eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaLatająca butlaRe: Latająca butla
  • Data: 2017-04-14 17:14:08
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:4b4705ad-4c59-4fe3-87c5-d17ba08b201f@go
    oglegroups.com...
    W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 22:05:16 UTC+9 użytkownik J.F.
    napisał:
    >> >Chyba nie rozumiesz powodów dla których Nokia wyleciała z rynku.
    >> >Smartfony ją wymiotły. A tu się okazuje że Nokia robiła smartfony
    >> >zanim Google wymyślił Androida i Apple iOSa.
    >> >Tyle że jakoś nieśmiało je robiła, nie zdołała przekonać świata że
    >> >ich potrzebuje.
    >
    >> Smialo robila.
    >> Ja ci powiem dlaczego - bo te jej smartfony g* warte byly.
    >> To jest oczywiscie moja prywatna opinia, de gustibus etc, ale jak
    >> widac swiat uwazal podobnie :-)

    >Świat potrzebował smartfonów, ale nie za dziesięciokrotność ceny
    >durnofona.
    >Nokia 9000 to był bardzo fajny telefon, za który można było kupić
    >samochód. Tak się nie tworzy rynku.

    Ale chyba uzywany samochod. To i dzis mozna kupic :-)
    Ale wspominasz jakies zamierzchle czasy, gdy elektronika byla drozsza,
    a Symbiana jeszcze nie bylo.
    Durnofony tez wtedy byly drozsze.

    Ludzie tez sie musieli przyzwyczaic, ze trzeba wydac grubsza kwote, za
    cos, co do tej pory nie bylo im potrzebne :-)
    I sie przyzwyczaili.

    Nie wiem ile 9000 kosztowala, ale pozniejsze smartfony Nokii mialy juz
    normalne ceny, mozna by rzec, ze przystepne - ale to na zachodnia
    kieszen, bo w Polsce to jednak bardziej wymierny wydatek - choc
    podobnie jak konkurencja.
    Apple byl drozszy, a sie sprzedaje :-)

    Mialem, ba - mam nadal, nokie C6. Taki tam - model ekonomiczny.
    Wybralem glownie z uwagi na to, ze Nokia darmowa nawigacje
    udostepnila.

    Program do tej nawigacji okazal sie kiepski. Dodatkowo na tym modelu
    czesto odmawial pracy - chyba mu troche pamieci brakowalo (a mial
    128MB na pokladzie).
    Mapy tez kiepskie - to dziedziczy jeszcze Here.

    Przegladarka www - kiepska. Miala klopoty ze skalowaniem, nie ze
    wszystkimi stronami sobie radzila, pozniej bylo jeszcze gorzej. Czasem
    sie wieszala - znow brak pamieci ?

    Programy ... niezbyt duzo, i upierdliwie odmawiaja pracy bez
    internetu.
    Android tez z reklam zyje, ale dyskretniej jakos zalatwia sprawe.

    Ekranik taki sobie, ogladanie YT to nie jest przyjemnosc.

    W sumie - malo smart byl ten fon.
    A wczesniej mialem SE, niby "dumb", ale jave mial, dobra, troche
    programow moglem uruchomic, muzyczke odtwarzal, audiobooki czytal -
    czego chciec wiecej :-)
    SE z GPS uzywalem do turystyki, Nokia juz miala GPS na pokladzie ... i
    baterie rozladowana po 6h.
    (haha, chcialbym , aby android tyle wytrzymal).

    Dodatkowo nokia jeszcze w tamtym okresie zamieszala z oznaczeniami,
    C3, C5, C6, C7, kazdy inny, potem sie okazuje ze to -00, a sa
    wersje -01, calkiem inne.

    No i nastepnej nie kupilem, jak widac nie tylko ja.

    >> >> Jak dla mnie to porazka, ale moze zarzad mial taka strategie -
    >> >> skonczyc z tymi nieoplacalnymi telefonami, kupic maszyny do
    >> >> produkcji kaloszy.
    >> >Dzisiaj to nieważne jaką mieli strategię, tylko czego dzisiejsze
    >> >firmy nauczyły się na tamtej porażce Nokii.
    >> Chyba niczego.
    >Nauczyli się bardzo ważnej rzeczy: nie kisić nowych technologii w
    >szafach.
    >Jak masz pomysł na produkt lepszy od konkurencyjnego to się nie czaj,
    >tylko leć z nim na rynek.

    To akurat firmy wiedza od dawien dawna,
    Tylko ze to nie zawsze prawda, bo trzeba sie dobrze w ten rynek
    wstrzelic.
    Inaczej klient zapamieta, ze "kosztowala tyle co samochod".

    I ciagle rynek obserwowac trzeba. Zobacz na Psiona - polecial na
    rynek, a go juz nie ma.
    Palm - rewelacyjny produkt, a go juz nie ma.

    IPod - pierwsza wersja, rzeklbym - glupota. A sie przebil.

    >I to na jak najszerszy rynek, nie żadne tam nisze. Apple w ogóle się
    >nie interesuje niszami rynkowymi, nie ma nawet modelu opancerzonego.
    >Samsung miał kilka modeli pancernych, albo z super aparatem foto, ale
    >od kilku lat już się w to nie bawi.
    >Pozostała tylko linia Galaxy Note, ale to już nie jest nisza, po
    >nowego Note-a ustawiają się kolejki.
    >Gdzieś widziałem nawet zestawienie ile egzemplarzy klienci nie
    >odesłali po wycofaniu.
    >Tak, byli ludzie którzy zapłacili za bubel prawie tysiąc dolarów mimo
    >że nie działa!

    Chyba jednak im dziala.
    Albo w miedzyczasie zdazyli zgubic, rozbic itp.


    > >> >> > Korporacje są zorganizowane wokół projektów. Na stronie jest
    > >> >> > katalogowy produkt, przychodzi klient z zapytaniem, oferuje
    > >> >> > mu
    > >> >> > się
    > >> >> > coś z katalogu ewentualnie z jakimiś kosmetycznymi
    > >> >> > modyfikacjami,
    > >> >> > wyznacza się kierownika projektu i jazda. W tym nie ma
    > >> >> > miejsca
    > >> >> > na jakiś rozwój bez jasno określonego celu, harmonogramu,
    > >> >> > budżetu
    > >> >> > itd.
    > > [...]
    >> >> >Ale ja nie twirdzę że tak jest absolutnie zawsze i wszędzie. To
    >> >> >co
    >> >> Multum firm nie czeka az przyjdzie klient i zamowi cos nowego,
    >> >> tylko same robia cos nowego, a potem szukaja klienta :-)
    >> >To nie jest istotą ich działalności.
    >
    >> IMO to wlasnie jest istota ich dzialanosci.
    >> Samochod, telefon, komputer, pralka, zmywarka, lodowka - klient
    >> przychodzi do sklepu i towar czeka na klienta.
    >> A nie, ze klient zamawia, a korporacja otwiera projekt ...

    >A, no bo Ty widzisz tylko rynek commodity. Ale w produktach
    >przemysłowych jest tak samo.
    >Tylko popatrz na to z perspektywy korporacji, a nie ludzika co stoi
    >przed salonem na ulicy.
    >Tam dział rozwoju produktu ma swojego klienta (wewnętrznego) który
    >mówi: rynek potrzebuje nowego produktu.
    >Tu jest specyfikacja, tu jest budżet. Jedźta chłopy z koksem, my to
    >sprzedamy za dobrą kasę.

    W calosci wychodzi jednak, ze korporacja opracowuje nowy produkt bez
    klienta.
    Bo ktos ma dobra wizje :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: