eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaJak sie hamuje?Re: Jak sie hamuje?
  • Data: 2015-08-12 16:24:37
    Temat: Re: Jak sie hamuje?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 12 sierpnia 2015 14:36:04 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > Dnia Wed, 12 Aug 2015 03:59:13 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > > W dniu wtorek, 11 sierpnia 2015 21:09:18 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > >>> A Ty po swojemu penetrujesz drugie dna.
    > >>> Sam silnik ma gwałtowne kroki, czy nie ma?
    > >>> To już robota konstruktora tak dobrać ten silnik żeby dawał radę przy danych
    sprężystościach, luzach, masach, bezwładnościach, przyspieszeniach itd.
    > >>
    > >> To nie jest kwestia drugiego dna tylko wielkosci i predkosci.
    > >> Zobacz np ten
    > >> http://www.cncprofi.com/silnikow-krokowych-8-7-nm-6a
    -86-86-duplikat-1.html
    > >>
    > >> Myslisz ze jak sie kreci 6000rpm to tez sie zatrzymuje co krok ?
    > >> Bagatela - 20 tys krokow/s.
    > >> To zamontuj mu jeszcze pare kg na wale - choc wewnetrzny wirnik wazy
    > >> pewnie z kilogram.
    > >> Nie - on sie do tej predkosci rozpedza moze szybciej niz na filmie,
    > >> ale przynajmniej sekunde, a jak sie juz kreci, to moment napedowy co
    > >> prawda pulsuje, ale inercja wirnika to wygladza i pulsacja predkosci
    > >> obrotowej jest znikoma.
    > >
    > > Próbowaliśmy w jednym projekcie duży silnik krokowy. Przy 50 tys
    > > kroków na sekundę dawał jeszcze radę stawać w miejscu. Ale sam, bez
    > > niczego podłączonego.
    >
    > To jestem pod wrazeniem/nie wierze. Jaki typ ?

    To było 15 lat temu, a ja w tym projekcie tylko porachowałem kinematykę obrotnika
    spawalniczego do zbiornika ciśnieniowego mojego projektu. Chłopaki od oprzyrządowania
    nie mieli inżyniera mechanika, więc im pomogłem, w końcu to mój zbiornik. Pamiętam
    tylko że silnik był w przekroju okrągły, nie kwadratowy, średnica jakieś 15
    centymetrów, długość też gdzieś tyle. Cztery druty, sterownik jakiś fest, pamiętam z
    obudowy wystawał kondensator prawie taki jak ten silnik. W karcie katalogowej
    producent podał niewiarygodny parametr, 50000 kroków na sekundę przy całkowitej
    kontroli, więc z nudów koledzy to sprawdzili. Nie było czym sfilmować z wysokim fps
    jak to się naprawdę zatrzymywało, może kilka kroków przeskakiwał, ale walnięcie było
    takie że niezakotwiczona rama przesuwała się po betonie.

    >
    > > Nie da się tak zaprojektować silnika krokowego żeby inercja wirnika
    > > wygładzała pulsację prędkości w całym zakresie. Miałbyś co ileś tam
    > > rezonans. Po to są sprzęgła podatne, elastyczne paski zębate itd,
    > > żebyś tej pulsacji nie miał na całej mechanice. Jak źle
    > > zaprojektujesz, to całe urządzenie gra melodyjki przy ruchach ze
    > > zmienną prędkością. Jak dobrze- to tylko silnik. Miałem kiedyś
    > > ploter pisakowy, jeju jak on śpiewał!
    >
    > Spiewanie to jak piszesz - sam silnik potrafi zapiszczec, nie musi sie
    > obracac. Sprzegla tez rozne funkcje maja - niekoniecznie izolacje
    > wibracji.
    >
    > A zatrzymanie powyzszego silnika ...
    > podali bezwladnosc wirnika - 4800 gcm^2. 0.00048 kgm^2.
    > Rozpedzony do 628 rad/s (6000rpm) aby zatrzymac na kacie 0.03 rad (1.8
    > stopnia), to trzeba przyspieszenia katowego 6.2 mln rad/s^2.
    > I momentu 3000Nm. A ten silnik ma 13Nm. Nawet jak go na moment
    > przesterujesz, to i tak zabraknie :-)

    Nie znam się, ale to jakoś idzie że to nie jest ten sam moment. Moment trzymania,
    moment pracy, jakieś tam jeszcze są, nie miałem silnika krokowego w garści od lat,
    nie chce mi się teraz w to wnikać.

    >
    > Nawiasem mowiac - sruby mocujace ma rozstawione na promieniu 5cm.
    > Wychodzi mi, ze powinno byc 15kN na srube. M6 ... no, moze i wytrzyma
    > na scinanie. Ale korpus tez swoja bezwladnosc ma, to zamortyzuje.
    >
    > A gdyby tak umiescic podobny wirnk na wale, zatrzymac dwa razy wolniej
    > ... 1500Nm - os 14mm tyle wytrzyma ?
    >
    > >>> No ba! W drukarkach kiedyś były wyłącznie krokowce, nawet do
    > >>> przewijania taśmy, dzisiaj nie ani jednego. Wszystko tandetne DC z
    > >>> enkoderami. Na tych krokowcach 24igłówka wyciągała 360 dpi, teraz
    > >>> na tandetnych silniczkach z Wietnamu najtańsza plujka ma coś tam
    > >>> pod 6 tysięcy dpi (sprzętowo).
    > >> Popatrz nie na dpi, tylko na predkosc glowicy.
    > >> Nawet na krokowcach to bylo sterowanie czasowe - silnik rozpedzal
    > >> glowice do stalej predkosci, sterownik plul czy uderzal we wlasciwym
    > >> momencie.
    > > Ale tych prędkości było ileś tam, w zależności od ustawień, przy
    > > żadnej nie mógł wystąpić rezonans bo by pasek urwało. Ja miałem
    > > heavy duty NEC P9XL. Ta młockarnia tak zapieprzała że w akademiku
    > > szafka pod tą drukarką się rozmachała i trzeba było ją kleić. A
    > > mimo to pojedyncza kropka była pojedynczą kropką, nie rozmazanym
    > > kleksem. Głowica nie mogła zasuwać na pełnej prędkości w momencie
    > > uderzenia igły.
    >
    > Kropka byla rozmazanym kleksem, ale faktycznie nie owalem. Ale to
    > tylko z powodu czasu uderzenia igly.
    >
    > >> Zreszta ten tandetny naped paskiem nie mial szans ruszyc i zatrzymac
    > >> glowicy chocby 200 razy/s, o luzach nie wspominajac.
    > > A widziałeś te paski z ciężkich igłówek? Zbrojone włóknem szklanym.
    >
    > No i co z tego ? Luzy calosci za duze, zeby zatrzymywac co piksel.
    > Nawiasem mowiac, to w pozniejszych modelach Oki przeszlo na inny
    > silnik, pod glowica.

    Ja Ci nie mówię że to się zatrzymywało do zera, tylko że prędkość nie była
    jednostajna. Gdyby była jednostajna, to by mogło pracować tylko przy jednej
    prędkości, a było do wyboru wiele.
    W moim NECu silnik był wielkości malej szklanki, na jego osi sztywno osadzone zębate
    koło pasowe, pas z włóknem szklanym. Żadnych podatnych sprzęgieł, sprężyn, wszystko
    sztywne. Jak się zacinała, nie było szansy żeby przesunąć głowicę przy włączonym
    silniku. Ja rozumiem to co piszesz o bezwładnościach, ale bezwładność może wygładzić
    szarpania tylko tam gdzie jest jakaś podatność, i to tylko przy odpowiednio dobranej
    masie do prędkości, inaczej zaczyna się szarpanie/rezonans.

    >
    > > Jeszcze gdzieś mi się ostały dwa w szpejach. Miałem też rozetkową
    > > drukarkę Olivetti. Powolna, bo tam przy każdym przeskoku głowicy
    > > rozetka musiała wybrać literę i młoteczek ją przybić. Ta głowica z
    > > rozetką ważyła parę kilo. Może też powiesz że leciało to ze stałą
    > > prędkością?
    >
    > Hm, widzialem taka maszyne do pisania w akcji, juz nie pamietam jak
    > sobie radzila w trybie automatycznym ...
    > https://www.youtube.com/watch?v=nVGPji6dbAA
    > https://www.youtube.com/watch?v=CTBM9JELUYQ
    > https://www.youtube.com/watch?v=hQ6LgUmLQI4
    > https://www.youtube.com/watch?v=FOgare3BpbQ
    >
    > Pierwsza skacze, reszta jakby plynniej. Ciekawe ... moze byc zludzenie
    > plynnosci na filmie.

    Teleksów poszukaj.

    > Ale zobacz na predkosc - to zatrzymaj tak mozaikowa, to bedzies mial
    > cm/s predkosci :-)
    >
    > byla tez posla drukarka mozaikowa DZM-180. Glowica tez byla duza i
    > ciezka, a naped silnikiem chyba nawet AC - krecil sie stale, mial
    > solidne kolo zamachowe, elektrosprzeglo wlaczalo naped ciegla glowicy,
    > a powrot na sprezynie.

    Wiem, widziałem enerdowską wersję tego, tylko urośniętą do rozmiaru szafy. Kardany,
    koła łańcuchowe, fest mechanika.

    >
    > >> Tak czy inaczej - jak przekladnia jest "prosta" i silnik bedziesz
    > >> chcial gwaltownie zatrzymasz, to bezwladnosc czesci napedzanej po
    > >> prostu pokreci silnikiem. Jak bedzie slimakowa, to oberwie
    > >> przekladnia.
    > >
    > > Ale wiesz że to się projektuje, a nie dobiera na pałę coraz większe,
    > > aż wreszcie któraś się nie połamie?
    >
    > Tylko trzeba tez zaprojektowac krzywa hamowania silnika.

    No, trzeba. Samo się nie zaprojektuje.

    >
    > >> A w robotach ponoc stosuje sie przekladnie falowe (harmonic), i one
    > >> chyba tez samohamowne ...
    > > Dzisiaj rano jak szedłem do biura, to przed budynkiem stał
    > > podnośnik, taki autonomiczny typu katapulta, do wymiany żarówek w
    > > latarniach. Zajrzałem mu pod brzuch, a tam ślimakowa przekładnia.
    > > Taka jebitna, koło na wierzchu, na oko z 70 centymentrów średnicy,
    > > ślimak w korpusie, nie wiem jaki. Chciałem nawet poczekać aż
    > > przyjdą i odpalą, w oczekiwaniu na spektakularną katastrofę, skoro
    > > Ty twierdzisz że takie cuś dostaje w dupę. Ale się nie doczekałem,
    > > operator o tej godzinie jeszcze sobie spał.
    >
    > Szkoda. Jesli jednak krecone zwyklym silnikiem AC czy DC, to ten po
    > wylaczeniu potrafi jeszcze wiele obrotow zrobic, i to moze
    > zabezpieczyc. Ale jak tam wsadzisz takiego krokowca, co to z 6000rpm
    > zatrzymuje sie w 20 mikrosekund, to moze byc ciekawie.
    >

    No wiesz, taki podnośnik obrót ma pomalutku, nie potrzebuje jakiejś wielkiej
    precyzji, więc być może wystarczy cierne sprzęgło, które się trochę poślizgnie przy
    przeciążeniu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: