eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Jak długo tarcze hamulcowe?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 333

  • 201. Data: 2010-11-05 05:07:23
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "kml" <A...@g...lp> wrote in message
    news:iauo92$omm$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    > news:iau223.61g.0@poczta.onet.pl...
    >
    >> Czy możesz porozmawiać ze swoimi rodzicami?
    >> Może jeszcze nie jest za późno na lekcje kultury?
    >
    > Lepiej z twoimi, zapytałbym się ich gdzie popełnili z toba błąd
    > - dzięki temu wiedziałbym na co mam uważać.

    Myślę że w Twoim przypadku to już nieco za późno...


  • 202. Data: 2010-11-05 05:08:53
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "kml" <A...@g...lp> wrote in message
    news:iauobe$ork$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    > news:iau223.61g.1@poczta.onet.pl...
    >
    >> To teoria, a w praktyce potrafisz to udowodnić że
    >> różnica będzie zauważalna dla kierowcy Skody?
    >
    > To nie jest teoria tylko praktyka. Różnica będzie zauważalna dla każego
    > kierowcy który wykonan odpowiednią (taką samą) ilość hamowań raz
    > za razem na różnych tarczach.

    Niech zgadnę... Ilość hamowań, która nie zdarza się w codziennej jeździe?
    Bo o to mi chodziło z praktyką. Owszem, w teorii będą lepsze, ale w praktyce
    tego nie zauważysz, bo nie rozpędzasz się i nie hamujesz jak na torze
    wyścigowym jadąc w kółko :-)


  • 203. Data: 2010-11-05 05:51:57
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 2010-11-05 01:43, Pszemol pisze:

    > Widzę, że obaj nie umiecie czytać - pisał o pływających tarczach i
    > zaciskach.

    Czyli w systemie ktorym juz od kilku godzin jestes ekspertem?


    Pozdrawiam
    Paweł
    --
    _____________________________________________
    DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com


  • 204. Data: 2010-11-05 06:34:59
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin kml

    > To nie jest teoria tylko praktyka. Różnica będzie zauważalna dla każego
    > kierowcy który wykonan odpowiednią (taką samą) ilość hamowań raz za
    > razem na różnych tarczach.

    Nie byłbym o tym taki przekonany, a miałem przyjemność przetestować co
    "dają" tanie tarcze nacinane/przewiercane przy takich samych klockach. W
    tym konkretnym przypadku fading był raczej większy niż na zupełnie
    seryjnym zestawie. Przypuszczam, że tania tarcza, pomimo nacięć/
    przewierceń, miała jednak gorszy system wentylacji od seryjnej, ogólnie
    lepszej jakości.

    --
    ignorance is bliss


  • 205. Data: 2010-11-05 07:30:30
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin Pszemol

    > Masz prawo tak uważać, choć ja ze swojej strony zachęciłbym Cię jednak
    > abyś kiedyś spróbował doczytać instrukcję i samemu klocki sobie
    > wymienić. To naprawdę prosta czynność o skomplikowaniu porównywalnym do
    > wymiany oleju w silniku...

    Klocki może i tak, pomijając że trzeba się szarpać z podnośnikiem i
    zdejmowaniem kół cztery razy, a satysfakcja z efektu znikoma. Ale już
    przy zmianie tarcz trzeba sprawdzić bicie, a nie mam ku temu możliwości.

    --
    ignorance is bliss


  • 206. Data: 2010-11-05 07:43:18
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: MarcinJM <m...@i...pl>

    W dniu 2010-11-04 04:54, to pisze:
    > begin kml
    >
    >> Ta, MarcinJM nie zdaje sobie sprawy z tego co się dzieje w samochodzie.
    >
    > W tym przypadku się myli, bo żeby Wasza teoria była prawdziwa, to klocek
    > i tarcza powinny być idealnie gładkie i poruszać się w stosunku do siebie
    > idealnie równolegle, a tak oczywiście nie jest. A im słabsze części tym
    > bardziej tak nie jest. Głównie po to się robi np. wielotłoczkowe zaciski
    > żeby dociskały klocek możliwie równomiernie do tarczy, a takie coś w
    > zwykłych autach praktycznie nie występuje. Inne, jeszcze bardziej
    > egzotyczne rozwiązanie to pływające tarcze (zamiast pływających zacisków).

    To oczywiste co piszesz. Niemniej ja jezdzac na wierconych, a przedtem
    na nacinanych nie zauwazylem zwiekszonego zuzycia klocka/tarczy. A
    uzywam tego do hamowania ekstremalnego.
    Jesli jest roznica w zuzyciu to minimalna, do zaakceptowania.
    Natomiast nie ma to nic wspolnego z "frezowaniem" klocka.

    Idac dalej: tarcza i klocek sie zuzywaja, wiec teoretyczna krawedz
    scinajaca klocek uleglaby zuzyciu/stepieniu (tarcza nie jest wykonana ze
    stali narzedziowej, tylko z dosc miekkiego zeliwa). Nic takiego sie nie
    dzieje. Krawedzie czy to naciec, czy otworow pozostaja ostre.

    >
    > W zwykłym aucie są tarcze takiej sobie jakości, klocki takiej sobie
    > jakości i takie sobie pływające, jednotłoczkowe zaciski.

    Natomiast srednica tego tloczka jest na tyle duza, ze jest w stanie w
    miare rownomiernie rozlozyc sile dociskajaca.
    Zaciski sportowe wielotloczkowe musza docisnac klocek, ktory ma dosc
    spory "kat opasania" (jest dosc dlugi) w zwiazku z tym technicznie nie
    ma tego jak obsluzyc jednym, okraglym tloczkiem. No i nie jest to zacisk
    plywajacy. Zacisk plywajacy to kompromis pomiedzy skutecznoscia, masa i
    cena.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    gg: 978510, marcinjm()op.pl


  • 207. Data: 2010-11-05 08:06:28
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin MarcinJM

    > To oczywiste co piszesz. Niemniej ja jezdzac na wierconych, a przedtem
    > na nacinanych nie zauwazylem zwiekszonego zuzycia klocka/tarczy. A
    > uzywam tego do hamowania ekstremalnego. Jesli jest roznica w zuzyciu to
    > minimalna, do zaakceptowania. Natomiast nie ma to nic wspolnego z
    > "frezowaniem" klocka.

    Jakie auto (masa), tarcze, klocki?

    > Idac dalej: tarcza i klocek sie zuzywaja, wiec teoretyczna krawedz
    > scinajaca klocek uleglaby zuzyciu/stepieniu (tarcza nie jest wykonana ze
    > stali narzedziowej, tylko z dosc miekkiego zeliwa). Nic takiego sie nie
    > dzieje. Krawedzie czy to naciec, czy otworow pozostaja ostre.

    U mnie właśnie się działo, krawędź nacięć po paru tys. miała małe
    wyszczerbienia i przebarwienia.

    --
    ignorance is bliss


  • 208. Data: 2010-11-05 08:15:00
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: "kml" <A...@g...lp>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:iav28j.508.0@poczta.onet.pl...

    > Nigdzie nie napisałem że mam - napisałem że mogę zrobić
    > bo tarcz jeszcze na złom nie wyrzuciłem. Naucz się czytać!

    Gdzie te foty?

    --
    pozdrawiam
    kml


  • 209. Data: 2010-11-05 08:16:15
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: "kml" <A...@g...lp>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:iav2ac.5ig.0@poczta.onet.pl...

    > Jak to było? Poznać głupiego po śmiechu jego...

    For people like Pszemol irony is something connected with iron.

    --
    pozdrawiam
    kml


  • 210. Data: 2010-11-05 08:18:59
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: "kml" <A...@g...lp>


    Użytkownik "DoQ" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ib02ql$ojo$1@mx1.internetia.pl...
    >W dniu 2010-11-05 01:43, Pszemol pisze:
    >
    >> Widzę, że obaj nie umiecie czytać - pisał o pływających tarczach i
    >> zaciskach.
    >
    > Czyli w systemie ktorym juz od kilku godzin jestes ekspertem?

    No przeca, że tak :>

    --
    pozdrawiam
    kml

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 30 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: