-
Data: 2015-08-13 13:20:12
Temat: Re: Jak sie hamuje?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu czwartek, 13 sierpnia 2015 12:01:04 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Dnia Thu, 13 Aug 2015 02:07:46 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
> > W dniu czwartek, 13 sierpnia 2015 10:12:03 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> >>>>> Gdyby była jednostajna, to by mogło pracować
> >>>>> tylko przy jednej prędkości, a było do wyboru wiele.
> >>>> Dlaczego ?
> >>> Weź model masa-spreżyna-siła. Siła pulsuje z założoną
> >>> częstotliwością, masa przesuwa się ze stałą założoną prędkością,
> >>> sprężyna ma założoną sztywność. Jest tylko jedna prędkość dla
> >>> której znajdziesz rozwiązanie.
> >>
> >> Ok, ale wtedy wracamy to tego co powyzej pisze. Jesli bedzie zmienna
> >> na poziomie np 1% - to moze byc.
> >> Ba - zmiennosc ma okres ... jednego piksela na iglowkach. To moze byc
> >> i 50% - ot, kropki beda przesuniete o jakis ulamek.
> >
> > Konstruktor dobrał masę i sprężystość układu tak, żeby bezwładność i
> > częstotliwość drgań własnych układu była dopasowana do
> > częstotliowści i amplitudy wzbudzenia. To może działać tylko przy
> > jednej prędkości. A działa przy wielu różnych. Więc praktika jebiot
> > teoriju. Albo silnik faktycznie obraca się płynnie przy wszystkich
> > prędkościach, albo głowica nie porusza się ze stałą prędkością. Być
> > może masz rację że silnk nie szarpie, ale przeczy temu naprawdę
>
> Ja nie mowie ze nie szarpie - szarpie. I to nawet mocno.
> Tam nie bylo 50kHz, tam bylo moze 300Hz.
> Silnik mogl sie nawet zatrzymywac, albo powaznie zwalniac.
Myślę że więcej niż 300 Hz. Dwie kolumny igieł, czyli 180 kroków na cal. Zadrukowanie
szerokości stony A3(11.7 cala) to może 2 sekundy. A4 odpowiednio krócej, ale z tą
samą prędkością. Wychodzi jakieś 1000 Hz. Akustycznie to jest dźwięk nadawany do
planszy kontrolnej jak w telewizorni skończył sie program. No i to był gdzieś taki
jazgot jak ta drukarka drukowała. Miała automatyczny podajnik, więc na czas wydruku
sprawozdań z laborek szliśmy na piwo.
> Ja mowie, ze to szarpanie slabo sie przekladalo na predkosc glowicy.
> Glowica i wozek swoja mase mialy, a pasek to tylko pasek.
W NECu to na tym wózku jeździła nawet kaseta z taśmą, silniczkiem przewijającym tę
taśmę, hamulcem od naciągu itd. Ale dalej twierdzę że to nie wystarcza żeby wygładzić
kroki do zera. Musiałby być jakiś celowo wprowadzony element sprężysty, a wiele cech
konstrukcyjnych wyraźnie wskazywało na to że eliminacja podatności była celowym
zamierzeniem konstruktora. Zobacz: w dzisiejszych plujkach zespół naciągający pasek
jest na sprężynie. Nie naciągasz śrubą kółka pasowego, tylko sprężynę, na której to
kółko wisi. O ile tam w ogóle jeszcze coś się reguluje, bo ostatni model jakiegoś
padniętego HP-ka na którym z ciekawości przeprowadziłem sekcję zwłok, to gdzieś tak
sprzed 2 lat. Tam śrubka była, chociaż tak niedostępna, że chyba już tylko z
przyzwyczajenia ją tam dają.
>
>
> > imponująca sztywność konstrukcji. Stalowe koło pasowe wciskane
> > prasą na oś silnika (nie dałem rady go zdjąć),
>
> Standardowe rozwiazanie. No moze inne mialy brazowe.
> I nie wiem czy nie na goraco - troche bym sie bal ze oske pognie i
> magnes wirnika polamie przy mocnym wciskaniu.
Ośka wystawała po drugiej stronie silnika, było gdzie podeprzeć.
>
> > pasek wzmocniony
> > włóknem szklanym, wałki prowadzące o średnicy 20mm,
>
> Walek zauwaz, ze w inna strone trzyma. Moze byc potrzebny, zeby
> drgania igiel utrzymac.
Im grubszy wałek tym mniejszy luz.
>
> > tuleje ślizgowe z jakiegoś mosiądzu,
>
> Tez standardowe, co mieli dac, jesli mialo duzo suwów wytrzymac ?
> Inna sprawa, ze tansze mialy z plastiku.
>
> >wózek głowicy odlany z aluminium,
>
> No, tansze mialy glowice tez z aluminium - pewnie dla chlodzenia.
> Ale wozki to bywalo ze z plastiku.
Panie, ten wózek w NECu to był kawał konstrukcji! 3 prowadnice, na każdej 2 tuleje
ślizgowe. Obejmował tak głowicę, żeby odbierać z niej ciepło.
>
> > naciąg paska śrubą z przeciwnakrętką,
>
> Zabezpieczenie przy tych wibracjach wskazane
>
> >> Ba - przy napedzie glowicy paskiem ten zmienia dlugosc, to i
> >> sprezystosc sie zmienia.
> >
> > Sprężyna ma stałą sprężystości. Stałą, znaczy niezmienną.
>
>
> A dwie sprezyny ? Bo tam kazdy cm paska mozna jak sprezyne traktowac,
> a ilosc tych cm sie zmienia.
Znaczy że pasek się rozciąga w skutek zużycia tak że to wydłużenie ma istotny wpływ
na jego sztywność? A nie na przykład popękane włókna, które w ogóle mogą nie mieć
wpływu na wydłużenie paska?
>
> >>>>> W moim NECu silnik był wielkości malej szklanki, na jego osi sztywno
> >>>>> osadzone zębate koło pasowe, pas z włóknem szklanym. Żadnych
> >>>>> podatnych sprzęgieł, sprężyn, wszystko sztywne. Jak się zacinała,
> >>>>> nie było szansy żeby przesunąć głowicę przy włączonym silniku.
> >>>>
> >>>> Tak kompletnie nic, czy jednak wyczuwalny luz byl ?
> >>> Nie było.
> >>
> >> W innych byl. To naprawde nie jest precyzyjny naped.
> >> I bywala korekcja do druku dwukierunkowego.
> >
> > Jakoś przeskoczyłem nowocześniejsze igłówki, a w plujkach mechanika już była
prosta.
>
> Ale korekcja bywala :-)
Dla zaoszczędzenia na czujnikach. Epson do dzisiaj w menu ma taką pozycję, nie wiem
po co.
>
> >>>>>> byla tez posla drukarka mozaikowa DZM-180. Glowica tez byla duza i
> >>>>>> ciezka, a naped silnikiem chyba nawet AC - krecil sie stale, mial
> >>>>>> solidne kolo zamachowe, elektrosprzeglo wlaczalo naped ciegla glowicy,
> >>>>>> a powrot na sprezynie.
> >>>>> Wiem, widziałem enerdowską wersję tego, tylko urośniętą do rozmiaru
> >>>>> szafy. Kardany, koła łańcuchowe, fest mechanika.
> >>>> Jakos tak. W kazdym badz glowica tez duza i solidna, a silnik o
> >>>> stalych obrotach.
> >>>
> >>> A może ta część która odbijała czcionkę miała coś co ją pchało do
> >>> tyłu na moment stuknięcia w stosunku do wózka, tak żeby się
> >>> zatrzymać względem papieru?
> >>
> >> Ale to iglowka byla !
> >> Tylko za socjalizmu nie dalo sie glowicy zminiaturyzowac.
> >
> > A, to ta enerdowska rzeźnia miała czcionki na łańcuchu. Taki jak w
> > rowerze, po jednej stronie czcionka jak w maszynie do pisania, po
> > drugiej stronie kowadełko, nad nim młotek. Koła wybierają literę,
> > młotek wali w kowadełko, jest znak na papierze.
>
> Historia zna takie przypadki. Pomysl oczywiscie zachodni
> https://en.wikipedia.org/wiki/Line_printer#Chain_.28
train.29_printer
>
> Ale tam sie glowica ruszala ? Czy tych wybijakow bylo tyle, ile liter
> na szerokosci strony ?
Tak, na taką z całym wierszem polibudy nie było stać.
>
> Inna wierszowa konstrukcja to byly bebnowe (takze do Odry), tam sie
> beben z czcionkami krecil stale i rowno, a mlotki we wlasciwym
> momencie odbijaly. I im jakos nie przeszkadzalo, ze odbijaja w ruchu.
Jak cały wiersz naraz odbijasz, to nie w ruchu. Ale w tych co tylko jeden znak, to
nie zdziwiłbym się żeby tam był jakiś wynalazek cofający tę głowicę szybko na czas
uderzenia.
>
> > PRL-owską igłówkę pamiętam ze szkoły, były tam polskie klony Spectrum, do tego
była jedna drukarka na klasę. Nigdy nie działała. Może to ta.
>
> Chyba nie - moze masz na mysli D-100
> http://www.muzeumkomputerow.edu.pl/nasze_zbiory/Druk
arka_Mera_Blonie_D100.html
> albo cos jeszcze pozniejszego i delikatniejszego.
O, to to!
>
> A ja o tym
> http://www.itpedia.pl/index.php/Drukarka_moziakowa_D
ZM-180
> czasem w wersji z klawiatura, a pozniej jako D-180
> http://www.mera.blonie.org/image/tid/19?page=5
>
> O, glowica
> http://www.mera.blonie.org/node/563
>
> >> I naped jak pisze - wybitnie w jedna strone i jednostajny.
> >> I wystarcza. Nic nie trzeba zatrzymywac.
> >
> > O zatrzymywaniu myslałem w kontekście drukarki czcionkowej.
> > Na przykład teleksu. Moja rozetkowa Olivetti ze specjalną taśmą (nie
> > tekstylną, to było z jakiejś folii z naniesionym stałym tuszem)
> > drukowała litery tak ostre, że jeszcze 15 lat póżniej pierwsze
> > lasery nie równały się jakością wydruku.
>
> Tym wygrywaly, ale predkosc nie ta.
>
> Tylko widziales filmy - byly i modele o wiekszej predkosci druku,
> film moze robic zludzenie, ale tak jakby sie nie zatrzymuja.
No, przecież nie mówię że to się jakoś zauważalnie zatrzymywało i czekało na
niewiadomo co. To wcale nie było powolne, w porównaniu do szybkiej igłówki
wolniejsze, ale niewiele. A mimo wszystko wyraźnie zatrzymywało się, słychać to było,
było czuć drgania, to pracowało jak maszyna do pisania. Co ciekawe, drukowało litery
ze zmienną szerokością, znaki nie były w ustalonych pozycjach jak w maszynie.
>
> w/w drukarki wierszowe bebnowe tez sie nie zatrzymywaly, no ale jakosc
> byla taka sobie ....
>
Bo one były do ciągłej pracy, jak teleks. Rozklekotane, nie było kiedy wyregulować.
Następne wpisy z tego wątku
- 14.08.15 02:29 J.F.
- 15.08.15 18:13 Konrad Anikiel
- 17.08.15 01:03 J.F.
- 17.08.15 12:42 Konrad Anikiel
Najnowsze wątki z tej grupy
- DeepSeek nie lubi gadać o polityce
- pokolenie Z
- huta ruszyla
- piece wodorowe
- Żarówka do lampy z czujnikiem ruchu
- most kilometrowy
- kladka Zagorze
- zapora Zagorze
- Rodzaj przekładni planetarnej z
- Zapora Stronie Śląskie cd
- Filtr do pompy ruskiej
- Wyważanie kół rowerowych
- Belka
- Precyzyjne cięcie opony samochodowej
- Nieparzyste dmuchanie
Najnowsze wątki
- 2025-02-07 Jaki silikon lub może klej?
- 2025-02-07 Gdańsk => iOS Developer (Swift experience) <=
- 2025-02-07 Warszawa => Starszy Programista C <=
- 2025-02-07 Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- 2025-02-06 PROGRAM DOPŁAT DO AUT ELEKTRYCZNYCH TO ABSURD. ZA ŚRODKI Z KPO KUPIMY NIEMIECKIE I CHIŃSKIE AUTA
- 2025-02-05 ceny OC
- 2025-02-05 Re: ceny OC
- 2025-02-05 Re: ceny OC
- 2025-02-07 Smar do video
- 2025-02-06 Litowe baterie AA Li/FeS2 a alkaliczne
- 2025-02-07 Gliwice => Business Development Manager - Network and Network Security
- 2025-02-07 Warszawa => System Architect (Java background) <=
- 2025-02-07 Warszawa => System Architect (background deweloperski w Java) <=
- 2025-02-07 Warszawa => Solution Architect (Java background) <=
- 2025-02-07 Gliwice => Ekspert IT (obszar systemów sieciowych) <=