eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPrzetarg na samochody egzaminacyjne :) › Re: Przetarg na samochody egzaminacyjne :)
  • Data: 2014-01-23 14:00:06
    Temat: Re: Przetarg na samochody egzaminacyjne :)
    Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 23 Jan 2014 12:36:52 +0100, Wiwo wrote:

    > Użytkownik "Tomasz Stiller" <k...@l...eu.org> napisał w wiadomości
    > news:lbog51$s0q$3@dont-email.me...
    >
    >> A skąd Ty wiesz czego oczekują klienci OSK?
    >
    > Do tego nie potrzeba mieć profesury, wystarczy rozmawiać z ludźmi, a i
    > znajomość kilku osób ze środowiska OSK pomaga.

    Widać obracasz się w kręgu innych ludzi niż ja. Rozpytując znajomych bez
    prawa jazdy, co wg. nich było by ważne na kursie żaden z nich nie
    powiedział/a że nauka na samochodzie na jakim się zdaje. Zapytani wprost
    często pytają, czy to ma znaczenie? Więc zdaje się, że sprawa nie jest
    tak oczywista jak to się grupowym specjalistą wydaje.

    > Tak, tak, już wiemy jaki jesteś zajebisty. Niestety fakty mówią, że
    > reszta społeczeństwa jest inna. Nie każdy ma benzynę we krwi, większość
    > ludzi nie zdaje za pierwszym razem. Oni wykorzystają każdy element, kóry
    > w ich mniemaniu im pomoże.

    W pierwszej kolejności pomorze im rzetelnie przeprowadzony kurs, na
    którym faktycznie pracują z instruktorem a nie rodzaj samochodu. Przecież
    dwa egzemplarze tego samego modelu mogą dawać zupełnie inne odczucia. Tam
    gdzie ja byłem na kursie były dwie clio przedliftowe i w każdym sprzęgło
    brało zupełnie inaczej. Jedno bardzo nisko, drugie bardzo wysoko. Z kolei
    na egzaminie miałem clio po lifcie, które miało tak rozjebane sprzęgło,
    że sam się dziwiłem że tak można jeździć. W praktyce były to trzy
    zupełnie inaczej zachowujące się samochody.

    > Jeśli nie są na tyle sprawni w prowadzeniu
    > samochodu, żeby zdać za pierwszym razem, to nie będą sobie utrudniać
    > tego zadania ucząc się na innym samochodzie niż będą zdawać egzamin. Tak
    > było zawsze.

    Tyle, że większość oblewa nie dlatego, że nie panuje nad samochodem (na
    placu), tylko dlatego że nie znają albo nie rozumieją PoRD. Przy czym jak
    ktoś przez 30h nie nauczył się obsługiwać sprzęgła, to nie powinien iść
    na egzamin, tylko jeszcze poćwiczyć - a od tego są wewnętrzne egzaminy w
    szkołach.

    Miałem na kursie w grupie dziewuszkę, która po 20h(!) jazdy nadal myliła
    znak ustąp pierwszeństwa ze znakiem droga z pierwszeństwem. Uważasz, że
    dla takich rodzaj samochodu ma znacznie?

    > Znam wiele osób, które mając wieloletnią praktykę w prowadzeniu, bardzo
    > niechętnie wsiadają za kierownicę innego samochodu niż ten co znają, to
    > co dopiero mówić o ludziach, którzy praktyki nie mają wcale?

    To dotyczy większości kierowców, którzy dłuższy czas jeżdżą jednym
    samochodem i bardzo się do niego przyzwyczaili. Przy czym dłuższy czas,
    to nie 30 godzin, tylko lata. Ci ludzie zazwyczaj nie mają problemów z
    PoRD, tylko po prostu odruchowo kontrolują stary samochód. To, że
    niechętnie przesiadają się do innego auta wcale nie znaczy, że nie będą
    potrafili nim jeździć. Po małej adaptacji spokojnie poprowadzą taki
    samochód.

    Ja ze względu na pracę jaką wykonuję jeżdżę na co dzień sześcioma różnymi
    samochodami. Busem RWD z manualem, osobówkami FWD z automatem i manualem.
    Osobówką z RWD i zautomatyzowaną skrzynią. Jest w czym wybierać. Przy
    takiej różnorodności nie jestem w stanie się przyzwyczaić do
    jakiegokolwiek samochodu i przez to mogę wsiąść w dowolny jeden i jechać
    nim bez stresu.

    Tomek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: