eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyGdzie kupic uzywke? › Re: Gdzie kupic uzywke?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: "Jurand" <j...@i...pl>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: Gdzie kupic uzywke?
    Date: Sat, 12 Jun 2010 20:21:57 +0200
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 184
    Message-ID: <hv0j1g$bol$1@news.onet.pl>
    References: <hul316$94k$1@news.onet.pl> <hul4fs$dmc$1@news.onet.pl>
    <hul5hv$h2e$1@news.onet.pl> <hulcbp$fmi$1@news.task.gda.pl>
    <h...@p...onet.pl> <huncet$nds$1@news.task.gda.pl>
    <h...@p...onet.pl> <huniln$72l$1@news.task.gda.pl>
    <h...@p...onet.pl> <huq3hg$htl$1@news.onet.pl>
    <h...@p...onet.pl> <husokm$lpo$1@news.task.gda.pl>
    <h...@p...onet.pl>
    <4c1235af$0$2607$65785112@news.neostrada.pl>
    <h...@p...onet.pl> <hutfdd$e9a$1@news.onet.pl>
    <hutkc2$18j3$3@news.mm.pl> <hutm1o$unv$1@news.onet.pl>
    <huu3jm$tkb$1@news.mm.pl> <huu4vb$8un$1@news.onet.pl>
    <huu60u$27nb$1@news.mm.pl> <huvab1$avs$1@news.onet.pl>
    <huveu9$2phf$1@news.mm.pl> <hv06kq$cio$1@news.onet.pl>
    <hv0ct0$r4a$1@news.mm.pl>
    NNTP-Posting-Host: nat3-21.ghnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1276366704 12053 91.150.222.21 (12 Jun 2010 18:18:24 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 12 Jun 2010 18:18:24 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3664
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3664
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2288374
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hv0ct0$r4a$1@news.mm.pl...

    >>> Idz do DuPonta i sprzedaj im ich lakier, bo sami nie wiedza co wynalezli
    >>> :P
    >>> A tak na powaznie to racz nastepnym razem sprawdzac informacje o
    >>> lakierch na stronie producenta o ile to mozliwe, unikniesz glupich
    >>> wpadek :>
    >>
    >> Wziąłem pierwszego linka z brzegu, który pasował do zapytania lakiery
    >> bezbarwne wodne.
    >
    > A to to wiem.
    >
    >> Nie zawsze mam czasu, żeby doktoryzowanie się nad każdym linkiem.
    >>
    >
    > Tylko kto tu w koncu powinien zaczac sie tlumaczyc? :>

    A po co się tłumaczyć? Ja wiem, że są lakiery bezbarwne wodne. Żeby Ci to
    udowodnić, wklepałem w Google zapytanie, dałem pierwszego lepszego linka i
    już. Że był tam jakiś błąd (albo i nie było - może DuPont zmienił typ tego
    lakieru, albo są dwie wersje, hgw) - to jest detal. Dostałeś więc drugiego
    linka. Tyle.

    >>> Nie, nie o tym mowa byla.
    >>> I jeszcze nie widzialem, aby po klepaniu w celu ostatecznego wyrownania
    >>> powierzchni blacharz to robil szlifierką
    >>
    >> Szlifierką kątową nie, szlifierką z kamieniem polerskim - tak. Obróbka
    >> zgrubna. Szlifierka oscylacyjna z krążkami z papieru ściernego - obróbka
    >> dokładna.
    >>
    > A w jakim celu twoj blacharz to robi? :>

    Ha - pytaj jego a nie mnie ;) Moich aut tak nie robi, bo mu zabroniłem po
    pierwszej takiej akcji, ale ogólnie napada go czasem taka wena twórcza.

    > Ma wyklepac tyle ile sie da najlepiej, a nie szlifowac blache... wystrczy
    > ze zostanie przyszlifowana podczas szpachlowania.

    To to i ja wiem. Tyle, że to co ja wiem, a to, co robią blacharze - to dwie
    różne rzeczy.

    >>> Szpachla, klocek i papier scierny i owszem, ale moze u ciebie w garazu
    >>> to wyglada jak piszesz :>
    >>
    >> Nie, bo u mnie blacharz nie zajmuje się szpachlowaniem auta ;)
    >>
    >
    > To akurat nie ma znaczenia czy szpachluje blacharz, lakiernik czy inny
    > pomocnik.

    Pokaż mi _blacharza_, który szpachluje samochód ;))

    > Wazne jest to ze tak czy inaczej blacha musi zostac chociaz troche
    > oszlifowana i jak miala ocynk to juz go w tym miejscu miec nie bedzie.

    Wgniecenie wgnieceniu nie równe. Wolę mieć zaszpachlowaną nie "wybitą na
    zewnątrz" wgniotkę, niż tak obrobioną, jak napisałeś powyżej. Ale to też
    kwestia tego, jakie kto ma doświadczenia.

    >>> :> Jasne, wgniecenia typu lekko nacisniete palcem :P
    >>
    >> Wgniecenia typu uderzenie gradem. Mogę Cię następnym razem zaprosić,
    >> żebyś je wyciągnął - nawet dobrze na tym zarobisz, skoro to takie proste.
    >>
    >
    > Ja nie jestem blacharzem, nie mam do tego narzedzi i nie chce nim byc.
    > Potwierdzam jedynie ze drobne wgniotki usuniesz bez sladu, wiekszych juz
    > nie.

    Co to jest "większa wgniotka"? MOżesz bez śladu usunąć wszystkie wgniecenia,
    które nie mają ostrych załamań. MOgą być nawet formatu A4 ;)

    >>> Jak masz ciut glebsze (co nie znaczy ze jest bardzo glebokie) to po
    >>> prostu blacha jest naciagnieta i za chiny ludowe jej juz nie skurczysz
    >>> :P
    >>
    >> Hmm następnym razem Ci zdjęcie zrobię.
    >>
    >
    > A zrob.
    > Najwiekszy problem wgniecen to nadmiar materialu (po prostu powierzchnia
    > jest wieksza niz byla przed wgnieceniem).

    Aham - a przy dziurze od uderzenia gradem nie masz nadmiaru materiału?

    >>>> Jedziesz do Gliwic albo do Poznania i przywozisz wszystko za jednym
    >>>> zamachem.
    >>>>
    >>>
    >>> Klient za to nie zaplaci.
    >>
    >> Zapłaci - jeśli zależy mu na jakości naprawy. Rozumiem, że masz ogromne
    >> doświadczenie w takich rozmowach z klientami?
    >>
    >
    > Jasne.
    > Koszty wzrosna tylko kilkukrotnie za element.

    Nie wzrosną kilkukrotnie za element. Dla przykładu - masz do kupienia maskę,
    2 lampy, atrapę przednią, zderzak i błotniki do samochodu. Koszt takich
    części porysowanych, poklejonych i skorodowanych - 700 PLN. Koszt naprawy
    lakierniczej auta poskładanego na takich częściach - 1500 PLN. Gwarancja
    trwałości - żadna. Kupujesz takie elementy w stanie idealnym za 1200 PLN.
    Koszt naprawy lakierniczej - 1300 PLN. Masz tylko 300 PLN różnicy na
    całości, a drastycznie różny wygląd auta po naprawie i drastycznie różną
    JAKOŚĆ ogólną całej naprawy.

    > Moze to by sie oplacalo jakbys mial pol auta przekoszone, ale przy
    > stluczkach z cala pewnoscia nie oplacalo by sie jechac pol Polski w
    > poszukiwaniu elementu.

    Z Krakowa do Gliwic nie jest "pół Polski" ;)

    >>> Klient widzi tylko jedna konsekwencje, cene.
    >>
    >> Wydaje Ci się. Klient przede wszystkim chce mieć wszystko zrobione
    >> ŁADNIE. Cena ma drugorzędne znaczenie, jeśli chociaż raz ktoś zrobił mu
    >> samochód byle jak.
    >>
    >
    > Ladnie oczywiscie, ale i tanio.
    > Nikomu stluczka po drodze nie jest i nikt nie chce wydac na naprawe duzo.

    Chyba, że robi z odszkodowania. Ja poza tym nie jestem z Caritasu. Już
    robienie "tanio" wyszło mi bokiem. Klient najpierw chce tanio a potem ogląda
    auto z lupą. Wolę zrobić drogo i dobrze, albo wcale.

    >>> Ubezpieczyciel, tez nie bedzie placil za wymysly.
    >>
    >> Ubezpieczyciel zapłaci za fakturę do wysokości takiej, jak dostałby z
    >> ASO.
    >>
    >
    > LOL, to otworz w koncu ten zaklad i moze na wlasnej skorze zobaczysz ile
    > razy bedziesz musial po pieniadze do sadu sie wybrac.

    Nawet jak będę musiał - poradzę sobie, nie martw się.

    > Malo tego, nadchodza juz czasy takie jak na zachodzie, mianowicie klient
    > mial jakas rdze, wgniote czy inna wade na elemencie przed stluczka, to
    > naprawia sie z odszkodowania tylko i wylacznie to co zostalo uszkodzone, a
    > lakier kladzie sie na rdze czy inne dawne uszkodzenie, ktore nie bylo
    > przedmiotem aktualnej stluczki. To jest dopiero paranoja, a ty chcesz,
    > zeby ubezpieczalnia placila jak za nowki w ASO :P

    To są już przypadki nas nie interesujące.

    >>> Przeszlifowany metal rowna sie uszkodzonej powloce z cynku.
    >>> I wszystko jest w zasadzie ok, do czasu az kiedys tam lakier nie
    >>> zostanie lekko uszkodzony itp. jakby byla powloka ochronna z cynku poza
    >>> uszkodzeniem lakieru nic by sie z blacha nie dzialo, ale w przypadku gdy
    >>> tej powloki zabraknie korozja wejdzie w blache natychmiast, a jak juz
    >>> raz weszla to w zasadzie po ptakach.
    >>
    >> I na pewno takie uszkodzenie nastąpi po roku - dłużej się to nie utrzyma
    >> ;)
    >>
    >
    > A kto napisal kiedy nastapi?

    Pszemol ;)

    >> Wiesz - na bieżąco raz w tygodniu przynajmniej widzę samochód, który był
    >> naprawiany przez:
    >> - super blacharza i lakiernika z długim stażem,
    >> - warsztat "z polecenia",
    >> - "znajomego", co zrobił to tanio.
    >>
    >> Zasadniczo - nikt po nich nie poprawia. Do momentu, gdy się klientowi nie
    >> pokaże, co jest zdupczone, co się z tym będzie działo i jak powinna
    >> wyglądać dobrze pomalowana powierzchnia. Wtedy są awantury, straszenie
    >> sądami i inne takie.
    >
    > Ja bym chetnie ogladnal przez ciebie zrobione samochody.
    > Blacharzem ani lakiernikiem nie jestem, ale wiem mniej wiecej na co
    > patrzec i o co w tym chodzi.

    Zapraszam ;) Telefon na priva wysłać?

    Jurand.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: