eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!goblin1!goblin.stu.neva.ru!news.glorb.com!peer02.iad.highwinds-media.c
    om!news.highwinds-media.com!feed-me.highwinds-media.com!nx01.iad01.newshosting.
    com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-
    a-02.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
    Subject: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    References: <53aae39e$0$2365$65785112@news.neostrada.pl> <lof284$5on$1@dont-email.me>
    <lofnhl$ud$1@dont-email.me> <logvf7$g9e$1@srv.chmurka.net>
    <c...@g...com>
    <loh4pr$ib7$1@srv.chmurka.net> <s...@f...lasek.waw.pl>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <1...@p...pl.invalid>
    <5...@g...com>
    <loi2th$69o$1@node2.news.atman.pl>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <loid88$dlq$1@node1.news.atman.pl>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <53ad7c3d$0$2225$65785112@news.neostrada.pl>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <50prt4aiespk$.7apopntcq0y5$.dlg@40tude.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <1cpswdbte1qiu$.1tg74qb94rufj.dlg@40tude.net>
    Organization: : : :
    Date: Sat, 28 Jun 2014 00:38:14 +0200
    User-Agent: slrn/pre1.0.2-18 (Linux)
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
    Lines: 115
    NNTP-Posting-Host: 77-253-217-116.ip.netia.com.pl
    X-Trace: 1403908694 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 2153 77.253.217.116:59867
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    X-Received-Bytes: 6860
    X-Received-Body-CRC: 2230347533
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:666994
    [ ukryj nagłówki ]

    Pan J.F. napisał:

    >>>> Najdurniej wprowadzoną (nomen omen) na siłę jednostką jest niuton.
    >>>> Bardzo fajny przy operacjach na wzorach w fizyce, ale na co dzień
    >>>> kompletnie niepraktyczny, bez oparcia o jakiś realny wzorzec.
    >>>
    >>> Jarku, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia.
    >>
    >> Ludzie się przyzwyczili do tego, że jednostki siły i masy są równe.
    >
    > Owszem. Ale mozna sie przyzwyczaic do innego.

    Do wszystkiego można, temu nie przeczę. Chodziło mi tylko o to, że odkąd
    ludzie zaczęli mówić o sile (w takim sensie, jak to opisuje fizyka), to
    używali jednostek masy. A właściwie było odwrotnie -- masa była pojęciem
    późniejszym względem wcześniej znanego ciężaru, będącego szczególnym
    przypadkiem siły. Te całe niutony wciśnięto ludziom wyłącznie z tego
    powodu, "żeby było naukowo".

    >>> Tak jak stopnie Fahrenheita czy Celsjusza, mm Hg czy atmosfery.
    >> Atmosfera (ta realna) to też naturalna jednostka ciśnienia.
    >
    > W zasadzie nie. Niedostrzegalna. Dziala sobie z dwoch stron,
    > kompensuje sie i znika. Nie ma przelozenia na nic.

    Na Mt. Blanc jest pół atmosfery -- i już wiadomo, że trzeba dwa razy
    bardziej uwijać się z płucami.

    >> Ale tak się śmiesznie złożyło, że atmosfera techniczna, fizyczna,
    >> i bar są do niej i do siebie bardzo zbliżone, choć całkiem inaczej
    >> zostały zdefiniowane.
    >
    > Owszem. Ale Anglicy musza pisac 14.5 psi i im to nie przeszkadza.

    Tylko techniczni.

    >> Dlatego wciąż jest tak, że zdrowi psychicznie ludzie, gdy chcą
    >> przekazać wyobrażenie o panującym gdzieś ciśnieniu mówią np. o
    >> stu atmosferach, a paranoicy bredzą o jakichś megapaskalach.
    >
    > Ale to przyzwyczajenie wlasnie. Wiesz ze 100 at to duzo, ale nie
    > za duzo.

    Na Wenus jest ciśnienie ciraca 100 atmosfer, a na Marsie 0,01 atmosfery.
    Ludzie sobie wyobrażają "jak by się tam czuli" (i od razu wiedzą, że
    nie najlepiej).

