eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaco zamiast "polskiego samochodu elektrycznego" › Re: co zamiast "polskiego samochodu elektrycznego"
  • Data: 2017-03-22 13:30:58
    Temat: Re: co zamiast "polskiego samochodu elektrycznego"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:01280c11-bd72-4634-ae6b-a0934f37e52e@go
    oglegroups.com...
    >Wydaje mi się że to nie jest problem programów nauczania. Zawsze będą
    >w każdym społeczeństwie głąby który w życiu niczego się nie nauczą,
    >nawet obsługi
    >klucza. Ja bym się nimi nie przejmował. Z punktu widzenia rozwoju
    >kraju, czas przeznaczony na przejmowanie się głąbami to czas
    >zmarnowany.
    >Trzeba tylko ustalić jaki jest dopuszczalny procent nienauczalnych
    >zawodników i regularnie kontrolować ten limit.

    Eee - i co zrobisz, jak sie okaze, ze rosnie ?

    >Co z nimi będzie, to zależy tylko od tego ile PKB wytworzą pozostali.

    Gorzej, jak pozostalych bedzie za malo.
    Albo nie beda chcieli placic.

    >No i wtedy Polska zlikwidowała zawodówki. Zaczął się lament że one
    >wcale nie były takie złe, bo brakuje ludzi do odradzającego się
    >przemysłu.
    >No więc zawodówki przywrócono. Tylko po to, żeby teraz znowu ogłosić
    >że idą do kosza.
    >No i znowu nie będzie spawaczy, mechaników, drwali, kafelkarzy,
    >hydraulików itd.
    >A firmy nie chcą przeznaczać kasy i czasu na przyuczanie
    >przypadkowych zawodników.
    >Rośnie ich frustracja (wywalili mnie bo coś źle zrobiłem, a skąd ja
    >miałem to wiedzieć),
    >rośnie frustracja przedsiębiorców (sami analfabeci tu przychodzą),
    >rosną koszty, spada konkurencyjność.

    No coz, moze cos w tym jest. Niech taki chetny na spawacza najpierw w
    szkole udowodni, ze sie do tej roboty nadaje. Za panstwowe pieniadze.

    Co do wiedzy ... mam mieszane uczucia.
    Moze go w tej szkole naucza przydatnych rzeczy natury ogolnej, ale
    pewnie dalej bedzie narzekanie, ze ucza nie tego co trzeba, nie na
    tych maszynach co trzeba itp.

    >Jestem w Korei, gdzie szkolnictwo zawodowe jest bodajże najlepsze ze
    >wszystkich krajów które znam. Fakt, trochę feudalne, ale to wciąż
    >jest trochę feudalny kraj, więc nie ma problemu.
    >A wcześniej przyglądałem się Danii, oni mają system przyjęty przez
    >wiele krajów UE jako model.

    A jak to tam wyglada, o te zawodowki mi chodzi ?

    >Polska jak to Polska: będzie mickiewiczować, bo Polak inaczej nie
    >zrozumie świata, czy coś tam.

    No coz, zawodowka trwala 3 lata o ile pamietam. I bylo mnostwo czasu
    na wciskanie Mickiewicza i innych.
    A w Danii to jak wyglada ?

    Bo tak z drugiej strony ... ile trzeba do kursu spawacza ? Dwa
    tygodnie ?
    To nie jest koszt, ktorego by pracodawca nie mogl poniesc,
    szczegolnie, jak zrobia mu wersje skrocona i niektorych juz po 1 dniu
    z kursu wywala.

    Nie sa to tez tak duze koszty, zeby ktos prywatnie sie na taki kurs
    nie zapisal.
    Tylko drobiazg - musi widziec, ze mu sie bedzie oplacalo.

    Kafelkarze, hydraulicy domowi, elektrycy - jakos sie potrafili
    sprywatyzowac i szybko sie wtedy okazuje co kto jest wart, nie trzeba
    trzyletnich zawodowek :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: