eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPrzetarg na samochody egzaminacyjne :) › Re: Przetarg na samochody egzaminacyjne :)
  • Data: 2014-01-22 21:43:57
    Temat: Re: Przetarg na samochody egzaminacyjne :)
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2014-01-22 13:58, Tomasz Stiller pisze:
    > On Tue, 21 Jan 2014 20:41:03 +0100, Artur Maśląg wrote:
    >> Kamery są efektem patologii, a nie normalności i możliwości
    >> technicznych. Patologii właśnie w WORD-ach, łapówek, kombinacji itd. Ty
    >> zwyczajnie nie wiesz jak można normalnie zdawać egzamin na prawo jazdy.
    >> Nie musi być to samochodów oplątany elektroniką dookoła, by udowodnić
    >> egzaminatorowi złą wolę itd.
    >
    > Faktycznie nie wiem.

    To widać :>

    > Odbyłem normalny kurs, w szkole, którą miałem pod
    > domem. Potem zdałem egzamin, na pierwszym terminie, teoretyczny i
    > praktyczny, na obu zero błędów. Nie przeszkadzały mi ani kamery ani to
    > pierdolenie na około jak to egzaminatorzy ulewają kursantów dla kasy.

    He, he, a mnóstwo osób jest stresowanych sytuacją i oblewa egzaminy
    praktyczne, choć jeździć umieją. Opowieści o oblewaniu dla kasy
    i łapówkach niestety też nie są bez znaczenia i co gorsza - nie są
    fantazjami autorów.

    > Tylko ja byłem na każdych zajęciach kursu teoretycznego, a instruktorowi
    > od praktyki powiedziałem, że ma mnie nie oszczędzać bo chce się nauczyć
    > jeździć - dlatego chciałbym odwiedzić wszystkie szykany w mieście. Być
    > może trafiłem na dobrą szkołę i dobrego instruktora.

    A inni nie mają tyle szczęścia, nie są tak doskonali i testów się
    uczyli na pamięć, ponieważ w wielu są błędy itd.

    > Pytanie co w tym jest nienormalnego?

    System szkolenia i jego konsekwencje.

    > Moim zdaniem tylko to, że każdemu wmawia się, że może prowadzić samochód.

    Nikomu się nie wmawia, natomiast w zasadzie każdy może amatorsko
    prowadzić samochód. Nie ma w tym wielkiej filozofii.

    > W mojej grupie egzaminacyjnej
    > miałem Paniusię która podchodziła do egzaminu praktycznego 13-ty raz.

    A co, nie wolno jej? Skoro system tak szkoli i dopuszcza do zdawania
    tyle razy ile się chce (pewne granice są) to jaki masz problem?
    A może to jednak system nie jest dobry?

    > Miałem też gościa, który na teorię przyszedł po raz trzeci.

    Wolno mu jego pieniądze, jego wybór.

    > Żadne z nich
    > nie zdało. To jest patologia i takich ludzi należy eliminować.

    LOL - niedługi to będziesz chciał eliminować połowę społeczeństwa.

    > Ty widzisz wszędzie patologie, nawet tam gdzie jej nie ma.

    Wręcz przeciwnie - widzę ja tam gdzie jest.

    >> Jakimi? Podaj parę przykładów. Przy cenie 1000zł za B to pole manewru
    >> jest niewielkie.
    >>
    >> Czekam na przykłady "konkurowania o klientów innymi sposobami"...
    >
    > A kto powiedział, że kurs musi kosztować tysiąc złotych?! Znowu wydaje Ci
    > się, że to tyle powinno kosztować? Niech sobie kosztuje 1500 zł albo
    > jeszcze więcej, czemu nie. Ludzie pójdą tam gdzie jest taniej? No to
    > znaczy, że Ci z droższymi kursami po prostu nie umieją się sprzedać. Taka
    > prawda.

    Ty mi może nie próbuj wmawiać pewnych rzeczy i swoich imaginacji
    zamieniać w moje domniemane tezy. Kursy na prawo jazdy są w zasadzie
    wszędzie takie same i kosztują dla każdego z ulicy tyle samo.
    To nie rynek jakiś specyficznych usług, tylko dość powszechne
    i porównywalne wprost. Fluktuacja cen niewielka - nikt nie pójdzie
    do szkoły, gdzie za kurs zapłaci 2x tyle co w zasadzie w każdym
    innym miejscu i za ten sam efekt. W najlepszym wypadku szkoły
    z tzw. renomą (potwierdzoną przez wiele osób) mogą sobie pozwolić
    na ceny wyższe może z 10% od konkurencji.

    Nadal czekam na przykłady "konkurowania o klientów innymi sposobami".

    > Sam prowadzę firmę na dość ciężkim rynku. Moje usługi są średnio 2x
    > droższe niż niektórych konkurentów, a jednak mam klientów i jakoś żyję.

    Tak się składa, że ta sama usługa czy ten sam towar to na rynku
    kosztuje dokładnie podobnie.

    > Na każdym runku jest miejsce dla usług droższych o lepszej jakości oraz
    > tańszych o gorszej jakości - niby dlaczego tutaj miało by to funkcjonować
    > inaczej.

    Wynika to z charakteru usług, ich homogeniczności i rynku.

    > Zapominasz o jednym fakcie.

    Nie, nie zapominam - to znowu twoje imaginacje.

    > Na samochody dla oddziałów *ORD składamy sięwszyscy w podatkach.

    Dlaczego mamy się na nie składać? Gdzieś wyżej próbowałeś udowadniać,
    że na rynku jest miejsce na usługi o różnych cenach i różnej jakości.
    Widać, że lekcji dobrze nie odrobiłeś - skoro usługa jest określona
    przez ustawodawcę (taj jak to mamy obecnie) to rynek najwyżej się
    do tego dostosowuje i tyle, co zresztą widać.

    > Cieszę się, że można je w taki sposób kupić taniej.

    Że słucham? Jak taniej? Egzamin państwowy ma określoną cenę niezależnie
    od przetargu na samochody egzaminacyjne.

    > Natomiast na samochody szkół jazdy składają się ich klienci.

    Mogliby płacić mniej za samochody, a więcej za naukę, a tak mamy
    jak mamy.

    > Ja już swoją daninę zapłaciłem.

    Naiwny i nielogiczny jesteś. Przed chwila pisałeś, że na "samochody
    dla oddziałów *ORD składamy się wszyscy w podatkach.". No to się
    jeszcze poskładasz długo, nie tylko na to. Szczególnie jak to
    akceptujesz bez zrozumienia pewnych mechanizmów, no chyba że te
    mechanizmy akceptujesz.

    > O następną niech się martwi właściciel szkoły.

    Typowy tumiwisizm.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: