eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Wydawcy wyciągają łapę po haracz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 130

  • 101. Data: 2010-08-03 15:03:52
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: l...@l...localdomain

    W poście <1xrtd4jbvvy24$.dlg@badworm.pl>,
    badworm nabazgrał:
    >> tu akurat można polemizować.... Nie jestem wrogiem, anie też znawcą
    >> energii atomowej, raczej z pewnością zwolennikiem, ale ZTCW to co miało
    >> być budowane w Żarnowcu w latach 80-tych bezpieczeństwem przypominało to
    >> co było w Czernobylu, czyli schładzaną bombę atomową... ;-)
    >
    > [...] w
    > reaktorach z moderatorem wodnym (takich jakie miały być w Żarnowcu) do
    > katastrofy takiej jak w 1986 roku dojść by nie mogło, bo nie pozwalają
    > na to prawa fizyki.

    Tu jest Polska, serio sądzisz, że ktoś tych praw przestrzega? ;)

    --
    Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
    Wykrakałem?
    Fixing Inkscape Python extensions
    ACTA: napisz list do polityka


  • 102. Data: 2010-08-03 15:33:57
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    l...@l...localdomain pisze:
    >> reaktorach z moderatorem wodnym (takich jakie miały być w Żarnowcu) do
    >> katastrofy takiej jak w 1986 roku dojść by nie mogło, bo nie pozwalają
    >> na to prawa fizyki.
    >
    > Tu jest Polska, serio sądzisz, że ktoś tych praw przestrzega? ;)

    Fakt, ostatnio nawet fizyka bierze...

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /pochowajcie mnie na Wawelu, może być w krypcie Wazów/


  • 103. Data: 2010-08-03 16:31:11
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Jan Rudziński <j...@g...pl>

    Cześć wszystkim

    Dariusz Zygmunt pisze:
    [...]
    >
    > W ostatnim numerze Świata Nauki jest krytyczny artykuł o samochodach
    > elektrycznych i hybrydowych {ale tych ładowanych z sieci elektrycznej} w
    > USA.
    > Ponieważ Stany nie mają nadwyżek energii elektrycznej którą można by
    > przeznaczyć do zasilania tych samochodów trzeba więc ją wyprodukować - na
    > przynajmniej połowie powierzchni USA będzie to energia uzyskana ze spalania
    > węgla i gazu!
    > Po uwzględnieniu strat produkcji energii, przesyłowych, sprawności baterii i
    > silników okazuje się że "czyste" samochody elektryczne produkują więcej
    > {czasami znacznie} dwutlenku węgla niż tradycyjne - a przecież porównuje się
    > je nie do samochodów europejskich czy japońskich, małolitrażowych o
    > wyżyłowanych normach spalania, tylko do przeciętnych w USA które mało nie
    > palą.
    >


    Ale to jest oczywiste - z punktu widzenia CO2 samochody elektryczne mają
    sens tylko w połączeniu z elektrowniami atomowymi.

    Natomiast hybrydowe mają głęboki sens - mój bardzo ekonomiczny diesel na
    trasie potrafi zejść poniżej 5l/100, natomiast w tygodniu roboczym w
    Warszawie często przekraczam 11l/100.
    Otóż samochód hybrydowy pali tyle samo na trasie i w Warszawie.


    --
    Pozdrowienia
    Janek http://www.mimuw.edu.pl/~janek
    Niech mnie diabli porwą!
    Niech diabli porwą? To się da zrobić...


  • 104. Data: 2010-08-03 16:56:25
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>

    Tomasz Jakubowski pisze:
    > a Ministerstwo idzie im na rękę:
    >
    > http://di.com.pl/news/32888,1,0,Wydawcy_chca_1_z_cen
    y_aparatow_cyfrowych.html
    >
    >
    > Polecam przeczytanie uzasadnienia i załącznika proponowanych wysokości
    > opłat.
    >

    A ja głupi znowu kupiłem płytę z legalnej sieci dystrybucji, czyli mam
    nadzieję, że artysta coś z tego dostanie, ale jak widzę takie pomysły
    wcielane w życie, to nóż się w kieszeni otwiera i chce się piratować.
    Tylko jakość nagrań w sieci mocno nie ta :(
    No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

    Pozdrawiam,
    Paweł W.

    --

    http://www.prawnicydlabiznesu.pl/


  • 105. Data: 2010-08-03 17:08:18
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>

    Dariusz Zygmunt pisze:

    > A ja w tym wietrzę chytry plan polegający na stworzeniu instrumentów które
    > służą do pchania pieniędzy w rozwój technologii które pozwolą uniezależnić
    > się od importowanej ropy i oszczędzać zasoby węgla na "trudne czasy" :-)

    A ja obawiam się, że nie są tak przewidujący i stoją za tym partykularne
    interesy. Bo gdyby tak było, to pobierana opłata za CO2 mogłaby być
    grantem na rozwój technologii, a nie jest (gdyby tak było, to zapewne
    zostałoby to ogłoszone wszem i wobec.). A tak pieniądze wędrują do
    znajomych królika, którzy za te pieniądze jeżdżą po EU(produkując
    oczywiście bez sensu dodatkowy CO2) i pobierają pensje za sprawdzanie,
    jak idzie realizacja planu redukcji emisji CO2.
    (to taka moja skromna teoria spiskowa. Jak nie wiadomo o co chodzi, to
    chodzi o pieniądze).


    Pozdrawiam,
    Paweł W.

    --

    http://www.prawnicydlabiznesu.pl/


  • 106. Data: 2010-08-03 17:50:08
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Paweł W. pisze:
    > A ja głupi znowu kupiłem płytę z legalnej sieci dystrybucji, czyli mam
    > nadzieję, że artysta coś z tego dostanie, ale jak widzę takie pomysły
    > wcielane w życie, to nóż się w kieszeni otwiera i chce się piratować.
    > Tylko jakość nagrań w sieci mocno nie ta :(

    He, bywa dokładnie odwrotnie, w sieci jest szansa znaleźć
    niezmasakrowaną wersję, oczyszczoną _profesjonalnie_ przez zapaleńców, a
    nie kretynów marketingowych.
    Oczywiście dotyczy to nagrań wydanych dawniej, kiedy jeszcze nie było
    mody na masterowanie pod jamnika z biedronki. Choć zdarzają się wycieki
    współczesne.

    > No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

    A jakiż to problem? Spirać, wyślij dwa złote czy odpowiednik na prywatny
    adres.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /moja ulubiona lektura? - Adam Śmiałek ''Curriculum Vitae''/


  • 107. Data: 2010-08-03 18:09:06
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: l...@l...localdomain

    W poście <i39hnm$oet$1@news.onet.pl>,
    Paweł W. nabazgrał:
    > No i szkoda mi artysty. Najchętniej płaciłbym jemu bezpośrednio do ręki.

    I stałbyś się najgorszym wrogiem wszelkich organizacji...

    --
    Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
    Wykrakałem?
    Fixing Inkscape Python extensions
    ACTA: napisz list do polityka


  • 108. Data: 2010-08-03 18:20:32
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik Dariusz Zygmunt napisał:
    > No cóż, mogliśmy się lepiej ustawić ale zmarnowaliśmy czas. Po Żarnowcu były
    > przynajmniej raz przymiarki do budowy elektrowni atomowej ale krzyk podniósł
    > się taki, że nie wyszło to poza etap wstępnych projektów.
    >

    W efekcie utraciliśmy wykształconych w tym kierunku ludzi i teraz będzie
    bardzo trudno odbudować potrzebną kadrę. Znaleźli inną pracę,
    ewentualnie stali się emerytami a nowych nie przybyło. Już teraz trzeba
    zacząć myśleć o odpowiednim kierunku studiów, wysyłaniu na szkolenia,
    praktyki itp. Co najważniejsze nie znamy terminu budowy, więc przez
    jakiś czas będą wisieć na garnuszku różnych instytutów (czyli państwa).
    Specjalistów od obsługi elektrowni atomowej nie da się wyszkolić na
    rocznym kursie. Inne gałęzie przemysłu mają normalny tok dopływu kadry.
    Atomistyka nie bardzo. Mamy taki sobie Świerk, trochę po wyższych
    uczelniach i nieco fachowców z wojska ale to nie od elektrowni. Ciekawe,
    czy ktoś o tym myśli? W Polsce z tym bywa różnie.
    Maciek


  • 109. Data: 2010-08-03 19:19:37
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>

    "Jan Rudziński" <j...@g...pl> napisał:

    > [...]
    > Natomiast hybrydowe mają głęboki sens - mój bardzo ekonomiczny diesel na
    > trasie potrafi zejść poniżej 5l/100, natomiast w tygodniu roboczym w
    > Warszawie często przekraczam 11l/100.
    > Otóż samochód hybrydowy pali tyle samo na trasie i w Warszawie.
    > [...]

    Aż tak wesoło to z tymi samochodami hybrydowymi nie jest. Praw fizyki nie
    zmienisz - każde dociśnięcie klocków do tarcz lub bębnów hamulcowych
    powoduje, ze energia kinetyczna pojazdu jest w nich bezpowrotnie zamieniana
    na ciepło. Owszem, przy delikatnym hamowaniu można hamować przełączając
    silnik elektryczny do pracy w trybie prądnicowym, co pozwala na
    doładowywanie akumulatorów kosztem wytracanej energii kinetycznej, ale przy
    ostrym hamowaniu raczej bez użycia klockow hamulcowych się nie obędzie.
    Główna zaleta samochodu hybrydowego to to, że silnik spalinowy pracuje w nim
    przez cały czas przy w miarę optymalnych obrotach kiedy jego sprawność jest
    najwyższa, ale całkowitego wyrównania zużycia paliwa między trasą a ruchem
    miejskim to nie zapewni. Oczywiście mozna na trasie doładowywać akumulatory
    a czerpać z nich energię w mieście, ale po pierwsze - wprawdzie zmniejsza to
    zużycie paliwa w mieście, ale za cenę zwiększenia na trasie (przy okazji
    wyprowadzając część emisji spalin poza miasto co akurat może być korzystne),
    po drugie - magazynowanie większych ilości energii wymaga zwiększenia
    pojemności akumulatorów, co z kolei przekłada się na ich większe rozmiary i
    ciężar - a więc spadek dynamiki pojazdu i większe zuzycie paliwa.


    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 110. Data: 2010-08-03 19:33:31
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Jan Rudziński <j...@g...pl>

    Cześć wszystkim

    Marek Wyszomirski pisze:

    >> Natomiast hybrydowe mają głęboki sens - mój bardzo ekonomiczny diesel na
    >> trasie potrafi zejść poniżej 5l/100, natomiast w tygodniu roboczym w
    >> Warszawie często przekraczam 11l/100.
    >> Otóż samochód hybrydowy pali tyle samo na trasie i w Warszawie.
    >> [...]
    >
    > Aż tak wesoło to z tymi samochodami hybrydowymi nie jest. Praw fizyki nie
    > zmienisz - każde dociśnięcie klocków do tarcz lub bębnów hamulcowych
    > powoduje, ze energia kinetyczna pojazdu jest w nich bezpowrotnie zamieniana
    > na ciepło. Owszem, przy delikatnym hamowaniu można hamować przełączając
    > silnik elektryczny do pracy w trybie prądnicowym, co pozwala na
    > doładowywanie akumulatorów kosztem wytracanej energii kinetycznej, ale przy
    > ostrym hamowaniu raczej bez użycia klockow hamulcowych się nie obędzie.

    Jasne, ale w trybie "warszawskim" mam hamowania prawie wyłącznie łagodne...



    --
    Pozdrowienia
    Janek http://www.mimuw.edu.pl/~janek
    Niech mnie diabli porwą!
    Niech diabli porwą? To się da zrobić...

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: