eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriafilaryRe: filary
  • Data: 2009-12-29 03:36:38
    Temat: Re: filary
    Od: "Tornad" <t...@o...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Jaki jest wspolczynnik rozszerzalnosci cieplnej betonu ?
    >
    > Taka sobie ciekawostka z Wroclawia:
    >
    http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,93506,7388850,Est
    akada__podpory_zostana_opas
    ane_lub_zabandazowane.html
    >
    > Czy to mozliwe ze wykonawca je naprawde zacementowal, a zeliwo
    > skurczylo sie bardziej niz rdzen i peklo ?
    >
    > Cementowanie moglo byc w +20C, a ostanio mielismy -18 ..
    >
    > J.
    >
    Za duzo niewiadomych aby ot tak z biegu okreslic przyczyne tych pekniec.
    Zazwyczaj w takich przypadkach bywa ich kilka.
    Ja bym stawial na brak umiejetnosci odlewania samych kolumn zeliwnych. Zeliwo
    ma zupelnie inna od stali budowlanej strukture i sklad metalurgiczny
    materialu, wymagajacy nazwijmy to tradycji, czesto wielopokoleniowej
    umiejetnosci takiego ich odlewania aby nie powstaly w materiale wewnetrzne
    naprezenia. Zeliwo powinno byc "odpuszczone" jak to fachowcy nazywaja.
    Troche sie o tych sprawach naczytalem, pare budow widzialem i wiem, ze teoria
    teoria a praktyka swoje wie.
    Swego czasu jacys hutnicy postanowili odlac dzwony. No bo te odlewane w
    Przemyslu sa bardzo drogie a oni odleja je duzo taniej. No i jeden odlali. Byl
    duzy, ciezki, mial ladny ksztalt, byl pieknie zdobiony... Mial tylko jedna
    wade, ze zamiast dzwieku dzwonu wydawal cos co przypominalo rechot jaki wydaje
    rozbity garnek. I co sie okazalo ano, ze po wlaniu spizu za szybko go studzili
    i zapewne wskutek wewnetrznych naprezen powstaly w nim mikropekniecia, tak, ze
    ten ich odlew dzwieku dwonu wydac nie mial prawa.
    Ci ludwisarze, bo tak bodajze specjalisci od odlewania dzwonow sie nazywaja,
    wiedza, ze im dzwon dluzej stygnie, dojrzewa tym lepszy dzwiek wydaje; one
    stygna w masie formierskiej niekiedy kilka miesiecy, do roku nawet.
    Zapewne specjalisci od odlewow tych kolumn o tym nie wiedzieli no i odlali je
    szybko i sprawnie, na oko piekne, tyle, ze zamiast drobnokrystalicznej
    jednolitej struktury, zapewne golym okiem (na szlifie) moznaby zobaczyc
    krysztaly materialu stykajace sie kantami co nie tylko nie zapewnia im
    wytrzymalosci na zmiany termiczne lecz one nadal beda pekac gdyz material jest
    wewnetrznie naprezony a takie zeliwo jest na naprezenia rozciagajace bardzo
    malo odporne. To zapewne jedna z przyczyn.
    Druga przyczyna to ich zabetonowanie. Po licho je bylo betonowac? Zeliwo w
    porownaniu z betonem ma co najmniej kilkadziesiat razy wieksza wytrzymalosc na
    sciskanie; ta skorupa ma na to odpowiedni przekroj i ksztalt, zabetonowanie
    srodka tych rur nie poprawilo ich wytrzymalosci na wyboczenie zatem na
    sciskanie a nawet jesli, to w stopniu zaniedbywalnie malym. Natomiast jak
    widac na zalaczonych obrazkach, bylo bezposrednim powodem tych kolumn
    popekania. I to nie dlatego, ze one maja rozniace sie nieznacznie
    wspolczynniki rozszerzalnosci termicznej lecz wskutek roznej przewodnosci
    cieplnej. Mroz "zlapal" nagle tak, ze zanim rdzen betonowy powoli sie
    ochlodzil, zamarzl i termicznie skurczyl, to te zeliwne skorupy wokol niego
    juz wczesniej popekaly.
    Zakladam przy tym, ze beton byl juz w 95 procentach zwiazany co nastepuje
    znowu nie po 28 dniach jak to w niektorych "madrych" ksiazkach pisze, lecz co
    najmniej po roku od zalania... Zapewne nikt na to uwagi nie zwrocil bo ktoby
    sobie takimi pi R dolami jak roznice przewodnosci termicznej glowe zawracal;
    tu sie liczy termin i kasa.
    Podobnie jak kiedys przy odlewaniu tzw. "portek" wielkiego pieca w Hucie
    Katowice. Egzekutywa uchwalila, ze beton ma zwiazac w ciagu kilku dni...
    Niestety on mial w zwyczaju wiazac o wiele dluzej i obciazony, normalnie sobie
    popekal i te portki sie zawalily.
    Reasumujac, troche pokory dla tradycji budowlanej, sztuki, czesto z pokolenia
    na pokolenie przekazywanej gdyz nie wszystko wyglada tak jak sobie to maly
    Jasio wyobraza.
    Starej daty fachowcy czesto uzywaja pojecia "tak sie nie robi". I na ogol nie
    wiedza dlaczego ale wiedza, jak robic nalezy.
    Niemiaszki w tym przodowali a nasi, czesto po studiach "menadzerskich" i bez
    praktyki budowlanej, mlodzi adepci sztuki inzynierskiej, w dodatku majacy
    wysokie o sobie mniemamnie - decydenci, narazaja nas nie tylko na straty
    pozyczanych wciaz pieniedzy, lecz na miedzynarodowy wstyd. I potem sie dziwic,
    ze niektore ulice i place na Ziemiach Odzyskanych nosza juz z powrotem
    niemieckie nazwy...
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: