eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWinny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 378

  • 111. Data: 2014-03-06 11:14:27
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <k...@c...goznac>

    Powitanko,

    > Zważ na różnicę: w wypadku skręcający WIDZIAŁ pas. Pusty.

    W fizyce kwantowej to dalbym sobie takie rzeczy wmowic, ale w
    klasycznej, to nie mozna widziec pasa pustego, jesli pusty nie jest.
    Niestety nie byl. Mozliwe, ze nie zauwazyl (oslepienie, kiepska
    widocznosc), ale to juz trudno zgadywac. Jesli widzial nissana, to
    prawdopodobnie nie widzial merca. Jesli merca widzial, to powinien umiec
    ocenic predkosc i czy zdazy. Jesli widzial, a potem mu zniknal, to
    raczej nie skrecil w prawo przy 150km/h, tylko "schowal sie" za nissanem.

    > Czy dyskusja dotyczy jazdy przezornej czy odpowiedzialności za wypadek,
    > w razie dojścia do kolizji?

    Rozwinela sie w kierunku obu zagadnien i fakt, bywa troche pomieszana.
    Co do odpowiedzialnosci prawnej, to moim zdaniem kierowca opla
    przyczynil sie do spowodowania wypadku, kierowca merca za tak tragiczne
    skutki. Nie wiem, czy przy 50km/h trafiony w bok przez merca opel
    dawalby szanse przezycia, ale z pewnoscia nie zgarnalby pieszego. I za
    to kierownik merca pojdzie siedziec i bardzo dobrze.
    Co do przezornosci, to niektorzy dyskutanci twierdzili, ze ufac mozna,
    ja twierdze, ze nie mozna, trzeba myslec za siebie i za innych. Well,
    nieraz widuje rowerzystow jadacych droga, pomimo tego, ze maja obok
    sciezke rowerowa, tez cos probuja udowodnic, ale zapytani co, niezbyt
    przekonujaco odpowiadaja.

    Pozdroofka,
    Pawel Chorzempa
    --
    "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
    -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
    ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
    moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com


  • 112. Data: 2014-03-06 11:24:55
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: "ww" <w...@o...pl>


    Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
    news:e86qww5h0e09.dlg@myjk.org...
    > Wed, 5 Mar 2014 09:32:23 +0100, Jan Koval
    >
    >> Plotka grubo przesadzona. Zobacz jak to wygląda na węźle Marsa na chyba
    >> Płowieckiej/Czecha.
    >> Rozbiegówka ciągnie się prawie do Orlenu ale włączający próbują wciskać
    >> się już na samym początku.
    >> Bo później mało kto ich wpuści.
    >
    > Jeżdżę tamtędy co dziennie. To że oni się wciskają wcześniej, wynika z
    > głupoty tych kierowców a nie z powodów które opisałeś. Wszyscy którzy
    > pojadą do końca tak jak należy, są ładnie wpuszczani na suwak.

    U nas boczna droga dołącza pod kątem około 45 stopni do drogi szybkiego
    ruchu. Wjeżdza się
    na dodatkowy pas który ma ze 100 metrów. Conajmniej połowa osób zatrzymuje
    się już na samym
    początku i próbuje się wciskać. Najśmieszniejsi są ci którzy którzy w ogóle
    z tego dodatkowego pasa
    nie korzystają tylko podjeżdzają pod tym kątem 45 stopni i od razu ryją się
    na kolejny pas. A dodatkowo
    portafią się zatrzymać w takiej odległości, że nikt na głównej drodze nawet
    nie pomyśli, że oni chcą
    żeby ich wpuścić. Nie wiem skąd ludzie mają takie debilne pomysły.

    I kolejna rzecz: wjeżdzam na tą drogę w sytuacji kiedy akurat ruch jest
    szybszy, widzę jakąś lukę więc
    daje gazu żeby płynnie się wpakować między auta (z moimi 50KM nie jest łatwo
    zrobić cokolwiek
    dynamicznie) a za mną jakiś debil z 4 razy szybszym autem daje gazu, robi
    jakiś dziki manewr (łącznie
    z wyprzedzeniem mnie z prawej strony po trawie) i w końcu blokuje mnie na
    samym końcu pasa. Ja daje
    po hamulcach i stoje. Po kilku takich przygodach zaczynam dochodzić do
    wniosku, że na drodze nie ma
    miejsca na bycie grzecznym. Trzeba się wpychać i blokować a inni niech sobie
    trąbią i hamują.


  • 113. Data: 2014-03-06 11:24:59
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2014-03-05 21:50, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Wed, 5 Mar 2014, Artur Maśląg wrote:
    >
    >> W dniu 2014-03-05 16:02, Pawel "O'Pajak" pisze:
    >>>
    >>> Powitanko,
    >>>
    >>>> unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
    >>>> bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego,
    >>>
    >>> Ja tam prawnikiem nie jestem, ale trudno domniemywac, ze art. 3 kasuje
    >>> art. 24 tej samej ustawy. Choc w RP wszystko jest mozliwe.
    >>
    >> Bredzisz - art. 3 jest nadrzędnym nad art. 24
    >
    > Niestety, nie jest.

    Jest.

    > Art.24 jest "szczegółowszy".

    Jest, niemniej w żaden sposób nie może naruszyć zasad opisanych
    w art. 3.

    > Pic w tym, że trzeba ten 24. przeczytać CAŁY.
    > Z naciskiem na słowo "komukolwiek".

    Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem art. 3 i do niego się
    stosować.


  • 114. Data: 2014-03-06 11:28:10
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2014-03-06 11:04, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Thu, 6 Mar 2014, Myjk wrote:
    >
    >> Wed, 5 Mar 2014 21:50:05 +0100, Gotfryd Smolik news
    >>
    >>> Art.24 jest "szczegółowszy".
    >>
    >> Może i jest do jakiejś sytuacji "szczegółowszy",
    >> ale z pewnością, zwłaszcza Art. 3., nie "anuluje".
    >
    > I to jest inna sprawa - ustalenie, czy w danym konkretnym
    > przypadku przepis szczegółowy działa "przeciw" przepisowi
    > ogólnemu.

    Nie może działać przeciw.

    > Bo tylko wtedy go "anuluje".
    > W pozostałych przypadkach (kiedy nie pozostają w sprzeczności)
    > działa jeden *i* drugi.

    Nic dziwnego.

    > A do tego odniósł się Paweł a później wyskoczył na niego
    > Artur, właśnie z twierdzeniem iż "art.3 jest nadrzędny
    > nad 24".
    > A to nieprawda.

    Prawda i jest to dokładnie opisane w art. 3.




  • 115. Data: 2014-03-06 11:30:25
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" napisał w
    >> Zważ na różnicę: w wypadku skręcający WIDZIAŁ pas. Pusty.
    >W fizyce kwantowej to dalbym sobie takie rzeczy wmowic, ale w
    >klasycznej, to nie mozna widziec pasa pustego, jesli pusty nie jest.
    >Niestety nie byl. Mozliwe, ze nie zauwazyl (oslepienie, kiepska
    >widocznosc), ale to juz trudno zgadywac. Jesli widzial nissana, to
    >prawdopodobnie nie widzial merca. Jesli merca widzial, to powinien
    >umiec ocenic predkosc i czy zdazy. Jesli widzial, a potem mu zniknal,
    >to raczej nie skrecil w prawo przy 150km/h, tylko "schowal sie" za
    >nissanem.

    Co mnie tu zadziwia, to, ze jesli nissan "nawet nie musial hamowac",
    to odleglosc powinna byc dobrze ponad 50m.
    Wyprzedzajacy i schowany merc musial byc jeszcze dalej, i mamy
    przynajmniej 70m.
    Odleglosc pozwalajaca przejechac przez pas, zahamowac do znacznie
    nizszej predkosci itp.

    >Co do odpowiedzialnosci prawnej, to moim zdaniem kierowca opla
    >przyczynil sie do spowodowania wypadku, kierowca merca za tak
    >tragiczne skutki. Nie wiem, czy przy 50km/h trafiony w bok przez
    >merca opel dawalby szanse przezycia, ale z pewnoscia nie zgarnalby
    >pieszego. I za to kierownik merca pojdzie siedziec i bardzo dobrze.

    Ale nie calkiem, bo lekki opel trafiony przez ciezkiego, wolno
    jadacego merca nadal bedzie mial ze 30km/h.
    Pieszy stojacy blisko nie jest bezpieczny.

    Chyba ze zalozymy iz opel zostawil wystarczajaco duzo miejsca na
    hamowanie, gdyby merc jechal 50 ... ale to jednak wymusil, a gdyby
    kierowca merca wolno reagowal, to nadal mamy ryzykowna sytuacje.


    J.


  • 116. Data: 2014-03-06 11:44:29
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
    >> A do tego odniósł się Paweł a później wyskoczył na niego
    >> Artur, właśnie z twierdzeniem iż "art.3 jest nadrzędny
    >> nad 24". A to nieprawda.

    >Prawda i jest to dokładnie opisane w art. 3.

    A gdzie masz oficjalna wykladnie ktory artykul jest wazniejszy ?

    Tym niemniej - w ramach art 3 to merc mial jechac wolno, czy opel
    dokladnie sie przygladac i nie wymuszac pierwszenstwa ?

    J.



  • 117. Data: 2014-03-06 12:13:31
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" napisał
    Użytkownik Pawel "O'Pajak" k...@c...goznac ...
    >Ale przytaczana przez Ciebie sytuacja jest nieadekwatna.
    >Kierowca według niej miałby wjechać na skrzyzowanie pomimo tego, ze
    >niwdział fragmentu drogi i nie widziałe co sie na tym fragmencie
    >dzieje.
    >W opisywanej na początku sytuacji kierowca widział drogę. Nic na niej
    >nie
    >było, wiec włączył się do ruchu. Prawidłowo ocenił, że jeżeli
    >ktośpojedzie
    >tam +- zgodnie z przepisami to bedzie na tyle daleko, ze i tak zdazy
    >sie
    >włączyć.

    Chyba jednak cos kiepsko widzial. Ta droga akurat prosta, nie mozna
    zganic ze niewidoczny.
    A jesli schowal sie za nissana - to w miare normalna sytuacja,
    nalezalo sie upewnic.

    >A ze ktos jechał prawie 3x dozwolona...

    To i tak nie powinno powodowac takiego wypadku w tym przypadku.

    J.


  • 118. Data: 2014-03-06 16:43:45
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Smok Eustachy" <s...@w...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5317a0d7$0$2359$6...@n...neostrada
    .pl...
    > W dniu 05.03.2014 21:53, Artur Maśląg pisze:
    > /...../
    >> Nie - Ty sobie zaprzeczasz. Fakt zanotowania obecności innego pojazdu
    >> gdzieś tam daleko nie oznacza, że widzimy (czyli wiemy) jak szybko
    >> jedzie. Ocena jest dość indywidualna i nadal możemy zakładać w pewnych
    >> granicach, że względnie stosuje się do przepisów i mamy stosowny
    >> margines bezpieczeństwa.
    >>
    > Wg mnie (i to jest postulat) tak znaczne przekroczenie prędkości czyni
    > automatycznie winę.

    Horrendalna bzdura.
    Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje, a jak ktoś nie potrafi ocenić z
    jaką prędkością zbliża się inny pojazd, to nie powinien jeździć samochodem.



  • 119. Data: 2014-03-06 16:46:33
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsA2E85E9EC4E13budzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...
    > Użytkownik Pawel "O'Pajak" k...@c...goznac ...
    >
    >>> Średnio Ci wyszło (tak naprawdę głupio), ponieważ zginęli ludzie z
    >>> winy człowieka, który tak podchodził do sprawy, a nie oni tak do
    >>> sprawy podchodzili.
    >>
    >> Zakladali, ze inni przestrzegaja PoRD. Pewnie nie zdazyli sie zdziwic,
    >> ze nie wszyscy. Kierowca opla znal prawo, ktore zacytowales, ale nie
    >> doczytal tej czesci, ktora pozostawilem w cytowaniu.
    >
    > Widzisz - sprowadzasz sprawe do absurdu.
    > Spodziewając się na drodze samochodów nieprzestrzegających przepisów i
    > zapierdalających 3 x dozwolona predkosc należałoby się zatrzymywać co 200
    > metrów

    Bo ponieważ?
    Jeśli nie masz pierwszeństwa, to oczywiście MASZ OBOWIĄZEK się upewnić czy
    nikomu przejazdu nie zakłócisz, oczywiście również wtedy gdy musisz się z
    tego powodu zatrzymać.
    Fundament.


  • 120. Data: 2014-03-06 16:48:30
    Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:

    > W opisywanej na początku sytuacji kierowca widział drogę. Nic na niej nie
    > było, wiec włączył się do ruchu. Prawidłowo ocenił, że jeżeli ktośpojedzie
    > tam +- zgodnie z przepisami to bedzie na tyle daleko, ze i tak zdazy sie
    > włączyć.
    > A ze ktos jechał prawie 3x dozwolona...

    Ale on nie ma nic oceniać, ma patrzeć.
    Jeśli popatrzy i źle oceni, to wina jest jego.
    Jeśli sąd postanowił że patrzył a mimo to OBIEKTYWNIE NIE MÓGŁ widzieć
    przeciwnika, to jest to wyjątek od tej reguły i może stanowić o braku winy.
    Ale nie bardzo chce mi się w to wierzyć.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 30 ... 38


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: