eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPoznaj stanowisko ElektronikRe: Poznaj stanowisko Elektronik
  • Data: 2015-09-01 11:57:56
    Temat: Re: Poznaj stanowisko Elektronik
    Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 31 sierpnia 2015 21:47:20 UTC+2 użytkownik Piotr Wyderski
    napisał:
    > Mario wrote:
    >
    > > Miałby używać, jeśli szef zleciłby mu takie zadanie.
    >
    > I dokładnie w taki sposób go używa(my). Linuks to jeden z naszych
    > systemów docelowych i codziennie zachodzi kilkukrotna potrzeba
    > skorzystania z niego. Dawka wystarczająca, by się po pracy trzymać
    > od niego z daleka. Co i tak jest niczym przy wysłańcu piekieł
    > o nazwie AIX na mainframe.
    >
    > > Nie chodzi więc o to po co ale o to czy jest do tego zawodowo przygotowany.
    >
    > Ale on do tego nie musi być informatykiem. Posługiwanie się
    > systemami uniksowymi to nie jest żadna specjalistyczna wiedza
    > i spokojnie poradzi sobie z tym zdeterminowany fizyk czy inny
    > elektronik. Na informatyce UWr Linuks, w tym jego stawianie, był
    > nauczany na kursie o nazwie "Kurs Linuksa". Nieobowiązkowym,
    > spokojnie dało się skończyć studia bez potrzeby zapoznawania się
    > z nim. Co mało kto robił, bo dla osób, które nie trafiły na studia
    > przez przypadek, kursy w ogólności były źródłem łatwych piątek
    > w indeksie. To naprawdę jest *tylko* narzędzie. Jedno z wielu.
    >
    > > No i nikt ci nie będzie w domu zmuszał do jeżdżenia Ceedem jeśli wolisz
    > > Nisaana. Przecież nie próbuję nikogo ewangelizować do domowego używania
    > > linuksa. Ani BSD czy Solarisa.
    >
    > Takie odniosłem wrażenie, ale OK.
    >
    > > Ja mam teraz przy biurku włączone: jeden desktop z windowsem, dwa
    > > embedded microITX z linuksem i laptopa w windowsem.
    >
    > A ja Windows 7 (z 8 korzystałem ~15 minut, potem z rozkoszą
    > obserwowałem pasek postępu formatowania dysku) i SSH na taką
    > półkę w serwerowni, której akurat potrzebuję. W tym na dziwności,
    > których jest pewnie kilka w Polsce, bo akurat taki klient się trafił.
    >
    > > Nie wiem czemu ten linuks to apage?
    >
    > Bo się czuję jak bohater filmu "Powrót do przeszłości", a i
    > specjalistyczne oprogramowanie mam głównie dla Windows.
    > Tylko widzisz, dla mnie Linuks w pracy to nie jest system
    > drugi z pary, tylko coś bliżej teleturnieju "Jeden z dziesięciu".
    > A w domu chcę odpocząć.
    >

    To ja może dodam swoją perspektywę.
    Długi czas nie mogłem się odczepić od windowsa na osobistym komputerze.
    Ale jakieś 2 lata temu wrzuciłem sobie centosa na laptopa roboczo-prywatnego i
    okazało się że jest wygodnie i nie ma grzebania.
    Potem z pewnych przyczyn przeszedłem na fedore i jest naprawde dobrze.
    Co prawda pograć sie za bardzo nie daje ale reszta jest bezproblemowa.

    Ojcu tez wrzuciłem linuxa i od tego czasu mam spokój. skype, FF, pasjans mu działa,
    wszystko sie uruchamia, usypia, budzi, gra i burczy.

    Co ciekawe sporo softu na linuxie działa pod mono i mam aplikacje windowsiane które
    działają pod linuxem natywnie (np. Cambam).

    Co do linuxów serwerowych to widziałem ich sporo i niektóre są całkiem dobrze
    poinstalowane a niektóre chyba instalował paranoik albo niedowartosciowany admin
    (brak mc, mcedit, tcpdump, bash itp. kwiatki).
    To podobny syndrom jak z AIX-em. Tam po prostu czasem nie ma poinstalowanych
    współczensych programów i dlatego praca na takich środowiskach to makabra bo zamiast
    skorzystać z edytora to trzeba umieć ogarnąć sed, awk, vi albo wykopiowywać sobie
    pliki na zewnątrz aby obrobić je w notepad++ (np. jakies xml-e przeedytować).

    Oczywiście nie o gustach tutaj piszę bo jak ktos lubi windy to sobie równie dobrze
    poradzi jak z linuxem ale czasy kiedy linux wymagał grzebania i dłubania dawno minęły
    i dziś linux czasem nawet mniej dłubania wymaga niż winda bo w zalezności od
    dystrybucji przychodzi tak skonfigurowany aby było wygodnie a nie koniecznie
    nowocześnie...

    Mój ulubiony linux zazwyczaj ma środowisko "MATE" które jest lekkie i mocno podobne
    do windows95/xp więc dobrze się z niego korzysta.

    Update oprogramowania robi sie paroma kliknieciami a promocje do nowej wersji głównej
    w parenaście minut - do 2-3h jesli sciaganie idzie wolniej.
    I całość robi sie sama.
    Dla mojego laptopa musze tylko przywracać sterownik grafiki bo najnowszy sieje
    śmieciami. I to jest jedyna rzecz która sprawia problem. Ale takie cyrki dzieją sie
    też na windach.
    Od dosyć dawna nie musiałem szperać po forach za jakimiś rozwiązaniami dotyczącymi
    problemów linuxowych.
    Jak zapragnąłem nowszej wersji inkscape na centosie to w 3h udało mi się skompilować
    ją ze źródeł a większość tego czasu to było sciaganie kolejnych pakietów które sa do
    tego potrzebne (make, gcc, biblioteki i takie tam).
    I kompilacja sie udała i wszystko zadziałało.

    To moje 3gr.

    Łukasz Sczygiel

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: