eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFORe: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
  • Data: 2010-12-01 13:22:53
    Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
    Od: Karolek <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-12-01 12:46, Arek (G) pisze:

    >> Skad mieszkasz najpierw napisz.
    >
    > Warszawa
    >

    Daleko, za daleko.

    >> Jak na razie to mialem tylko przypadek, ze wlasnie przez system ABS nie
    >> zatrzymalem sie w miejscu, w ktorym planowalem.
    >
    > Ale nie wiesz gdzie byś się zatrzymał nie mając ABS w tamtej sytuacji.
    > Sporo osób nie mających ABS również nie zatrzymywało się tam gdzie
    > trzeba. Nie bez powodu są one standardem.
    >

    Wlasnie w tym rzecz, ze wiem gdzie bym sie zatrzymal.
    Po prostu juz w koncowej fazie (ostatnie metry) na asfalcie byl
    rozsypany piasek, efekt byl taki, jakbym nagle puscil hamulec, a jakbym
    nie mial ABSu to bym sie zatrzymal.

    >>> Dobrze, prowadzić i wyczuć - tzw. pieprzenie w bambus.
    >>>
    >> Dlaczego?
    >
    > Bo to tylko czcze przechwałki.
    >

    Nieprawda.

    >>> Nie jesteś w stanie wyczuć samochodu na każdej prędkości, na każdym
    >>> rodzaju nawierzchni.
    >>
    >> IMHO jestes w stanie.
    >
    > No to jesteś jakimś ewenementem. Oprócz Ciebie żaden człowiek nie
    > wyczuje lepiej poślizgu niż mechanizm badający różnice prędkości koła z
    > częstotliwością np. 50 razy na sekundę.
    >

    Tak widac jestem, bo w przeciwienstwie do systemu ABS zazwyczaj potrafie
    przewidziec poslizg zanim nastapi (nawet jezeli to mialyby byc ulamki
    sekund).
    Poslizg to nie jest jakis stwor wyskakujacy zza drzewa, jak ktos ma
    doswiadczenie w prowadzeniu auta to juz zanim wpadnie w poslizg, wie, ze
    to nastapi.
    ABS tego nie moze wiedziec, on reaguje juz na zaistaniala sytuacje i to
    tez nie w sposob idealny.

    >
    >>> ABS wykryje poślizg w ułamku sekundy, kontroluje
    >>> każde koło niezależnie.
    >>
    >> Nie dziala to tak doskonale jak sobie wyobrazasz.
    >
    > Nie raz się przekonałem, że owszem tak. Wystarczy, że jedno koło łapie
    > poślizg i ABS to od razu wykrywa. W samochodzie nie da się tego wyczuć,
    > że coś się ślizga.
    >

    Ale to ze cos sie slizga to jeszcze nie koniec swiata.

    >> W zasadzie to sprowadza sie to do kontroli przednich kol, bo tylne
    >> hamuja o wiele slabiej i problem ich blokowania raczej nie istnieje.
    >> A blokade kol latwo kontrolowac, wystarczy puscic hamulec.
    >
    > Ale kiedy nastąpi Twoja reakcja? Gdy wyczujesz jakieś zmiany? Przecież
    > to będzie wieki po reakcji ABS'u. Czyli już jesteś w plecy bo ten czas
    > zamiast hamować jedziesz na zblokowanych kołach.

    Zablokowane kola tez hamuja.

    > Potem w cholerę czasu
    > zajmuje reakcja czyli jakaś kontra gdy samochód tańczy, dodatkowo
    > zmniejszenie siły hamowania.

    Zazwyczaj wystarzy puszczenie hamulca zanim wprowadzisz auto w
    niekontrolowany poslizg.
    Mi sie kiedys udalo nawet zrobic jeszcze dodatkowo redukcje, dodac gazu
    wyprowadzajac samochod z poslizgu i ominac samochod, ktory wymusil na
    mnie pierwszenstwo, ale to bylo na sniegu przy moze 50km/h wiec byl czas
    na takie manewry.

    > Czas kontry to również wieki w porównaniu
    > do tego co robi ABS.
    >

    ABS nie robi kontry, tylko odblokowuje kola, co tez dziala z jakas tam
    zwloka.

    > Reasumując, w porównaniu do mechanizmu, zachowujesz się jak żółw,
    > tracisz cenne sekundy gdy nie hamujesz. Przy prędkości 60km/h w ciągu
    > 1s, przejeżdżasz 20m. Więc łatwo policzyć, ile wydłużasz się droga
    > hamowania przez Twoje powolne kontry.
    >

    Nie 20m tylko pewnie z 17m, do tego sekunda to cala wiecznosc w takich
    sytuacjach.

    > To co powyżej to sytuacja gdy przyczepność nie jest za dobra. Na dobrej
    > przyczepności różnice są mniejsze ale nadal są.
    >

    Powiedzmy, ze ABS ma swoje plusy i minusy.
    Zaleznie od kierowcy przewazaja plusy badz minusy.

    >> Gdzie Ty masz normalna predkosc powyzej 120? Chyba tylko na autostradzie.
    >> Tak czy siak, kiedys sie trenowalo i w praktyce tez zdazylo sie
    >> wykozystac (bo mialem to szczescie zaczynac przygode z motoryzacja od
    >> aut bez ABS) i to nie na jakiejs macie poslizgowej.
    >
    > 120 to za dużo? LOL.

    Myslalem, ze rozmawiamy o sniegu... w takich warunkach to chyba nie jest
    malo.

    > Chciałbym (oczywiście tak teoretycznie) zobaczyć,
    > co byś zrobił gdy na autostradzie/ekspresówce itp. a nawet drodze
    > krajowej przy prędkości ok 160 będziesz musiał awaryjnie hamować.

    Ostatnio musialem na ekspresowce i akurat nie dzialal mi ABS (rozne
    rozmiary kol na osiach) do tego bylo mokro i przyblokowalo mi lewe
    przednie kolo (pewnie sie zastanawiasz skad wiem, ze lewe :> ), wiec
    dohamowalem ile sie dalo (zaczelo mnie sciagac na lewo) i po prostu
    puscilem na chwile hamulec.
    Teraz pytanie, dlaczego sciagalo samochod na lewo, a nie na prawo?

    > Jak
    > dobierzesz siłę hamowania aby przy tej prędkości nie wpaść w poślizg.
    > Jak to zrobisz jeżeli to będzie na łuku.

    Noga dobiore.
    Pod tym wzgledem czlowiek dziala o wiele precyzyjniej niz ABS.
    Jednak, zeby dyskusja nie zeszla na manowce to podkresle, ze nie jestem
    za tym zeby kazdy jezdzil bez ABSu.
    Wiekszosc ludzi jezdzi jak jezdzi i lepiej zeby mieli ten ABS ;>


    --
    Karolek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: