Ja ma działke prawie na końcu wiochy i linni napowetrznej i korzystam z niej
tylko kilka miesiecy w roku. Te przerwy zasilania są powodowane jak
napisalem burzami lub wypadkami z ptakami. Na codzień, to tam prad jest OK
choc przerwy w zasilaniu sa bardzo czestę. Ale jak tym z wiochy to nie
przeszkadza to co ja mogę? Musieliby kabel w ziemię włozyć a na to sie nie
zanosi. Chodzi mi tylko o jakieś "bezpiecznikowe" zabezpieczenie
instalacji w moim domu przed pojawianiem się napięcia prądu znaczaco
mniejszego niz 220 V lub znacznie wiekszego. Najczęściej to prąd zinika w
sieci na kilka godzin i potem po naprawie sie pojawia. najgorsze to te
nebezpieczne wahania napiecia. jak na razie mi poleciala od tego żarówka
energooszczedna zmieniłem elektronike od innej i działa) ale sie boje ze
tego typu wypadki bedą częste bo chce zmienic oswietlenie z tradycyjnych
żarówek na jażeniówki z przetwornicami.

pozdrawiam Janusz




Użytkownik "Michał Lankosz" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:lepnmd$nik$1@srv.chmurka.net...
>W dniu 2014-02-28 09:59, sofu pisze:
>> Witam!
>> Mam działkę z domkiem na wsi w pobliżu dwóch dużych miast. Ale
>> wystarczyło kilka kilometrów (od miasta) aby cała siec energetyczna była
>> do kitu. Co burza to przerwa prądu, co wiatr zawieje to dzieja się
>
> Zgłaszałeś do ZE?
> U rodziców notorycznie spadało do 200-208V i bardzo nierówno rozkładało na
> fazach. Coś niby na bieżąco poprawiali, a po kilku latach wymienili
> transformator, zrobili jakieś modernizacje linii i problemy znikły.
>
> --
> Michał