-
1. Data: 2016-01-04 18:06:08
Temat: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: Marek <f...@f...com>
Wcześniej był mitsubishi, jezdził do -10, poniżej laweta. Bez dodania
5l benzyny na pełen bak jazdy nie było. Żadne dodatki przeciw
parafinowe nie pomagały. W końcu zamontowali filtr paliwa z
podgrzewaczem i coś założyli do zbiornika to zaczął jeździć.
Teraz transit, przed mrozami zatankowalem statoil arktyczny to się
turlał. Wczoraj nie było pod ręka statoil to zatankowałem on verva na
orlenie, dodałem dodatek. Dzisiaj chciałem na światłach wyminąć jakąś
marudę to wdepnołem mocniej i zamiast wyrwać z werwą do przodu to
zakaszlał i tyle było z odjazdu.
Czy tylko jak tak mam? Małżonka wcześniej miała diesle: lupo, zero
problemów, teraz jeździ mazdą i też nic jej nie zamarza. Tylko ja mam
takiego pecha?
Czy faktycznie ten statoil arktyczny jest taki dobry (fakt że na tym
nic się nie działo) czy miałem tylko szczęście?
Jeśli faktycznie ten statoil on jest do -32 czemu inne stacje nie
mają takiego paliwa?
--
Marek
-
2. Data: 2016-01-04 18:18:51
Temat: Re: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2016-01-04 o 18:06, Marek pisze:
> Wcześniej był mitsubishi, jezdził do -10, poniżej laweta. Bez dodania 5l
> benzyny na pełen bak jazdy nie było. Żadne dodatki przeciw parafinowe
> nie pomagały. W końcu zamontowali filtr paliwa z podgrzewaczem i coś
> założyli do zbiornika to zaczął jeździć.
> Teraz transit, przed mrozami zatankowalem statoil arktyczny to się
> turlał. Wczoraj nie było pod ręka statoil to zatankowałem on verva na
> orlenie, dodałem dodatek. Dzisiaj chciałem na światłach wyminąć jakąś
> marudę to wdepnołem mocniej i zamiast wyrwać z werwą do przodu to
> zakaszlał i tyle było z odjazdu. Czy tylko jak tak mam? Małżonka
> wcześniej miała diesle: lupo, zero problemów, teraz jeździ mazdą i też
> nic jej nie zamarza. Tylko ja mam takiego pecha?
> Czy faktycznie ten statoil arktyczny jest taki dobry (fakt że na tym nic
> się nie działo) czy miałem tylko szczęście?
> Jeśli faktycznie ten statoil on jest do -32 czemu inne stacje nie mają
> takiego paliwa?
>
Podejrzewam, że oprócz paliwa jakąś rolę odgrywa jednak konstrukcja
danego silnika/podawania paliwa i ewentualnie niepełna sprawność
pompy/wtrysków/filtrów/itp.
Miałem Alfę Romeo 156 2.4JTD (10 zaworowy) i lałem ropę na Auchan.
Takie połączenie (Alfa + paliwo z marketu) nie miało prawa jeździć bo
zsumowałem najgorsze.
A pewnego dnia rano, przy -26 stopniach, kiedy już asekurując się
biletem na autobus, odpaliłem go - to się mocno zdziwiłem. W praktyce
zero problemów przy każdej temperaturze do -26, bo niższej nie miałem
okazji mieć.
Zdrówko.
--
Irokez
-
3. Data: 2016-01-04 18:47:39
Temat: Re: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 04 Jan 2016 18:06:08 +0100, Marek
> wdepnołem
Khm.
> Czy tylko jak tak mam? Małżonka wcześniej miała diesle: lupo, zero
> problemów, teraz jeździ mazdą i też nic jej nie zamarza. Tylko ja mam
> takiego pecha?
Na to wychodzi. Moja M6 zakaszlała dzisiaj "na dotyk" po ponad 2 tygodniach
leniuchowania. Aczkolwiek sporo osób miało problemy z M6 i tez montowali
ogrzewacze paliwa. Ale to na mrozy -25 a nie komfortowe -10 jak dzisiaj. ;)
--
Pozdor
Myjk
-
4. Data: 2016-01-04 18:55:12
Temat: Re: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 2016-01-04 o 18:06, Marek pisze:
> Wcześniej był mitsubishi, jezdził do -10, poniżej laweta. Bez dodania 5l
> benzyny na pełen bak jazdy nie było. Żadne dodatki przeciw parafinowe
> nie pomagały. W końcu zamontowali filtr paliwa z podgrzewaczem i coś
> założyli do zbiornika to zaczął jeździć.
> Teraz transit, przed mrozami zatankowalem statoil arktyczny
Z tego, co wiem, to te paliwa "arktyczne" albo "Wipałer" to są te same,
co zwykłe, tylko dolewają do nich dodatki w odpowiedniej proporcji przy
spuszczaniu z cysterny. Prawie cała produkcja paliw w Polsce jest z
Lotosu albo Orlenu i mała jest szansa, że na Statoil mają paliwo od
innego producenta.
Co do zimowych problemów, to mój Doblo 1,9 multijet poniżej minus 12
lubi sobie zastrajkować, więc zawsze dolewam jakiś Diesel Protector
rozcieńczony benzyną.
Jacek
-
5. Data: 2016-01-04 19:00:45
Temat: Re: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Marek f...@f...com ...
> Wcześniej był mitsubishi, jezdził do -10, poniżej laweta. Bez dodania
> 5l benzyny na pełen bak jazdy nie było. Żadne dodatki przeciw
> parafinowe nie pomagały. W końcu zamontowali filtr paliwa z
> podgrzewaczem i coś założyli do zbiornika to zaczął jeździć.
> Teraz transit, przed mrozami zatankowalem statoil arktyczny to się
> turlał. Wczoraj nie było pod ręka statoil to zatankowałem on verva na
> orlenie, dodałem dodatek. Dzisiaj chciałem na światłach wyminąć jakąś
> marudę to wdepnołem mocniej i zamiast wyrwać z werwą do przodu to
> zakaszlał i tyle było z odjazdu.
> Czy tylko jak tak mam? Małżonka wcześniej miała diesle: lupo, zero
> problemów, teraz jeździ mazdą i też nic jej nie zamarza. Tylko ja mam
> takiego pecha?
> Czy faktycznie ten statoil arktyczny jest taki dobry (fakt że na tym
> nic się nie działo) czy miałem tylko szczęście?
> Jeśli faktycznie ten statoil on jest do -32 czemu inne stacje nie
> mają takiego paliwa?
>
Nie sadze aby to była wina paliwa.
Z podobnych przypadków - nowe ducato 2,3 po około 2 latach uzytkowania "(po
gwarancji)
Auto pieknie jezdziło jezeli był plus. Jezeli tylko temp spadała ponizej
zera (chocby -1) to koniec - nie odpalał.
Winne okazały się niestety wtryskiwacze - wymiana i auto jak nowe.
Tylko ta cena...
-
6. Data: 2016-01-04 19:22:48
Temat: Re: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n6ebm1$nn3$...@n...news.atman.pl...
>Z tego, co wiem, to te paliwa "arktyczne" albo "Wipałer" to są te
>same, co zwykłe, tylko dolewają do nich dodatki w odpowiedniej
>proporcji przy spuszczaniu z cysterny. Prawie cała produkcja paliw w
>Polsce jest z Lotosu albo Orlenu i mała jest szansa, że na Statoil
>mają paliwo od innego producenta.
Statoil akurat moglby miec zimowe paliwo wlasnej produkcji, no ale
moze zysk wazniejszy niz jakosc.
J.
-
7. Data: 2016-01-04 19:28:09
Temat: Re: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@n...neos
trada.pl...
>Wcześniej był mitsubishi, jezdził do -10, poniżej laweta. Bez dodania
>5l benzyny na pełen bak jazdy nie było. Żadne dodatki przeciw
>parafinowe nie pomagały.
>Teraz transit, przed mrozami zatankowalem statoil arktyczny to się
>turlał. Wczoraj nie było pod ręka statoil to zatankowałem on verva na
>orlenie, dodałem dodatek. Dzisiaj chciałem na światłach wyminąć jakąś
>marudę to wdepnołem mocniej i zamiast wyrwać z werwą do przodu to
>zakaszlał i tyle było z odjazdu. Czy tylko jak tak mam? Małżonka
>wcześniej miała diesle: lupo, zero problemów, teraz jeździ mazdą i
>też nic jej nie zamarza. Tylko ja mam takiego pecha?
No to sam widzisz - sie zdarza, ale jakos nie wszystkim.
Przy -10 to w zasadzie nikomu nie powinno - to jest normalnie
spotykana temperatura, nawet w goracej (ale nie zima) Japonii.
>Jeśli faktycznie ten statoil on jest do -32 czemu inne stacje nie
>mają takiego paliwa?
Jesli nie wiadomo o co chodzi ... to chodzi o pieniadze ?
Zdaje sie, ze drozszy, wiec na specjalne zamowienie, a po co
przeplacac, jesli -20 to raz na trzy lata sie zdarza ....
J.
-
8. Data: 2016-01-04 19:31:29
Temat: Re: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 4 Jan 2016 18:00:45 +0000 (UTC), Budzik
<b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
> Nie sadze aby to była wina paliwa.
Rok temu było to samo, jak mocno się przypcha parafiną to wyswietla
komunikat "awaria silnika" i znacznie redukuje moc. Pojechałem na
serwis (była jeszcze gwarancja). Komunikat i redukcja mocy jest
tymczasowe - do następnego uruchomienia silnika. Na serwisie żadnych
błędów nie stwierdzili tylko dali mu taki biały lejek do wlewu, żebym
mógł benzyny dotankować.
W tym roku nie dodałem benzyny i znowu to samo.
--
Marek
-
9. Data: 2016-01-04 19:51:02
Temat: Re: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .01.2016 o 18:06 Marek <f...@f...com> pisze:
> Wcześniej był mitsubishi, jezdził do -10, poniżej laweta. Bez dodania 5l
> benzyny na pełen bak jazdy nie było. Żadne dodatki przeciw parafinowe
> nie pomagały. W końcu zamontowali filtr paliwa z podgrzewaczem i coś
> założyli do zbiornika to zaczął jeździć.
> Teraz transit, przed mrozami zatankowalem statoil arktyczny to się
> turlał. Wczoraj nie było pod ręka statoil to zatankowałem on verva na
> orlenie, dodałem dodatek. Dzisiaj chciałem na światłach wyminąć jakąś
> marudę to wdepnołem mocniej i zamiast wyrwać z werwą do przodu to
> zakaszlał i tyle było z odjazdu. Czy tylko jak tak mam? Małżonka
> wcześniej miała diesle: lupo, zero problemów, teraz jeździ mazdą i też
> nic jej nie zamarza. Tylko ja mam takiego pecha?
> Czy faktycznie ten statoil arktyczny jest taki dobry (fakt że na tym nic
> się nie działo) czy miałem tylko szczęście?
> Jeśli faktycznie ten statoil on jest do -32 czemu inne stacje nie mają
> takiego paliwa?
>
U mnie 3 diesle - 2.0 hdi, 1.7 crdi, i 1.5d w corsie z 95r. przy minus 17
zapaliły dzisiaj "po pół obrotu wału".
Stały na mrozie od 31.12. ON z BP i Moya :-)
Nie lałem żadnych dodatków (nigdy nie leję).
Wczoraj miałem jechać po kolegę na mazury, któremu przy -18 "zamarzł" ON
"przejściowy" w 2.0hdi
W filtrze paliwa wytrąciła się parafina. Po konsultacji telefonicznej ze
mną grzał farelką przez 0,5h ten filtr i cytryna o dziwo odpaliła
(wcześniej był błąd "woda w filtrze"). Po dolaniu ON z orlena dojechał
spokojnie do Wawy.
TG
-
10. Data: 2016-01-04 20:05:55
Temat: Re: Czy tylko ja mam pecha do zamarzającego diesla??
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
>U mnie 3 diesle - 2.0 hdi, 1.7 crdi, i 1.5d w corsie z 95r. przy
>minus 17 zapaliły dzisiaj "po pół obrotu wału".
>Stały na mrozie od 31.12. ON z BP i Moya :-)
>Nie lałem żadnych dodatków (nigdy nie leję).
>Wczoraj miałem jechać po kolegę na mazury, któremu przy -18 "zamarzł"
>ON "przejściowy" w 2.0hdi
>W filtrze paliwa wytrąciła się parafina. Po konsultacji telefonicznej
>ze mną grzał farelką przez 0,5h ten filtr i cytryna o dziwo odpaliła
>(wcześniej był błąd "woda w filtrze"). Po dolaniu ON z orlena
>dojechał spokojnie do Wawy.
A skad mial ten "przejsciowy" (do -10 ?) ?
Orlen od 15 listopada powinien sprzedawac zimowy - tzn taki do -20,
tak dawno nie tankowal ?
J.