eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Problem z akumulatorem - długie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 316

  • 121. Data: 2010-12-06 00:13:47
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 05.12.2010 23:27, Adam Płaszczyca pisze:
    [ciach]

    > Jednak ta żarówka nie pokaże, że alternator nie wydala. Czemu? Bo jeśli
    > alternator nie wydala, to znaczy, że na jego uzwojeniach SEM spada, czyli
    > napięcie na wyjściu też. Tylko że siada również napięcie na prostowniku
    > pomocniczym w efekcie żarówka ma z jednej strony i drugiej obniżone
    > napięcie.
    >
    > To również powód, dla którego lampka nie zasygnalizuje, że się szczotki
    > skończyły - obwód nei zostanie zamknięty.

    No właśnie.

    > I dlatego chwaliłem sobie amperomierz, jaki był w Granadzie.

    Prywatnie podejrzewam spisek ;) Bez amperomierza ignorant uzna, że
    akumulator padł, więc poleci kupić nowy...

    A poważniej: to chyba kombinacja upraszczania kontrolek, oszczędzania
    (żaróweczka tańsza niż porządny amperomierz, zwłaszcza taki co wytrzyma
    współczesne obciążenia) - zajeżdżanie akumulatorów to bonus.


  • 122. Data: 2010-12-06 00:23:13
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - d&#197;&#8218;ugie
    Od: "kogutek" <k...@v...pl>


    > No to by siÄ&#8482; zgadza&#197;&#8218;o - rozruch du&#197;&#188;o
    z&#197;&#188;era,
    Jesteś w stanie policzyć ile to jest " dużo". daje się to policzyć bez problemu.
    Więc ile zżera rozruch pełnosprawnego silnika? Bo mnie wychodzi że dla samochodu
    osobowego z silnikim wysokoprężnm to "dużo" jest na poziomie 1 ( slownie:
    jednej) amperogodziny. Czy 1,5% ubytku, oczywiście w ujemnych temperaturach
    bęzdie wyglądalo to trochę inaczej ale i tak nie bęzdie to więcej niż 5-6%
    ładunku, to dużo? Według mnie dużo to jak by ubyło z 70% ładunku a nie 10 razy
    mniej. Może w końcu zaczniemy rozmawiać w oparciu o wiedzę powszechną a nie plotki.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 123. Data: 2010-12-06 00:28:10
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-12-05 18:50, Czarek Daniluk pisze:
    > W dniu 2010-12-05 16:46, Filip KK pisze:
    >
    >> I tu jesteś w błędzie. Prostownik daje większy prąd ładowania.
    >> Alternator stosunkowo mniejszy i różny, bo są pobory prądu.
    >>
    >>
    >>
    >> Twoja fizyka mnie nie interesuje, tym bardziej za czasów szkoły.
    >
    > Acha - wszechwiedzący.

    Ucz się w takim razie.

    > Mam w samochodzie alternator 120A - jeśli nic nie włączę - może dać te
    > 120A na akumulator. Pokaż mi prostownik którym dasz 120A na aku ;P
    >
    Żaden alternator Ci nie da na akumulator 120A !!!!!!!!!!!!!!! Człowieku,
    gdzieś Ty takie bzdury wyczytał?!?!?! Moc alternatora nie ma nic
    wspólnego z prądem jakim ładuje aku!!!!! Ciołek.


  • 124. Data: 2010-12-06 00:32:02
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-12-05 22:38, Andrzej Lawa pisze:

    >>> Jeśli jest większy od tego, co dostarcza alternator - to akumulator się
    >>> rozładuje. Jeśli mniejszy - sytuacja jest dokładnie taka sama, jak przy
    >>> ładowaniu prostownikiem.
    >>>
    >> I tu jesteś w błędzie. Prostownik daje większy prąd ładowania.
    >
    > Jak jakiś idiota go źle ustawi...
    >
    Nie, wystarczy prostownik za 70 zł z hipermarkietu i da nawet 10A.

    >> Alternator stosunkowo mniejszy i różny, bo są pobory prądu.
    >
    > Bredzisz.
    >
    Miernik w łapę i jedziesz.


  • 125. Data: 2010-12-06 00:40:03
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-12-05 18:29, P_ablo pisze:

    > Akumulator bezobslugowy to taki, w ktorym nie ma ma korkow i
    > teoretycznie nie ma potrzeby uzupelniania elektrolitu/rozcienczalnika.

    Bredzisz. Ma korki i teoretycznie to zawsze jest potrzeba uzupełniania
    elektrolitu.

    > Najczestszym powodem usterek akumulatorow to niedomagania
    > alternatora/elektryki w samochodzie - i tu trzeba przyznac racje
    > producentom (o czym sam wspomniales), ze czesto nie uznaja reklamacji.

    Bo słaniają się kiepską elektryką w samochodach i też bym tak robił.
    Brak masy, dziękuję nie mamy o czym rozmawiać.

    > Nalezy zapamietac aby ZAWSZE jechac na reklamacje z samym akumulatorem -
    > wtedy nie moga sprawdzic ladowania w samochodzie i maja mniej podstaw do
    > odrzucenia reklamacji...

    Prawda.

    > Tak naprawde wiekszosci akumulatorom wystarczy jedno glebokie
    > rozladowanie i po nich.

    Zgadza się.

    > Kiedys mialem zelowke zaadoptowana od
    > przemyslowego UPSa i ta wytrzymala maks tydzien glebokiego rozladowania.
    > Kiedy postala sobie tak miesiac, to juz nie dalo jej sie naladowac.
    >
    Nawet 6 voltami nie ruszyło? Ja ostatnio podniosłem na nogi aku niskim
    napięciem, 6 voltami, kilka takich kopnięć po 30 sekund i ruszył, udało
    się doładować go na wyższym napięciu 12V i niskim natężeniu rzędu 2-2,5A
    przez całą noc. Odzyskał sprawność i klient się ucieszył, że
    zaoszczędził 3-4 stówki.

    > Nie wiem czy wiesz, ale kiedy np wydoisz aku i ostatkiem sil odpalisz a
    > masz sprawny alternator, to pracuje on z maksymalna moca i aku dostaje
    > kilkadziesiat amper - przy tym ladowanie prostownikiem to jak laskotanie
    > w porownaniu z uderzeniem piescia.
    >
    Nie wiem czy wiesz, ale elektronika w BMW nie pozwoli odpalić silnika
    jeżeli akumulator ma za niskie napięcie. Chroni w ten sposób układy
    elektroniczne w samochodzie i akumulator.


  • 126. Data: 2010-12-06 00:45:06
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 06.12.2010 00:32, Filip KK pisze:

    >>> I tu jesteś w błędzie. Prostownik daje większy prąd ładowania.
    >>
    >> Jak jakiś idiota go źle ustawi...
    >>
    > Nie, wystarczy prostownik za 70 zł z hipermarkietu i da nawet 10A.

    To jest właśnie złe ustawienie. Czyli tak, jak pisałem: jak go jakiś
    idiota źle ustawi...

    >>> Alternator stosunkowo mniejszy i różny, bo są pobory prądu.
    >>
    >> Bredzisz.
    >>
    > Miernik w łapę i jedziesz.

    Wyłączasz pobory prądu, jedziesz na wysokich obrotach i masz dokładnie
    taką samą sytuację, albo nawet jeszcze gorszą, bo regulator napięcia
    reguluje tylko napięcie w instalacji a nie ogranicza bezpośrednio prądu
    ładowania akumulatora.


  • 127. Data: 2010-12-06 00:46:19
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-12-05 16:55, rzymo pisze:
    > On 5 Gru, 16:42, Filip KK<n...@n...pl> wrote:
    >> (...)
    >> Jak może być wszystko jedno, jak inny prąd ładowania daje prostownik a
    >> inny alternator. Jak jedziesz, to masz włączone odbiorniki prądu...
    >
    > Mam włączone, ale co z tego? Akumulatorowi jest w zasadzie wszystko
    > jedno, czy w danej chwili doładowuje go prąd 1A/5A/10A.
    > Normalnym jest, że jak bilans energetyczny w aucie mam ujemny, to co
    > jakiś czas doładowuję akumulator. To że ma zaślepione korki w niczym
    > nie przeszkadza. Natomiast gazowaniu/nadmiernemu wzrostowi temperatury
    > można zapobiec używając prostownika, który ograniczy napięcie.
    >
    > Tak czytam Twoje wypowiedzi i nie mogę się domyślić o co Tobie chodzi
    > z tą niemożnością ładowania... :-)

    O to chodzi, że akumulatory są samowystarczalne... Dlatego się ich nie
    ładuje, jak padnie to za 2 lata kupisz sobie nowy. :) I po to "zamykają
    elektrolit szczelnie", żeby teoretycznie nie wytwarzały się tak szybko
    procesy chemiczne. Ale ja w to nie wierzę. Woda się niby skrapla ale
    elektrolit również się skrapla, choćby podczas ładowania aku. Według
    niektórych teoretyków na grupie dyskusyjnej skrapla się tylko wodór czy
    inne gazy, co jest kompletną bzdurą wyssaną z palca. Wystarczy rozebrać
    taki aku samoobsługowy i będzie pełno elektrolitu pływało pod kopułą.


  • 128. Data: 2010-12-06 00:50:42
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-12-05 18:23, Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
    > W dniu 2010-12-05 16:42, Filip KK pisze:
    >> Jak może być wszystko jedno, jak inny prąd ładowania daje prostownik a
    >> inny alternator. Jak jedziesz, to masz włączone odbiorniki prądu...
    >
    > Alternator daje prąd lewy, a prostownik prawy.... ;)
    >
    > A tak naprawdę to regulator napięcia nie dopuszcza do nadmiernego
    > ładowania (zbyt wysokim prądem, oraz zbyt wysokim napięciem) przy
    > ładowaniu podczas jazdy...
    >
    Tak? Ktoś tu przed chwilą napisał, że 120A może alternator podać na
    akumulator. Dlaczego zatem nie napiszesz nic pod postem tego osiołka?

    Tak się składa, że wiem co to jest regulator napięcia alternatora i do
    czego on służy. Ale debilom nie potrafię tego wytłumaczyć, że alternator
    daje różny prąd ładowania.


  • 129. Data: 2010-12-06 00:54:38
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - d&#179;ugie
    Od: "kogutek" <k...@v...pl>

    > On 5 Gru, 23:17, "kogutek" <k...@v...pl> wrote:
    >
    > > Bl d wynikaj cy z niewiedzy popelnile . Wielko c pr du zale y od oporno ci
    > > wewn tzrej alternatora i oporno ci wewn trznej akumulatora oraz ro nicy napi
    > > pomi dzy akumulatorem a docelowym napi ciem ustalanym przez regulator.
    >
    > Opor alternatora pominmy (nie ma wplywu na ladowanie), jesli
    > zalozeniem jest stale napiecie w instalacji (14-14.5V), to majac dany
    > opor aku mozemy wyliczyc plynacy prad - i nie ma fizycznej sily go
    > zwiekszyc nie zwiekszajac napiecia (a tego nie mozemy zrobic w
    > istalacji samochodewej, gdzie wszystkie odbiorniki mamy polaczone
    > rownolegle z akumulatorem)
    >
    > WS
    >
    > PS. ma prostownik wlasnej produkcji ;) i pod koniec ladowania jesli
    > chce miec prad ~4A to napiecie o kilka V przekracza te 14.5V - w
    > samochodzie prad ladowania spadnie praktycznie do zera w takiej
    > sytuacji...
    >
    Nie znasz się albo masz wiedzę garazową powtarzaną przez niedouczonych pseudo
    mechanikow. W wyliczeniach możesz pominąc Rw akumulatora. Możesz go potraktować
    jako gruby kabel miedziany. Opór wenętrzny alternatora ma kluczowe znaczenie. I
    jest on wyliczalny i mierzalny. Typowy wynosi poniżej 0,1 oma i jest na poziomie
    0,05 oma. Im alternator bęzdie mial większa prędkość obrotową tym ten opor
    wenętrzy bęzdie większy bo zacznie dochodzić składowa wynikajaca z impedancji.
    2,5 / 0,05 = 50. 50A da typowy i niezbyt duży alternator przy różnicy napięcia
    wynoszacej 2,5V. I jak nie ma wlazconych innych odbiornikow to wpompuje te 50A w
    akumulator. Bez wzdlędu na to czy Ci się to podoba czy nie podoba. Masz jeszcze
    jakieś pytania?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 130. Data: 2010-12-06 00:55:50
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-12-05 17:32, J.F. pisze:

    > A gdzie takie jeszcze sprzedaja ?
    >
    W Gdańsku dwie firmy.

    > A aku lepiej ladowac pradem pulsujacym, czy mozna zasilacz
    > laboratoryjny ?
    >
    Nie wiem, nie odpowiem Ci na to pytanie.

    >> Nie przesadzaj. Alternator załóżmy o mocy 120A ładuje aku 2-3 Amperami i
    >
    > W stanie naladowanym. A ile jest po ciezkim rozruchu ?
    >
    Zmierz jutro i podaj na grupie.

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: