eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
  • Data: 2014-06-28 22:03:26
    Temat: Re: Mobilne gniazdka elektryczne - używał ktoś coś takiego ?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sat, 28 Jun 2014 16:49:11 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >>> Na Mt. Blanc jest pół atmosfery -- i już wiadomo, że trzeba dwa
    >>> razy bardziej uwijać się z płucami.
    >>
    >> Ale ludzie tam nie zyja.
    >> No dobra, zyja w Meksyku, ale na cisnienie nie narzekaja.
    >
    > Czyli że jak się ciśnienie zmniejszy o połowę, to nie ma co narzekać.
    > Akurat bardzo użyteczny wniosek, który wypływa wprost z użycia sensownych
    > jednostek.

    Ale ja o tym ze to cisnienie takie malo realne jest.
    Jakies jest, zawsze bylo, nikt nie czuje, zmienia sie ... wiekszosc
    tego tez nie czuje, dopiero w szkole o tym ucza. Przelozenia na
    technike niemal nie ma. Na wyobraznie tez nie.

    >>>>> Ale tak się śmiesznie złożyło, że atmosfera techniczna, fizyczna,
    >>>>> i bar są do niej i do siebie bardzo zbliżone, choć całkiem inaczej
    >>>>> zostały zdefiniowane.
    >>>> Owszem. Ale Anglicy musza pisac 14.5 psi i im to nie przeszkadza.
    >>> Tylko techniczni.
    >>
    >> Wszyscy. Te barometry w calach rteci ...
    >
    > Ciśnienie "meteorologiczne", to odchyłka w górę (wyż) lub w dół (niż)
    > od normalnego. Ona jest niewielka, nie przekracza kilku procent. Nikt
    > nie mówi, że niż miał 98,3412% ciśnienia normalnego. Więc nie jest tak
    > ważne, czy meteorolog będzie gadał, o calach, milimetrach, milibarach
    > czy hektopaskalach. Ważne, by pamiętać ile to jest normalne i jakie
    > bywają odchyłki.

    Otoz to - co nazywam przyzwyczajeniem.
    I dlatego nie ma co na angielskie jednostki narzekac.

    >>>> Ty musisz 1000psi przeliczyc na atmosfery, Amerykanin pewnie 150at
    >>>> przeliczy na psi i dopiero powie "duzo".
    >>> Może jak ma napompować koła od szewrolety, to przelicza. Ale jak
    >>> ma sobie to wyobrazić, to aż taki głupi nie jest -- wie, że trzy
    >>> atmosfery są wtedy gdy się wdusi trzy razy więcej powietrza niż
    >>> było we flaku.
    >> Ale on wie ze kolo sie pompuje do 35 psi.
    > Bo tak ma napisane. Na samochodzie i na kompresorze. Niczego sobie
    > nie przelicza i nie mowi czy dużo, czy mało.

    No wlasnie. Wiec jak widzi gdzies "cisnienie 350psi" to wie ze to
    duzo. A jak mial butle spawalnicza, czy nurkowa i musial do
    legalizacji oddawac, to wie ze 2000 psi to bardzo duzo.
    A 100 atm to nie wie.

    >>>>>>> Żeby było śmieszniej, to niektórzy *dla wygody* przyjmują, że
    >>>>>>> *z definicji* 1 N = 0,1 kG.
    >>>>>> To chyba juz do programu szkolnego trafilo, chyba w jakis egzaminach
    >>>>>> widzialem. [...]
    >> http://www.dlamaturzysty.info/galeria/36234/133006/6
    439
    >
    > Chodzi o zadanie drugie? Przeciaż tam niczego nie trzeba zakładać --
    > jest masa w kilogramach, przyspieszenie w m/s, więc i siła w naturalny
    > sposób wychodzi w niutonach. Wprost, bez żadnych przybliżeń.

    Ups, pomylka.

    To juz nie wiem - pomylilem sie teraz przy szukaniu, czy juz
    wczesniej. Bo mi utkwilo ze tak bez slowa zastrzezenia przyjmuja
    wspolczynnik 10.

    >>> Od dawna dobrze wiedzieli, że w Europie nic już nie zagarną, więc się nie
    >>> interesowali. Za to kradli po całym świecie. Zawsze jednak był ostry
    >>> podział między wyspą, na której siedzieli i koloniami (z definicji czymś
    >>> gorszym). Myśmy się (Polacy) też nieźle potrafili rozbijać po kontynencie,
    >>> ale zawsze z myślą o powiększeniu kraju, a nie ustanowienia kolonii
    >>> o zaznaczonych sztucznych granicach (naturalnych nie było, bo my nie
    >> No nie wiem. U nich chyba czesto ta gorszosc byla uzasadniona, moze w
    >> Indiach nie, ale przeciez je podbili. W dodatku w owym czasie to oni
    >> sami byli tacy ... kastowi.
    > No jasne, jak się kogoś najedzie, to dobrze mieć za wczasu przygotowane
    > uzasadnienie dla tej gorszości. A jeszcze lepiej argumentację, że od tego
    > najechania im się poprawi.

    Ja tylko o tym ze w wielu wypadkach nie bylo co "importowac".
    A ze ich traktowali jak gorszych ... to akurat w Europie norma byla,
    ze jedni byli lepsi, a inni gorsi.

    >>> wyspa). No i w tej całej Polsce od morza do morza przepływ kulturowy był
    >>> w obie strony. W tę drugą może nawet czasem większy (nie tylko ruskie
    >>> pierogi). Ot, takie różnice historyczne, nie żebym coś chciał wartościować.
    >>
    >> No nie wiem - u nas tez byla prowicja i stolyca.
    >> Z tym ze bywalo ze Warszawa byla na prowincji, a stolica w Peterburku.
    >
    > Jak w Peterburku, to już nie "u nas".

    No ale kultura propagowala ze stolicy na prowincje :-)

    >> A curry sie w angielskiej kuchni zadomowilo. Podobnie jak np frytki.
    > Curry się nie "zadomowiło", tylko zostało *wymyślone* przez angielską
    > kuchnię. W Indiach nigdy nie było czegoś takiego jak "curry powder".
    > Anglicy wymyślili tę miksturę, by móc w szybki sposób uzyskać imitację
    > kuchni indyjskiej -- zasypią onym proszkiem zaszlachtowanego barana,
    > zamiast dodać sosu miętowego, i już mają baraninę po hindusku.

    No ale widzisz - widac lepsza baranina po hindusku niz po brytyjsku,
    i poczucie wyzszosci temu nie przeszkodzilo ...

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: