W dniu 2017-01-24 o 14:31, adam pisze:
> Wbrew pozorom, takich przypadków jest sporo

Wiele lat temu, podczas zimy, jechałem pewnego do rolnika na
Kielecczyźnie. Śnieg zawiał wszystkie drogi, a na dokładkę polnymi
drogami jechało się niezbyt komfortowo, toteż ucieszyłem się bardzo,
kiedy wreszcie trafił mi się kawałek równego. Droga skończyła się na
środku zagrody rolniczej. Wyszedł gospodarz z chałupy i mówi:
- Panie, zjedźcie ze stawu, bo lód może się załamać.
Okazało się, że jechałem po rzeczce, która kończyła się stawem na podwórzu.
:D
--
Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego