eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaelektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny › Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
  • Data: 2015-09-18 15:33:16
    Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnmvo03k.vu5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > yabba pisze:
    >
    >>> Gość zameldował się w hotelu, może nawet z góry zapłacił, dostał klucz
    >>> i ma święte prawo być św. Piotrem wobec drzwi do tego pokoju. Gdyby
    >>> musiał korzystać z pomocy hotelowego klucznika, a coś by z tego faktu
    >>> miało wynikać -- to może skarżyć. Nawet jeśli bateryjka w porządku,
    >>> a ktoś zdalnie przez nieuwagę dezaktywował jego kartę (dlatego lepiej
    >>> nie mieć takiej niepotrzebnej zdalnej administracji). tak to działa.
    >>
    >> Skarżyć może, ale nic nie dostanie. Awarie i pomyłki się zdarzają
    >> i hotel będzie rozliczany przez sąd jak szybko i sprawnie zniwelował
    >> skutki awarii. Drobne niedogodności jak czekanie 2 minuty pod
    >> zamkniętymi drzwiami będą uznane jako nieistotne.
    >
    > Rozliczany nie z szybkości niwelowania awarii, tylko z faktu świadomego
    > lekceważenia możliwości (a właściwie pewności) jej nastąpienia.
    >

    To jak się zepsuje lodówka w pokoju, to będziesz skarżył hotel, że nie było
    zapasowej?
    Jak koparka uszkodzi rurę z gazem, to oskarżysz hotel o brak podręcznego
    zbiornika na gaz?
    Jak będzie awaria zasilania w prąd, to oskarżysz hotel o brak agregatu
    prądotwórczego?
    Jak przepali się żarówka, to będziesz winił hotel za to, że nie stosuje
    zarówek dwuwłoknowych (jak w sygnalizatorach świetlnych)?

    >> Przy Twoich wizjach sądownictwa to strach prowadzić hotel, albo inną
    >> działalność.
    >
    > Gdy się sprzedaje kawę do popicia wydawanego w okienku fastfudztwa, to
    > się na kubku pisze, że gorąca. Są standardowe metody uniknięcia procesu
    > -- napisy albo wymiana bateryjek, zależy od okoliczności.
    >
    >> Czy mogę dostać odszkodowanie od hotelu, jeśli na korytarzu spali się
    >> jedna żarówka? Albo że w hotelowym TV nie ma mojego ulubionego programu.
    >> Albo, że klimatyzacja nie trzyma temperatury z dokładnością do 0,5
    >> stopnia
    >> w całej objętości pokoju.
    >
    > Ale nie do sądu, tylko do dyrekcji hotelu. Co ciekawe, niektóre hotele
    > to uwzględniają -- i jeśli stały klient podczas kolejnego pobytu nie
    > będzie miał tego, do czego się przyzwyczaił i co sprawia, że chętnie
    > wraca, to nie wezmą kasy za pobyt.
    >

    Pretensje do dyrekcji, że zacina mi się zamek w pokoju to rozumiem. Ale
    wyroku z odszkodowaniem to juz nie.

    >> Albo odszkodowanie od producenta samochodu, za to że zepsuł mi
    >> się w okresie gwarancji? Jak płacę 100000 za samochód, to musi
    >> być bezawaryjny na 100%.
    >
    > To jakoś reguluja prawa konsumenta. Po którejś uporczywie występującej
    > usterce należy się zwrot kasy. Ale to już inna kategoria sporów.
    >

    Gorsza kategoria. Jak nie otworzy mi się pokój, to recepcjonista w 2 minuty
    go otworzy awaryjnie lub przekwateruje do innego pokoju.
    Jak zepsuje mi się samochód, to trzeba czekac na lawetę, kilka dni na
    naprawę i zwykle nie ma zastępczego. Chyba, że to luksusowa marka, to coś
    tam podstawiają.
    Jak sam zauważyłeś, dotyczy to uporczywie wystepującej awarii. Jednorazowe
    zacięcie zamka nie jest uporczywe. Jakby zacinał się za każdym razem przez
    cały pobyt, to sam bym robił awanturę. Ale nie za jednorazową awarię!

    >>> Jeśli się okaże, że we wszystkich karetkach w bazie świeci się lampka
    >>> rezerwy paliwa, więc udało się dojechać do pacjenta, ale dowieźć go do
    >>> szpitala juz nie, to tak -- ktoś za to beknie. To jest "pójście dalej
    >>> tym tropem".
    >>
    >> Nie słyszałeś w mediach o przypadkach przeładowywania pacjentów
    >> z karetki do karetki i kilku śmierci z tym związanych? Wszystko
    >> zgodnie z przepisami.
    >
    > Ale trzymanie karetek bez paliwa nie jest zgodne. I nie musi być do
    > tego dyrektywy unijnej opisującej ilość benzyny w baku -- wystarczy
    > stwierdzenie zaniedbania obowiązków.
    >

    Przykład z paliwem jest trochę chybiony. Karetki mają deklarowany czas na
    dotarcie, a tankowanie wydłuża ten czas znacząco. Więc utrzymywanie
    zatankowanego samochodu jest wymuszane przepisem.

    >>>> Nie wiesz czy na pewno mechanizm działa bistabilnie.
    >>> Wierzę tym, którzy tu mówili, że tak działa.
    >>
    >> Ja widziałem mechanizm działający monostabilnie. Elektromagnes
    >> załacza na kilka sekund sprzęgło od klamki.
    >
    > No to fajnie. Widać, że są różne rozwiązania. Tym bardziej bez wartości
    > są argumenty w rodzaju "widziałem słynny zamek XTJ-5224-KBZ/TQ4, on ma
    > to zrobione tak i tak, więc nie może być inaczej i nie da się lepiej".
    >

    Rozwiązania dobiera się do wymagań i ewoluuja one wraz z rozwojem techniki.
    Rozwiązania w urządzeniach wyprodukowancyh 10 lat temu mogą już być
    przezytkiem, lecz te urządzenia nadal działają w obiektach.

    >> A jeśli bateryjka padnie nagle w ułamku sekundy?
    >
    > Tak bateryjki nie padają.
    >

    Zazdroszczę Twojej rzeczywistości. W moim Matriksie awarie potrafią wystąpić
    nagle.

    >>> Nie użyłem słowa "większość". Mówiłem do tej pory o *dobrych
    >>> strategiach*.
    >>
    >> A ja mówiłem o realnym świecie z którym się spotykam.
    >
    > Padaja w nim bateryjki w ułamku sekundy? Ale może stąd to nieporozumienie.
    > Ja wiem, że całego świata nie naprawię, ale opisać co można w nim zrobić
    > lepiej -- to potrafię.
    >

    Więc weź pod uwagę też nagłe awarie. Nie możesz zakładać, że element
    najpierw grzecznie zamelduje o planowanym uszkodzeniu.

    >>>> Ja osobiście nie chciałbym, żeby pokój hotelowy z moimi bagażami
    >>>> otworzył się przy wyczerpaniu baterii.
    >>> Nikt by nie chciał. Ja też nie.
    >>
    >> Ależ chcesz, chcesz. Sam pisałeś: bateria się kończy, to zamek
    >> odblokowywuje drzwi.
    >
    > To tak trudno rozumieć proste zdania, które się czyta? I zapamiętać
    > co się przeczytało? Już chyba to po trzykroć pisałem, a powiadają,
    > że di trzech razy sztuka i że Boh Trojcu ljubi. Nie, nie pisałem,
    > że bateria się kończy, to zamek odblokowywuje drzwi. Nigdy. To by
    > było bez sensu.
    >

    Przyznam się, że teraz nie rozumiem. Sądziłem, że w przypadku wyczerpania
    baterii chcesz, aby zamek przestawił sie w pozycję otwarte.
    Jaki więc jest scenariusz na przypadek wyczerpania się baterii poniżej
    minimum pomiędzy kolejnymi zbliżeniami karty do zamka?


    >> Czy przyjmujesz do wiadomości fakt, że potencjalnie może wystąpić awaria
    >> źródła zasilania w czasie krótszym niż cza zadziałania mechanizmu?
    >
    > Nie.
    >

    Rozumiem, nie mam więcej pytań.

    >>>> Elektronika zamka może się zepsuć i nie reagować na kartę? Jak wtedy
    >>>> otworzysz zamek do pokoju w którym gość ma atak serca? Jak po takim
    >>>> wypadku się okaże, że nie ma ŻADNEJ awaryjnej metody otworzenia zamka
    >>>> (oprócz wyłamania drzwi),
    >>>
    >>> I to jest bardzo dobra metoda. Po prostu walić taranem. Wtedy nikt nie
    >>> będzie w sądzie skarżył, że zamiast robić coś konkretnego, to ganiali
    >>> po piętrach w poszukiwaniu zewnętrznej bateryjki.
    >>
    >> To zupełna porażka. Rozwalać drzwi, robić zamieszanie na całe piętro,
    >> wyłaczać pokój z eksploatacji na kilka dni, wydłużać czas nadejścia
    >> pomocy dla gościa w srodku, ponieważ Ty masz niezachwianą wiarę
    >> w bezawaryjność elektroniki.
    >> Wtedy dopiero adwokaci będą mieli używanie, że hotel nie przewidział
    >> awarii zamka. Jakby, według rzymskiej maksymy, zrobił co trzeba
    >> i zamontował zamki łatwe do awaryjnego otworzenia to gość by przeżył.
    >
    > Wtedy proceduje się według procedur znanych od czasów rzymskich, kiedy
    > zamki były wyłącznie mechaniczne i nie miały dodatkowych procedur.
    > Też mogły się zepsuć i nie reagować na klucz.

    Ale tu mamy elektronikę, która ma ułatwiać korzystanie z hotelu, a kluczyk
    mamy jako ostatnią deskę ratunku. Zamek elektroniczny bez planu awaryjnego
    jest proszeniem się o kłopoty.

    >
    >> Poskąpił na głupim kluczyku, zamiast otworzyć elegancko w 2 minury,
    >> to wyłamywał drzwi przez 15 minut i pomoc przybyła za późno.
    >
    > Drzwi wyłamuje się w dwie sekundy -- tacy mocno zbudowani panowie
    > w kominiarkach zawsze tak robią, bo uważają, że tak jest njszybciej.
    >

    Byłem w ostatnim czasie w kilkunastu hotelach. Żaden nie miał na wyposażeniu
    na każdym piętrze mocno zbudowanego pana, żeby w 2 sekundy rozwiązać problem
    drzwi
    Może i taki pan wyłamie drzwi w 2 sekundy, ale jeszcze musi dotrzeć do
    hotelu, co zajmie minimum kilka minut.
    Zamek z kluczykiem otworzy nawet chuda recepcjonistka.
    Nie mówiąc o koszcie wymiany drzwi.

    >> BTW, zewnętrzna bateryjka i kluczyk awaryjny leżą w recepcji. Przy ich
    >> pomocy nawet wątła kobierta otworzy drzwi. Do wyważania trzeba mieć łom,
    >> pojęcie co robić i siłę do przyłożenia.
    >
    > Jak ktoś będzie miał w tym interes, to udowodni, że kluczyk powinien
    > wisieć obok w gablocie za szkiełkiem, z nie w recepcji dwadzieścia
    > pięter niżej.
    >
    >>>> to hotel zostanie zlicytowany przez prawników rodziny ofiary. Nie
    >>>> sądzę, żeby przeszło tłumaczenie: Ależ jesteśmy niewinny, ponieważ
    >>>> co roku wymieniamy baterie.
    >>>
    >>> Wtedy przed sądem czerwieni się producent zamków.
    >>
    >> Na szczęście producenci są rozsądni i stosują plan awaryjny B i C.
    >> Jak planujesz produkcję zamków według swojego pomysłu, to też już
    >> możesz zacząć trenować czerwienienie się ze wstydu.
    >
    > Na razie nie planuję, ale człowiek nie zna dnia ni godziny. Moje
    > zamiłowanie do całego alfabetu planów daje mi jednak spokój ducha.
    >

    Jak zostaniesz projektantem zamków, to przetrenuj wszystkie scenariusze
    awarii, również tych niby niemożliwych.

    >>>> Jak wytłumaczysz rozrzutność producentów samochodów, którzy montują
    >>>> coraz więcej poduszek powietrznych? Przecież one są używane bardzo
    >>>> rzadko!
    >>> To wytłumaczyć bardzo łatwo -- pieniądze. Takie poduchy sporo kosztują.
    >>> Poza tym wcale nie są używane rzadko. Strzelają, gdy jest choćby tylko
    >>> przypuszczenie, że to w czymś może pomóc. Nie bez znaczenia jest również
    >>> to, że czasem faktycznie pomagają.
    >> Jak sporo kosztują to tym bardziej bez sensu dla producenta wkładać je
    >> do samochodu. Wystrzeliła Ci kiedyś poduszka? Jeśli nie to znaczy, że
    >> zbędnie ją woziłeś.
    >
    > Tak, wystrzeliła. W sytuacji zderzenia, ale przy prędkości może 10 km/h
    > albo niewiele więcej. Nawet nie miałem sposobności się z nią zetknąć,
    > przyspeszenie było zbyt małe. Spory huk i dużo kurzu w samochodzie --
    > przynajmniej już wiem, jak to wygląda.
    >

    Czyli wystrzeliła zupełnie niepotrzebnie?

    >> Jakby zamki hotelowe były używane tak intensywnie jak samochody, to też
    >> doceniłbyś zalety planów awaryjnych. Taki ukryty kluczyk może faktycznie
    >> czasem pomóc uratować człowieka.
    >
    > Są przecież codziennie intensywnie używane.

    Jak pokój stoi pusty, to całymi dniami nikt do niego nie zagląda.

    Pokój wynajęty: gość rano wychodzi na śniadanie, wraca, wychodzi w
    interesach, pokojówka sprząta, gość wraca, wychodzi na spacer, wraca,
    wyskakuje na drinka, wraca, koniec dnia. Całe 5 razy zbliżono kartę.

    > A kluczyk owszem, może
    > uratować człowieka. W opisanych wcześniej przypadkach głównie przed
    > skutkami działania niezbyt przemyślanego projektu.

    Potrafisz robić urządzenia niezawodne w 100%?

    --
    Pozdrawiam,

    yabba

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: