-
251. Data: 2010-12-08 02:09:59
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d³ugie
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-08 01:14, Waldek Godel pisze:
> Dnia Wed, 08 Dec 2010 01:00:20 +0100, Filip KK napisał(a):
>
>>> Pytałeś wszystkich. Jakbyś pytał tylko jego, napisałbyś na priva,
>>> buszmenie.
>>>
>> Nie, pytałem tylko i wyłącznie Andrzeja. Nie potrafisz czytać postów
>> ignorancie?
>
> no to sprawdźmy:
> Path:
> news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!
news.nask.org.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
> From: Filip KK<n...@n...pl>
> Newsgroups: pl.misc.samochody
> Subject: Re: Problem z akumulatorem - d³ugie
> Date: Mon, 06 Dec 2010 12:48:16 +0100
> Lines: 18
> Message-ID:<idiin4$svq$10@news.net.icm.edu.pl>
> NNTP-Posting-Host: 89-78-83-170.dynamic.chello.pl
> NNTP-Posting-Date: Mon, 6 Dec 2010 11:51:00 +0000 (UTC)
> User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.2.12)
> Gecko/20101027 Thunderbird/3.1.6
> Xref: news.gazeta.pl pl.misc.samochody:2210494
>
> W dniu 2010-12-06 12:47, Andrzej Lawa pisze:
>> W dniu 06.12.2010 12:36, Filip KK pisze:
>>> W dniu 2010-12-06 12:27, Waldek Godel pisze:
>>>> Dnia Mon, 06 Dec 2010 12:18:03 +0100, Filip KK napisał(a):
>>>>
>>>>> I w tym momencie obaliłe? tezę wielu niedowiarkom.. Którzy twierdz?, że
>>>>> jak maj? alternatory o mocy 120A, to z tak? moc? będ? ładować ich
>>>>> akumulatory.... :))
>>>>
>>>> WeĽ buszmenie podręcznik fizyki z podstawówki i sprawdĽ jakie s?
>>>> jednostki
>>>> mocy.
>>>>
>>> Czego się czepiasz?
>>
>> On się "czepia" twojej totalnej ignorancji.
>>
> A Ty co, adwokat jego? Czy dupczylizus?
>
>
> No jakby nie patrzeć - zaadresowałeś wiadomość do pl.misc.samochody,
> buszmenie, a nie do l...@l...SPAM_PRECZ.com
> Zapytałeś buszmenie wszystkich.
> Nie potrafisz pisać postów, ignorancie.
>
Wypierdalaj!
-
252. Data: 2010-12-08 02:12:24
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d³ugie
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-08 01:48, kogutek pisze:
>> W dniu 2010-12-06 17:34, kogutek pisze:
>>
>>> Wplyw praktyczny nie przykrêconego akumulatora jest bardzo du¿y. Na
dziurach
>>> podskakuje i wykrusza siê masa czynna z plyt. W starych konstrukcjach
byl±
>>> rezerwa na dnie akumuatora. Sporo z p³yt musia³o siê oberwaæ
i odpa¶æzeby robilo
>>> zwarcie. Jak pzreszli na akumulatory kopertowe to zamknêli ka¿d±
plytê w worku.
>>> Wykruszaj±ca sie masa czynna zostaje w worku i nie robi zwaræ.
Zwiêkszyli w ten
>>> sposób pojemnosc akumulatorow bo nie musi byæ wolnego miejsca pod plytami.
>>> Zrobili jeszcze jeden myk. Pojemno¶æ zale¿y od powierzchni
p³yt. Zrobili
>>> bardziej porowate masy czynne. One z za³o¿enia sa mniej odporne
mechanicznie.
>>> Jak jest trwale pol±czony akumulator z nadwoziem to nie podskakuje.
Wiêcej porow
>>> to mniejsza odporno¶æ na gazoanie. Pêcherzyki gazu te¿
wyrywaj± masê czynn±.
>>> Je¶li nie dopu¶ciæ do ich powstawania to problemu nie bêdzie.
>>
>> Co to za bzdury? Cz³owieku, przestañ wymy¶laæ ju¿...
Gdyby tak by³o jak
>> piszesz, po ka¿dym jednym dzwonie akumulator by wybucha³ a auto by
>> p³onê³o od zwarcia w instalacji.
> Jak by nie patrzeć to ty sobie popsules akumulator podczas ladowania z
> prostownika a nie ja. Cos w tym musi byc.
>
Patrz jak chcesz, a nadal ślepcem będziesz. Nie wiem gdzie ja napisałem,
że to _ja_sobie_ popsułem? :)
P.S> Ustaw sobie kodowanie, bo krzaczysz.
-
253. Data: 2010-12-08 02:14:06
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d³ugie
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-08 01:53, kogutek pisze:
>
>>>> Wspólczesne akumulatory nie s± odporne na awarie regulatora napiêcia.
>>>> Oczywi¶cie na takie co powoduj± wzrost napiêcia w instalacji.
>>>
>>> Przez 2h sa :-)
>>>
>> Pytanie ile wytrzyma akumulator na pe³nym zwarciu i w ilu % bêdzie
>> sprawny po takim przypadku?
> Zrób taki eksperyment. Masz w sobie zylke nauowca. Jeden akumulator rozwaliles
> jak go ladowales. Teraz sprawdz ile wytrzyma nowy i naladowany, na pełnym
> zwarciu oczywiscie. Tylko jakies okulary zaloz. Brajlem nie da sie pisac na
> niusach.
>
Nie widzę problemu aby wykonać takie doświadczenie w pełni bezpiecznych
warunkach, dla mnie i dla otoczenia. Ty zaś nadal będziesz tu
teoretyzował... Szkoda.
Krzaczysz.
-
254. Data: 2010-12-08 02:17:26
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> W dniu 2010-12-06 00:23, kogutek pisze:
> >
> >> No to by się zgadzało - rozruch dużo
zżera,
> > Jeste¶ w stanie policzyæ ile to jest " du¿o". daje siê to
policzyæ bez problemu.
> > Wiêc ile z¿era rozruch pe³nosprawnego silnika? Bo mnie wychodzi
¿e dla samochodu
> > osobowego z silnikim wysokoprê¿nm to "du¿o" jest na poziomie 1 (
slownie:
> > jednej) amperogodziny.
>
> No wiêc jaki pr±d ³adowania po takich rozruchu nast±pi? 100A ?!
Masz w sobie zylke eksperymentatora. Sprawdz.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
255. Data: 2010-12-08 02:21:13
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-08 01:42, J.F. pisze:
> On Wed, 08 Dec 2010 01:16:19 +0100, Filip KK wrote:
>> A no tak, że każdy ładuje na własne ryzyko. A Wy czytajcie sobie dalej
>> opisówki, że akumulator z założenia się ładuje, niezależnie od jego
>> konstrukcji.
>
> No tak, akumulator z zalozenia sie laduje.
Baterię też można naładować.
> W polskim nie ma sensownego okreslenia, ale jak cos sie nie laduje to
> to jest potocznie "bateria" a nie akumulator.
>
Po polsku "Akumulator samochodowy" to nic innego jak po angielsku "Auto
Battery".
> No i .. nawet to co uwazasz ze sie nie laduje, to przeciez w
> samochodzie jest na biezaco ladowane :-)
>
Spoko.
Ty zaś uważasz, że akumulator samochodowy, to nie bateria samochodowa. :)
Sorry ale mnie nie bawi łapanie ciągłe za słówka.
>> Ja mam swoje zdanie nt temat i jego nie zmienię. Jeśli
>> ładuję akumulator bezobsługowy zwykłym prostownikiem za 70 zł z
>> hipermarkietu, to muszę liczyć się z tym że mogę go po prostu zepsuć. :)
>
> No i tu masz racje. Z tym "musze sie liczyc" to nie "zepsuje sie na
> pewno".
>
Oczywiście że tak. Baterię też można naładować i też nie ma pewności, że
się jej nie zepsuje.. Ale naładować można.
-
256. Data: 2010-12-08 02:22:15
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-08 02:17, kogutek pisze:
>> W dniu 2010-12-06 00:23, kogutek pisze:
>>>
>>>> No to by się zgadzało - rozruch dużo
> zżera,
>>> Jeste¶ w stanie policzyæ ile to jest " du¿o". daje siê to
policzyæ bez problemu.
>>> Wiêc ile z¿era rozruch pe³nosprawnego silnika? Bo mnie
wychodzi¿e dla samochodu
>>> osobowego z silnikim wysokoprê¿nm to "du¿o" jest na poziomie 1 (
slownie:
>>> jednej) amperogodziny.
>>
>> No wiêc jaki pr±d³adowania po takich rozruchu nast±pi? 100A ?!
> Masz w sobie zylke eksperymentatora. Sprawdz.
>
Ja się Ciebie pytam.. Bo ja wiem.
KRZACZYSZ!
-
257. Data: 2010-12-08 02:26:34
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d³ugie
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> W dniu 2010-12-08 01:53, kogutek pisze:
> >
> >>>> Wspólczesne akumulatory nie s± odporne na awarie regulatora
napiêcia.
> >>>> Oczywi¶cie na takie co powoduj± wzrost napiêcia w instalacji.
> >>>
> >>> Przez 2h sa :-)
> >>>
> >> Pytanie ile wytrzyma akumulator na pe³nym zwarciu i w ilu % bêdzie
> >> sprawny po takim przypadku?
> > Zrób taki eksperyment. Masz w sobie zylke nauowca. Jeden akumulator rozwaliles
> > jak go ladowales. Teraz sprawdz ile wytrzyma nowy i naladowany, na pe³nym
> > zwarciu oczywiscie. Tylko jakies okulary zaloz. Brajlem nie da sie pisac na
> > niusach.
> >
> Nie widzê problemu aby wykonaæ takie do¶wiadczenie
Po twoich eksperymentach z ladoaniem wszyscy juz wiedza ze najpierw robisz potem
myslisz. I zebys jeszcze potrafil wyciagac wlasciwe wnioski to byl by sukces. Na
razie powinienes oddac panstwu kase za nauke.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
258. Data: 2010-12-08 04:16:58
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> W dniu 2010-12-08 02:17, kogutek pisze:
> >> W dniu 2010-12-06 00:23, kogutek pisze:
> >>>
> >>>> No to by się zgadzało - rozruch dużo
> > zżera,
> >>> Jeste¶ w stanie policzyæ ile to jest " du¿o". daje siê
to policzyæ bez problemu.
> >>> Wiêc ile z¿era rozruch pe³nosprawnego silnika? Bo mnie
wychodzi¿e dla samochodu
> >>> osobowego z silnikim wysokoprê¿nm to "du¿o" jest na
poziomie 1 ( slownie:
> >>> jednej) amperogodziny.
> >>
> >> No wiêc jaki pr±d³adowania po takich rozruchu nast±pi?
100A ?!
> > Masz w sobie zylke eksperymentatora. Sprawdz.
> >
> Ja siê Ciebie pytam.. Bo ja wiem.
>
> KRZACZYSZ!
Jak bys wiedzial to bys nie pytal. Ja nie KRZYCZE. Ty krzyczysz i nawet nie
wiesz jak sie to pisze. I moglbys sobie ustawic kodowanie albo nie uzywac
polskich liter bo krzaki wychodza. Potem nie wiesz co napisales bo przeczytac
nie mozesz. Inteligentnym krzaki nie przeszadzaja. wystarczy zapamietac jaki
krzak zastepuje litere. To jak wyglada litera jest umowne. Dla mnie moze
wygladac dowolnie, byle by zawsze tak samo.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
259. Data: 2010-12-08 07:00:59
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Filip KK napisał(a):
>> To jak to sie ma do tego Twojego stwierdzenia
>> "Koreczków nie ma, więc się nie ładuje.. Chyba, że ktoś lubi fajerwerki"
>> ?
> A no tak, że każdy ładuje na własne ryzyko.
No wiadomo że na własne ryzyko.
Samochodem też można k...a jeździć, ale na własne ryzyko.
> A Wy czytajcie sobie dalej
> opisówki, że akumulator z założenia się ładuje, niezależnie od jego
> konstrukcji.
A nie ładuje się? To skąd on ma brać z użyty prąd?
> Ja mam swoje zdanie nt temat i jego nie zmienię.
I na zdrowie Ci.
> Jeśli
> ładuję akumulator bezobsługowy zwykłym prostownikiem za 70 zł z
> hipermarkietu, to muszę liczyć się z tym że mogę go po prostu zepsuć. :)
Albo sie ładuje, albo sie nie ładuje. A pierdolenie czym, bo można zepsuć.
Ty, gatka jak z trollem.
EOT
--
Krzysiek
-
260. Data: 2010-12-08 07:22:33
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2010-12-08 02:21, Filip KK pisze:
> W dniu 2010-12-08 01:42, J.F. pisze:
>> On Wed, 08 Dec 2010 01:16:19 +0100, Filip KK wrote:
>>> A no tak, że każdy ładuje na własne ryzyko. A Wy czytajcie sobie dalej
>>> opisówki, że akumulator z założenia się ładuje, niezależnie od jego
>>> konstrukcji.
>>
>> No tak, akumulator z zalozenia sie laduje.
>
> Baterię też można naładować.
Oczywiscie. Baterie akumulatorow.
>
>> W polskim nie ma sensownego okreslenia, ale jak cos sie nie laduje to
>> to jest potocznie "bateria" a nie akumulator.
>>
> Po polsku "Akumulator samochodowy" to nic innego jak po angielsku "Auto
> Battery".
"An automotive battery is a type of rechargeable battery"
W powyzszym zdaniu jest slowo klucz.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl