eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyLitwa - dokładniejsza analizaRe: Litwa - dokładniejsza analiza
  • Data: 2019-12-12 20:22:07
    Temat: Re: Litwa - dokładniejsza analiza
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 12.12.2019 o 10:00, Budzik pisze:

    >> Jak często.
    >
    > Oglnie? nie mam pojecia, ja widuje takie sytuacje notorycznie.

    W procentach.

    >> BTW - kiedyś z perspektywy kierowcy też myślałem "że te
    >> chuje w ogóle nie patrzą";) Zatrzymuję się, a oni lezą nie patrząc
    >> co za mną. Dopiero potem uświadomiłem sobie, że przecież patrzyli
    >> wcześniej i wiedzieli ponad moim samochodem - dopóki ktoś nie
    >> zapierdala 130 po mieście, to wystarcza. Sądzę, że w dużej części
    >> stąd bierze się mit o niepatrzeniu przez pieszych rozpowszechniony
    >> wsród kierowców.
    >>
    > Hmm, czyli sugerujesz ze problemem sa ci co jada 130 a nie ci co jada 65?
    > No to ja sie zgadzam ze w takim przypadku pieszy ma przerabane.
    > Tak samo zreszta jak kierowca samochodu.

    Sugeruję, że pieszy może nie przewidzieć mało przewidywalnych zachowań -
    na przykład lecących 130 po mieście albo omijających na psach kiedy
    przed chwilą lewy był wolny, bo omijający omija zmieniając pas.

    Zgodnie ze stosowaną tu czasem logiką, to wina tych niepojebanych, bo
    przyzyczjają pieszych, że nie każdy jest pojebany i budzi w nich to brak
    odpowiedniego szacunku dla kierowców półtoratonowych maszyn śmierci.
    Przyzwyczai się taki pieszy, że się nie lata ponad 100 po miescie i nie
    omija na przejściach i nieszczęście gotowe.

    >> Oj - jak jest blisko to się wrzuca. Ja jak ogarnął bez problemu...
    >> to znaczy że pieszy był w prawie i miał pierwszeństwo, tylko komuś
    >> pomylił się zakaz "wtargiwania bezpośrenio przed pojazd" z "pieszy
    >> ma pierwszeństwo, ale tylko jak nic nie jedzie". Jeśli kierowca daje
    >> radę zahamować bez buta w podłodze to wszysko jest legitnie i według
    >> zasad.
    >>
    > Hmm, znaczy ostre hamowanie ale bez pisku opon jest ok?
    > Głupio troche...

    Trzeba mniej zapiedalać. Jak się daje bez problemu zahamować to naprawdę
    ciężko mówić o wtargnięciu.

    - panie władzo co z tego że łon miał pirwszeństwo - musałem przez niego
    hamować - łobuz wymusił pierwszeństwo!

    - ale przecież on miał pierszeństwo.

    - ale panie władzo tylko jak nic nie jedzie! inaczej to pieszy nie ma
    prawa. Na samochodach kogutek pisał, a łon siem zna! ;)

    >> Zapewne - i ogromnej części unikają. Sam kilka(nascie?) razy bym
    >> skończył pod kołami gdybym nie pomyślał za kierownika. Mówię o
    >> takich bardziej spektakularnych, bo o klasycznym omijaniu na pasch
    >> to "szkoda ryja strzępić":(
    >>
    > I pewnie tak samo setki razy miałes za kierownica

    No właśnie nie.

    > a tysiace gotujac wode.

    A tu już nie łapię;)

    >>> Nieogarem? Ze nie umie przechodzic przez jezdnie?
    >>
    >> No - kiedyś też będziesz stary - będziesz słabo widział, kiepsko
    >> słyszał. I co wtedy - zakaz opuszczania domu?
    >>
    > Starszy człowiek nawet wolno przechodzacy przez jezdnie, niedosłyszacy
    > nie ma zadnego problemu z przejsciem o ile zrobi to madrze.

    Na przykład nie przechodząc? Jak czytam o staruszkach co wtargują, to
    jestem za prostym i klarownym rozwiązaniem - pierdolniesz pieszego na
    przejściu jesteś winny. Pieszy zgninie idziesz do sztumu.

    > Natomiast zgadzam sie ze niedowidzacy maja przerabane.
    > Ale przeciez sa białe laski - przy dzisiejszej technologi led imo
    > wiecozrem one mogłyby być podswietlane na zyczenie.

    Ale przecież nie mają pierwszeństwo dopóki nie wejdą!

    >>> Danych? W jaki sposób dane miałyby sprawdzic teze Tomka?
    >>
    >> Normalnie - skoro ilość wypadków każdorazowo spada po zmianie prawa,
    >> to znaczy że podnoszone przez niego zjawosko nie zachodzi, a w
    >> najgorszym razie jest kompensowane z nawiązką przez inne i ilośc
    >> trupów się zmniejsza.
    >
    > Czyli porornywałes np ilosc zabitych pieszych z iloscia wypadków przy
    > wypadkach inne typu?

    Nie. Porównałem ilość trupów na przejściach przed i po. Linka nawet
    dałem. No dobra - twoja kolej - ty dajesz linka do twoich danych i
    analizy - porównamy.

    >>> Nie mam pojecia. Rodzice opowiadali mi jak w latach 60 grali na
    >>> ulicach w piłke. I to nie na takich bocznych ulicach...
    >>
    >> Jak by było o dwie wielkości mniej to byłyby pojedyncze osoby
    >> rocznie. AA było więcej.
    >>
    > Nie znam tych statystyk.

    Ja też nie, ale jestem przekonany, że było to więcej niż pojedyncza
    cyfra pieszych rocznie. Zgadzasz się czy szukać?

    --
    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: