eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaJest źle (Nikon) › Re: Jest ?le (Nikon)
  • Data: 2009-01-19 11:57:16
    Temat: Re: Jest ?le (Nikon)
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2009-01-19 12:25:20 +0100, "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> said:

    >>>>> No wiesz - moze lepiej jest stracic kilka wlozonych milardow, zeby na
    >>>>> reanimacji trupa nie stracic kilkunastu milardow?
    >>
    >>>> A skąd pomysł że wogóle tracą?
    >>
    >>> Stad, ze wlozenie kasy w R&D mialo byc argumentem jedynum za utrzymaniem
    >>> biznesu.
    >>
    >> Ale co z tego wynika? Gdzie te straty?
    >
    > Dobra - napisze jeszcze raz, bo najwyrazniej za malo sie postaralem
    > powyzej.
    > Zalozenie, ze inwestycje w R&D mialyby byc jedynym argumentem za
    > utrzymaniem produkcji w tym sektorze zaklada brak zyskow wynikajacych
    > ze sprzedazy produktow ktore owo R&D wymyslilo.
    > Juz jasniej? No chyba, ze jestes zwolennikiem teorii, ze firmy sa
    > sklonne zamykac dzialy ktorych praca przynosi wymierne zyski - w takim
    > wypadku ja sie poddaje.

    Ale to Ty sugerujesz, że Sony się zwija z rynku dslr-ów, nie ja. To Ty
    twierdzisz, że nie uzyskują wystarczających dochodów z tej działki
    (jakieś twarde źródła?). Coraz bardziej się plączesz w zeznaniach.
    Wsadzili kasę, uzyskali jakiś kawałek rynku, coś tam zarabiają.


    >>>>> Sony ma pewnie z 10-15% udzialow w rynku, czyli dupska nie urywa.
    >>
    >>>> Biorąc pod uwagę ile lat są na rynku? Żartowniś.
    >>
    >>> Ale to ma w chwili obecnej niewielkie znaczenie.
    >>
    >> Bzdura. Ktoś kto ma w szufladzie choćby kilka sztuk obiektywów i in
    > nych
    >> akcesoriów do systemu którego używał od lat, najpewniej wybierze
    > sprzęt
    >> tej samej firmy.
    >
    > Takie tez bylo zalozenie przyswiecajace przejeciu Minolty. Jeno nie
    > masz pewnosci gdzie lezy granica udzialow w rynku jakie sa do zdobycia
    > i dlatego zakladanie, ze 10% w te dwa lata to wynik sugerujacy, ze
    > jest dobrze, a bedzie jeszcze lepiej.

    Ja tam zupełnie nie jestem przekonany, że akurat przejęcie Minolty
    miało wpływ na taki, a nie inny udział. Myślę że znacznie większe
    znaczenie miało przejęcie pewnych starszych rozwiązań (jakaśtam baza
    obiektywów, bagnet, lampy) i związana z tym oszczędność przedewszystkim
    _czasu_ - tak że do wchodzących na rynek Alf 100 czy 700 było co
    przypiąć.


    > Tego nie wiesz a samo
    > interpolowanie wzrostow ma te slaba strone, ze jak utrzymasz je
    > odpowiednio dlugo to dojdziesz do wniosku, ze za X lat firma bedzie
    > miala 101% udzialow w rynku.

    A kto mówi o interpolowaniu wzrostu? Mają jakiś tam udział w sprzedaży
    - niech będzie że na świecie z 10% i pewnie z roku na rok będzie się
    wahał, ale to raczej o parę %.


    >> Nie bez znaczenia jest też przyzwyczajenie do ergonomi. Minolta u nas i
    > na świecie była równie
    >> popularna jak Pentax, C czy N mają znacznie większą bazę klient
    > ów.
    >
    > Pewnie, ze byla. Sam przez wiele lat robilem zdjecia Dynaxem. Tylko,
    > ze zakladamy ze starzy Minolciarze czekali z przesiadka na cyfre
    > zgodna z ich systemem.

    Jeśli było ich - strzelajmy - 10%, to zupełnie nie oznacza, że wszyscy
    jak jeden mąż poszli do sklepu kupić nowe Alfy. Część dalej robi tym co
    miała, część zmieniła system, są i nowi klienci. Zresztą wyjechałeś z
    rynkiem pro - tam ani Minolta, ani Pentax od lat nie były mocne, więc
    procent zawodowców przesiadających się z Minolt na Alfy siłą rzeczy
    był/jest znacznie mniejszy, niż u Canona i Nikona. Zresztą, czy Minotla
    robiła wogóle dslra pro lub choćby semi-pro?


    >>>  Zakladanie utrzymania trendu zwyzkujacego (nawet na obecnym poziomie
    > )
    >>> przez blizej nieokreslona przyszlosc - to dopiero jest zart.
    >>
    >> W procentach czy sprzedanych sztukach?
    >
    > W procentach.

    No to się mylisz. Jak spada sprzedaż na cyłym rynku, to procenty mogą
    sobie zostać optymistyczne, co nie znaczy że dochód ze sprzedaży będzie
    na rozsądnym poziomie.


    > Zwiekszenie sprzedazy w szukach wcale nie musi byc
    > powodem do radosci, gdy przy okazji konkurencja zwieksza sprzedaz
    > jeszcze bardziej (bo rynek generalnie sie powieksza).

    Rynek robi się coraz bardziej wysycony, a w związku z rozdmuchiwanym
    wszędzie naokoło kryzysem, w najbliższej przyszłości będzie się
    kurczył, nie rosnął.



    --
    Pozdrawiam
    de Fresz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: