-
201. Data: 2010-06-26 21:49:50
Temat: Re: alfa 156
Od: Karolek <d...@o...pl>
Jurand pisze:
>> Nie, polecilem mu E39 jak ma pieniadze.
>
> Na takiej zasadzie to ja mogę polecić prywatny samolot odrzutowy. ;)
>
I to robisz.
Dosc czesto jak ktos sie pyta o auto x za kwote y to ty mu polecasz inny
samochod/wersje za oczywiscie o wiele wyzsza kwote, bo to tylko przeciez
dolozysz jeszcze 5, 10 tysiecy i masz lepsze :P
--
Karolek
-
202. Data: 2010-06-26 21:57:25
Temat: Re: alfa 156
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i05j54$10lt$2@news.mm.pl...
> Jurand pisze:
>>
>
>> Oczywiście, A6 C4 jest typową konstrukcją z lat 90-tych. Tylko ni cholery
>> nie wiem, dlaczego na pierwszy rzut oka wcale nie różni się od 100 C4 z
>> praktycznie końcówki lat 80-tych.
>
> Z czego??
> Zobacz jeszcze raz kiedy zaczeli go produkowac.
W 1990 roku zjechał z taśmy pierwszy model 100 C4.
W 1997 roku zjechał z taśmy pierwszy model A6 C5 - zupełnie nowe nadwozie,
nawiązujące właśnie do stylistyki połowy lat 90-tych.
>> Tak samo jak BMW E34 to też typowy przedstawiciel motoryzacji z lat
>> 80-tych. Model E28 natomiat to był chyba przedstawiciel motoryzacji lat
>> 70-tych... szkoda, że go zaczęli produkować dopiero w 82-gim.
>
> No wedlug twojej pokretnej logiki to E28 jest z lat 70, skoro 100 C4 jest
> z 80 :P
A to myślisz, że motoryzacyjny świat czekał dzielnie na nastanie kolejnej
dekady, żeby wejść z nowym modelem?
Jurand.
-
203. Data: 2010-06-26 22:04:53
Temat: Re: alfa 156
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i05jfd$1b3l$1@news.mm.pl...
> Jurand pisze:
>
>> Miejsce, w którym przykręcisz amortyzator ma bardzo duże znaczenie na
>> działanie zawieszenia - im bliżej jest on osi wahacza, prowadzącej przez
>> środek jego silentbloków mocowanych do nadwozia, tym krótszy skok
>> amortyzatora jest wymagany, ale też większe siły będą na niego wywierane.
>>
>
> To juz problem amortyzatora, a nie wahcza, czy w ogole dzialania
> zawieszenia.
Aha, dzielny chłopak - oczywiście, że to wtedy jest problem amortyzatora,
który pojawia się w momencie, jak zmieniasz konstrukcję wahacza i ten
amortyzator zaczynasz przymocowywać w innym miejscu niż zwykle.
>>> Nie, nie maja takiego samego podejscia.
>>
>> Jak to nie? Przecież to nie ma znaczenia, jak szybko jedzie auto. Ważne,
>> że jedzie.
>>
>
> To juz twoje teorie.
Czyżby? ;)
>>> To zobacz jak wygladaja te silentbloki u innych producentow (zobaczysz
>>> ze moga byc zupelnie inne).
>>> W ogole zobacz jak wygladaja zawieszenia wielowahaczowe z prawdziwego
>>> zdarzenia.
>>
>> A które to są te z "prawdziwego zdarzenia"?
>>
>
> Te w audi ;P
W którym Audi? W A8?
>>> Posprawdzaj jak wygladaj inne (dla ciebie takie same przeciez) trojkatne
>>> wahacze innych producentow.
>>
>> Bardzo podobnie - mają 2 silentbloki, przykręcane do dołu nadwozia,
>> sworzeń, do którego mocowana jest zwrotnica i tyle. Co jest w nich
>> takiego nierypowego? ;)
>> Aczkolwiek konkretów się nie spodziewam. Za dużo już sie naczytałem
>> Twoich światłych teorii spod budki z piwem.
>>
>
> Czy nie typowego to bym nie powiedzial, ale sa po prostu inne i inaczej
> rozwiazane pewne rzeczy.
Aha, normalnie gadasz jak polski polityk. Lanie wody i zero precyzji w
wypowiedzi. Są inne i inaczej są rozwiązane pewne rzeczy. Ja pierdziele,
człowieku, esencja znajomości tematu z tego zdania wypływa ;)
> Ale ze jest smierdzacy len to ci juz nic na tacy podawal nie bede.
Jak się nie wie, to się nie podaje ;)
>>> Jak sie doczekam tych TDSow w E34 po 15 tysiecy to moze tez cos
>>> poszukam, te lakiery i info z salonow samochodowych tez jeszcze pamietam
>>> :P
>>
>> Rozumiem, że szok jeszcze Ci nie minął.
>>
>
> Szok, jak to szybko mozna zniknac z watku :P
Spokojnie, nie krępuj się, możesz sobie przynajmniej w tym wątku trochę
popisać.
>>> Masz do tego prawo, ale wbrew twoim teoriom ciagle jezdzi :>
>>
>> To, że coś jeździ, nie znaczy, że nie jest złomem.
>>
>
> Fajna ta twoja szklana kula... by byla gdyby cie tak nei oszukiwala.
Miałem E34. Z Niemiec. Nie ma szans, żeby to auto zrobiło po naszych drogach
100 tys km i doszczętnie nie rozpieprzyło całego zawieszenia. A
doprowadzenie tego do kultury nie kosztuje 500 PLN. Co więcej, samochody te
cierpią na różnego rodzaju "pierdołkowate" problemy, typu znikające elementy
wyświetlacza komputera (rozumiem, że u Ciebie to jest w 100% sprawne),
pierdzielące się przekaźniki w skrzynkach przekaźnikowych (cudowny patent
BMW, wymagający wymiany CAŁEJ skrzynki z przekaźnikami), mają kompletnie nie
nadające się do jazdy fabryczne reflektory przednie (świecą jak ogarek), i
nie chce mi się więcej wymieniać ;)
Poza tym żrą paliwo jak porąbane, włącznie z TDS-em.
>>> Taka trojke, jak gowniana ;>
>>
>> Trójka, czy piątka wszystko jedno - grunt, że TDS z automatem. Czyli
>> gówniane zestawienie. ;)
>
> Dobra, skonczmy juz bo ile w koncu mozna.
Mówisz, że kończysz się podniecać tym owocem bawarskiej myśli technicznej,
który lata świetności ma dawno za sobą? Super.
Jurand.
-
204. Data: 2010-06-26 22:26:39
Temat: Re: alfa 156
Od: Karolek <d...@o...pl>
Jurand pisze:
>> Z czego??
>> Zobacz jeszcze raz kiedy zaczeli go produkowac.
>
> W 1990 roku zjechał z taśmy pierwszy model 100 C4.
> W 1997 roku zjechał z taśmy pierwszy model A6 C5 - zupełnie nowe
> nadwozie, nawiązujące właśnie do stylistyki połowy lat 90-tych.
>
I gdzie tu masz lata 80?
>> No wedlug twojej pokretnej logiki to E28 jest z lat 70, skoro 100 C4
>> jest z 80 :P
>
> A to myślisz, że motoryzacyjny świat czekał dzielnie na nastanie
> kolejnej dekady, żeby wejść z nowym modelem?
To samo sie tyczy marki Audi jak i BMW... wiec nie wiem po co ta uwaga.
--
Karolek
-
205. Data: 2010-06-26 22:45:27
Temat: Re: alfa 156
Od: Karolek <d...@o...pl>
Jurand pisze:
>> To juz problem amortyzatora, a nie wahcza, czy w ogole dzialania
>> zawieszenia.
>
> Aha, dzielny chłopak - oczywiście, że to wtedy jest problem
> amortyzatora, który pojawia się w momencie, jak zmieniasz konstrukcję
> wahacza i ten amortyzator zaczynasz przymocowywać w innym miejscu niż
> zwykle.
Wtedy stosuje sie inny amortyzator, dobrany do warunkow pracy.
Ma sie to jednak nijak do wahacza i jego elementow.
>> Te w audi ;P
>
> W którym Audi? W A8?
>
Nie zrozumiales... :/
>> Czy nie typowego to bym nie powiedzial, ale sa po prostu inne i
>> inaczej rozwiazane pewne rzeczy.
>
> Aha, normalnie gadasz jak polski polityk. Lanie wody i zero precyzji w
> wypowiedzi. Są inne i inaczej są rozwiązane pewne rzeczy. Ja pierdziele,
> człowieku, esencja znajomości tematu z tego zdania wypływa ;)
>
Bo te luzne posty to nie publikacje naukowe, a taka trzeba by napisac,
abys sie nie przypirdolil do jakiegos slowka, czy niedomowienia.
>> Ale ze jest smierdzacy len to ci juz nic na tacy podawal nie bede.
>
> Jak się nie wie, to się nie podaje ;)
>
To juz wiem czemu nie podales i nie podasz wczesniej wspominanych przeze
mnie informacji.
>> Szok, jak to szybko mozna zniknac z watku :P
>
> Spokojnie, nie krępuj się, możesz sobie przynajmniej w tym wątku trochę
> popisać.
>
E tam, nudaa.
>> Fajna ta twoja szklana kula... by byla gdyby cie tak nei oszukiwala.
>
> Miałem E34. Z Niemiec. Nie ma szans, żeby to auto zrobiło po naszych
> drogach 100 tys km i doszczętnie nie rozpieprzyło całego zawieszenia.
No popatrz, ja przejechalem.
Wymieniony jeden gorny wahacz, jeden dolny i teraz wymienie drugi dolny.
Kilka razy wymieniane laczniki stabilizatora.
>A
> doprowadzenie tego do kultury nie kosztuje 500 PLN.
Zgadza sie, mnie wychodzi o wiele taniej.
>Co więcej, samochody
> te cierpią na różnego rodzaju "pierdołkowate" problemy, typu znikające
> elementy wyświetlacza komputera (rozumiem, że u Ciebie to jest w 100%
> sprawne),
Jakiego komputera? :>
Na pewno miales E34 525TDS? :P
> pierdzielące się przekaźniki w skrzynkach przekaźnikowych
> (cudowny patent BMW, wymagający wymiany CAŁEJ skrzynki z przekaźnikami),
He?
Chyba miales jakiegos rozbitka z przystanku wyklepanego, albo z rzeki
wyciagnietego :P
Raz tam z ciekawosci zgladnalem i wszystko wyglada jak nowe :>
Kilka razy tez zagladalem do tej drugiej skrzynki z komputerami i tez
wszystko jak nowe.
> mają kompletnie nie nadające się do jazdy fabryczne reflektory przednie
> (świecą jak ogarek),
Tez to zauwazylem jak ja kupilem.
Pewnego pieknego dnia odkrecilem sama soczewke (nawet lampy nie trzeba
wyciagac) przetarlem z kurzu soczewke i szklo reflektroa w srodku lampy
i swieca jak nowe :>
Ale taki to juz urok reflektorow soczewkowych.
> i nie chce mi się więcej wymieniać ;)
Wymieniasz jakies usterki, ktore miales w jakies sciagnietej padaczce i
wmawiasz, ze tak wszystkie maja :P
> Poza tym żrą paliwo jak porąbane, włącznie z TDS-em.
>
Ostatnio wlasciciel passata 1.9tdi z pompowtryskiwaczami mi sie zalil,
ze mu lyka 10l w miescie... tylko on nie z tych co sciemniaja ze im w
baku przybywa :P
Mi stary TDS tez lyka 10, ale kultura pracy wyzsza, a i usterkowosc
mniejsza.
>> Dobra, skonczmy juz bo ile w koncu mozna.
>
> Mówisz, że kończysz się podniecać tym owocem bawarskiej myśli
> technicznej, który lata świetności ma dawno za sobą? Super.
Ja nie z tych co musza sie tym podniecac.
Ja po prostu doceniam ta mysl, bo jest na prawde niezla i przemyslana.
--
Karolek
-
206. Data: 2010-06-27 02:15:36
Temat: Re: alfa 156
Od: DoQ <p...@g...com>
Karolek pisze:
> Ja sie tutaj nie rozplywam nad tym czy technicznie A6 jest lepsze czy
> gorsze od E34, chodzi tylko o to, ze majac kase na E34 nie kupisz A6.
> Ta prosta logika jednak nie trafia do twojego zagmatwanego umyslu.
Cos krecisz :)
http://allegro.pl/item1095920083_audi_a6_sedan_2_6_l
_1996_150_km.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C129417
75
Pozdrawiam
Pawel
-
207. Data: 2010-06-27 08:42:38
Temat: Re: alfa 156
Od: Karolek <d...@o...pl>
DoQ pisze:
> Karolek pisze:
>
>> Ja sie tutaj nie rozplywam nad tym czy technicznie A6 jest lepsze czy
>> gorsze od E34, chodzi tylko o to, ze majac kase na E34 nie kupisz A6.
>> Ta prosta logika jednak nie trafia do twojego zagmatwanego umyslu.
>
> Cos krecisz :)
> http://allegro.pl/item1095920083_audi_a6_sedan_2_6_l
_1996_150_km.html
> http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C129417
75
>
Ja krece?
Wziales jedna z najtanszych A6 i najdrozszych E34 z tym silnikiem (swoja
droga slabym, ale Audi wycisnelo ledwo 150KM z 2.6l V6, a BMW z 2.0l R6
tez 150KM... smieszna ta technologia Audi ;>).
Taka E34 kupisz juz za 2000 cala i jezdzaca jak to A6 :P
A za to, A6 za 2000 to kupisz rozbite i to anglika :>
Ale tak, jezeli wezmiesz trupa A6 i zadbana E34 to ich cena moze byc
podobna.
--
Karolek
-
208. Data: 2010-06-27 09:50:06
Temat: Re: alfa 156
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i05nu1$iij$2@news.mm.pl...
> Jurand pisze:
>
>>> Z czego??
>>> Zobacz jeszcze raz kiedy zaczeli go produkowac.
>>
>> W 1990 roku zjechał z taśmy pierwszy model 100 C4.
>> W 1997 roku zjechał z taśmy pierwszy model A6 C5 - zupełnie nowe
>> nadwozie, nawiązujące właśnie do stylistyki połowy lat 90-tych.
>>
>
> I gdzie tu masz lata 80?
Dlatego pisałem "praktycznie z końcówki lat 80-tych", bo design tego
samochodu bliższy był typowym pojazdom z lat 80-tych, niż rozwiązaniom
spotykanym w latach 90-tych, szczególnie od połowy lat 90-tyc.
>>> No wedlug twojej pokretnej logiki to E28 jest z lat 70, skoro 100 C4
>>> jest z 80 :P
>>
>> A to myślisz, że motoryzacyjny świat czekał dzielnie na nastanie kolejnej
>> dekady, żeby wejść z nowym modelem?
>
> To samo sie tyczy marki Audi jak i BMW... wiec nie wiem po co ta uwaga.
Oczywiście, ale pisząc "z lat 80-tych" obejmujesz tym samym cały 10-letni
okres produkcji aut. W tym okresie nowe modele pojawiały się co 6-8 lat.
Obecnie pojawiają się co 3-4 lata. Tak więc wzięcie do jakichkolwiek
porównań okresu 10-letniego to jest nieporozumienie.
Jurand.
-
209. Data: 2010-06-27 09:52:22
Temat: Re: alfa 156
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i06s10$1ub2$1@news.mm.pl...
> DoQ pisze:
>> Karolek pisze:
>>
>>> Ja sie tutaj nie rozplywam nad tym czy technicznie A6 jest lepsze czy
>>> gorsze od E34, chodzi tylko o to, ze majac kase na E34 nie kupisz A6.
>>> Ta prosta logika jednak nie trafia do twojego zagmatwanego umyslu.
>>
>> Cos krecisz :)
>> http://allegro.pl/item1095920083_audi_a6_sedan_2_6_l
_1996_150_km.html
>> http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C129417
75
>>
>
> Ja krece?
> Wziales jedna z najtanszych A6 i najdrozszych E34 z tym silnikiem (swoja
> droga slabym, ale Audi wycisnelo ledwo 150KM z 2.6l V6, a BMW z 2.0l R6
> tez 150KM... smieszna ta technologia Audi ;>).
> Taka E34 kupisz juz za 2000 cala i jezdzaca jak to A6 :P
Jasne, za tysiąc kupisz. Ba, nawet Ci dopłacą, żebyś to zabrał.
Gdzie są te E-34 sprawne i jeżdżące po 2000? Wezmę ich z 5 kupię.
Jurand.
-
210. Data: 2010-06-27 10:02:53
Temat: Re: alfa 156
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i05p19$1ff0$1@news.mm.pl...
> Jurand pisze:
>
>>> To juz problem amortyzatora, a nie wahcza, czy w ogole dzialania
>>> zawieszenia.
>>
>> Aha, dzielny chłopak - oczywiście, że to wtedy jest problem amortyzatora,
>> który pojawia się w momencie, jak zmieniasz konstrukcję wahacza i ten
>> amortyzator zaczynasz przymocowywać w innym miejscu niż zwykle.
>
> Wtedy stosuje sie inny amortyzator, dobrany do warunkow pracy.
> Ma sie to jednak nijak do wahacza i jego elementow.
Przepraszam - skoro zmiana wahacza wymaga zmianę charakterystyki pracy
amortyzatora - to jak możesz pisać, że zastosowanie innego amortyzatora ma
się nijak do wahacza?
>>> Te w audi ;P
>>
>> W którym Audi? W A8?
>>
>
> Nie zrozumiales... :/
Zrozumiałem - chciałeś udać, że to ironia, żeby się wymigać znowu od
konkretów. Może się na listę pl.listserv.chomor-l zapisz. Tam będziesz mógł
bez ograniczeń wykazać się swym dowcipem.
>>> Czy nie typowego to bym nie powiedzial, ale sa po prostu inne i inaczej
>>> rozwiazane pewne rzeczy.
>>
>> Aha, normalnie gadasz jak polski polityk. Lanie wody i zero precyzji w
>> wypowiedzi. Są inne i inaczej są rozwiązane pewne rzeczy. Ja pierdziele,
>> człowieku, esencja znajomości tematu z tego zdania wypływa ;)
>>
>
> Bo te luzne posty to nie publikacje naukowe, a taka trzeba by napisac,
> abys sie nie przypirdolil do jakiegos slowka, czy niedomowienia.
Te luźne posty to po prostu smutne pierdolenie chłopczyka, który nie dawno
skończył 25 lat i się mu wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy i wszystkich
dookoła może pouczać - a jak przyjdzie co do czego i trzeba się wykazać
konkretną wiedzą i konkretnymi informacjami - to nagle zaczyna się bunt "JA
już to pisałem", "Znajdź sobie na forum".
>>> Ale ze jest smierdzacy len to ci juz nic na tacy podawal nie bede.
>>
>> Jak się nie wie, to się nie podaje ;)
>>
>
> To juz wiem czemu nie podales i nie podasz wczesniej wspominanych przeze
> mnie informacji.
BO ICH NIE MA. Nie można cytować czegoś, czego nie pisałeś.
>>> Fajna ta twoja szklana kula... by byla gdyby cie tak nei oszukiwala.
>>
>> Miałem E34. Z Niemiec. Nie ma szans, żeby to auto zrobiło po naszych
>> drogach 100 tys km i doszczętnie nie rozpieprzyło całego zawieszenia.
>
> No popatrz, ja przejechalem.
> Wymieniony jeden gorny wahacz, jeden dolny i teraz wymienie drugi dolny.
> Kilka razy wymieniane laczniki stabilizatora.
Do tego jedna regeneracja (o której już zapomniałeś tu napisać) i na pewno
ani skrzynia ani silnik nie mają grama wycieku, tylny most ma się doskonale
a poduszki pod nim są od nowości nie dotykane, silnik chodzi jak pszczółka a
wnętrze samochodu po prostu nówka. I do tego naprawdę zero jakiejkolwiek
korozji i też z tym niczego nie robiłeś.
>>A doprowadzenie tego do kultury nie kosztuje 500 PLN.
>
> Zgadza sie, mnie wychodzi o wiele taniej.
Tak, powyższe rzeczy wymieniłeś za 125 zł 80 gr.
>>Co więcej, samochody te cierpią na różnego rodzaju "pierdołkowate"
>>problemy, typu znikające elementy wyświetlacza komputera (rozumiem, że u
>>Ciebie to jest w 100% sprawne),
>
> Jakiego komputera? :>
> Na pewno miales E34 525TDS? :P
E34 540 i E34 525TDS. TEgo komputera, który jest centralnie przed oczyma
kierowcy i wyświetla informacje o spalaniu, zasięgu, itp.
>> pierdzielące się przekaźniki w skrzynkach przekaźnikowych (cudowny patent
>> BMW, wymagający wymiany CAŁEJ skrzynki z przekaźnikami),
>
> He?
> Chyba miales jakiegos rozbitka z przystanku wyklepanego, albo z rzeki
> wyciagnietego :P
Akurat nie, miałem normalne auto od Niemca, ur. w 1948, który ten samochód
sobie kupił nowy w salonie BMW i do końca eksploatował go serwisując w ASO.
Auto przejechało 340 tysięcy km. Pod względem wizualnym było perfekcyjne.
Pod względem technicznym, jak go odbierałem - również. Później dopiero
pierdołkowate duperele, które zaczęły wychodzić jak diabełek z pudełka,
zniechęciły mnie skutecznie do takich wynalazków, jak stare, na owe czasy
luksusowe, BMW. Nie lepiej wyglądała sprawa w przypadku 740-ki.
> Raz tam z ciekawosci zgladnalem i wszystko wyglada jak nowe :>
> Kilka razy tez zagladalem do tej drugiej skrzynki z komputerami i tez
> wszystko jak nowe.
Wyglądać, a działać - to są dwie różne rzeczy.
>> Poza tym żrą paliwo jak porąbane, włącznie z TDS-em.
>>
>
> Ostatnio wlasciciel passata 1.9tdi z pompowtryskiwaczami mi sie zalil, ze
> mu lyka 10l w miescie... tylko on nie z tych co sciemniaja ze im w baku
> przybywa :P
JEśli mu łyka 10 w mieście to najwyższy czas wyjąć ten silnik i wyrzucić go
do rzeki (chyba, że gość ma automatyczną skrzynię i tendencje do mocnego
ciśnięcia w mieście).
> Mi stary TDS tez lyka 10, ale kultura pracy wyzsza, a i usterkowosc
> mniejsza.
Proszę Cię - nie bredź. Bo w to, że TDS ma mniejszą usterkowość niż 1.9 TDI,
to Ci nawet najbardziej zagorzały fan BMW nie uwierzy.
>>> Dobra, skonczmy juz bo ile w koncu mozna.
>>
>> Mówisz, że kończysz się podniecać tym owocem bawarskiej myśli
>> technicznej, który lata świetności ma dawno za sobą? Super.
>
> Ja nie z tych co musza sie tym podniecac.
> Ja po prostu doceniam ta mysl, bo jest na prawde niezla i przemyslana.
No tak, a wiesz ile Włosi mieli niezłych "myśli" podczas konstruowania
swoich samochodów?
Jurand.