    >>> Uzywal bys od malego, to bys wiedzial co to znaczy jak lina czy
    >>> silownik ma 5kN.
    >> Przecież wiem, że to około pół tony. Czyli lina, na której może pół
    >> tony zawisnąć, albo siłownik, który tyle podniesie. Bardzo praktyczne.
    >
    > Ale widzisz - przeliczyles szybko na tony, a ile to jest tona to
    > wiesz. A jakbys od malego widzial wszedzie niutony to bys wiedzial.

    Od małego, to ja wiedziałem, że 10kG to sporo, bo wiadro wody udawało mi
    się podnieść, choć z trudem. A 50kG, to bardzo dużo, bo worka cementu już
    nie uradziłem. Niczego nie musiałem przeliczać.

    > Ty musisz 1000psi przeliczyc na atmosfery, Amerykanin pewnie 150at
    > przeliczy na psi i dopiero powie "duzo".

    Może jak ma napompować koła od szewrolety, to przelicza. Ale jak ma sobie
    to wyobrazić, to aż taki głupi nie jest -- wie, że trzy atmosfery są wtedy
    gdy się wdusi trzy razy więcej powietrza niż było we flaku.

    >>>> Żeby było śmieszniej, to niektórzy *dla wygody* przyjmują, że
    >>>> *z definicji* 1 N = 0,1 kG.
    >>> To chyba juz do programu szkolnego trafilo, chyba w jakis egzaminach
    >>> widzialem.
    >> Mnie w szkole w oparciu o takie założenia kazali zadania z fizyki
    >> rozwiązywać. A dawno temu to było.
    >
    > Tylko ze to jawnie bylo "zaloz ze 10=1". A tu juz domyslnie tak.

    Jeśli na egzaminach na czeladnika oponiarskiego, to też dobrze. Przy
    dokręcaniu śrub przy kołach można tak przyjąć, dokładność wystarczająca.

    >>> http://en.wikipedia.org/wiki/Pound_sterling#Pre-deci
    mal
    >>> W jezyku funkcjonowaly jeszcze gwinee, warte 21 sh.
    >>
    >> Czyli coś jakby jeden funt plus VAT. Zupełnie porypany pomysł.
    >
    > Tamze wyjasnienie. Funt to funt ... srebra. Gwinea to pewna ilosc
    > zlota ... warta jednego funta. A potem ceny metali sie rozjechaly.
    > To samo mialo pol swiata.

    W starej książce kucharskiej czytałem "weź cynamonu za 20 kopiejek"
    i temu podobne rzeczy.

    >>>>>> Tymczasem tu na kontynencie wymiana kulturowa przebiega bez takich
    >>>>>> zahamowań.
    >>>>> Ale Europa to jedno, Brytyjczycy na calym swiecie byli,
    >>>> Ta ich bytność w świecie zawsze wyglądała tak, że gdzie by nie przyszli,
    >>>> wprowadzali swoje porządki, kompletnie nie patrząc na to, co zastali.
    >>> Ale potem w zbuntowanej kolonii metra nie wprowadzisz dekretem.
    >> Chodziło mi o ogólne porządki. Wystarczy popatrzeć choćby na Gibraltar
    >> -- zrobili wszystko, by wyglądął jak Londyn, a nie jak Hiszpańskie miato.
    >> Tylko mgły nie udało się dowieźć tyle, ile by chcieli.
    >
    > Ale potem masz interesy na calym swiecie, i nie musisz sie Europa
    > interesowac. Szczegolnie gdy sie Europe blokuje :-)

    Od dawna dobrze wiedzieli, że w Europie nic już nie zagarną, więc się nie
    interesowali. Za to kradli po całym świecie. Zawsze jednak był ostry
    podział między wyspą, na której siedzieli i koloniami (z definicji czymś
    gorszym). Myśmy się (Polacy) też nieźle potrafili rozbijać po kontynencie,
    ale zawsze z myślą o powiększeniu kraju, a nie ustanowienia kolonii
    o zaznaczonych sztucznych granicach (naturalnych nie było, bo my nie
    wyspa). No i w tej całej Polsce od morza do morza przepływ kulturowy był
    w obie strony. W tę drugą może nawet czasem większy (nie tylko ruskie
    pierogi). Ot, takie różnice historyczne, nie żebym coś chciał wartościować.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: