eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingw nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programyRe: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
  • Data: 2009-02-19 09:38:53
    Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
    Od: Jędrzej Dudkiewicz <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mariusz Kruk wrote:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jędrzej Dudkiewicz"
    >>>>>>>>>>>> Z samej zasady: państwo wpychałoby się między wódkę a zakąskę i
    >>>>>>>>>>>> próbowało dysponować _moim_ (czytaj: producenta) majątkiem.
    >>>>>>>>>>> No popatrz. Regulacje prawne zazwyczaj na czymś takim polegają.
    >>>>>>>>>> No i patrz, mi się zazwyczaj nie podobają. Znaczy - kim jest urzędnik,
    >>>>>>>>>> żeby mi mówić, co mogę zrobić z moją rzeczą?
    >>>>>>>>> Nie ma jak anarchia. Wtedy prawo nie będzie się wcierać między Ciebie,
    >>>>>>>>> Twój majątek i tych, którzy mają nań zakusy.
    >>>>>>>> Skąd taki absolutnie bzdurny wniosek?
    >>>>>>> Jakoś prawo Ci się zazwyczaj nie podoba podobno.
    >>>>>>> O, i sigomat też swoje wie.
    >>>>>> Po pierwsze, nie napisałem, że całe prawo, tylko że te regulacje, które
    >>>>>> wcinają się w moje prawo dysponowania moim majątkiem.
    >>>>> Och, oczywiście. Ale innym nie podobają się te regulacje, które wcinają
    >>>>> się w ich prawo dysponowania Twoim majątkiem. Dlaczego Twoje
    >>>>> "niepodobanie" ma być ważniejsze niż ich?
    >>>> Dlaczego mają mieć prawo dysponowania moim majątkiem?
    >>> A dlaczego Ty masz mieć prawo dysponowania swoim majątkiem?
    >> Ponieważ jest mój. Jest coś takiego, jak prawo własności.
    >
    > O. Czyli jednak prawo jest dobre, dopóki chroni moją dupę, tak?

    Wydaje mi się, że się zafiksowałeś. Ja nie napisałem, że _całe_ prawo
    jest do dupy, albo że prawo chroniące mnie albo kogokolwiek jest do
    dupy, ja napisałem, że do dupy jest prawo, które wchodzi między mnie a
    moje rzeczy.

    I nie, nie wydaje mi się, żeby _całe_ prawo _zazwyczaj_ na tym polegało.
    Zazwyczaj nie ma to nic wspólnego z moimi rzeczami, a raczej z moimi
    działaniami (w szczególności - działaniami podejmowanymi ze sprzętem lub
    bez).

    Oczywiście możesz teraz zacząć argumentować, że to dlatego, że rzeczy
    same z siebie nie działają. Może dam radę odpowiedzieć.

    >> Parę tysięcy
    >> lat rozwoju cywilizacji różnych pozwala mi twierdzić, że prawo własności
    >> jest jednym z fundamentów, na których zbudowana jest nasza cywilizacja.
    >> A że ta cywilizacja mi się podoba, to chciałbym, żeby jej fundamenty nie
    >> niszczały.
    >>
    >> Może być?
    >
    > Widzisz, współczesna cywilizacja opiera się także m.in. na ochronie
    > konsumenta. Czyli poniekąd na mówieniu Ci, czego nie możesz robić ze
    > swoim majątkiem (czy też co masz z nim robić).

    Konsument jest chroniony innymi prawami: np. takimi, które mówią, że nie
    mogę go truć albo oszukiwać do co składu i przeznaczenia rzeczy, którą
    mu oferuję. Jeżeli chcę sprzedawać gnój w puszkach, to dopóki jest jasno
    napisane na puszce: "Skład - 100% gnoju", to nie ma najmniejszego problemu.

    Ale żeby mi mówić, że mam ten gnój oddawać za darmo, jeżeli puszka jest
    droższa niż 2 średnie krajowe?

    JD

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: