eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMotocykliści (i nie tylko) atakują › Re: Motocykliści (i nie tylko) atakują
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
    pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.
    neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.n
    eostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Date: Mon, 23 May 2011 10:35:26 +0200
    From: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (X11/20101027)
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.misc.samochody,pl.regionalne.warszawa
    Subject: Re: Motocykliści (i nie tylko) atakują
    References: <k...@c...fuw.edu.pl> <iqhcnm$5u3$1@inews.gazeta.pl>
    <iqhduj$5gl$1@mx1.internetia.pl> <o...@b...softax.pl>
    <iqtdtg$m49$1@cyberdyne-t3.maslag.pl>
    In-Reply-To: <iqtdtg$m49$1@cyberdyne-t3.maslag.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <i...@b...softax.pl>
    Lines: 117
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.18.189.42
    X-Trace: 1306139401 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 2445 83.18.189.42:56028
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2370110 pl.regionalne.warszawa:568989
    [ ukryj nagłówki ]

    Artur Maśląg wrote:
    > W dniu 2011-05-17 10:36, Sebastian Kaliszewski pisze:
    >> Artur Maśląg wrote:
    >>> W dniu 2011-05-12 21:34, Szuwaks pisze:
    >>>> Witam,
    >>>> "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał:
    >>>>
    >>>> A, cross...
    >>>>
    >>>>> Obłęd jakiś, strach się bać.
    >>>>
    >>>> Rzeczywiście, coś w tym jest.
    >>>> Ludzie nie myślą. Zupełnie.
    >>>> Już o technice jazdy w mieście to zapomnij.
    >>>> Ale ja muyślę, że te wszystkie idiotyczne i aroganckie zachowania
    >>>> wynikają z prostej przyczyny.
    >>>> Bezkarność.
    >>>> Lekceważenie różnych przepisów wynika z tego, że mało kto obawia się
    >>>> jakichkolwiek konsekwencji.
    >>>> I dlatego jest cała masa kierowców, któy mają wszystko głęboko w....
    >>>> poważaniu.
    >>>
    >>> O dawna o tym piszę - nawet dzisiaj już o tym pisałem na pms-ie.
    >>> Skoro ludzie nie chcą szanować swojego prawa
    >>
    >> Nie chcą, bo to prawo jest zbyt często kpiną z tych ludzi.
    >
    > Znam to tłumaczenie. Ot usprawiedliwienie własnego widzimisię.
    >
    >> Przepisy
    >> których nie przestrzega praktycznie nikt nie mają nic wspólnego z "umową
    >> społeczną", ba "umowa społeczna" jest taka, że się ich nie przestrzega.
    >
    > No pewnie - prędkość w mieście jest za niska, to wedle uznania.

    Cóż jechałem sobie drogą w Szwajcarii -- ot zwykła szosa, jadąca czasem przez
    miejscowości, taka jakich u nas pełno. Były ograniczenia czasem nawet do 30km/h.
    Tylko, że one były tam gdzie być powinny. Zawsze i bez wyjątku. Znak teren
    zabudowany stał przy pierwszym budynku a koniec terenu przy ostatnim budynku
    przy drodze. Ograniczenia do 30km/h były w miejscach w których takie
    ograniczenie było po prostu właściwe (przewężenia albo np. ciasny zakręt).
    Oznakowanie typu zakazzy wyprzedzania, oznakowanie zakrętów (rónież z
    ogfraniczeniami prędkości) itp również bez zarzutu.

    Jechałem sobie drogą w Polsce -- ot zwykła szosa, jadąca czasem przez
    miejscowości, taka jakich u nas pełno. Nagle w środku lasu tablica teren
    zabudowany, jeszcze kilkaset metrów i pojawią się budynki. Za to jest wyjazd z
    lasu gęsto okrzaczony -- idealne miejsce dla "stróżów prawa" z suszarką.
    Oczywiście są :). Jedziemy dalej, teren zabudowany kończy się jak zwykle gdzieś
    w lesie. Na drodze zakręt, jest znak i ograniczenie do 40km/h. Możnaby bez
    problemu przejechać dostawczakiem z prędkością 60km/h. Jedziemy dalej kolejny
    zakręt, też jest ograniczenie -- tym razem 60km/h. Zapewne znowu z zapasem? Ależ
    skąd, przy 60km/h na suchej drodze jest ciasno. Linia po środku drogi to osobna
    historia -- najpierw wszędzie podwójna ciągła nawet na prstych odcinkach --
    widać drogowcy "uspokajali ruch". Ale potem docieramy do odcinka drogi gdzie
    przerywana jest na wzniesieniach, na łukach gdzie widoczność nędzna (a
    ograniczenie "szosowe" czyli 90km/h i realnie można tyle jechać).

    To jest różnica między prawem które wyraża umowę społęczną, a prawem które
    wyraża głupotę stanowiących.

    >
    >>> i stosować się do
    >>> ogólnych zasad współżycia społecznego,
    >>
    >> Nie myl zasad współżycia społecznego z prawem.
    >
    > LOL - zdaje się zapominasz, że prawo jest właśnie pewną formą
    > sformalizowania zasad wspołżycia społecznego - w szczególności
    > jeśli chodzi o ruch drogowy.

    Nie jest tylko czasem może być, w niektórych krajach może nawet i częsciowo jest
    ale akurat nie w naszym. Zasady współżycia społecznego mają pewien wspólny
    podzbiór z zapisami prawa. Ale o ile wiele norm społecznych nie jest normowane
    prawem (i dobrze -- prawo nie jest od regulowania wszytstkiego) o tyle wiele
    przepisów prawa nie ma nic współnego z normami społecznymi. A ruch drogowy nie
    jest tu jakoś wyróżniony.

    >
    >>> to niech się chociaż
    >>> boją policji (którą opłacamy, by pilnowała przestrzegania tych
    >>> zasad), która niestety zdaje się przymykać na wszystko oko
    >>> i tylko znienacka dopilnować miernika prędkości.
    >>
    >> "Nadmierna srogość przepisów jest równoważona nieobowiązkowością ich
    >> stosowania".
    >
    > ROTFL - kolejny bojownik o wolność i demokrację? Srogość przepisów
    > w zakresie ruchu drogowego? Wolne żarty - niewielkie mandaty,
    > niewielkie konsekwencje i małe prawdopodobieństwo złapania się
    > na to. Trzeba się postarać. W sumie powszechna bezkarność.

    To takie rosyjskie przysłowie wskazujące na (patologiczny) model stanowienia
    prawa i jego związek z "zasadami współżycia społecznego", widzę że nie załapoałeś.

    >
    >> Glupie i szkodliwe prawo nie powinno być przestrzegane w imię zdrowia
    >> społecznego. Problem tylko taki, że wśród przepisów debilnych są i
    >> sensowne -- ale każdy uważa po swojemu.
    > (...)
    >
    > O to to - w sposób typowy odwracasz kota ogonem, by usprawiedliwić
    > jezdną wg własnego widzimisię. Jest wręcz odwrotnie - wśród ogółu
    > dobrych przepisów jest tylko niewielki odsetek tych "debilnych".
    >

    Jest wystarczająco znaczący, by spatologizować już samo wymuszanie ich
    respektowania. Jak się tworzy przepisy które większość społeczeństwa będzie
    świaomie łamać to efekt jest łatwy do przewidzenia. Respektowania nie mymusisz
    bo większości społeczeństwa za kratki nie wsadzisz. Za to jest system "paragraf
    się na każdego znajdzie". Stare i znane.

    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: