eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzłowiek, który nie miał prawa jazdy › Re: Człowiek, który nie miał prawa jazdy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED.s201pc206.mmj.pl!not-for-mail
    From: ii <i...@o...invalid>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: Człowiek, który nie miał prawa jazdy
    Date: Sat, 26 Feb 2022 23:58:31 +0100
    Organization: ICM, Uniwersytet Warszawski
    Message-ID: <svebas$kbo$1@news.icm.edu.pl>
    References: <svd9oh$37a$1@news.icm.edu.pl> <svdab4$euv$1@dont-email.me>
    <svdv1g$rf7$1@news.icm.edu.pl> <sve2jv$kth$1@dont-email.me>
    <sve7dd$qba$1@news.icm.edu.pl> <sve9h9$2ct$1@dont-email.me>
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Sat, 26 Feb 2022 22:58:36 -0000 (UTC)
    Injection-Info: news.icm.edu.pl; posting-host="s201pc206.mmj.pl:89.174.201.206";
    logging-data="20856"; mail-complaints-to="u...@n...icm.edu.pl"
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; Win64; x64; rv:91.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/91.6.1
    Content-Language: pl
    In-Reply-To: <sve9h9$2ct$1@dont-email.me>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2701892
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 26.02.2022 o 23:27, heby pisze:
    > On 26/02/2022 22:51, ii wrote:
    >>>> 1. Nie mówię o mieście
    >>> To dziwne. Ten koleś tramwajem jeździł ze wsi i to z *parkingu*?
    >> Koleś se może jeździł w mieście, ale ja np połowę w mieście a połowę
    >> na wsi, czyli jak z cała populacja, która też po połowie dzieli się
    >> między wieś i miasto tyle, że jako ogół, niekoniecznie jednostkowo.
    >
    > Ale nie rozumiem, upierasz się aby wyprowadzić wspólny wniosek dla wsi i
    > miast na raz? Na ma takiego.
    >
    > Ja sie odnoszę do "dziwne że nie miał prawa jazdy i jeździł tramwajem".
    > No więc ja zanam sporo osób bez, a w niektórych miastach są ich
    > dziesiątki tysięcy (mowa o świadomym wyborze).

    No jak policzysz kobiety i dzieci to może tak będzie jak piszesz. A ja o
    facetach jakoś tak piszę sobie.

    >
    >>> Bedzie ich sporo, jeśli wybierzesz się w inne rejony, szczególnie do
    >>> Europy Zachodniej. Tendencja jest taka, że młodzi ludzie nie robią
    >>> prawa jazdy, często decydujac się na to dopiero po studiach.
    >> Nic mi o tym nie wiadomo. Mają samochody i nimi jeżdżą, nie tak jak
    >> kiedyś, to chyba prawko też mają. Jak dla mnie mogliby nie mieć, ale
    >> nie o tym teraz mowa.
    >
    > Mowa o ludziach bez. Jest ich dużo. Zabawne, że na studiach tak w ~2003
    > roku, połowa ludzi na roku *nie* miała prawa jazdy. Samochód miał co
    > trzeci. Pytałem.

    A mamy rok?

    >
    > Kiedy kolega pytał studentów o to kilka lat temu, to faktycznie trochę
    > wiecej ludzi miało prawo jazdy, ale główna róznica tylko w tym, że
    > wszyscy z prawem jazdy mieli samochód. Czyli głównie ekonomiczna.
    > Mentalna nie bardzo. Pewnie większośc zrobi po studiach, ale czy
    > wszyscy... jak bym mieszkał w centrum Warszawy, to niekoniecznie miało
    > by sens robić kurs, bo nimy po co mam spędzać pół życia w korkach i
    > szukać przez godzinę miejsca.

    W centrum Warszawy się nie mieszka :-)

    >
    >>>> 3. Urlop nie musi polegać na wczasach. Można remont robić :-) albo
    >>>> ... podróżować kamperem
    >>> Można. Ale:
    >>> 1) robienie remontu to głupie zajęcie na kazde wakacje
    >> No ale równie głupie jest jeżdżenie na wczasy.
    >
    > Wielu ludzi robi to co roku. Zdecydowanie mniej robi co roku remont na
    > urlopie.

    A kiedy robi ten remont jak nie na urlopie? :-)

    >
    >>> 2) nie kazdy lubi kampery
    >>> 3) za drogie te kampery
    >> To Twizy kupują :-)
    >
    > W wersji Family Cross Town&Country?

    Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że dzieci nie nadają się na kamperowe
    przygody. I moim zdaniem to tyle "nierozwiązywalnych" problemów.

    >
    >>> Smoloty latają, dupę od lotniska do hotelu wożą, na miejscu wycieczki.
    >> Pozostaje chcieć.
    >
    > Sporo chce. W hotelach jest zatrzęsienie emerytów. Głównie z DE, ale z
    > PL coraz częściej. Bogaciejemy.

    Nie wątpię, ale czy chociaż 50% jakiegoś ogółu?

    >
    >>> Ja wynajmuje samochód, za każdym razem zwiedzając przez większosc
    >>> czasu, ale 95% ludzi tego nie robi. Chlają przy basenie. Im nic
    >>> więcej, poza darmowym alkoholem, nie jest potrzebne. Cały ten proces
    >>> nie wymaga prawa jazdy. Jak zerkniejsz na potrzeby takich Januszy
    >>> Podróżowania, to brakuje jeszcze, aby biuro zabierało ich z domu.
    >>> Niewąpliwie to nastapi.
    >> Ty chyba w jakimś "zaułku" pracujesz. Ludzie przychodzą do kuchni albo
    >> na korytarzu i mówią gdzie byli. Na wszystkie opowieści jakie
    >> słyszałem tylko jedna była o all inclusive. Faktm jest, że każdy
    >> słyszy to co chce usłyszeć, ale jak taki myślący jesteś to powinieneś
    >> też umieć sobie wyobrazić, że różnie ludzie spędzają życie, nawet nie
    >> same urlopy. Ktoś biega, inny klika itp itd.
    >
    > Ja nie mówię gdzie ludzie jadą statystycznie. Ja mówie tutaj co robią,
    > jak już na to all inclusiv pojechali. Nie potrzebują się przemieszczać.
    > Więc nawet na tym urlopie, prawko psu na budę. All inclusiv to takei
    > właśnie miejsce, gdzie jedziesz nie mając prawka i na miejscu nie
    > potrzebujesz.

    Ale widzisz, te 2 osoby, które wiem, że prawka nie posiadają akurat nie
    chciały all inclusive. A ta, która posiadała, akurat chciała.

    >
    > Swoją drogą wypożyczam samochód za każdym razem i robie nim średnio pod
    > 400km po jakiś zadupiach na jakiś wyspach, mając zazwyczaj all
    > inclusive. Muszę być jednak dziwny, bo widuje już ludzi, co wypożyczali
    > samochód tylko po to, aby podjechać pod hipermarket i nakupić to samo
    > guano co u siebie w Aldi, tylko z naklejkami w obcym języku...

    No widzisz, jak duży rozrzut jest.

    >
    >>>> 4. Metro to tylko transport na innym poziomie
    >>> Niezupełnie: jest bezkorkowe i dostepne nie dalej niż kilkaset metrów
    >>> od miejsca gdzie stoisz (w normalnym mieście).
    >> Tyle mam do sklepu. Jak po ziemię do kwiatków jadę albo po ziemniaki,
    >> które chcę zobaczyć, to jadę Twizy. Tak samo 2 siatek owoców nie mam
    >> zamiaru kupować w ciemno i nosić pieszo.
    >
    > Rozwiązuje to kurier.

    Jak k.. kurier mi wybierze ziemniaki?! Byłeś Ty kiedy w sklepie ?!

    > W zasadzie mógłbym żyć nie wychodząc z domu, praca
    > zdalna, kupować mogę zdalnie nawet lody, urząd zdalny.

    Ale co to za życie.

    > Sprzedać samochód
    > mogę i za te pieniądze kupować kurierów.

    To sprzedaj i d..y nie zawracaj ;-)

    > W razie nagłej potrzeby jest Uber.

    Podjadę Twizy ;-)

    >
    > Aby była jasnośc: ten kurier, to taka usługa, że zamawiasz i pojawia się
    > po godzinie. Z towarem ładnie zapakowanym, prosto z Lidla, carrefour itp.

    Ale jak Ty wybierzesz ten towar?! Tak możesz kupić mleko, które zawsze
    kupujesz albo na próbę. Ale jak chcesz aktywnie kupować to musisz ten
    towar widzieć. Tak to działa od zarania dziejów!

    >
    > W mojej okolicy jest osoba niepełnosprawna, która dzięki temu może po
    > raz pierwszy od wypadku robić *normalne* zakupy, samodzielnie, tylko z
    > tą róznicą, że przed komputerem. Wcześniej to była wyprawa na 3 osoby i
    > 3 godziny.

    W mojej pewnie też jest jakaś niepełnosprawna osoba itp itd . Ale co to
    ma do ogółu. Ludzie z rodziną na wycieczki do sklepów chodzą!!!

    >
    >>> Prawdę mówiąc poruszanie się po Londynie czy Paryżu metrem dało mi
    >>> posmak tego, że bez samochodu można normalnie funkcjonować.
    >> No można, ale nie normalnie bo jak wyżej. Tak można funkcjonować jak
    >> się g.. od życia oczekuje.
    >
    > Nie. Kiedy się potrafi wykorzystać możliwości jakie daje współczesny
    > świat. A zaoszczędzony czas przeznaczyć na rozrywki.

    Ale to jest rozrywka, to życie, to chodzenie do sklepów itp itd :-)

    >
    >>> Wychodzisz schodkami prosto do parku, urzędu, teatru. Szybko, metro
    >>> kursuje co chwile, w zasadzie czas oczekiwania jest bliski minut a
    >>> często poniżej minuty, jazda przyjemna, w abonamencie tanio.
    >> To tak, jak autobusy. Jak myślisz, czemu nimi nie jeżdżę do sklepu po
    >> to co powyżej?
    >
    > Bo autobusy nie pojawiają się co kilkadziesiąt sekund. A to powyżej
    > załatwia kurier.

    Minuta czy dwie nie robi różnicy. Kurier jest bezużyteczny bo jak wyżej.
    Idź zrób normalne zakupy!!!

    >
    > Wyobraź sobie nerda, introwertyka, programistę na pracy zdalnej. Tacy
    > ludzie mogą przez dziesięciolecia nie wychodzić z domu i funkcjonować.
    > To oczywiscie patologia, ale coś pomiędzy jest w zasadzie już normą.

    Wiesz co, można se pizzę kupować i być względnie zadowolonym, ale całego
    życia nie da się tak realizować.

    >
    >>>> 5. Nie da się zaprojektować wszystkiego bo życie zmienia się
    >>> To zależy co masz na myśli w zmienianiu się.
    >> Jak dzieci są małe to mieszkanie jest dla dzieci, jak dzieci
    >> wyprowadzą się to dla rodziców, jak rodzice zestarzeją się to dom
    >> opieki się robi.
    >
    > Hmmm i tego nie da się zaprojektować? Zakładasz że dzieci nigdy nie
    > dorosna, albo zaczniesz młodnieć zupełnie znienacka? Życie jest naprawdę
    > aż tak zaskakujące?

    No po prostu nie da się tak uniwersalnie projektować i poniekąd nie jest
    to do niczego potrzebne. Wystarczy zmieniać.

    >
    >>> Powiedzialbym, że zmienia się w kierunku zbędności samochodu.
    >> To jest taki concept dla miast. Od czasu do czasu powstaje inny
    >> concept dla rural env. Osobiście uważam to za bzdury. Ale wyobrażam
    >> sobie, że carsharing małymi samochodami już jakiś sens może mieć w
    >> dużych skupiskach ludności. Te same samoachody, ale już nie
    >> współużytkowane na wsi.
    >
    > Caersharing jest ok, bardzo mu kibicuję. Problemem jest co prawda, jak
    > mawia jeden znajomy user tego rozwiązania, "zaszczany dywanik i obesrana
    > kierownica". Ale to kwestia sowieckiej kultury suwerena, może nastepne
    > pokolenie da radę.

    A na razie mamy własne samochody i jakoś się bardziej opłaca.

    >
    >>> Nie zdziwie się, że moje dzieci będa istniały w świecie
    >>> autonomicznych samochodów na minuty a posiadanie własnego będzie
    >>> postrzegane jako zagrożenie dla pieszych, sterowanego przez
    >>> psychopatę używający szarej galaretki do kierowania 1.5 tony stali.
    >>> Nie do pomyślenia.
    >> No widzisz, ale ja o tym już tutaj pisałem. I pisałem gdzie to się
    >> kończy. Na granicy miasta.
    >
    > I ja cały czas o nim mówię. Dlatego, że wspomniałeś, że ten koleś bez
    > prawka tramwajem jechał.

    Ten drugi.

    >
    > Jak byś wspomniał, że traktorem z sąsiadem, to bym się nie odezwał ani
    > słowem, bo to faktycznie dziwne.

    Z dzieckiem do lekarza. To nie dziwne?

    >
    >> Co by się musiało stać by było bliskie 100% i by ekonomicznym było
    >> korzystanie z tego współużytkowania a nie posiadanie swojego środka
    >> transportu?
    >
    > Można też spojrzeć inaczej: potrzeba przemieszczania się może być
    > zredukowana, jesli tylko zostanie sprytnie wymyślone kilka rzeczy. I
    > tutaj cyk, wpadają e usługi.

    I co, dziecko oddasz do e-lekarza i do e-żłobka?


    > I już kolega nie musi jechać do urzedu
    > gminy w sąsiednim powiecie po pozwolenie na przeoranie pola.

    A po co takie pozwolenie w ogóle jest mu potrzebne? To chyba urzędnikowi
    jest potrzebne a nie jemu.

    >
    > Znowu: podejście nowoczesne do funkcjonowania państwa powoduje że
    > problem zmaleje. Do zera nie, ale nawet połowa staje się istotną zmianą.

    Problem ... stworzony przez państwo rozwiążeny, aha.

    >
    > Najzwyczajniej, niech mnie nie ciągają z kazdym papierkiem po urzędach.

    No niech nie ciągają. Powiedz im. Pomódl się za nich by zrozumieli. :-)

    > Mogłbym orać, zbierać, kosić bez wychodzenia poza kilka km okolicy.

    To nie możesz?

    > Problemem jest opieka medyczna, ale prawda taka, że dotyczy to głównie
    > starszych, emerytów. Akurat oni mogli by sobie mieszkać bliżej, w
    > zasięgu miasta i gitara.

    Jest bardzo wiele problemów osób w podeszłym wieku. Np. mogą zgubić się.
    Mogą wodę odkręcić i nie zakręci albo gaz i nie zapalić. To jest inny
    świat. Nie ogarniesz tego.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: