eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodydCi - wynalazek diabła?Re: dCi - wynalazek diabła?
  • Data: 2013-11-18 16:55:50
    Temat: Re: dCi - wynalazek diabła?
    Od: Trybun <Y...@y...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-11-16 07:41, Krzysztof Matyasik pisze:
    >
    >>
    >> Auto ma być nowe czy używane? Jeżeli nowe (lub w miarę nowe) to jeszcze
    >> weź pod uwagę kosztowną i problematyczną obsługę koszmaru zwanego "filtr
    >> cząsteczek stałych", DPF itd. . Diesel w dzisiejszych czasach to tylko
    >> dla kierowcy mającego dostęp do taniego paliwa. Zdecydowanie przyłączam
    >> sie do chóru odradzającego Ci taki zakup, i to nie tylko na ten dci ale
    >> każdego nowoczesnego diesla.
    >
    > O tak, filtr FAP to koszmar, który jest kosztowny i problematyczny.
    > Ciszej mój, żeby mój nie usłyszał.
    >
    > Jako, że święta idą, pierwszy, kto się do mnie zgłosi, dostanie ode
    > mnie filtr FAP po pełnej regeneracji (mycie chemią) za, powiedzmy, 400
    > złotych - a co, zarobię sobie, a mam jeden zapasowy, który leży w
    > piwnicy.
    >
    > Uściślijmy: moja 407SW ma już 178 tys. km na liczniku (przebieg jest
    > pewny) i FAP jeszcze nie ma zamiaru zdychać. Jednak ze względu na to,
    > że te filry obliczane są na około dwieście tys. km, profilaktycznie
    > załatwiłem sobie drugi, oddałem do regeneracji (czyli umycia chemią) i
    > odłożyłem na "gorsze czasy"...
    >
    > Odnośnie silników dCi to potwierdzam, panewki bez zamków to głupie
    > rozwiązanie, ale dla przykładu Megane 1.5dCi mojej koleżanki z pracy o
    > tym nie wie, przelatał już ponad 200 tys. km i nic złego się nie
    > dzieje. Fakt, jest to silnik podwyższonego ryzyka, ale to nie oznacza,
    > że każdy egzemplarz musi się zepsuć.
    >
    > Niedawno rozmawiałem z szczęśliwym i dumnym posiadaczem Forda Kugi
    > 2.0TDCI. Jakże on się wyśmiewał z mojego 2.0HDI... co za wyższość
    > niemieckiej technologii nad francuską kupą! Odkąd powiedziałem mu, że
    > ma silnik od żabojadów, przestał się do mnie odzywać. Ciekawe, czy
    > zaczął już narzekać na silnik?
    >
    > Z drugiej strony, jeśli miałbym możliwość wymiany (nawet
    > bezgotówkowej) mojej 407SW 2.0HDI na 407SW 2.2 albo - najlepiej -
    > 3.0V6, wymieniłbym się bez wahania - przy obecnych przebiegach rzędu
    > 15 - 20 tys. km rocznie diesel nie ma sensu, klekocze i wolniej się
    > nagrzewa; chętnie pojeździłbym V6.
    >
    >
    >

    Jest kosztowny - na skutek rzygania paliwem i niespalaniem, paliwo
    dostaje się do oleju, no i konieczna wymiana 3-4 razy częściej niż z
    silnikiem bez filtra cząsteczek stałych. To oczywiście tylko jeden
    element który rzutuje na wyższą cenę eksploatacji diesla z DPF, a jest
    tych elementów sporo, pomijając już samą cenę nowego filtra.

    Piszesz że nia masz żadnego problemu, a jeseś pewien że Twój nie został
    potraktowany wiertarką, albo jakimś innym uszlachetniaczem, a może wcale
    go nie masz? Jest przecie cała masa diesli które nie są wyposażone w ten
    wynalazek.. Druga sprawa - skąd masz ten drugi filtr który za tak
    śmieszne grosze wobec ceny nowego chcesz sprzedać?

    No i niekoniecznie ten kolega nie miał racji. Nie jest to przecie żywcem
    silnik wzięty z linii produkcyjnej Peugeota i zamontowany w Fordzie..
    Przecież już sam soft może w dużej mierze zmienić charakterystykę silnika.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: