eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaJak sie hamuje?Re: Jak sie hamuje?
  • Data: 2015-08-15 18:13:38
    Temat: Re: Jak sie hamuje?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu piątek, 14 sierpnia 2015 02:29:12 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > Dnia Thu, 13 Aug 2015 04:20:12 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > > W dniu czwartek, 13 sierpnia 2015 12:01:04 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > >> Ja nie mowie ze nie szarpie - szarpie. I to nawet mocno.
    > >> Tam nie bylo 50kHz, tam bylo moze 300Hz.
    > >> Silnik mogl sie nawet zatrzymywac, albo powaznie zwalniac.
    > >
    > > Myślę że więcej niż 300 Hz. Dwie kolumny igieł, czyli 180 kroków na
    > > cal. Zadrukowanie szerokości stony A3(11.7 cala) to może 2 sekundy.
    > > A4 odpowiednio krócej, ale z tą samą prędkością. Wychodzi jakieś
    > > 1000 Hz. Akustycznie to jest dźwięk nadawany do planszy kontrolnej
    > > jak w telewizorni skończył sie program. No i to był gdzieś taki
    > > jazgot jak ta drukarka drukowała.
    >
    > Jak drukowala, to jazgot byl od igiel. Musialbys sobie przypomniec
    > jaki byl dzwiek przy przesuwie bez drukowania.

    Bez drukowania ta głowica przesuwała się wtedy kiedy drukowało się na przykład pustą
    stronę okoloną ramką. I nawet wtedy nie był to bezgłośny ruch, chociaż oczywiście
    nieporównanie cichszy. Zgadnij jaki był główny dźwięk. Ten sam :-)

    Ploter pisakowy też wydawał dźwięk wtedy kiedy się poruszał od jednego punktu do
    drugiego. Pisak 0.18 wymagał dość powolnego ruchu, przy rysowaniu okręgu to była
    niezła melodyjka, bo każda oś śpiewała co innego. Ja miałem dobrego Rolanda,
    Japończycy potrafili zgrać te drgania tak że linie były gładkie, ale z polskiej Mery
    rysunek był jak z etch-a-sketch. Kanciasty.

    > Ale owszem, nie wykluczam tego 1kHz.
    > Tylko ze im wieksza czestotliwosc, tym wieksza szansa ze i silnik sie
    > nie zatrzymywal.

    Do zera nie.

    >
    > >> Ja mowie, ze to szarpanie slabo sie przekladalo na predkosc glowicy.
    > >> Glowica i wozek swoja mase mialy, a pasek to tylko pasek.
    > >
    > > W NECu to na tym wózku jeździła nawet kaseta z taśmą, silniczkiem
    > > przewijającym tę taśmę, hamulcem od naciągu itd. Ale dalej twierdzę
    > > że to nie wystarcza żeby wygładzić kroki do zera.
    >
    > Ja nie twierdze ze do zera, ja twierdze, chwilowa predkosc glowicy nie
    > spada do zera, czyli ze wygladzanie w pewnym stopniu jest. Nawet w
    > sporym.

    Nie potrafię ocenić w jakim, może i sporym. Nie mierzyłem, więc nie wiem. Twierdzę
    tylko że jeśli to działało tak jak ja sobie wyobrażam, to nie mógł to być idealnie
    jednostajny ruch. Ale może źle mi się wydaje.

    >
    > >>> imponująca sztywność konstrukcji. Stalowe koło pasowe wciskane
    > >>> prasą na oś silnika (nie dałem rady go zdjąć),
    > >>
    > >> Standardowe rozwiazanie. No moze inne mialy brazowe.
    > >> I nie wiem czy nie na goraco - troche bym sie bal ze oske pognie i
    > >> magnes wirnika polamie przy mocnym wciskaniu.
    > >
    > > Ośka wystawała po drugiej stronie silnika, było gdzie podeprzeć.
    >
    > Ale przy takim mocnym wciskaniu byla zagrozona jednak.

    Gruba była, spokojnie by wytrzymała. Osadzanie na gorąco to nie ta klasa mechaniki.
    Teraz się osadza nylonowe kółka na cieniutkie ośki silniczków DC, to już na 100%
    wpycha siłownik. I daje radę. A ściagnąć też ciężko, jak nie masz czym to bez
    zniszczenia plastiku trudno jest zdjąć.

    >
    > >>>> Ba - przy napedzie glowicy paskiem ten zmienia dlugosc, to i
    > >>>> sprezystosc sie zmienia.
    > >>>
    > >>> Sprężyna ma stałą sprężystości. Stałą, znaczy niezmienną.
    > >>
    > >> A dwie sprezyny ? Bo tam kazdy cm paska mozna jak sprezyne traktowac,
    > >> a ilosc tych cm sie zmienia.
    > >
    > > Znaczy że pasek się rozciąga w skutek zużycia tak że to wydłużenie
    > > ma istotny wpływ na jego sztywność? A nie na przykład popękane
    > > włókna, które w ogóle mogą nie mieć wpływu na wydłużenie paska?
    >
    > Nie zuzycia. Bierzesz metr paska, obciazasz 10kG, wydluza sie
    > powiedzmy o 2mm. Podatnosc 0.2mm/kG.
    > Ale jak wezmiesz 30cm, to podatnosc bedzie 0.06mm/kG.
    > A w innej pozycji glowicy bedzie tylko 5cm, a nie 30.
    >
    > Owszem, pasek jest z obu stron, troche sie to komplikuje, ale i tak
    > wyjdzie zmiennie.

    OK, rozumiem. Model taki: dwie sprężyny, masa w środku, obie jednocześnie zmieniają
    długość, przy czym suma długości pozostaje stała. Ale działają tylko na rozciąganie,
    bo sztywność na ściskanie jest zero. No to fakt, będzie nieliniowość. A może
    precyzyjniej, funkcja dwóch zmiennych.

    >
    > >> Inna wierszowa konstrukcja to byly bebnowe (takze do Odry), tam sie
    > >> beben z czcionkami krecil stale i rowno, a mlotki we wlasciwym
    > >> momencie odbijaly. I im jakos nie przeszkadzalo, ze odbijaja w ruchu.
    > >
    > > Jak cały wiersz naraz odbijasz, to nie w ruchu.
    >
    > W ruchu. Beben ma ~15 cm srednicy, 160 znakow szerokosci, kawal
    > metalu, nie tak latwo go rozkrecic i zatrzymac. wiec kreci sie caly
    > czas.
    > I przy normalnym druku to wcale nie bylo naraz - wlasciwe literki
    > podstawiaja sie w miare obrotu bebna. Choc mozna wydrukowac cala linie
    > jednakowych znakow - i to slychac.

    A jak wydrukować równą linię różnych znaków nie zatrzymując bębna?

    >
    > >> w/w drukarki wierszowe bebnowe tez sie nie zatrzymywaly, no ale jakosc
    > >> byla taka sobie ....
    > >>
    > > Bo one były do ciągłej pracy, jak teleks. Rozklekotane, nie było
    > > kiedy wyregulować.
    >
    > Oj, wcale nie takie rozklekotane, to dopiero byla porzadna
    > konstrukcja. I malo rzeczy do regulacji.

    Dostałeś choć raz zwykły telegram z równo odbitymi literami? Jak miało być ładnie
    (był taki kod który zaznaczałeś przy wysyłaniu, że ma być ładnie), to pani siadała do
    normalnej maszyny do pisania i przepisywała: stuk stuk stuk.

    >
    > Ale jak to drukuje np 20 linii na sekunde, w kazdej musi byc jeden
    > obrot bebna, na bebnie sa 64 znaki, to czas na jeden znak jest
    > malutki. W tym czasie trzeba w miare precyzyjnie stuknac i odbic znak,
    > po inaczej jest za nisko lub za wysoko.

    Nie ma cudów, jak chcesz tym bębnem kręcić cały czas bez zatrzymania, to im wyższy
    kod, tym niżej się litera odbije. Chyba że by sie kręcił tak ze sto razy szybciej niż
    przesuw papieru, tak żeby przesunięcie jednych liter względem innych o jedną setną
    wysokości wiersza byłoby zaniedbywalne. Ale wtedy by rwał papier w momencie uderzenia
    młotka.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: