-
61. Data: 2010-12-05 17:53:53
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2010-12-05 15:48, Filip KK pisze:
> W dniu 2010-12-05 13:50, Tomek pisze:
>
>> A co z ładowaniem w samochodzie podczas jazdy, nie zaszkodzi to
>> akumulatorowi ?
>>
> Dlaczego miałoby zaszkodzić, skoro jest ciągły pobór tegoż prądu?
Z alternatora.
Akumulator rozruchowy jak sama nazwa wskazuje jest urzadzeniem
ROZRUCHOWYM i do niczego wiecej w aucie nie jest potrzebny.
Samochod jest samowystarczalny jesli chodzi o zasilanie w prad.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
62. Data: 2010-12-05 18:01:10
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 05 Dec 2010 17:53:53 +0100, MarcinJM wrote:
>W dniu 2010-12-05 15:48, Filip KK pisze:
>Z alternatora.
>Akumulator rozruchowy jak sama nazwa wskazuje jest urzadzeniem
>ROZRUCHOWYM i do niczego wiecej w aucie nie jest potrzebny.
>Samochod jest samowystarczalny jesli chodzi o zasilanie w prad.
Z tym ze tak w zaleznosci od projektu, stanu i przepisow to nie
zawsze.
Na wolnych obrotach, z wlaczonymi swiatlami, grzaniem szyb, dmuchawa -
nie bylbym taki pewny.
J.
-
63. Data: 2010-12-05 18:02:09
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2010-12-05 16:46, Filip KK pisze:
> W dniu 2010-12-05 15:54, Andrzej Lawa pisze:
>> W dniu 05.12.2010 15:48, Filip KK pisze:
>>> W dniu 2010-12-05 13:50, Tomek pisze:
>>>
>>>> A co z ładowaniem w samochodzie podczas jazdy, nie zaszkodzi to
>>>> akumulatorowi ?
>>>>
>>> Dlaczego miałoby zaszkodzić, skoro jest ciągły pobór tegoż prądu?
>>
>> Jeśli jest większy od tego, co dostarcza alternator - to akumulator się
>> rozładuje. Jeśli mniejszy - sytuacja jest dokładnie taka sama, jak przy
>> ładowaniu prostownikiem.
>>
> I tu jesteś w błędzie. Prostownik daje większy prąd ładowania.
> Alternator stosunkowo mniejszy i różny, bo są pobory prądu.
Sa pobory pradu, ale jest rowniez regulator napiecia, ktory utrzymuje
napiecie na wzglednie stalym poziomie. A prad ladowania wynika tylko i
wylacznie z _roznicy_ napiec aku i altka. Im bardziej aku rozladowany,
tym ma mniejsze napiecie, tym wiekszy prad do niego plynie (oczywiscie
role gra tu rowniez zmienna rezystancja aku).
Ladowarka/prostownik podaje dokladnie takie samo NAPIECIE (tak, tak,
kluczowym w ladowaniu akumulatorow jest napiecie, nie powinno
przekroczyc 14.6V) jak alternator.
"Bezobslugowosc" polega na takiej konstrukcji kanalow wentylacyjnych w
aku, ze teoretycznie nie przeba w nich uzupelniac wody. Praktyka jednak
pokazuje, ze "bezobslugowa" padlina, ktora miala isc do utylizacji po
karkolomnym uzupelnieniu wody dzialala jeszcze pelne 2 lata.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
64. Data: 2010-12-05 18:03:08
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: to <t...@a...xyz>
begin Filip KK
> Gdyby to były akumulatory z koreczkami, to by się je ładowało. Koreczków
> nie ma, więc się nie ładuje.. Chyba, że ktoś lubi fajerwerki.
Ty tak poważnie?
--
ignorance is bliss
-
65. Data: 2010-12-05 18:05:44
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: to <t...@a...xyz>
begin Filip KK
> Następny... Masz coś do powiedzenia? Wypowiedz się. Jak nie potrafisz,
> to nie zabieraj głosu.
Ja ma do powiedzenia tyle, że ładowałem akumulatory bezobsługowe wiele
razy, każdy się naładował i żaden nie wybuchł.
--
ignorance is bliss
-
66. Data: 2010-12-05 18:14:14
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d?ugie
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2010-12-05 18:01, J.F. pisze:
> On Sun, 05 Dec 2010 17:53:53 +0100, MarcinJM wrote:
>> W dniu 2010-12-05 15:48, Filip KK pisze:
>> Z alternatora.
>> Akumulator rozruchowy jak sama nazwa wskazuje jest urzadzeniem
>> ROZRUCHOWYM i do niczego wiecej w aucie nie jest potrzebny.
>> Samochod jest samowystarczalny jesli chodzi o zasilanie w prad.
>
> Z tym ze tak w zaleznosci od projektu, stanu i przepisow to nie
> zawsze.
Tego nie rozumiem
> Na wolnych obrotach, z wlaczonymi swiatlami, grzaniem szyb, dmuchawa -
> nie bylbym taki pewny.
Moze tak: poniewaz JEST aku, to przy poteznym poborze pradu mozliwe
jest, ze prad poplynie chwilowo z aku (napiecie altka spadnie ponizej
napiecia aku ~12,8V, tutaj aku robi za swiosty bufor), natomiast jakby
go nie bylo to napiecie alternatora spadloby, ale dalby rade caly ten
bajzel zasilic.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
67. Data: 2010-12-05 18:16:08
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Sun, 05 Dec 2010 16:46:26 +0100, Filip KK napisał(a):
> I tu jesteś w błędzie. Prostownik daje większy prąd ładowania.
> Alternator stosunkowo mniejszy i różny, bo są pobory prądu.
Może załóż amperomież na aku, to zrozumiesz, dlaczego jesteś tepym ćwokiem?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
68. Data: 2010-12-05 18:19:46
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2010-12-05 16:49, Przembo pisze:
> W przypadku diesla o którym pisałem to kontrolka pali się jakieś 5s w
> obecnych warunkach po czym nastepuje rozruch, więc te kolejne
> kilkanaście, czy kilkadziesiąt sekund pobierają z akumulatora sporo
> mniej bo alternator nawet na wolnych obrotach już coś daje. Ale dobra,
> dokładamy radio, światła, ogrzewanie szyby, lusterek, fotela, nawiew itp
> podczas jazdy. Jakoś cykl 4km "trasy" dawał dodatni bilans energetyczny.
> Popraw mnie jeśli się myle, ale chyba meritum było to, że rzekomo
> potrzeba 20km by wyjść na zero i nie doładowywać aku?
>
Kiedyś jeździłem DU Matizem z uszkodzonym akumulatorem (zwarcie w celi -
ot takie życie - nie było $ na wymianę :( )
Wiedziałem, że mam prądu na DOKŁADNIE 2 rozruchy zimnego silnika (zima!)
- jak po tym "wysiłku" nie przejechałem conajmniej 4km (dom-praca) to
pozostawały tylko kable i żebranina o prąd...
Tylko silnik był zdeczko mniejszy i o znacznie łatwiejszym rozruchu
(benzyna o niskim stopniu sprężania i minimalnej pojemności).
Więc 20km to może przesada, ale jednak kilka km ten zużyty ładunek się
ponownie wytwarza...
--
Wojciech Smagowicz
-
69. Data: 2010-12-05 18:23:03
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2010-12-05 16:42, Filip KK pisze:
> Jak może być wszystko jedno, jak inny prąd ładowania daje prostownik a
> inny alternator. Jak jedziesz, to masz włączone odbiorniki prądu...
Alternator daje prąd lewy, a prostownik prawy.... ;)
A tak naprawdę to regulator napięcia nie dopuszcza do nadmiernego
ładowania (zbyt wysokim prądem, oraz zbyt wysokim napięciem) przy
ładowaniu podczas jazdy...
--
Wojciech Smagowicz
-
70. Data: 2010-12-05 18:25:43
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Filip KK napisał(a):
> Gdyby to były akumulatory z koreczkami, to by się je ładowało. Koreczków
> nie ma, więc się nie ładuje.. Chyba, że ktoś lubi fajerwerki.
A czy te można ładować?
http://canoe.tarchomin.pl/akumulator/aku_100Ah_600.j
pg
http://osc.aquas.pl/images/hpg84Ah.jpg
--
Krzysiek