eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyLitwa - dokładniejsza analizaRe: Litwa - dokładniejsza analiza
  • Data: 2019-12-12 22:00:04
    Temat: Re: Litwa - dokładniejsza analiza
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> Jak często.
    >>
    >> Oglnie? nie mam pojecia, ja widuje takie sytuacje notorycznie.
    >
    > W procentach.
    >
    ROTFL
    nie wiem, promil?

    >>> BTW - kiedyś z perspektywy kierowcy też myślałem "że te
    >>> chuje w ogóle nie patrzą";) Zatrzymuję się, a oni lezą nie patrząc
    >>> co za mną. Dopiero potem uświadomiłem sobie, że przecież patrzyli
    >>> wcześniej i wiedzieli ponad moim samochodem - dopóki ktoś nie
    >>> zapierdala 130 po mieście, to wystarcza. Sądzę, że w dużej części
    >>> stąd bierze się mit o niepatrzeniu przez pieszych rozpowszechniony
    >>> wsród kierowców.
    >>>
    >> Hmm, czyli sugerujesz ze problemem sa ci co jada 130 a nie ci co
    >> jada 65? No to ja sie zgadzam ze w takim przypadku pieszy ma
    >> przerabane. Tak samo zreszta jak kierowca samochodu.
    >
    > Sugeruję, że pieszy może nie przewidzieć mało przewidywalnych
    > zachowań - na przykład lecących 130 po mieście albo omijających na
    > psach kiedy przed chwilą lewy był wolny, bo omijający omija
    > zmieniając pas.
    >
    Ilu widujesz takich latajacych 130 po miescie?
    Bo ja zdecydowanie mniej niz ten promil co chodzi jak zombie.
    Natomiast wyprzedzajacych na pasach tez mało ale to juz pełen kryminał.
    Co tu miałaby dac zmiana przepisów?

    > Zgodnie ze stosowaną tu czasem logiką, to wina tych niepojebanych,
    > bo przyzyczjają pieszych, że nie każdy jest pojebany i budzi w nich
    > to brak odpowiedniego szacunku dla kierowców półtoratonowych maszyn
    > śmierci. Przyzwyczai się taki pieszy, że się nie lata ponad 100 po
    > miescie i nie omija na przejściach i nieszczęście gotowe.
    >
    Teraz to juz przesadzasz.
    Pieszy niech uwazaja na tych co jezdza normalnie chociaz moze czasem za
    szybko, czasem za mało uwaznie etc.
    Ci ktorzy jezdza w sposób przez ciebie opisany to jakis promil promila
    promila...

    >>> Oj - jak jest blisko to się wrzuca. Ja jak ogarnął bez problemu...
    >>> to znaczy że pieszy był w prawie i miał pierwszeństwo, tylko komuś
    >>> pomylił się zakaz "wtargiwania bezpośrenio przed pojazd" z "pieszy
    >>> ma pierwszeństwo, ale tylko jak nic nie jedzie". Jeśli kierowca
    >>> daje radę zahamować bez buta w podłodze to wszysko jest legitnie i
    >>> według zasad.
    >>>
    >> Hmm, znaczy ostre hamowanie ale bez pisku opon jest ok?
    >> Głupio troche...
    >
    > Trzeba mniej zapiedalać. Jak się daje bez problemu zahamować to
    > naprawdę ciężko mówić o wtargnięciu.
    >
    No to tutaj sie nie zgadzamy.
    Uwazam ze ostre hamowanie to ostre hamowanie i tak jak nie stosuje do
    podczas normalnej jazdy, tak samo nie chciałbym musiec stosowac go przed
    pasami.

    > - panie władzo co z tego że łon miał pirwszeństwo - musałem przez
    > niego hamować - łobuz wymusił pierwszeństwo!
    >
    > - ale przecież on miał pierszeństwo.
    >
    > - ale panie władzo tylko jak nic nie jedzie! inaczej to pieszy nie
    > ma prawa. Na samochodach kogutek pisał, a łon siem zna! ;)
    >
    >>> Zapewne - i ogromnej części unikają. Sam kilka(nascie?) razy bym
    >>> skończył pod kołami gdybym nie pomyślał za kierownika. Mówię o
    >>> takich bardziej spektakularnych, bo o klasycznym omijaniu na pasch
    >>> to "szkoda ryja strzępić":(
    >>>
    >> I pewnie tak samo setki razy miałes za kierownica
    >
    > No właśnie nie.
    >
    U, serio serio?
    To ty jakis szczesciarz jestes...
    W ciagu ostatnich 3 dni dwa razy mialem tak ze kierowca z naprzeciwka
    skrecał w lewo sadzac ze ma pierwszenstwo. Co ciekawe - w obu przypadkach
    kobiety.

    >> a tysiace gotujac wode.
    >
    > A tu już nie łapię;)
    >
    >>>> Nieogarem? Ze nie umie przechodzic przez jezdnie?
    >>>
    >>> No - kiedyś też będziesz stary - będziesz słabo widział, kiepsko
    >>> słyszał. I co wtedy - zakaz opuszczania domu?
    >>>
    >> Starszy człowiek nawet wolno przechodzacy przez jezdnie,
    >> niedosłyszacy nie ma zadnego problemu z przejsciem o ile zrobi to
    >> madrze.
    >
    > Na przykład nie przechodząc? Jak czytam o staruszkach co wtargują,
    > to jestem za prostym i klarownym rozwiązaniem - pierdolniesz
    > pieszego na przejściu jesteś winny. Pieszy zgninie idziesz do
    > sztumu.
    >
    Wtargnac mozna pierwszym krokiem. Mozna wychodzac z zza jakiejs
    przeszkody zasłaniajacej widok.
    Jak miałbym ograniczenia ruchowe to przechodziłbym dopiero wtedy kiedy
    ewidentnie widziałbym ze kierowca mnie widzi, lapie kontakt wzrokowy etc.
    Inaczej przechodzi sie majac swiadomosc ze w razie czego przyspieszy sie
    kroku, inaczej kiedy takiej mozliwości nie ma.

    >> Natomiast zgadzam sie ze niedowidzacy maja przerabane.
    >> Ale przeciez sa białe laski - przy dzisiejszej technologi led imo
    >> wiecozrem one mogłyby być podswietlane na zyczenie.
    >
    > Ale przecież nie mają pierwszeństwo dopóki nie wejdą!
    >
    A co ma piernik do wiatraka?
    Kierowcy zauwaza to przepuszcza.

    >>>> Danych? W jaki sposób dane miałyby sprawdzic teze Tomka?
    >>>
    >>> Normalnie - skoro ilość wypadków każdorazowo spada po zmianie
    >>> prawa, to znaczy że podnoszone przez niego zjawosko nie zachodzi,
    >>> a w najgorszym razie jest kompensowane z nawiązką przez inne i
    >>> ilośc trupów się zmniejsza.
    >>
    >> Czyli porornywałes np ilosc zabitych pieszych z iloscia wypadków
    >> przy wypadkach inne typu?
    >
    > Nie. Porównałem ilość trupów na przejściach przed i po. Linka nawet
    > dałem. No dobra - twoja kolej - ty dajesz linka do twoich danych i
    > analizy - porównamy.
    >
    Kurwa, Shrek - ty jakis nieczytaty?
    Ja nie mam zadnych danych, ja ci tylko zwracałem uwage ze nie zrozumiałes
    co tomek do ciebie pisze!

    >>>> Nie mam pojecia. Rodzice opowiadali mi jak w latach 60 grali na
    >>>> ulicach w piłke. I to nie na takich bocznych ulicach...
    >>>
    >>> Jak by było o dwie wielkości mniej to byłyby pojedyncze osoby
    >>> rocznie. AA było więcej.
    >>>
    >> Nie znam tych statystyk.
    >
    > Ja też nie, ale jestem przekonany, że było to więcej niż pojedyncza
    > cyfra pieszych rocznie. Zgadzasz się czy szukać?
    >
    Ze wiecej niz 9? :) Nie musisz szukac - zgadzam sie.


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Jakość wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter"
    Karol Irzykowski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: