eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingsubiektywne kryteria oceny kandydata › Re: subiektywne kryteria oceny kandydata
  • Data: 2011-08-05 20:55:08
    Temat: Re: subiektywne kryteria oceny kandydata
    Od: "Przemek O." <p...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-08-05 15:12, Artur Muszyński pisze:

    > Nie podoba mi się maltretowanie kandydata poprzez testy.

    Też nie stosuje testów, bardziej mnie interesuje doświadczenie i to co
    kandydat może pokazać (czytaj działającą aplikacje, projekt, cokolwiek w
    zależności od stanowiska). Ciekawią mnie także zainteresowania kandydata
    z zakresów obejmujących działania na danym stanowisku.

    > Nie wystarczy
    > ci nazwa uczelni i ukończony kierunek?

    Po części :) Ja np. (po pewnym czasie i kilku rekrutacjach) do kosza
    wywalałem wszystkich absolwentów uniwersytetów. Dlaczego? Ano dlatego,
    że po kilkunastu rozmowach, z magistrami i doktorami wyprodukowanymi na
    uniwersytetach mam ich bardzo niską ocenę. Utkwił mi w pamięci jeden
    przypadek, gdzie miałem na rozmowie jednocześnie doktora z uniwersytetu
    i gościa po prywatnym technikum informatycznym. No cóż, ten drugi
    zaginał pierwszego w każdym momencie i nawet w podstawach.
    Może to krzywdzące dla ogółu absolwentów uniwersytetów, ale ja już nie
    chcę marnować na nich czasu :)

    > Albo inaczej: Jeśli zapytasz
    > wprost, jak się kandydat czuje w grafice wektorowej, to zakładasz, że
    > każdy skłamie?

    Oj, potrafią niestworzone historie wymyślać. Raz był u mnie na rozmowie
    programista, który pisał w CV że kilkanaście lat był w stanach i że jest
    super itd itp. W momencie gdy chciałem prowadzić rozmowę po angielsku
    okazało się ze z ledwością potrafi wydukać kilka słów, a reszty jego
    zdolności także nie zauważyłem, no poza tą do opowiadania bajek :)

    A do pytającego, czasami już na etapie przeglądania CV odrzucam osobę,
    bo albo sposób napisania tego CV jest beznadziejny (najlepsze to 4
    kartki dwustronne bitą 8-ką tekstem. Dałem sobie spokój po kilku
    liniach) albo już z tego dokumentu nic nie wynika. A czasami znajdę coś
    w CV że chce się z osobą spotkać, pomimo że nie ma do końca takich
    kwalifikacji lub wykształcenia jakie zakładałem na starcie. Tak więc to
    wszystko jest płynne i zależy od sytuacji oraz stanowiska na które
    poszukujemy pracownika.
    Z drugiej strony, nigdy nie zapraszałem osoby na rozmowy, jeśli nie
    mieliśmy akurat wolnego stanowiska, ot tak żeby w razie czego znaleźć
    dla niego jakieś zajęcie :/

    pozdrawiam,
    Przemek O.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: