-
Data: 2010-12-01 17:32:49
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2010-12-01 16:04, Karolek pisze:
>>> Wlasnie w tym rzecz, ze wiem gdzie bym sie zatrzymal.
>>> Po prostu juz w koncowej fazie (ostatnie metry) na asfalcie byl
>>> rozsypany piasek, efekt byl taki, jakbym nagle puscil hamulec, a jakbym
>>> nie mial ABSu to bym sie zatrzymal.
>>
>> Mało prawdopodobne, że zablokowane koła na piasku na asfalcie zahamują
>> lepiej. Choć nie wykluczam, że może mieć miejsce taka sytuacja.
>>
> Nie malo prawdopodobne, tylko tak wlasnie jest i to jest najwieksza wada
> ABSu.
> Podobnie jest w sytuacji kiedy jest mokro i na drodze leza liscie (czyli
> typowa jesien), ABS powoduje, ze hamujesz jakbys jechal po lodzie, bez
> ABSu zahamowalabys szybciej.
Mogę odpowiedzieć w Twoim tonie, mój ABS sprawuje się w takich warunkach
bardzo dobrze.
>> Tak nawiasem, pamiętam jak byłem dzieciakiem, to sypało się piasek na
>> asfalt i robiło poślizgi na rowerze, taki rower dostawał niezłego
>> "spida" po zblokowaniu kół i wejściu w poślizg.
>>
>
> No nie wiem czego Cie uczyli na fizyce, ale ja sobie nie przypominam,
> aby z aktualnie znanych praw wychodzilo, ze hamowanie na sliskiej
> nawierzchni powoduje przyspieszanie...
To było w cudzysłowiu.
>>> Tak widac jestem, bo w przeciwienstwie do systemu ABS zazwyczaj potrafie
>>> przewidziec poslizg zanim nastapi (nawet jezeli to mialyby byc ulamki
>>> sekund).
>>> Poslizg to nie jest jakis stwor wyskakujacy zza drzewa, jak ktos ma
>>> doswiadczenie w prowadzeniu auta to juz zanim wpadnie w poslizg, wie, ze
>>> to nastapi.
>>> ABS tego nie moze wiedziec, on reaguje juz na zaistaniala sytuacje i to
>>> tez nie w sposob idealny.
>>
>> Dlatego ABS jest lepszy, bo on reaguje dopiero wówczas gdy poślizg
>> nastąpi, nie marnuje czasu na zmniejszanie siły hamowania gdy to nie
>> jest potrzebne. Zawsze hamuje z pełną mocą.
>
> No wlasnie na tym polega postep w dziedzinie systemow ABS, ze nie hamuje
> on caly czas z pelna moca i nie jest doskonaly, chociaz ciagle ulepszany.
Czyli jak hamuje? Z połową mocy? Jak to określa urządzenie.
>> Po prostu nie masz najmniejszych
>> szans na stwierdzenie kiedy nastąpi zerwanie przyczepności.
>
> Dziwne, ze zawsze o tym wiem.
To, że jesteś rycerzem Jedi to już wiem. Ale nikt oprócz Ciebie takiej
umiejętności nie posiada bo to nie jest możliwe.
>> Możesz
>> zgrubnie założyć, że może nastąpić i zmniejszysz niepotrzebnie siłę
>> hamowania. Co niepotrzebnie dodatkowo wydłuża drogę hamowania.
>>
>
> Moge tez dopasowac sile hamowania do przyczepnosci, tak aby juz jej nie
> tracic, a nie tak jak ABS puszczac i blokowac kolo.
No jasne. Szybko dokonujesz pomiaru tarcia, wyznaczasz siłę, potem to
już łatwizna, bierzesz prędkość, masę i wyznaczasz drugą siłę i ciągle
monitorujesz i mierzysz wszystkie wektory. Oczywiście uwzględniasz
nierówności asfaltu, liście, wodę itp w swoich obliczeniach. I robisz to
w kilka milisekund. Dzięki czemu jesteś lepszy niż ABS. Geniusz to mało
powiedziane.
>>>> Nie raz się przekonałem, że owszem tak. Wystarczy, że jedno koło łapie
>>>> poślizg i ABS to od razu wykrywa. W samochodzie nie da się tego wyczuć,
>>>> że coś się ślizga.
>> >
>>> Ale to ze cos sie slizga to jeszcze nie koniec swiata.
>>
>> Owszem nie, ale droga hamowania się wydłuża i zwiększa ryzyko zmiany
>> kierunku jazdy.
>>
>
> Raz sie wydluza innym razem skraca, zalezy to mocno od warunkow i samego
> kierowcy.
W przypadku ABS masz najkrótszą możliwą drogę hamowania z niewielkim
wpływem kierowcy, bez ABS z bardzo dobrym kierowcą olbrzymim szczęściem,
można się zbliżyć.
>> Bardzo często mam szansę obserwacji tego zjawiska. Mieszkam obok
>> dwupasmowej drogi w centrum miasta. Jest taki łuk i tuż za nim światła.
>> Ludzie walą tam zwykle ok 100km/h zwłaszcza wieczorem. Pisk opon, zygzak
>> po dwóch pasach to standard w tym miejscu. Dość często kończy się to
>> charakterystycznym dźwiękiem giętej blachy i tłuczonych szyb.
>>
>
> Ludzie to akurat zadko potrafia dobrze jezdzic, widac to zreszta bardzo
> dobrze na codzien, na drogach.
Brawo!
>>> Zablokowane kola tez hamuja.
>>
>> Bez porównania gorzej. To oczywiście również wpływa na drogę hamowania.
>>
>
> No wlasnie z tym tez jest roznie, bo raz gorzej, raz lepiej.
No właśnie nie. Zawsze gorzej. Śnieg i piasek, to są wyjątki (choć nie
zawsze).
>>> Zazwyczaj wystarzy puszczenie hamulca zanim wprowadzisz auto w
>>> niekontrolowany poslizg.
>>> Mi sie kiedys udalo nawet zrobic jeszcze dodatkowo redukcje, dodac gazu
>>> wyprowadzajac samochod z poslizgu i ominac samochod, ktory wymusil na
>>> mnie pierwszenstwo, ale to bylo na sniegu przy moze 50km/h wiec byl czas
>>> na takie manewry.
>>
>> Puszczenie hamulca, ile to trwa ok 1s czyli 20m przejechane bez
>> hamowania w ogóle.
>
> Sorry, ale jak puszczasz hamulec przez sekunde to moze warto zrobic
> sobie jakies badania?
Możesz pulsować w ciemno. Ale to i tak będzie gorsze niż ABS bo on
pulsuje tylko wtedy gdy trzeba a nie wtedy gdy Ci się wydaje.
>> ABS odpuści na ułamek sekundy tylko to koło które
>> wpadło w poślizg, reszta nadal hamuje.
>>
>
> To w przypadku jak tylko jedno kolo bedzie na sliskiej nawierzchni, w
> przypadku kiedy wszystkie sa na tej samej nawierzchni to bezie blokowal
> i odpuszczal wszystkie kola.
Będzie odpuszczał tylko te koła które nie mają przyczepności. Ty zawsze
wszystkie i na dłużej niż ABS.
>> Jeżeli jeszcze robisz redukcję, dodajesz gazu to zakładam, że co
>> najmniej 5s.
>
> Zle zakladasz.
> Chyba, ze sadzisz po sobie, ale tu znowu proponuje jakies badania... no
> chyba, ze masz z 80 lat, wtedy to moze byc zrozumiale.
A ja myślę, że Ty taki manewr to widziałeś tylko na filmie i to jeszcze
na przyśpieszeniu.
>> Przy prędkości ok 50k/h łatwo policzyć ile metrów robisz w
>> stosunku do hamowania z ABS. To już nie są pojedyncze metry tylko
>> wielokrotność.
>>
>
> Z Twoich wyliczen wynika, ze walnalbym w goscia, a tak sie jakos nie stalo.
> Widac gdzies tkwi blad, ja uwazam, ze w Twoich zalozeniach.
Być może to była zwykła sytuacja, które tylko dlatego, że nie miałeś
ABS'u stała się dramatyczną.
>>> ABS nie robi kontry, tylko odblokowuje kola, co tez dziala z jakas tam
>>> zwloka.
>>
>> No właśnie, nie musi robić kontry, bo nie jest potrzebna, więc zyskujesz
>> ten czas. A odblokowania koła robi w możliwie najkrótszym czasie. Czyli
>> zmniejsza hamowanie tylko na tyle, aż koła zaczną się kręcić. Ty tego w
>> kabinie nie jesteś w stanie stwierdzić.
>>
>> Nie masz kamer na każde koło i osobnego pedału hamulca do każdego koła.
>>
>
> Wyjasnijmy cos sobie.
> ABS to nie ESP.
Zaczynam wątpić czy wiesz czym są te systemy.
>>> Nie 20m tylko pewnie z 17m, do tego sekunda to cala wiecznosc w takich
>>> sytuacjach.
>>
>> No jasne, sam pisałeś o kontrze, redukcji i gazie. Zrobisz to w sekundę?
>
> Nie sprawdzalem, ale bardzo prawdopodobne.
Ale robisz to w jakimś celu. Kiedy stwierdzisz, że cel osiągnełeś i
możesz wyprostować kierownicę (ewentualnie zrobić kontrę w drugą
stronę), puścić gaz i znowu kontynuować hamowanie? Wszystko w czasie
krótszym niż 1s? Tego nawet Chuck Noris nie potrafi.
>> Raz, że robisz wszystko wolniej, to jeszcze robisz wolno manewry
>> nadmiarowe.
>
> Co robie wolniej?
> Puszczam hamulec?
Tak, dodatkowo robisz niepotrzebne manewry (kontry, redukcje, gaz itp. w
przypadku ABS nie zmieniasz toru jazdy, nie trzeba kontrować i
wyprowadzać auta z poślizgu).
>> Każda stracona sekunda to cenne metry. Strefa kontrolowanego
>> zgniotu to ok. 1m.
>>
> A pomysl co sie dzieje jezeli ABS iles set razy odblokowuje kolo i je
> blokuje... w sumie daje to jakis laczny czas kiedy kolo nie jest w ogole
> hamowane.
Ale cały czas jest przyczepność, koło kręci się wolniej niż powinno,
czyli cały czas efektywnie hamuje.
>>> Powiedzmy, ze ABS ma swoje plusy i minusy.
>>> Zaleznie od kierowcy przewazaja plusy badz minusy.
>>
>> ABS nie ma minusów w ogóle. To, że na szutrze blokowanie kół da lepsze
>> efekty to nie jest żaden minus.
>
> Oj ma minusy... im lepiej ktos jezdzi tym bardziej zauwaza te minusy.
Pełna analogia do znanego powiedzenia: "Tylko głupiec myśli, że wie
wszystko".
> Wszystko zawsze zalezy od tego jakie beda warunki, to chyba oczywiste.
> Rzecz polega tylko na tym, ze ABS narzuca pewne ograniczenia, ktorych
> przeskoczyc sie nie da, za to brak ABSu mozna nadrobic umiejetnosciami.
Dużo zależy od warunków, w jednych ABS jest dużo lepszy w innych trochę
mniej. Mówię oczywiście o współczesnych konstrukcjach.
>>> Ostatnio musialem na ekspresowce i akurat nie dzialal mi ABS (rozne
>>> rozmiary kol na osiach) do tego bylo mokro i przyblokowalo mi lewe
>>> przednie kolo (pewnie sie zastanawiasz skad wiem, ze lewe :> ), wiec
>>> dohamowalem ile sie dalo (zaczelo mnie sciagac na lewo) i po prostu
>>> puscilem na chwile hamulec.
>>> Teraz pytanie, dlaczego sciagalo samochod na lewo, a nie na prawo?
>>
>> A może dlatego Ci ściągało na lewo, bo ABS zadziałał, ale zrównał
>> prędkość obu kół?
>>
>
> Powtarzam, ABS to nie ESP.
> Zreszta i tak ABS nie dzialal wiec nic nie mogl zrobic.
A ja radzę przeczytać, czym jest ABS a czym ESP. Które kontroluje
trakcję w trakcie hamowanie a które w czasie jazdy i co mają wspólnego a
czym się różnią te mechanizmy.
>>> Noga dobiore.
>>> Pod tym wzgledem czlowiek dziala o wiele precyzyjniej niz ABS.
>>> Jednak, zeby dyskusja nie zeszla na manowce to podkresle, ze nie jestem
>>> za tym zeby kazdy jezdzil bez ABSu.
>>> Wiekszosc ludzi jezdzi jak jezdzi i lepiej zeby mieli ten ABS ;>
>>
>> :) Rozmawiałem kiedyś z takim gościem miał taką sytuację. Łuk, 180km/h
>> na autostradzie w Niemczech, zza łuku wyłania się pojazd stojący w
>> poprzek. Oczywiście skok adrenaliny, człowiek zaczyna błyskawicznie
>> myśleć. W pierwszej chwili hamulec w podłogę, za chwilę refleksja,
>> cholera a jak zerwę przyczepność? Wylecę z drogi, odpuszczam, ale
>> cholera ile odpuścić. Utrata przyczepności to pewna śmierć całej
>> rodziny. Nie zatrzymanie również. Więc co robić?
>>
>
> Napisze Ci jak ja to widzialem.
> Gosc wyjechal z bocznej drogi, zauwazyl mnie i sie zatrzymal (jednak
> wystawal juz przodem), pierwszy odruch to wcisniecie hamulca do oporu i
> blokada kol (auto bez ABS), auto zaczelo wchodzic w poslizg (adrenalina
> oczywiscie skoczyla), szybkie puszczenie hamulca i jednoczesna redukcja
> na 2 bieg polaczona z drobna kontra (wykorzystalem poslizg do ominiecia
> tego co zajechal mi droge), dodanie gazu, potem odpuszczenie gazu i nad
> rzucenie tylu na druga strone (przod juz ominal goscia, ale moglem go
> jeszcze tylem zahaczyc), druga kontra i troche gazu aby wyciagnac go
> przodem z poslizgu.
> To cale zajscie to moze trwalo z 5 sekund.
> Majac ABS i trzymajac caly czas wcisniety hamulec do oporu nie ominalbym
> tego samochodu.
> Wbrew pozorom wcale tak dobrze sie nie skreca jak ABS dziala.
Miałeś dużo szczęścia. W przypadku ABS pewnie nawet by Ci adrenalina nie
skoczyła, bo spokojnie wcisnął byś pedał w podłogę i na luzie wyminął
gościa. Mi kiedyś na autostradzie przy 160 gościu wyskoczył pod koła
(włosi nie używają kierunkowskazów i nie patrzą w lusterka). Dałem pedał
w podłogę i zjechałem na środkowy. Bez ABS pewnie siedziałbym w jego
dupie albo robił ładne bączki na trzech pasach przy wspomnianej prędkości.
A.
Następne wpisy z tego wątku
- 01.12.10 19:49 ToMasz
- 01.12.10 20:22 Karolek
- 02.12.10 10:58 Arek (G)
- 02.12.10 12:52 Mariusz Chwalba
- 02.12.10 12:59 Karolek
- 02.12.10 13:19 Arek (G)
- 02.12.10 14:03 Arek (G)
- 02.12.10 14:51 Karolek
- 02.12.10 16:29 Arek (G)
- 02.12.10 19:27 Karolek
- 02.12.10 20:51 Mariusz Chwalba
- 03.12.10 01:16 Adam Płaszczyca
- 03.12.10 08:47 Krzysiek Kielczewski
- 03.12.10 09:05 Tomasz Pyra
- 03.12.10 09:13 Karolek
Najnowsze wątki z tej grupy
- wjechał przez bramkę dla służb
- IZERY NIE BĘDZIE. PROJEKT POLSKIEGO ELEKTRYKA LĄDUJE W KOSZU.
- czyste powietrze
- Kamerka sam. na tył
- koniki obsiadły kolejki i numerki
- nie wyrzucaj starych opon
- znów elektryk:P
- "Ręczny" a przegląd.
- Akwarium w aucie
- światła znów wlączyli
- nie lekceważ termostatu
- Autocom CAN CDP+ wysokie kody błędów
- wielkie bu
- Motodziennik #305 Nowy ELEKTRYK za 350 złotych miesięcznie? Kreatywne kredytowanie problemów
- Idzie zima...czyli zaczynamy TETRIS :)
Najnowsze wątki
- 2024-12-25 Wrocław => Architekt rozwiązań (doświadczenie w obszarze Java, AWS
- 2024-12-25 Warszawa => Sales Assistant <=
- 2024-12-25 Kraków => Inżynier bezpieczeństwa aplikacji <=
- 2024-12-25 Lublin => System Architect (Java background) <=
- 2024-12-25 Szczecin => Specjalista ds. public relations <=
- 2024-12-25 Wrocław => Key Account Manager <=
- 2024-12-25 Kraków => Full Stack .Net Engineer <=
- 2024-12-25 Kraków => Programista Full Stack .Net <=
- 2024-12-25 Bieruń => Regionalny Kierownik Sprzedaży (OZE) <=
- 2024-12-25 Białystok => Inżynier Serwisu Sprzętu Medycznego <=
- 2024-12-25 Białystok => Delphi Programmer <=
- 2024-12-25 Chrzanów => Team Lead / Tribe Lead FrontEnd <=
- 2024-12-25 Kraków => Ekspert IT (obszar systemów sieciowych) <=
- 2024-12-25 Mińsk Mazowiecki => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2024-12-24 Dzisiaj Bentlejem czyli przybieżeli sześciu Króli do Rysia na kasie