eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaLatająca butla › Re: Latająca butla
  • X-Received: by 10.157.21.114 with SMTP id z47mr180666otz.5.1492187683017; Fri, 14 Apr
    2017 09:34:43 -0700 (PDT)
    X-Received: by 10.157.21.114 with SMTP id z47mr180666otz.5.1492187683017; Fri, 14 Apr
    2017 09:34:43 -0700 (PDT)
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
    0.net!weretis.net!feeder6.news.weretis.net!feeder.usenetexpress.com!feeder1.iad
    1.usenetexpress.com!border1.nntp.dca1.giganews.com!nntp.giganews.com!c45no22928
    47qtb.1!news-out.google.com!y33ni1248qty.1!nntp.google.com!c45no2292844qtb.1!po
    stnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
    Newsgroups: pl.sci.inzynieria
    Date: Fri, 14 Apr 2017 09:34:42 -0700 (PDT)
    In-Reply-To: <58f0e741$0$15203$65785112@news.neostrada.pl>
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=116.50.61.180;
    posting-account=s_knbgoAAABnjazG523hnYRJDlH9qW0F
    NNTP-Posting-Host: 116.50.61.180
    References: <a...@n...neostrada.pl>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <ocduri$7gm$1@node1.news.atman.pl>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <ocj2vp$dns$1@node2.news.atman.pl>
    <9...@g...com>
    <oclop4$76b$1@node1.news.atman.pl>
    <0...@g...com>
    <oco931$o5e$1@node1.news.atman.pl>
    <e...@g...com>
    <hggfr2qn5334.m9y6puu68qu9$.dlg@40tude.net>
    <7...@g...com>
    <1rescdml2q9l6.1pcqjcmthqnay$.dlg@40tude.net>
    <6...@g...com>
    <1...@4...net>
    <9...@g...com>
    <58f09c09$0$646$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@g...com>
    <58f0c90a$0$5161$65785112@news.neostrada.pl>
    <4...@g...com>
    <58f0e741$0$15203$65785112@news.neostrada.pl>
    User-Agent: G2/1.0
    MIME-Version: 1.0
    Message-ID: <5...@g...com>
    Subject: Re: Latająca butla
    From: Konrad Anikiel <a...@g...com>
    Injection-Date: Fri, 14 Apr 2017 16:34:43 +0000
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    Lines: 231
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.inzynieria:38504
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu sobota, 15 kwietnia 2017 00:14:49 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:4b4705ad-4c59-4fe3-87c5-d17ba08b201f@go
    oglegroups.com...
    > W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 22:05:16 UTC+9 użytkownik J.F.
    > napisał:
    > >> >Chyba nie rozumiesz powodów dla których Nokia wyleciała z rynku.
    > >> >Smartfony ją wymiotły. A tu się okazuje że Nokia robiła smartfony
    > >> >zanim Google wymyślił Androida i Apple iOSa.
    > >> >Tyle że jakoś nieśmiało je robiła, nie zdołała przekonać świata że
    > >> >ich potrzebuje.
    > >
    > >> Smialo robila.
    > >> Ja ci powiem dlaczego - bo te jej smartfony g* warte byly.
    > >> To jest oczywiscie moja prywatna opinia, de gustibus etc, ale jak
    > >> widac swiat uwazal podobnie :-)
    >
    > >Świat potrzebował smartfonów, ale nie za dziesięciokrotność ceny
    > >durnofona.
    > >Nokia 9000 to był bardzo fajny telefon, za który można było kupić
    > >samochód. Tak się nie tworzy rynku.
    >
    > Ale chyba uzywany samochod. To i dzis mozna kupic :-)

    No, co tam wtedy było, chyba Tico. Pamiętam co było w Indiach: Suzuki Maruti takie
    kwadratowe. Może nówkę nie, ale mało używany to spokojnie.
    Dzisiaj też, ale dzisiaj rynek jest inny. Nad tym rynkiem marketingowcy od smartfonów
    musieli długo pracować, żeby pół świata uwierzyło że trzeba wydać kilkaset, nawet
    1000 dolarów na telefon. Wtedy to była abstrakcja.

    > Ale wspominasz jakies zamierzchle czasy, gdy elektronika byla drozsza,
    > a Symbiana jeszcze nie bylo.
    > Durnofony tez wtedy byly drozsze.
    >
    > Ludzie tez sie musieli przyzwyczaic, ze trzeba wydac grubsza kwote, za
    > cos, co do tej pory nie bylo im potrzebne :-)
    > I sie przyzwyczaili.
    >
    > Nie wiem ile 9000 kosztowala, ale pozniejsze smartfony Nokii mialy juz
    > normalne ceny, mozna by rzec, ze przystepne - ale to na zachodnia
    > kieszen, bo w Polsce to jednak bardziej wymierny wydatek - choc
    > podobnie jak konkurencja.

    N9000 kosztował 1000 funtów. Ostatni model z tej serii (E90) kosztował 553 funty. Ale
    to już był 2007 rok. Półtora roku później kupiłem G1 za 100 funtów i to był koniec
    communicatorów.

    > Apple byl drozszy, a sie sprzedaje :-)

    No ba! Ty kupiłeś tego C6, mimo że G1 był tańszy, lepszy, już wtedy z mnóstwem
    dostępnego softu itd.

    >
    > Mialem, ba - mam nadal, nokie C6. Taki tam - model ekonomiczny.
    > Wybralem glownie z uwagi na to, ze Nokia darmowa nawigacje
    > udostepnila.
    >
    > Program do tej nawigacji okazal sie kiepski. Dodatkowo na tym modelu
    > czesto odmawial pracy - chyba mu troche pamieci brakowalo (a mial
    > 128MB na pokladzie).
    > Mapy tez kiepskie - to dziedziczy jeszcze Here.
    >
    > Przegladarka www - kiepska. Miala klopoty ze skalowaniem, nie ze
    > wszystkimi stronami sobie radzila, pozniej bylo jeszcze gorzej. Czasem
    > sie wieszala - znow brak pamieci ?
    >
    > Programy ... niezbyt duzo, i upierdliwie odmawiaja pracy bez
    > internetu.
    > Android tez z reklam zyje, ale dyskretniej jakos zalatwia sprawe.
    >
    > Ekranik taki sobie, ogladanie YT to nie jest przyjemnosc.
    >
    > W sumie - malo smart byl ten fon.

    No a miałeś wtedy już całkiem duży wybór modeli z androidem. Wszystkomających.

    > A wczesniej mialem SE, niby "dumb", ale jave mial, dobra, troche
    > programow moglem uruchomic, muzyczke odtwarzal, audiobooki czytal -
    > czego chciec wiecej :-)
    > SE z GPS uzywalem do turystyki, Nokia juz miala GPS na pokladzie ... i
    > baterie rozladowana po 6h.
    > (haha, chcialbym , aby android tyle wytrzymal).
    >
    > Dodatkowo nokia jeszcze w tamtym okresie zamieszala z oznaczeniami,
    > C3, C5, C6, C7, kazdy inny, potem sie okazuje ze to -00, a sa
    > wersje -01, calkiem inne.
    >
    > No i nastepnej nie kupilem, jak widac nie tylko ja.

    A ja z HTC XDA IIi z winCE przesiadłem się z bodajże 1.5 roczną przerwą na HTC G1. I
    stwierdziłem że oprogramowanie dostępne pod winCE było lepsze niż pod Androida. Ale
    dostęp do sieci, do wszystkich serwisów Googla itd, równoważył niedoróbki pierwszych
    wersji systemu. Nie tylko ja :-)

    >
    > >> >> Jak dla mnie to porazka, ale moze zarzad mial taka strategie -
    > >> >> skonczyc z tymi nieoplacalnymi telefonami, kupic maszyny do
    > >> >> produkcji kaloszy.
    > >> >Dzisiaj to nieważne jaką mieli strategię, tylko czego dzisiejsze
    > >> >firmy nauczyły się na tamtej porażce Nokii.
    > >> Chyba niczego.
    > >Nauczyli się bardzo ważnej rzeczy: nie kisić nowych technologii w
    > >szafach.
    > >Jak masz pomysł na produkt lepszy od konkurencyjnego to się nie czaj,
    > >tylko leć z nim na rynek.
    >
    > To akurat firmy wiedza od dawien dawna,

    Nokia nie wiedziała. Uważała że nie musi być dużo lepsza od konkurencji. W razie
    czego szybko dogoni, po prostu wyciągnie z szafy kilka modeli opracowanych wcześniej
    'na wszelki wypadek'.

    > Tylko ze to nie zawsze prawda, bo trzeba sie dobrze w ten rynek
    > wstrzelic.
    > Inaczej klient zapamieta, ze "kosztowala tyle co samochod".

    O właśnie. Samsung się nauczył: ma być tanio. Wczesnego Samsunga nie kupowano dlatego
    że był był drogi, tylko dlatego że był tani. Teraz chyba się im zapomniała tamta
    nauka, no i dostali po łapach. Dobrze wiedzieli że z ceną Note7 przegięli, zbyt
    daleko poszli w rynek entuzjastów, a tam nie można się wydurniać z kolejnymi
    recallami, bo zaś coś nie funguje. Musieli wycofać wszystkie egzemplarze i oddać
    kasę.

    >
    > I ciagle rynek obserwowac trzeba. Zobacz na Psiona - polecial na
    > rynek, a go juz nie ma.

    Miał duży rynek, wypuścił kilka bardzo udanych modeli.

    > Palm - rewelacyjny produkt, a go juz nie ma.

    No ale jak będziesz tak całe życie oceniał "już go nie ma- znaczy kiepski był", to
    nigdy nie dojdziesz do żadnego sensownego wniosku.

    >
    > IPod - pierwsza wersja, rzeklbym - glupota. A sie przebil.

    Już go nie ma...

    >
    > >I to na jak najszerszy rynek, nie żadne tam nisze. Apple w ogóle się
    > >nie interesuje niszami rynkowymi, nie ma nawet modelu opancerzonego.
    > >Samsung miał kilka modeli pancernych, albo z super aparatem foto, ale
    > >od kilku lat już się w to nie bawi.
    > >Pozostała tylko linia Galaxy Note, ale to już nie jest nisza, po
    > >nowego Note-a ustawiają się kolejki.
    > >Gdzieś widziałem nawet zestawienie ile egzemplarzy klienci nie
    > >odesłali po wycofaniu.
    > >Tak, byli ludzie którzy zapłacili za bubel prawie tysiąc dolarów mimo
    > >że nie działa!
    >
    > Chyba jednak im dziala.

    Nie, nie działa. Obowiązkowy update systemu wyłączył funkcję ładowania baterii.

    > Albo w miedzyczasie zdazyli zgubic, rozbic itp.
    >
    >
    > > >> >> > Korporacje są zorganizowane wokół projektów. Na stronie jest
    > > >> >> > katalogowy produkt, przychodzi klient z zapytaniem, oferuje
    > > >> >> > mu
    > > >> >> > się
    > > >> >> > coś z katalogu ewentualnie z jakimiś kosmetycznymi
    > > >> >> > modyfikacjami,
    > > >> >> > wyznacza się kierownika projektu i jazda. W tym nie ma
    > > >> >> > miejsca
    > > >> >> > na jakiś rozwój bez jasno określonego celu, harmonogramu,
    > > >> >> > budżetu
    > > >> >> > itd.
    > > > [...]
    > >> >> >Ale ja nie twirdzę że tak jest absolutnie zawsze i wszędzie. To
    > >> >> >co
    > >> >> Multum firm nie czeka az przyjdzie klient i zamowi cos nowego,
    > >> >> tylko same robia cos nowego, a potem szukaja klienta :-)
    > >> >To nie jest istotą ich działalności.
    > >
    > >> IMO to wlasnie jest istota ich dzialanosci.
    > >> Samochod, telefon, komputer, pralka, zmywarka, lodowka - klient
    > >> przychodzi do sklepu i towar czeka na klienta.
    > >> A nie, ze klient zamawia, a korporacja otwiera projekt ...
    >
    > >A, no bo Ty widzisz tylko rynek commodity. Ale w produktach
    > >przemysłowych jest tak samo.
    > >Tylko popatrz na to z perspektywy korporacji, a nie ludzika co stoi
    > >przed salonem na ulicy.
    > >Tam dział rozwoju produktu ma swojego klienta (wewnętrznego) który
    > >mówi: rynek potrzebuje nowego produktu.
    > >Tu jest specyfikacja, tu jest budżet. Jedźta chłopy z koksem, my to
    > >sprzedamy za dobrą kasę.
    >
    > W calosci wychodzi jednak, ze korporacja opracowuje nowy produkt bez
    > klienta.
    > Bo ktos ma dobra wizje :-)
    >

    We wszystkich znanych mi przypadkach komórka inicjująca taki projekt (market unit,
    business development, czy jak tam oni się jeszcze nazywają) podejmowała akcję na
    podstawie zainteresowania klientów. Szli do potencjalnych klientów, mówili "możemy
    wam zrobić nowy produkt, powiedzcie co byście chcieli", konsultowali ze swoimi
    inżynierami i potem to jakoś przerabiali pod swoje możliwości technologiczne,
    *ostatecznie* podciągając te możliwości pod potrzeby takiego projektu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: