-
211. Data: 2014-10-13 22:35:50
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: Jacek Politowski <s...@n...istnieje>
In article <X...@1...0.0.1>
Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
> Użytkownik XX YY f...@g...com ...
>> natomiast nie wiem kto jest wlascicielem sony.pl
> Ale to juz zostało tutaj wyjasnione...
> Sony...
DOMAIN NAME: sony.pl
registrant type: individual
W sumie, na studiach mieliśmy kumpla o ksywie Sony... ;->
--
Jacek Politowski
-
212. Data: 2014-10-13 22:56:13
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>
On 2014-10-13 14:46, Budzik wrote:
> Nie dorosłem do obecnych czasów. :)))
> Z jednej strony firmy wydają miliardy dolarów na marketing i budowanie
Akurat Sony jest zupełną "elitą" jeśli chodzi o nakłady na marketing.
I robi to bardzo dobrze, skoro ludzie wchodzą w system bez obiektywów
i jeszcze potem Ci na forum tłumaczą, że to nawet lepiej, że ich nie ma!
Że są adaptery. I że focus peaking jest dużo lepszy niż AF. Po co komu
AF?
Oczywiście każdy system ma jakichś fanboyów, ale w Sony to jest zjawisko
masowe.
Jeszcze w dawnych czasach świetności VAIO Sony zupełnie nie kryło się
z tym, że najbardziej chcą konkurować z (i najbardziej naśladują) Apple.
> pozytywnego wizerunku firmy, z drugiej strony strona sony mająca w oczach
> przecietnego konsumenta byc wsparciem dla produktów sony takim wsparciem
> jest tylko teoretycznie, a zgodnie z prawem nie ponosi zadnej
> odpowiedzialnosci.
W oczach konsumenta strona może być czymkolwiek. W oczach firmy
strona ma przyciągnąć klienta i takiego np. Marka przyciągnęła.
Marek się zawiódł, ale myślisz, że odejdzie od Sony? Ja sądzę, że
jeszcze kupi obiektyw FF. :)
> Kto pamięta, ile kilka lat temu osób zrezygnowało z zakupu roweru Giant po
> tym jak giant Polska odmowiło kilku osobom reklamacji z tytułu pękających
> ram? Merida do dzis cieszy się z tej decyzji :)
No dobra. Ale gdzie Giant i jego rozpoznawalność w Polsce, a gdzie Sony.
Poza tym rowery różnych firm się praktycznie nie różnią. Nie podoba
Ci się Giant, to kupujesz Treka i zmienia się głównie logo.
Rynek aparatów jest zupełnie inny. Aparaty się różnią. A rynek
aparatów systemowych to już w ogóle ewenement, bo kupujesz jakiś
produkt na lata i on Ci ogranicza kolejne wybory.
Wyobraź sobie, że do roweru Giant pasują tylko opony Giant. Albo
że do karty graficznej ASUS pasuje tylko monitor ASUS. Wtedy te
rynki wyglądałyby zupełnie inaczej.
Pomyśl, jak wyglądałby rynek foto, gdyby wszyscy korzystali z jednego
bagnetu... :)
pozdrawiam,
Piotr Kosewski
-
213. Data: 2014-10-13 23:47:56
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-10-13 o 22:56, Piotr Kosewski pisze:
> Akurat Sony jest zupełną "elitą" jeśli chodzi o nakłady na marketing.
> I robi to bardzo dobrze, skoro ludzie wchodzą w system bez obiektywów
> i jeszcze potem Ci na forum tłumaczą, że to nawet lepiej, że ich nie ma!
A o czym piszesz teraz? Nie ma obiektywów do Sony? To zdjęcia robiłem
samą puszką do tej pory? :-D
> W oczach konsumenta strona może być czymkolwiek. W oczach firmy
> strona ma przyciągnąć klienta i takiego np. Marka przyciągnęła.
Ty chyba na serio masz mnie za nierozgarniętego... Sądzisz, że kryterium
wyboru gałęzi sprzętu była dla mnie atrakcyjność strony WWW????
Aż z ciekawości sprawdziłem Canona i Nikona... zrozumiałem skąd takie
Twoje podejrzenie. Faktycznie Nikon słabo wypada a Canon nawet nie
działa pod IE11 (menu górne).
A dlaczego wybrałem akurat Sony? Początkowo ze względu na przelicznik
ceny do jakości a obecnie ze względu na technologię SLT, EVF, ruchomy
monitor LCD w 3D przy jednocześnie sensownej dynamice - mimo, że
alternatywny Nikon D800 mógłby okazać się tańszym rozwiązaniem.
> Marek się zawiódł, ale myślisz, że odejdzie od Sony? Ja sądzę, że
> jeszcze kupi obiektyw FF. :)
A pamiętasz wątek o obiektywach? Prosiłem o poradę co do wyboru w
konkretnym celu właśnie. No i już mam Tamrona 24-70 f/2.8 bo
preferowanej Sigmy 24-105 f/4 się nie doczekałbym.
Nie obrażam się na sprzęt czy markę jako taką - to by było infantylne -
lecz na postępowanie tej firmy względem klientów.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
214. Data: 2014-10-13 23:55:43
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2014-10-13 23:47, Marek pisze:
>> W oczach konsumenta strona może być czymkolwiek. W oczach firmy
>> strona ma przyciągnąć klienta i takiego np. Marka przyciągnęła.
>
> Ty chyba na serio masz mnie za nierozgarniętego...
A jak nazwać kogoś, kto przez 2 lata rzekomo nie wiedział jaki ma obiektyw?
--
marcin
-
215. Data: 2014-10-14 00:17:28
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>
On 2014-10-13 01:00, Budzik wrote:
> Lepsze czyli takie mające lepsza organizację pracy, lepiej wyszkolony
> personel i dzieki temu nie popełniające błedów ktore powoduja tak ogromne
> straty finansowe.
Cały wątek sprawiasz wrażenie osoby uważającej, że firma powinna się
troszczyć o klientów.
Teraz piszesz, że miarą "dobroci" firmy jest organizacja pracy.
Dopuszczasz wariant, że lepsza organizacja pracy to także efektywniejsze
radzenie sobie z klientami?
Np. gdyby sony.pl miało lepszą organizację, to czy uważasz, że
poprawiliby stronę?
Bo ja uważam, że lepiej przeszkoliliby call center i żadej ludek tam
by nie powiedział Markowi "przepraszam, poprawimy".
>> Firmy Sony nie może, ale firmę "Marek - eksperymentalne drukowanie
>> zdjęć" już by mogła. A przepisy się w miarę możliwości robi takie same
>> dla wszystkich.
>>
> Zgoda. Tym bardziej firma sony mogłaby podejsc do tematu troche bardziej
> pro konsumencko.
Czemu?
I za co? Sony ledwo przędzie, a Ty byś chciał, żeby jeszcze naiwnym
klientom kasę oddawali. W tej chwili dla nich każdy sprzedany obiektyw
to chwila istnienia dłużej.
Marka już złowili. Wcisnęli mu korpus za 8000 zł. Musiałby go zniszczyć,
żeby Sony straciło na takim ruchu. A korpus (szczególnie tej klasy)
na rynku to zawsze o jeden klient więcej w systemie. Marek może się
obrazić na Sony i sprzedać mi ten aparat za 1000 zł. Ja chętnie kupię
kilka szkieł Sony i jestem klientem mniejawanturującymsię. :)
> A błedy opracowników nie? Ciekawe...
Pracowników też, ale w granicach rozsądku. Na pewno Sony nie zabezpiecza
się przed tym, że musiałoby zwrócić kasę za milion obiektywów po
precedensie z Markiem i jego DT-problemem.
> A od błedu pracownika to nie?
Są dużo niższe sumy ubezpieczenia (poza OC zarządu, ale to inna bajka).
> Masakra, to co piszesz to jakis marketingowy bełkot.
> Kompatybilny to bardzo jasne okreslenie.
Tak?
No to ponownie Cię pytam, czy nieuszczelniony obiektyw jest kompatybilny
z A99.
Albo przesuwając się bardziej w absurd: czy biały obiektyw jest
kompatybilny z czarnym korpusem?
> Zostało juz udowodnione ze strona sony wprowadzała w błąd.
Dowód przez przykład?
> Na pudełku od dysku twardego?
> Hmm, własciwie zawsze kupowałem w przeźroczystej folii albo w sreberku na
> ktorym takich informacji nie było.
To są na naklejce na dysku.
A jak nigdzie nie ma, to Twój problem.
>> a) bo firma może nie mieć strony! :)
>
> ROTFL ciesze sie, ze sam smiejesz sie z tego argumentu.
Nie śmieję się z argumentu. Wiele firm nie ma stron - co w tym dziwnego?
>> b) bo możesz w normalnym sklepie świadomie kupić towar
>> niepełnowartościowy. Powystawowy, zarysowany, z urwanym pokrętłem i
>> tak dalej. I nie będziesz go mógł reklamować na podstawie niezgodności
>> ze stroną producenta. ;)
>>
> A teraz sprowadzasz rozmowe ad absurdum?
Nie jestem pewien, czy rozumiesz zwrot "ad absurdum".
W każdym razie nie miałem zamiaru tego robić.
> I co? Wina konsumenta, bo przeciez bank nie moze wziac na siebie tak duzej
> odpowiedzialnosci...
Obowiązuje Cię ten dokument, który dostałeś przy podpisywaniu umowy,
a nie ten, który widziałeś na stronie.
Ten na stronie wcale nie musiał być nieaktualny, gdy decydowałeś się
na zakup. Produkt mógł się zmienić w nocy.
> Sam napisałes wyzej ze włascicielsko jeden. Nic wiecej nie potrzeba.
Nie ma czegoś takiego jak "właścicielsko jeden". To są dwa podmioty.
Do tego zarejestrowane w innych krajach.
Ja jestem w 1/x właścicielem PZU, ale moją jedyną odpowiedzialnością
są pieniądze, które zainwestowałem. Nic więcej.
Sony może mieć 100% udziałów w Sony Europe. Ale tylko te 100% udziałów
reprezentuje jego odpowiedzialność. Jeśli Sony Europe popełni jakiś
ogromny błąd, dostanie miliard zł kary albo będzie musiało oddać
milion obiektywów, to najwyżej upadnie i Sony straci te 100%
zainwestowanych pieniędzy - nic więcej.
> Tylko nie pisz, ze nie bierzesz odpowiedzialnosci, bo bład moze rozłozyc
> firme.
> Co konsumenta to obchodzi!?!?
A nie obchodzi?
Myślę, że klienci Sony nie chcieliby, żeby ta firma upadła. Mają jakieś
puszki w systemie, jakieś gwarancje itp.
Przykład banków jest chyba jeszcze bardziej oczywisty. Nikomu (poza
konkurencją i też nie całą) nie opłaca się upadek banku.
> Pozazdroscic czasu.
Czasu?
Wybór obiektywu (z dobrym przeglądem rynku, recenzji itp.) zajmuje
mi np. 10h. To chyba nie jest duży koszt, skoro będę go używał
kilkadziesiąt razy dłużej.
Ile czasu Marek poświęcił na wybór obiektywu?
A ile czasu poświęcił na pisanie w tym wątku?
Poza tym takie przeglądanie ofert to prosta, reklaksująca po
pracy czynność (jak pisanie na usenet, czytanie wiadomości).
> Ale ok, masz tam podane multum danych.
> Skad je wziałes?
Z Internetu. A własne opinie mam z doświadczeń ze sprzętem.
> W ilu miejscach sprawdziłes kazda liczbę?
Nie sprawdzam "każdej liczby". Np. w lodówce ważna
jest dla mnie przede wszystkim głośność. Ten parametr biorę ze
specyfikacji na stronie producenta (a nie np. ze strony Saturna czy
naklejki na sprzęcie w salonie, bo tam właśnie może być błąd). A potem
czytam ze 3 recenzje, jakieś losowe komentarze klientów, idę do sklepu
posłuchać i mam wyrobioną opinię. Starczy.
I znowu: taki "research" to kilka godzin roboty, a lodówki będę słuchał
30h w tygodniu przez 5-10 lat. Moim zdaniem warto przemyśleć zakup.
> A mówimy o sprzecie za >1000zł.
> A pokaz jak kupujesz np. duzy proszek do prania...
> Tez robisz tabelke?
Sprawdzony, ten sam od lat (OMO z Lidla). Nie muszę robić tabelek.
Jakbym się lodówki kupowało co 2 miesiące, to też miałbym wyrobioną
opinię i nie musiałbym się przejmować.
> Teraz mylisz kompatybilnosc z podobnymi własciwosciami?
Ja mylę?
> To ze opona jest kompatybilna z danym samochodem nie oznacza ze tu i tu
> moge nadmuchać 3 atmosfery...
Kolejny ciekawy przykład.
A co jeśli opona pozwala na 3 atmosfery, a felga na 6? Czy oponę można
nazwać kompatybilną? Przecież właśnie o tym rozmawiamy w wątku!
Czy relacja "kompatybilności" w Twoim rozumieniu jest symetryczna?
Inaczej mówiąc: czy "obiektyw jest kompatybilny z korpusem" czy
"obiektyw i korpus są kompatybilne"?
pozdrawiam,
Piotr Kosewski
-
216. Data: 2014-10-14 01:59:54
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Piotr Kosewski p...@m...nowhere ...
>> Lepsze czyli takie mające lepsza organizację pracy, lepiej wyszkolony
>> personel i dzieki temu nie popełniające błedów ktore powoduja tak
>> ogromne straty finansowe.
>
> Cały wątek sprawiasz wrażenie osoby uważającej, że firma powinna się
> troszczyć o klientów.
> Teraz piszesz, że miarą "dobroci" firmy jest organizacja pracy.
> Dopuszczasz wariant, że lepsza organizacja pracy to także
> efektywniejsze radzenie sobie z klientami?
Oczywiście.
> Np. gdyby sony.pl miało lepszą organizację, to czy uważasz, że
> poprawiliby stronę?
Ale tu nie ma nic do oceny.
Jest bład trzeba poprawić.
> Bo ja uważam, że lepiej przeszkoliliby call center i żadej ludek tam
> by nie powiedział Markowi "przepraszam, poprawimy".
>
Wszystko zalezy od sytuacji.
Model w którym nigdy nie przyznajemy klientowi racji to nie jest dobry
model.
>>> Firmy Sony nie może, ale firmę "Marek - eksperymentalne drukowanie
>>> zdjęć" już by mogła. A przepisy się w miarę możliwości robi takie
>>> same dla wszystkich.
>>>
>> Zgoda. Tym bardziej firma sony mogłaby podejsc do tematu troche
>> bardziej pro konsumencko.
>
> Czemu?
> I za co? Sony ledwo przędzie, a Ty byś chciał, żeby jeszcze naiwnym
> klientom kasę oddawali. W tej chwili dla nich każdy sprzedany obiektyw
> to chwila istnienia dłużej.
Nie rozumiem tej argumentacji.
Mam wrazenie ze amber gold do konca miało podobne przeswiadczenie.
Rozumiem, ze tak działa rynek, nei rozumiem tylko jak ktos mógłby takiej
argumentacji bronic.
No chyba ze z tego nabijania w butelkę zyje...
> Marka już złowili. Wcisnęli mu korpus za 8000 zł. Musiałby go
> zniszczyć, żeby Sony straciło na takim ruchu. A korpus (szczególnie
> tej klasy) na rynku to zawsze o jeden klient więcej w systemie. Marek
> może się obrazić na Sony i sprzedać mi ten aparat za 1000 zł. Ja
> chętnie kupię kilka szkieł Sony i jestem klientem
> mniejawanturującymsię. :)
>
>> A błedy opracowników nie? Ciekawe...
>
> Pracowników też, ale w granicach rozsądku. Na pewno Sony nie
> zabezpiecza się przed tym, że musiałoby zwrócić kasę za milion
> obiektywów po precedensie z Markiem i jego DT-problemem.
>
Ale dlaczego milionowi?
Sytuacja Marka jest niestandardowa.
>> A od błedu pracownika to nie?
>
> Są dużo niższe sumy ubezpieczenia (poza OC zarządu, ale to inna
> bajka).
>
>> Masakra, to co piszesz to jakis marketingowy bełkot.
>> Kompatybilny to bardzo jasne okreslenie.
>
> Tak?
> No to ponownie Cię pytam, czy nieuszczelniony obiektyw jest
> kompatybilny z A99.
>
A ja ci ponownie odpowiadam - to ze koło jest kompatybilne z samochodem nie
oznacza, ze mozesz pompować auto do 3 atmosfer...
To tylko oznacza, ze mozesz jezdzic samochodem w pełnym zakresie mozliwości
auta.
Jeżeli chcesz miec jakies odstepstwa - dajesz dodatkowe opisy, np. piszesz
ze opona jest kompatybilna ale w zakresie predkosci do 180km/h.
> Albo przesuwając się bardziej w absurd: czy biały obiektyw jest
> kompatybilny z czarnym korpusem?
>
kompatybilnosc kojarzy ci sie z wyglądem?
Mnie zdecydowanie z działaniem.
>> Zostało juz udowodnione ze strona sony wprowadzała w błąd.
>
> Dowód przez przykład?
>
>> Na pudełku od dysku twardego?
>> Hmm, własciwie zawsze kupowałem w przeźroczystej folii albo w
>> sreberku na ktorym takich informacji nie było.
>
> To są na naklejce na dysku.
> A jak nigdzie nie ma, to Twój problem.
>
Własnie nie problem, bo jest strona, ktora to wszystko opisuje.
>>> a) bo firma może nie mieć strony! :)
>>
>> ROTFL ciesze sie, ze sam smiejesz sie z tego argumentu.
>
> Nie śmieję się z argumentu. Wiele firm nie ma stron - co w tym
> dziwnego?
>
Nic. Jeżeli firma nie ma strony, to nikt nie bedzie reklamował produktu na
podstawie jego opisu na tej stronie. Proste.
Ale jak strona jest to należy dbać o jej zawartośc.
(cały czas przy założeniu ze strona sony.pl należy finalnie do sony, bo
ktos tu pisał, ze to jakas prywatna własnosc w co nie chce mi sie jednak
pisac...)
>>> b) bo możesz w normalnym sklepie świadomie kupić towar
>>> niepełnowartościowy. Powystawowy, zarysowany, z urwanym pokrętłem i
>>> tak dalej. I nie będziesz go mógł reklamować na podstawie
>>> niezgodności ze stroną producenta. ;)
>>>
>> A teraz sprowadzasz rozmowe ad absurdum?
>
> Nie jestem pewien, czy rozumiesz zwrot "ad absurdum".
> W każdym razie nie miałem zamiaru tego robić.
>
Bo piszesz o swiadomym kupowaniu towaru niepełnowartosciowego a potem
reklamowaniu jako pełnowartosciowego. Absurdalne i bez podstaw prawnych...
>> I co? Wina konsumenta, bo przeciez bank nie moze wziac na siebie tak
>> duzej odpowiedzialnosci...
>
> Obowiązuje Cię ten dokument, który dostałeś przy podpisywaniu umowy,
> a nie ten, który widziałeś na stronie.
> Ten na stronie wcale nie musiał być nieaktualny, gdy decydowałeś się
> na zakup. Produkt mógł się zmienić w nocy.
>
:)
ja jestem z pokolenia banków internetowych wiec...
>> Sam napisałes wyzej ze włascicielsko jeden. Nic wiecej nie potrzeba.
>
> Nie ma czegoś takiego jak "właścicielsko jeden". To są dwa podmioty.
> Do tego zarejestrowane w innych krajach.
>
> Ja jestem w 1/x właścicielem PZU, ale moją jedyną odpowiedzialnością
> są pieniądze, które zainwestowałem. Nic więcej.
>
> Sony może mieć 100% udziałów w Sony Europe. Ale tylko te 100% udziałów
> reprezentuje jego odpowiedzialność. Jeśli Sony Europe popełni jakiś
> ogromny błąd, dostanie miliard zł kary albo będzie musiało oddać
> milion obiektywów, to najwyżej upadnie i Sony straci te 100%
> zainwestowanych pieniędzy - nic więcej.
>
Moim zdaniem o wiele wiecej bo zapominasz o renomie firmy.
>> Tylko nie pisz, ze nie bierzesz odpowiedzialnosci, bo bład moze
>> rozłozyc firme.
>> Co konsumenta to obchodzi!?!?
>
> A nie obchodzi?
>
> Myślę, że klienci Sony nie chcieliby, żeby ta firma upadła. Mają
> jakieś puszki w systemie, jakieś gwarancje itp.
Czyli chcesz powiedziec, ze klienci godzą sie na nieuznawanie ich
reklamacji po to aby firma sony mogła bez problemu obsługiwac ich
gwarancje?
Touche!
> Przykład banków jest chyba jeszcze bardziej oczywisty. Nikomu (poza
> konkurencją i też nie całą) nie opłaca się upadek banku.
>
A jednak nie widziałem nikogo kto dobrowolnie daruje bankowi nieprawidłowo
pobraną kase.
>> Pozazdroscic czasu.
>
> Czasu?
> Wybór obiektywu (z dobrym przeglądem rynku, recenzji itp.) zajmuje
> mi np. 10h. To chyba nie jest duży koszt, skoro będę go używał
> kilkadziesiąt razy dłużej.
>
Ok. ale zakupów robi sie duzo wiecej.
Nie zawsze da się dokonać optymalnego wyboru, choc przyznaje, tez chciałbym
miec zawsze takie przekonanie.
> Ile czasu Marek poświęcił na wybór obiektywu?
> A ile czasu poświęcił na pisanie w tym wątku?
>
> Poza tym takie przeglądanie ofert to prosta, reklaksująca po
> pracy czynność (jak pisanie na usenet, czytanie wiadomości).
>
Zgoda :)
Ale to nie moze byc argument przy odrzucaniu reklamacji: nie uznajemy, bo
bład był tylko w jednym miejscu, mogł Pan poswiecic wiecej czasu i
informację sprawdziić w kilku innych miesjcach i serwisach. skoro Pan tego
nie zrobił - nie możemy uznać reklamacji. Bład widzimy i poprawimy.
>> Ale ok, masz tam podane multum danych.
>> Skad je wziałes?
>
> Z Internetu. A własne opinie mam z doświadczeń ze sprzętem.
>
>> W ilu miejscach sprawdziłes kazda liczbę?
>
> Nie sprawdzam "każdej liczby". Np. w lodówce ważna
> jest dla mnie przede wszystkim głośność. Ten parametr biorę ze
> specyfikacji na stronie producenta (a nie np. ze strony Saturna czy
> naklejki na sprzęcie w salonie, bo tam właśnie może być błąd). A potem
> czytam ze 3 recenzje, jakieś losowe komentarze klientów, idę do sklepu
> posłuchać i mam wyrobioną opinię. Starczy.
A sprawdzasz czy ta strona na pewno jest stroną producenta?
A nie stroną jakiejs "podfirmy" w strukturze producenta?
Skad to wiesz?
Bo przyznaje, że nie przyszłoby mi do głowy, ze strona sony.pl nie jest
stroną produceta...
> I znowu: taki "research" to kilka godzin roboty, a lodówki będę
> słuchał 30h w tygodniu przez 5-10 lat. Moim zdaniem warto przemyśleć
> zakup.
>
>> A mówimy o sprzecie za >1000zł.
>> A pokaz jak kupujesz np. duzy proszek do prania...
>> Tez robisz tabelke?
>
> Sprawdzony, ten sam od lat (OMO z Lidla). Nie muszę robić tabelek.
> Jakbym się lodówki kupowało co 2 miesiące, to też miałbym wyrobioną
> opinię i nie musiałbym się przejmować.
>
>> Teraz mylisz kompatybilnosc z podobnymi własciwosciami?
>
> Ja mylę?
>
>> To ze opona jest kompatybilna z danym samochodem nie oznacza ze tu i
>> tu moge nadmuchać 3 atmosfery...
>
> Kolejny ciekawy przykład.
> A co jeśli opona pozwala na 3 atmosfery, a felga na 6? Czy oponę można
> nazwać kompatybilną? Przecież właśnie o tym rozmawiamy w wątku!
>
Jeżeli szukam opony do swojego auta, gdzie pompuje opony powiedzmy w
zakresie 2,2-2,5atm to jezeli opona miałaby miec max 2atm to zdecydowanie
oczekiwałbym ze nie pojawi sie w jakims zestawieniu jako kompatybilna.
Odpowiadając na pytanie - zalezy co jest normalne dla takiej opony.
Sa takie samochodowe opony, ktore pompuje sie do 6atm?
Jeżeli do roweru szosowego opona miałby wytrzymac 3 atm, to to z pewnoscią
nie byłaby pełna zgodnosć.
> Czy relacja "kompatybilności" w Twoim rozumieniu jest symetryczna?
> Inaczej mówiąc: czy "obiektyw jest kompatybilny z korpusem" czy
> "obiektyw i korpus są kompatybilne"?
>
Odnoszac przykład do samochodu - to ze opona daje mozliwosc jechania 180
nie musi oznaczac, ze samochód jest w stanie osiągnąć taką predkośc.
-
217. Data: 2014-10-14 09:57:15
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2014-10-14 01:59, Budzik pisze:
> Bo piszesz o swiadomym kupowaniu towaru niepełnowartosciowego a potem
> reklamowaniu jako pełnowartosciowego. Absurdalne i bez podstaw prawnych...
Ale wątkotwórca właśnie tak zrobił. Kupił obiektyw aps-c w zestawie z
puszką aps-c i potem chciał, aby Sony mu wymieniło szkło na
pełnoklatkowe udając poszkodowanego, że niby przed zakupem sprawdzał
kompatybilność na podstronie, która nie istniała wtedy. Zwykła próba
wyłudzenia i oszustwa.
>> Czasu?
>> Wybór obiektywu (z dobrym przeglądem rynku, recenzji itp.) zajmuje
>> mi np. 10h. To chyba nie jest duży koszt, skoro będę go używał
>> kilkadziesiąt razy dłużej.
>>
> Ok. ale zakupów robi sie duzo wiecej.
> Nie zawsze da się dokonać optymalnego wyboru, choc przyznaje, tez chciałbym
> miec zawsze takie przekonanie.
Serio wierzysz w to, że wybiera się obiektyw na podstawie jakiejś
tabelki, gdzie masz tylko oznaczenie SAL1650 i miniaturkę zdjęcia? Gdzie
nie ma nawet światłosiły podanej? Nie sprawdził byś chociaż podstawowych
parametrów technicznych kupowanego obiektywu jak właśnie światłosiła,
gabaryty, waga, średnica filtra, minimalna odległość ostrzenia itd.?
Przecież to zajmuje 2 minuty, a żeby to zrobić wystarczy na stronie
sony.pl wejść w kartę obiektywu i tam już jest wyraźnie zaznaczone, że
to szkło jest aps-c.
--
marcin
-
218. Data: 2014-10-14 10:59:53
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik mt f...@i...pl ...
>> Bo piszesz o swiadomym kupowaniu towaru niepełnowartosciowego a potem
>> reklamowaniu jako pełnowartosciowego. Absurdalne i bez podstaw
>> prawnych...
>
> Ale wątkotwórca właśnie tak zrobił. Kupił obiektyw aps-c w zestawie z
> puszką aps-c i potem chciał, aby Sony mu wymieniło szkło na
> pełnoklatkowe udając poszkodowanego, że niby przed zakupem sprawdzał
> kompatybilność na podstronie, która nie istniała wtedy.
Pytałem czy ktos sprawdził daty.
Czy rzeczywiscie było tak, ze jak marek kupował obiektyw to aparatu A99 nie
było jeszcze na rynku?
> Zwykła próba
> wyłudzenia i oszustwa.
Kto tu juz chamsko dogadywał o psuciu rynku - nadal znizamy sie do tego
poziomu?
>
>>> Czasu?
>>> Wybór obiektywu (z dobrym przeglądem rynku, recenzji itp.) zajmuje
>>> mi np. 10h. To chyba nie jest duży koszt, skoro będę go używał
>>> kilkadziesiąt razy dłużej.
>>>
>> Ok. ale zakupów robi sie duzo wiecej.
>> Nie zawsze da się dokonać optymalnego wyboru, choc przyznaje, tez
>> chciałbym miec zawsze takie przekonanie.
>
> Serio wierzysz w to, że wybiera się obiektyw na podstawie jakiejś
> tabelki, gdzie masz tylko oznaczenie SAL1650 i miniaturkę zdjęcia?
Wierze, ze sprawdzenie parametru w takim miejscu sprawia ze nie sprawdzam
go jeszcze w innych miejscach.
Zwłaszcza, jak wybieram obiektyw na teraz a wykorzystanie go w przyszłosci
to tylko mgliste marzenie.
> Gdzie nie ma nawet światłosiły podanej? Nie sprawdził byś chociaż
> podstawowych parametrów technicznych kupowanego obiektywu jak właśnie
> światłosiła, gabaryty, waga, średnica filtra, minimalna odległość
> ostrzenia itd.? Przecież to zajmuje 2 minuty, a żeby to zrobić
> wystarczy na stronie sony.pl wejść w kartę obiektywu i tam już jest
> wyraźnie zaznaczone, że to szkło jest aps-c.
Byc moze. Ale ja nie jestem tak dobrym detektywem jak Ty. ;-)
-
219. Data: 2014-10-14 11:25:01
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2014-10-14 10:59, Budzik pisze:
>> Ale wątkotwórca właśnie tak zrobił. Kupił obiektyw aps-c w zestawie z
>> puszką aps-c i potem chciał, aby Sony mu wymieniło szkło na
>> pełnoklatkowe udając poszkodowanego, że niby przed zakupem sprawdzał
>> kompatybilność na podstronie, która nie istniała wtedy.
>
> Pytałem czy ktos sprawdził daty.
> Czy rzeczywiscie było tak, ze jak marek kupował obiektyw to aparatu A99 nie
> było jeszcze na rynku?
No przecież sam żalący się napisał taką chronologię zdarzeń, że A99
pojawił się jak już miał A77 z 16-50, naprawdę nie potrafisz przeczytać
ze zrozumieniem jego pierwszego postu?
>> Zwykła próba
>> wyłudzenia i oszustwa.
>
> Kto tu juz chamsko dogadywał o psuciu rynku - nadal znizamy sie do tego
> poziomu?
A jak nazwiesz świadome podawanie nieprawdy w korespondencji z Sony
celem osiągnięcia korzyści majątkowej w postaci rabatu czy wymiany
obiektywu?
>> Serio wierzysz w to, że wybiera się obiektyw na podstawie jakiejś
>> tabelki, gdzie masz tylko oznaczenie SAL1650 i miniaturkę zdjęcia?
>
> Wierze, ze sprawdzenie parametru w takim miejscu sprawia ze nie sprawdzam
> go jeszcze w innych miejscach.
> Zwłaszcza, jak wybieram obiektyw na teraz a wykorzystanie go w przyszłosci
> to tylko mgliste marzenie.
Ale przecież w tej tabeli kompatybilności pod A99 nie ma żadnych
parametrów obiektywu poza oznaczeniem SAL1650, po którym co najwyżej
można się domyśleć ogniskowej i nic więcej. Kupiłbyś szkło za ponad 2
tys. zł tylko na podstawie danych, które są tutaj?
http://www.sony.pl/support/pl/content/cnt-comp/SLT-A
99V/list?f=prd-dime-lns-amount-zoom
>> Gdzie nie ma nawet światłosiły podanej? Nie sprawdził byś chociaż
>> podstawowych parametrów technicznych kupowanego obiektywu jak właśnie
>> światłosiła, gabaryty, waga, średnica filtra, minimalna odległość
>> ostrzenia itd.? Przecież to zajmuje 2 minuty, a żeby to zrobić
>> wystarczy na stronie sony.pl wejść w kartę obiektywu i tam już jest
>> wyraźnie zaznaczone, że to szkło jest aps-c.
>
> Byc moze. Ale ja nie jestem tak dobrym detektywem jak Ty. ;-)
Naprawdę nie trzeba być Einsteinem, żeby się domyśleć pewnych rzeczy.
Tym bardziej, że Marek potrafi rozróżniać szkła aps-c od ff, czego
dowodem jest jego komentarz w wątku niżej o doradzaniu obiektywu, gdzie
w kontekście obiektywu stałoogniskowego napisał:
"Tak na marginesie: za 500zł tylko do APSC widziałem. Do FF znalazłem
tylko 1.4 za 1100zł."
Chodziło o stałki o ogniskowej 50 mm do A99. Skąd wiedział, że 50/1.8
jest do aps-c a 50/1.4 do ff, skoro w tabeli kompatybilności oba szkła
są również oznaczone jako w pełni kompatybilne z A99?
--
marcin
-
220. Data: 2014-10-14 11:36:31
Temat: Re: Nieuczciwe praktyki firmy Sony Polska
Od: Marek <p...@s...com>
Czytam Waszą dyskusję i chciałbym Ci podrzucić argumentów.
>>
>> Czemu?
>> I za co? Sony ledwo przędzie, a Ty byś chciał, żeby jeszcze naiwnym
>> klientom kasę oddawali. W tej chwili dla nich każdy sprzedany obiektyw
>> to chwila istnienia dłużej.
Piotr nie bierze pod uwagę, że firma posiada ubezpieczenie OC zazwyczaj.
W przypadku gdy zalicza wpadkę, idzie to z OC. Tak więc Sony gdyby
chciało cokolwiek zrobić w mojej sprawie, to:
1. Najprawdopodobniej w ogóle nie poszłoby to z ich pieniędzy.
2. A jeśli nawet z ich pieniędzy, to pewnie marże mają 3-cyfrowe więc
nie straciliby lecz zyskali mniej gdybym dopłacił np. połowę wartości
obiektywu nowego.
>> Marka już złowili. Wcisnęli mu korpus za 8000 zł. Musiałby go
>> zniszczyć, żeby Sony straciło na takim ruchu. A korpus (szczególnie
>> tej klasy) na rynku to zawsze o jeden klient więcej w systemie. Marek
>> może się obrazić na Sony i sprzedać mi ten aparat za 1000 zł.
Do Piotra: nie trzymajmy się tak infantylnych reakcji. Szkoda czasu na
takie rozmyślania. Z aparatu jestem bardzo zadowolony. Ze szkieł jakie
posiadam - również.
> kompatybilnosc kojarzy ci sie z wyglądem?
> Mnie zdecydowanie z działaniem.
Tu chciałbym wyjaśnić kwestię - być może doczytałeś to w mojej dyskusji,
ale nie zaszkodzi przypomnieć. Wyrażenie "kompatybilność" chyba
niepotrzebnie uczestniczy w Waszej dyskusji. Użyłem tego sformułowania w
wątku otwierającym gdyż chciałem skrócić zdanie a wywołało to tylko
zamieszanie. Sprostowałem potem. Sony w cytowanym linku nie używa
wyrażenia "kompatybilność" lecz "zgodny z ograniczeniami" albo
"całkowicie zgodny". W/g oficjalnego emaila jakiego otrzymałem z Sony,
jeden i drugi typ obiektywów da się użyć (jest kompatybilny) lecz zgodny
z ograniczeniami oznacza m.in. że obiektyw pracuje w APSC (więcej jest
różnic niż ta jedna). Błąd polega na tym, że wszystkie obiektywy (w
cytowanym linku) są w pełni zgodne mimo iż ich część de facto nie jest.
W tym wątku, mimo mojego sprostowania, próbowano mi udowadniać, że
obiektywy DT są kompatybilne i nie mam podstaw do składania reklamacji
:-) Słowo "kompatybilność" zdominowało więc dyskusję.
--
Pozdrawiam,
Marek