eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaCzy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
  • Data: 2019-05-05 00:07:21
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-05-04 o 21:59, Starzec z Gór pisze:
    >
    > Dlatego że naświetlanie i wywoływanie są procesami fotochemicznymi.

    No ok, iiii?

    > Wbudowany układ autokalibracji. Dobre maszyny go mają.
    > Laborant odpala maszynę, włącza autokalibrację, wyjmuje zdjęcie testowe i wsuwa je
    do "skanera" tzn do urządzenia kalibrującego w maszynie. Maszyna z automatu dokonuje
    koniecznych poprawek.

    Monitor też się autokalibruje???

    Ale zdajesz sobie sprawę, że taki układ działa w oparciu o zasadę jaką
    opisałem? Generuje się z tego nic innego jak ICC urządzenia. Identycznie
    proces wygląda w przypadku zwykłych drukarek: drukujesz coś tam i
    skanujesz specjalnym przyrządem zdjęcie. Generuje się wtedy ICC
    drukarki. Ale to dopiero połowa szczęścia.

    > Nie do końca. Kilka razy spotkałem się z tym, że w maszynie wymieniano monitor na
    inny. Monitor był wtedy kalibrowany "pod maszynę".

    Hę? Co znaczy kalibrować monitor "pod maszynę"? Kręci się w nim jakimiś
    potencjometrami? Jak do tej pory słyszałem jedynie o kalibracji
    monitorów po to aby gradienty były liniowe i to dla różnych poziomów
    jasności koloru.

    >> No to sam widzisz! Masz więc oddzielne ICC dla monitora - skoro go
    >> kalibrujesz. Masz oddzielne ICC maszyny - skoro ją kalibrujesz. Sam
    >> właśnie powtarzasz to, o czym ja napisałem. Nie ma czegoś takiego jak
    >> uniwersalne ICC, które obsłuży i monitor i drukarkę.
    >
    > Tyle że ów profil kolorów jest ograniczony możliwościami procesu fotochemicznego.

    Czyli nic się nie zmienia w ideologii ICC. Po to właśnie są ICC aby np.
    takie właśnie ograniczenia móc zademonstrować na monitorze. Nie tylko po
    to, ale to jedno z zastosowań.

    > Ponieważ proces fotochemiczny ma mniejsze możliwości regulacji niż monitor
    (umownie) to dopasowuje się ów profil monitora, do możliwości toru fotochemicznego,
    nie odwrotnie.

    Jak dla mnie jest to zwykłe złożenie dwóch ICC: maszyny i monitora. W
    Photoshopie, mając oba profile, również mogę włączyć sobie podgląd
    wydruku - czyli "dopasowuję profil monitora do drukarki" po Twojemu.
    Tyle tylko, że fizycznie działa to dokładnie odwrotnie: nic do niczego
    nie dopasowuje się lecz na podstawie obu profili wylicza się część
    wspólną. Zadaniem aplikacji jest wtedy ograniczanie wyświetlania palety
    kolorów do tej wyliczonej części.

    Gdyby było tak jak mówisz, że bada się profil maszyny i "wgrywa do
    monitora", to gdzie jest tu miejsce na badanie profilu monitora? Sam
    pisałeś, że zmiana papieru, cokolwiek, powoduje, że trzeba kalibrować od
    nowa. Aby kalibracja w/g opisanej przez Ciebie procedury miałaby być
    skuteczna, to musiałbyś "skanować" obraz z monitora i z maszyny
    jednocześnie by wyeliminować sumaryczną różnicę przetwarzania kolorów.
    Nie wierzę, że tak to się robi.

    > Profil kolorów maszyny jest stały. Nawet nie wiem czy to określenie jest dla maszyn
    fotograficznych ścisłe.

    Nie ma takiej opcji. Raz piszesz, ze maszyna ma profil stały, a ciut
    wyżej, że ma kalibrator wbudowany (czyli profil jest zmienny). :-D

    Niby po co ten skaner jest? Odpowiadam: służy on do tego, aby co chwilę
    generować nowy profil ICC maszyny (konkretnie tej części, która
    monitorem nie jest) i dalej maszyna jedzie z nowym profilem. Aż do
    kolejnej aktualizacji.

    Gdyby profil maszyny był stały, to każda zmiana chemii czy papieru
    powodowałaby ogromne różnice w drukowanych kolorach.

    > Jeszcze raz: kalibracja toru fotooptycznego to jest takie ustawienie maszyny, by
    uzyskiwać zawsze ten sam, powtarzalny wynik. Plik testowy, to kilka pól szarych ,
    kilka barwnych które maszyna naświetla. Jeżeli zdjęcie wynikowe odbiega od wzorca, to
    maszyna wprowadza poprawki. W torze fotochemicznym.
    > Czyli masz częściowo rację - następuje "kalibracja" tego toru.

    Czyli generuje się nowy profil maszyny, który nie może się generować, bo
    jest stały - cytując Twoje wcześniejsze słowa. Ale ok, czytam dalej.

    > Ale!
    > Monitor kalibruje się tak, by pokazywał nie "najdokładniej to co jest w pliku" ale
    to, co dostaniemy na wyjściu!

    Żadne "ale". To typowe działanie złożenia dwóch profili: ICC monitora z
    ICC maszyny. Tak Windows też działa.

    > Nie raz jest tak, że obraz w przeglądarce windowsowej, wygląda zupełnie inaczej,
    niż to co widać na oprogramowaniu maszyny - bo ta aplikacja musi uwzględnić,
    możliwości procesu fotochemicznego!

    Zakładam, że Windows pokazał Ci złe kolory bo ... nic nie zrobiłeś aby
    pokazał dobre? Trafiłem? Jeśli nie trafiłem, to powiedz, co zrobiłeś a
    ja Ci powiem gdzie mogłeś błąd poczynić.

    > Dlatego też, najpierw "kalibruje się" tor fotochemiczny (ma działać tak jak
    producent założył,

    Czyli tak jak w Windows: najpierw kalibruje się drukarkę by działała jak
    założył... może nie producent lecz aby miała możliwie szeroki gamut.
    Wyjaśnię, że u siebie, dzięki temu zabiegowi osiągam znacząco lepsze
    efekty niż producent założył. A to dlatego bo nie stosuję ani tuszu ani
    papieru "od producenta" (Epson R-3000). Tusz kupuję dużo tańszy niż
    oryginał a papier wybrałem po testach spektrometrem ze 20 nośników
    dostępnych na rynku. Dzięki temu osiągam 0.5...1ev więcej niż producent
    przewidział. I jako ciekawostka: nośniki Ilford okazały się bardzo średnie.

    > z uwzględnieniem specyfiki papieru - a ta lubi sobie "odpłynąć" od założonych
    wartości). A dopiero w drugiej kolejności, sprawdza się czy oprogramowanie do
    korekcji, wraz z kartą, monitorem i co tam jeszcze po drodze jest, daje obraz zgodny
    z efektem końcowym. W starego typu maszynach, najpierw puszczało się odbitkę
    referencyjną, potem przykładało się ją do monitora, i dopóty kręciło się w
    ustawieniach monitora, dopóki nie uzyskało się maksymalnej zgodności.

    To łupanie kamieni bardzo niewiele poprawiające gdyż charakterystyka
    typowej matrycy LCD jest w kształcie S z licznymi pofalowaniami pomiędzy.

    > W maszynach nowszych, robi się to kalibratorami maszynowymi, ale zawsze zgodność
    idzie w jedną stronę - to profil monitora, jest dostosowywany do możliwości toru
    fotochemicznego, nigdy odwrotnie!

    Musisz rozpisać mi procedurę abym mógł to sobie wyobrazić. Skąd
    kalibrator monitora "wie" jaka jest charakterystyka toru chemicznego by
    móc ograniczyć jego świecenie? Wgrywasz do kalibratora ICC toru
    chemicznego? Nie słyszałem o takich cudacznych rozwiązaniach. Zasadność
    takiego podejścia byłaby również nikła, bo już od (zaryzykuję) 20 lat
    istnieje na to gotowe rozwiązanie: klasyczne profile ICC. Robią one
    dokładnie taką robotę. Na co dzień z tego korzystam. To co mam na
    monitorze - mam na wydruku. Oczywiście m.in. w Photoshopie jest to
    możliwe do wykonania.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: