-
Data: 2017-04-14 21:43:15
Temat: Re: Latająca butla
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu sobota, 15 kwietnia 2017 02:59:04 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:585276df-f239-47d5-90d3-10d86dc17020@go
oglegroups.com...
> W dniu sobota, 15 kwietnia 2017 00:14:49 UTC+9 użytkownik J.F.
> napisał:
> >> >Świat potrzebował smartfonów, ale nie za dziesięciokrotność ceny
> >> >durnofona.
> >> >Nokia 9000 to był bardzo fajny telefon, za który można było kupić
> >> >samochód. Tak się nie tworzy rynku.
> >
> >> Ale chyba uzywany samochod. To i dzis mozna kupic :-)
>
> >No, co tam wtedy było, chyba Tico. Pamiętam co było w Indiach: Suzuki
> >Maruti takie kwadratowe. Może nówkę nie, ale mało używany to
> >spokojnie.
> Dzisiaj też, ale dzisiaj rynek jest inny.
> >Nad tym rynkiem marketingowcy od smartfonów musieli długo pracować,
> >żeby pół świata uwierzyło że trzeba wydać kilkaset, nawet 1000
> >dolarów na telefon. >Wtedy to była abstrakcja.
>
> Ale mowimy o kwocie rzedu 1000$, czy wiekszej ?
> Jesli tylko 1000$, to raczej jakis motorower Suzuki, byc moze 4 kolowy
Chyba racja, nowy samochód to to nie mógł nigdy być. Ja nigdy nie znałem się na
samochodach, a moim życiowym osiągnięciem jest osiągnięcie takiego stanu w którym
mogę wygodnie i bez wyrzeczeń żyć nie posiadając samochodu.
> ...
>
> Czy tak dlugo pracowac ... notebook kosztowal wtedy chyba ze 2k$, a
> ludzie kupowali. Dla celow sluzbowych bardziej.
>
> To im trzeba wmowic, ze to taki kieszonkowy komputer, ma worda,
> excela, e-maila :-)
E tam, jakieś śmieci.
W Chinach obecnie najbardziej skuteczną narracją marketingu producentów smartfonów
jest sztuczna inteligencja. Tam ludzie porozumiewają się z telefonem głosem. Jak nie
masz serwisu który z użytkownikiem gada po ludzku, to wylatujesz z rynku. Samsung
trochę to przespał, więc musi oferować te same modele telefonów z większą ilością
RAMu.
>
> >> Nie wiem ile 9000 kosztowala, ale pozniejsze smartfony Nokii mialy
> >> juz
> >> normalne ceny, mozna by rzec, ze przystepne - ale to na zachodnia
> >> kieszen, bo w Polsce to jednak bardziej wymierny wydatek - choc
> >> podobnie jak konkurencja.
>
> >N9000 kosztował 1000 funtów.
>
> To wtedy bylo 1500$, czy blizej 2000 ?
1500.
>
> >Ostatni model z tej serii (E90) kosztował 553 funty. Ale to już był
> >2007 rok.
> >Półtora roku później kupiłem G1 za 100 funtów i to był koniec
> >communicatorów.
>
> 550 funtow na dzisiejsze ~2500 zl, to sa i drozsze smartfony na rynku
> :-)
Nie, to już była cena z dwuletnim cyrografem, kiedy było wiadomo że za dwa lata Nokii
może już nie być. Oryginalna cena nowego telefonu to 1000 GBP.
>
> >> Apple byl drozszy, a sie sprzedaje :-)
> >No ba! Ty kupiłeś tego C6, mimo że G1 był tańszy, lepszy, już wtedy z
> >mnóstwem dostępnego softu itd.
>
> tanszy chyba nie, lepszy - trudno powiedziec, a czy mnostwo softu ...
> chyba jeszcze nie.
> Za nawigacje musialbym doplacic, a bez niej - po co mi smartfon ? :-)
Miałeś onlinowe Google Maps, było kilka darmowych map offlinowych, sam miałem świetną
appkę, zdaje się Maverick, z topograficznymi bitmapowymi mapami, albo
openstreetmapami, było bardzo dużo opcji za niewielką kasę (programy na Androida były
o niebo tańsze niż na WinCE).
>
> >A ja z HTC XDA IIi z winCE przesiadłem się z bodajże 1.5 roczną
> >przerwą na HTC G1.
> >I stwierdziłem że oprogramowanie dostępne pod winCE było lepsze niż
> >pod Androida.
>
> No widzisz - gorszy byl, i mialem wybrac gorszy telefon ? :-P
Android 1.0 był gorszy od Windows Mobile 2003 pod względem ilości dostępnego
oprogramowania. Porównuję tu system na pierwszym modelu telefonu ever z systemem
rozwijanym od wielu lat. Od Symbiana zawsze mnie odrzucało, nie potrafię tego
porównać z niczym.
>
> >Ale dostęp do sieci, do wszystkich serwisów Googla itd, równoważył
> >niedoróbki pierwszych wersji systemu. Nie tylko ja :-)
>
> A ja serwisy googla omijam szerokim lukiem, wiec to zadna zaleta :-)
Pod tym względem jesteś wyjątkiem a nie regułą, więc owszem, to była zaleta. Dzisiaj
już nie, wszystko z Googla działa na iOSie, czasem nawet wcześniej niż na Androidzie.
>
> >> >> >Dzisiaj to nieważne jaką mieli strategię, tylko czego
> >> >> >dzisiejsze
> >> >> >firmy nauczyły się na tamtej porażce Nokii.
> >> >> Chyba niczego.
> >> >Nauczyli się bardzo ważnej rzeczy: nie kisić nowych technologii w
> >> >szafach.
> >> >Jak masz pomysł na produkt lepszy od konkurencyjnego to się nie
> >> >czaj,
> >> >tylko leć z nim na rynek.
> >
> >> To akurat firmy wiedza od dawien dawna,
>
> >Nokia nie wiedziała. Uważała że nie musi być dużo lepsza od
> >konkurencji.
> >W razie czego szybko dogoni, po prostu wyciągnie z szafy kilka modeli
> >opracowanych wcześniej 'na wszelki wypadek'.
>
> To, ze firmy ogolnie wiedza, to nie znaczy, ze ktos nie zapomni :-)
Niektóre jakoś wiedzą lepiej od innych. Japońskie a potem koreańskie samochody wbiły
się na trudny dla nich rynek dzięki konsekwentnemu rozwojowi kolejnych modeli. Wtedy
kiedy Europejczycy żyli ściemą i czajeniem się czy już muszą coś zrobić czy wciąż
jeszcze nie.
>
> Bylem swego czasu na jakims seminarium elektronicznym i tam prelegent
> mowi - skurczyl sie czas zarabiania na produkcie.
> Od pomyslu do konca zarabiania sa 2 lata, czasem 3, czasem 18
> miesiecy. Bo potem konkurencja zrobi taniej, lepiej.
> No to kupcie nasz program, bo on skraca projektowanie, a co bedzie,
> jak bedziecie 12 miesiecy projektowac produkt - to ile wam zostanie na
> zarobek ?
To prawda. Te liczby bywają inne w zależności od produktu, ale generalna zasada
słuszna. Dlatego kapitał pomału odpływa od przemysłu, a idzie na przykład do
szkolnictwa. Bardziej przewidywalny zysk.
>
> >> Tylko ze to nie zawsze prawda, bo trzeba sie dobrze w ten rynek
> >> wstrzelic.
> >> Inaczej klient zapamieta, ze "kosztowala tyle co samochod".
> >O właśnie. Samsung się nauczył: ma być tanio.
> >Wczesnego Samsunga nie kupowano dlatego że był był drogi, tylko
> >dlatego że był tani.
>
> Ale to masz chyba jeszcze dumbfony na mysli, czasem juz "dotykowe".
Tak, ale one potrafiły mieć mnóstwo przydatnych aplikacji. Organizer w A300 był
genialny, o niebo lepszy od konkurencyjnej motoroli V60.
>
> >Teraz chyba się im zapomniała tamta nauka, no i dostali po łapach.
> >Dobrze wiedzieli że z ceną Note7 przegięli, zbyt daleko poszli w
> >rynek entuzjastów, a tam nie można się wydurniać z kolejnymi
> >recallami,
>
> No ale ciagle robia i tansze modele, wiec maja pokrycie calego rynku.
Owszem, ale konsekwentnie idą w górę skali.
>
> Tylko ze ... elektronika taniala. Elementy tez.
> Wiec jak potaniala, to wyciagasz z szafy model opracowany "na wszelki
> wypadek" i sie okazuje, ze mozna go za znosne pieniadze sprzedac.
>
> >> I ciagle rynek obserwowac trzeba. Zobacz na Psiona - polecial na
> >> rynek, a go juz nie ma.
> >Miał duży rynek, wypuścił kilka bardzo udanych modeli.
>
> >> Palm - rewelacyjny produkt, a go juz nie ma.
> >No ale jak będziesz tak całe życie oceniał "już go nie ma- znaczy
> >kiepski był", to nigdy nie dojdziesz do żadnego sensownego wniosku.
>
> IMO to jednak dobra ocena. Tylko potem trzeba popatrzec czemu ich nie
> ma - bo przyczyny moga byc rozne.
> Ale jak bedziesz cale zycie analizowal czemu innym sie nie powiodlo,
> to na wlasny sukces czasu zabraknie :-)
>
> Tym niemniej wyznaje zasade, ze trzeba sie wstrzelic w dobry moment z
> produktem/pomyslem.
Trzeba wiedzieć jak ten dobry moment zauważyć. Albo zły. Trzeba potrafić oceniać
różne ryzyka. Cała dziedzina nauki teraz od tego jest.
>
> >> IPod - pierwsza wersja, rzeklbym - glupota. A sie przebil.
> >Już go nie ma...
>
> Ale firma jest. W pore przeszla na inne produkty.
> P.S. Nie ma ? Jeszcze jest https://www.apple.com/ipod/
No patrz pan, myślałem że to już historia.
>
> Ale ja nie o tym, tylko ze robic kieszonkowe urzadzenie, z twardym
> dyskiem, ktory wiadomo - duzy, ciezki, pradozerny, nie lubi wstrzasow
> ... a mamy dostepne pamieci polprzewodnikowe, o pojemnosci rosnacej co
> pol roku i lada moment bedzie mozna sensowna pojemnosc miec ... nie
> bedzie "1000 song" ale "5 plyt" tez brzmi niezle.
Nie wiem czy pamiętasz, może 10, może 15 lat temu tutaj była dyskusja o pamięciach
masowych. Ja pisałem że wkrótce twarde dyski zostane wyparte przez pamięci
półprzewodnikowe. Niejaki Andrzej Lewandowski twierdził że nigdy do tego nie dojdzie,
bo... on kupił tydzień temu HDD i był tak tani, że w życiu niczego nie da się zrobić
taniej. Ja jestem inżynierem mechanikiem, więc mam pojęcie ile tam jest elementów
których taniej już nie da się wytworzyć. A możliwości optymalizacji półprzewodników
są tysiące. Dla mnie to było oczywiste że SSD zapanują. I co? Ostatni HDD wyrzuciłem
chyba pięć lat temu. Przewidzenie przyszłości czasem nie jest trudne, trzeba mieć
tylko odrobinę wiedzy.
>
> A moze po prostu trzeba miec grono wyznawcow w bogatszych sferach ?
> Bo zobacz
> https://en.wikipedia.org/wiki/Personal_Jukebox
Stworzenie kultu wokół produktu to też jest jakiś tam pomysł. Ale ja raczej go nie
zastosuję na swoim podwórku :-)
>
> Piszesz, ze nie wolno ukrywac technologii, a tu klienci wola poczekac
> 2 lata i kupic od Apple, i kto wie, czy nie drozej :-)
>
> A moze sukces lezy w iTunes ?
>
> >> >Gdzieś widziałem nawet zestawienie ile egzemplarzy klienci nie
> >> >odesłali po wycofaniu.
> >> >Tak, byli ludzie którzy zapłacili za bubel prawie tysiąc dolarów
> >> >mimo
> >> >że nie działa!
> >> Chyba jednak im dziala.
> >Nie, nie działa. Obowiązkowy update systemu wyłączył funkcję
> >ładowania baterii.
>
> Tak niespecjalnie mi sie chce wierzyc, ze ktos ma bubla i nie
> reklamuje ... az takich fanow to Samsung nie ma :-)
No to nie wierz.
>
> >> >Tylko popatrz na to z perspektywy korporacji, a nie ludzika co
> >> >stoi
> >> >przed salonem na ulicy.
> >> >Tam dział rozwoju produktu ma swojego klienta (wewnętrznego) który
> >> >mówi: rynek potrzebuje nowego produktu.
> >> >Tu jest specyfikacja, tu jest budżet. Jedźta chłopy z koksem, my
> >> >to
> >> >sprzedamy za dobrą kasę.
> >
> >> W calosci wychodzi jednak, ze korporacja opracowuje nowy produkt
> >> bez
> >> klienta.
> >> Bo ktos ma dobra wizje :-)
> >
> >We wszystkich znanych mi przypadkach komórka inicjująca taki projekt
> >(market unit, business development, czy jak tam oni się jeszcze
> >nazywają)
> >podejmowała akcję na podstawie zainteresowania klientów.
> >Szli do potencjalnych klientów, mówili "możemy wam zrobić nowy
> >produkt, powiedzcie co byście chcieli",
>
> Taaa, ja to znam innego seminarium dla elektronikow.
> "mozliwosci technologiczne mamy takie, ze mozemy dzis umiescic w
> ukladzie scalonym miliard tranzystorow.
> I ... nie wiemy co z nich zrobic. Musicie nam powiedziec czego
> chcecie".
>
> Mozna robic tak jak piszesz, ale czy zapytany wymieni cos, czego
> jeszcze nie widzial ?
> Moze i wymieni co by chcial, ale nie po to zatrudniasz "kreatywnych",
> zeby po ulicach biegac :-)
> Chyba, ze pensje biora, a potem biegaja i pytaja po ulicach :-)
No właśnie o tym piszę. Jak taki korpoludek pyta klientów czego oni chcą, a potem
robi coś innego, to piłuje gałąź na której siedzi. Takie rzeczy może robić jakiś Elon
Musk, bo go nikt z roboty nie wywali.
>
> Ale taki CD ponoc byl inaczej wymyslony, samoprzylepne karteczki
> inaczej, plaski telewizor chyba inaczej, telefon komorkowy ... tez
> chyba nie calkiem tak.
>
> Ja pamietam np jak czekalem na aparaty cyfrowe. Kamery elektroniczne
> juz byly, komputery juz byly, trzeba bylo tylko poczekac na
> minaturyzacje.
> Ale to pewnie nie ja jeden wpadlem ze aparat fotograficzny bez chemii
> dobra rzecz.
O elementach CCD pierwszy raz przeczytałem w Scientific American, gdzieś tak w 1990,
w kontekście jakichś kosmicznych opowieści. A pierwszy aparat Kodaka z przetwornikiem
CCD miałem w garści może z dwa lata później i to nie w żadnym obserwatorium, po
prostu ktoś tam w rodzinie miał. Poszło szybko.
>
> Potem np czekalem na MP3 do samochodu. Ale producenci dlugo woleli
> zmieniarki CD sprzedawac.
> A teraz, jak juz nie ma klopotu, to stwierdzam, ze wole jednak radia
> sluchac :-)
Ja słucham polskiero radia jadąc rowerem przez Daejeon. LTE, intrernet, bluetooth,
jeszcze trochę technologii tam po drodze jest. Kaczkowski kiedyś (gdzieś tak z 25 lat
temu) po którychś targach Midem powiedział że już niedługo radio nie będzie przez
radio. No i miał rację, w Norwegii już zaczynają wyłączać nadajniki FM.
Następne wpisy z tego wątku
- 14.04.17 22:35 Konrad Anikiel
- 15.04.17 04:48 Jarosław Sokołowski
- 15.04.17 09:08 Konrad Anikiel
- 15.04.17 10:10 Sebastian Biały
- 15.04.17 12:18 WM
- 15.04.17 13:21 WM
- 15.04.17 15:10 Marek
- 15.04.17 15:25 Jarosław Sokołowski
- 15.04.17 15:28 Jarosław Sokołowski
- 16.04.17 16:27 Marek
- 16.04.17 16:55 Konrad Anikiel
- 16.04.17 19:25 Konrad Anikiel
- 16.04.17 22:44 Jarosław Sokołowski
- 16.04.17 22:46 Jarosław Sokołowski
- 18.04.17 03:20 J.F.
Najnowsze wątki z tej grupy
- Precyzyjne cięcie opony samochodowej
- Nieparzyste dmuchanie
- Klej "samopoziomujący"
- Kocioł CO po raz kolejny
- zapora Stronie Slaskie
- powodz
- Nie atom tylko fotowoltanika i elektroliza
- Test samoodkręcania nakrętek
- Budowlańcy pomóżcie
- wyciskanie/odlewanie hdpe. Co ma sens?
- Pomysł na czujnik przeciążenia siłownika.
- dokładne poziomowanie
- Kije trekkingowe tuning
- Tokarze CNC czyli ciężkie życie prototypiarza
- Stojak do wiertarki
Najnowsze wątki
- 2024-11-04 GNSS Motorola G85 vs Redmi Note 9 pro
- 2024-11-04 Katowice => SAP BTP Consultant (mid/senior) <=
- 2024-11-04 Katowice => Spedytor międzynarodowy <=
- 2024-11-04 Warszawa => Specjalista/tka ds. Zamówień publicznych <=
- 2024-11-04 Poznań => QA Engineer <=
- 2024-11-04 Poznań => QA Inżynier <=
- 2024-11-04 Polskie sądy są bardzo wyrozumiałe...
- 2024-11-04 Wrocław => SAP Project System/EPPM Consultant <=
- 2024-11-04 Gliwice => Team Lead / Tribe Lead FrontEnd <=
- 2024-11-04 Kraków => Programista Full Stack (.Net Core) <=
- 2024-11-04 Kraków => Software .Net Developer <=
- 2024-11-04 Kraków => Programista Full Stack .Net <=
- 2024-11-04 Warszawa => Key Account Manager <=
- 2024-11-04 Warszawa => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2024-11-04 Warszawa => E-COMMERCE specialist <=