Użytkownik "ja" <j...@j...pl> napisał w wiadomości
news:kmg1ud$4rd$1@srv13.cyf-kr.edu.pl...
> Wydaje mi się że to chyba był jakiś warystor. Po wymianie bezpiecznika i
> wyjęciu resztek spalonego elementu dekoder działa.
> Jeżeli ktoś wie co to było i co tam można wlutować to proszę o pomoc.

Wymieniając zjarane warystory w jakiejś świetlówce z przetwornicą, kupiłem
na Wolumenie (Wa-Wa, metro Wawrzyszew) podałem napięcie. Nie było na wymiar,
ale jakoś się udało wcisnąć do obudowy, choć było sporo większe, działało
dobrze. Nie wiem, gdzie w Krakowie kupisz, jedyne, co mi się przypomina, to
nieistniejący już sklep na Długiej. Na 100% warystor, skoro tak ostro
zjarany.
Podobny jak twój przypadek miałem niedawno z zasilaczem w starym kompie,
nastoletniej właścicielce zamarzyło się pobawić przełącznikiem 220/110,
wywaliłem ten przełącznik i usunąłem spalone elementy (dwa warystory),
zasilacz na szczęście ocalał.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.