-
111. Data: 2009-05-11 15:56:07
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: rs <n...@n...spam.com>
On 11 May 2009 15:22:28 GMT, l...@l...localdomain wrote:
>W poście <e...@4...com>,
> rs nabazgrał:
>>>Ja go nie podałem, zrobił to post wcześniej zdaje się JA.
>>
>> zdaje sie, ze masz powazny jakis z pamiecia, wiec
>> nie zwalaj zwoich ulomnych numerkow na kogos innego.
>> moze to ci cos przypomni.
>> ----------------------------------------------------
------------------------------------
>> Niestety nigdy chyba nie zapanuje pokój absolutny. Z wojny światowej
>> przeszliśmy w zimną wojnę, a teraz w wojnę z czymkolwiek. Jednakże:
>> 1) Mimo wszystko jest tych ofiar 10 razy mniej.
>>
>> post JA, na ktory odpowiedziales zawiera to:
>> ----------------------------------------------------
----------------------------
>> "Ale czytałem opracowania, że ilość ofiar wszystkich konfliktów
>> zbrojnych, które miały/mają miejsce już po zakończeniu II WW,
>> niebezpiecznie zbliża się do liczby ofiar samej II WW."
>> ----------------------------------------------------
----------------------------
>>
>> wyciagniesz jakies wnioski?
>
>Tak, że narzekasz na brak domyślności u innych, samemu się nią nie
>popisując. W takim razie pomogę:
>
>Chodziło mi o to, że mniej ofiar było w ponad dziesięć razy
>dłuższym czasie, stąd wychodzi ponad 10 razy mniej ofiar rocznie.
a mnie chodzi w tym momencie juz chodzi tylko o to:
"Nie podałem żadnego numerku."
teraz znowu go podajesz. tez nie ty? <rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski
-
112. Data: 2009-05-11 16:13:16
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: rs <n...@n...spam.com>
On Mon, 11 May 2009 17:48:40 +0200, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
wrote:
>On 2009-05-11 16:13:35 +0200, l...@l...localdomain said:
>
>>> hmmm. zapewne:
>>> "Mimo wszystko jest tych ofiar 10 razy mniej."
>>> mi sie uroilo, ale chyba nie, bo juz jeden zdazyl to bezmyslnie
>>> powtorzyc.
>>
>> Ja go nie podałem, zrobił to post wcześniej zdaje się JA.
>
>Masz poważne problemy z jaźnią.
>JA czyli ja napisałem, że zbliża się do ilości z II WW.
>Ty napisałeś, że jest ich 10 x mniej.
>Nie pracuj tyle, bo to szkodliwe.
hehehehe, tez tak sadze. <rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski
-
113. Data: 2009-05-11 16:51:08
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2009-05-10 16:38:22 +0200, de Fresz <d...@N...pl> said:
> On 2009-05-10 15:29:47 +0200, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> said:
>
>>> Pomiędzy pierwszym przykładem, a drugim jest zasadnicza różnica - kto
>>> jest celem ataków. Nie mieszaj terroryzmu (którego zresztą nasz naród
>>> jest jednym z prekursorów), z partyzantką.
>> Ja nie mieszam terroryzmu z partyzantką.
>> To obecny świat to robi.
>
> To akurat Ty postawiłeś w tej dyskusji w jednym rzędzie terrorystów
> kierujących ataki bezpośrednio przeciwko ludności cywilnej, z
> partyzantami walczącymi ze zorganizowaną armią.
Poczytaj trochę historii, to się dowiesz jak polscy terroryści zabijali
niewinną niemiecką ludność cywilną.
>
>
>> Należy spojrzeć na zagadnienie z punktu widzenia terrorystów, być może
>> nawet należy postawić się w ich położenie.
>
> Przykro mi, ale nie potrafię się zniżyć, choćby w myślach, do tak
> barbarzyńskiego poziomu. Wojna partyzancka przeciwko armi - niech
> będzie, ale ataki skierowane w niewinnych cywili, to już jak dla mnie
> ten poziomi zbydlęcenia, dla którego nie znajduję usprawiedliwienia.
W kraju demokratycznym nie ma niewinnych ludzi.
Wyborcy decydują kto będzie rządził. Wyborcy decydują o wysyłaniu
wojska do obcego kraju. Cywilna ludność jest w kraju napadniętym, a nie
napadającym.
>
>
>> Rośnie na Bliskim Wschodzie już 3 pokolenie "terrorystów". Tata przed
>> namiotem na pustyni mówi synowi. Widzisz ten dom w zielonej dolinie?
>> Postawił go twój pradziadek, a teraz mieszkamy na pustyni w namiocie.
>
> Weź... Ten hipotetyczny tata mógłby conajwyżej pokazać gdzie wcześniej
> pasali kozy, przed namiotem postawionym w cieniu jedynego drzewa w
> okolicy, a dziś są tam pola uprawne i sady, otaczające osiedla
> pobudowane przez izraelskich osadników.
Na Zamojszczyźnie też nie było willi i mieli tam mieszkać też osadnicy.
Naprawdę mało wiesz o bliskim wschodzie i jego mieszkańcach sprzed
najazdu Ben Guriona.
>
>
>> Problem IRA skończył się praktycznie w momencie gdy strony się
>> dogadały. Jestem na tyle stary, że dokładnie pamiętam czasy wybuchów w
>> Londynie, do których przyznawała się IRA.
>
> W walce IRA nie było aż tak mocnego elementu fundamentalizmu
> religijnego, który jeszcze długo będzie utrudniał porozumienie się ze
> dużą częścią środowisk muzułmańskich.
Bo wyznawana wiara jest bliższa. Obie nacje w Irlandii to
Chrześcijanie. A element religijny wcale nie był bez znaczenia.
Każda akcja wywołuje reakcję. Podstawowe prawo fizyki. Na
społeczeństwach działa identycznie. Jak po jednej stronie będą czołgi,
to po drugiej kwiaty się nie pojawią.
>
>
>>> Nie przestał. Zapominasz o bogatych szejkach, którzy dorobiwszy się na
>>> sprzedaży ropy (m.in zgniłemu kapitalizmowi), realizują swoiście
>>> rozumiany 3. filar islamu finansując fundamentalistów.
>> Finansując fundamentalistów, którzy budowali domy, a mieszkają w namiotach.
>
> Obawiam się, że masz poważne braki w wiedzy nt. poziomu cywilizacyjnego
> krajów arabskich. Kto budował domy w Afganistanie i kiedy z nich
> zostali wypędzeni ci biedni cywilizowani ludzie, którym mieszkanie w
> namiotach aż
A skąd Ci się nagle Afganistan wziął?
Talibowie, jeszcze 20 lat temu byli przyjaciółmi zachodniego świata.
Podobnie jak Irak.
> tak zaszkodziło na umysł, że postanowili się rozerwać w wielkim
> świecie? Jak już tak bardzo chcesz trzymać się Izraela, to poczytaj
> najpierw co było na Zachodnim Brzegu, a co zostawili/zostawiają żydzi.
A co to ma wspólnego z tym, że do mojego szałasu przyszedł obcy i
dyktuje mi jak mam w szałasie ognisko palić.
To jest mój szałas i gówno komu do tego.
>
>
>> Jestem na sto procent przekonany, że nie mieliby kogo finansować, gdyby
>> pewien naród nie prowadził holokaustu na drugim narodzie.
>
> Rozwiń to proszę, bo jestem bardzo ciekaw który to naród Twoim zdaniem
> prowadzi wojnę przeciwko ludności cywilnej innego narodu.
Ten naród który wspierany przez inne narody wprowadził się z armią do
ziemi obiecanej w połowie ubiegłego wieku.
>
>
>>>> Punkt b, ciągle ma miejsce i poczucie krzywdy rośnie zamiast maleć.
>>>
>>> Zawsze będą tacy, którzy się czują pokrzywdzeni.
>> Tylko pozostaje otwartą kwestią ilu ich będzie.
>
> Nie ilu, bo duża liczba zazwyczaj pozwala rozwiązywać problemy w sposób
> cywilizowany, raczej jakimi metodami ci pokrzywdzeni bedą okazywać
> swoje niezadowolenie.
Do rozmowy potrzebne są dwie strony. Podobnie jak do wojny. Z tym, że
do rozmowy obie muszą chcieć rozmawiać, a do wojny jedną można
przymusić.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
114. Data: 2009-05-11 18:44:13
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
adam napisal:
> Frontmani w większości poszli do piachu ale mniejsze persona czy sympatycy ?
Joschka Fischer? ;)
> Niewykluczone, że dzisiaj robią nam tytułowy Nowy Wspałniały Świat w PE, KE
> czy innym xE.
jw. i jemu podobni z wizja inzynierii dusz?
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
115. Data: 2009-05-11 23:28:03
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "Jacek_P" napisał
>> Frontmani w większości poszli do piachu ale mniejsze persona czy
>> sympatycy ?
>
> Joschka Fischer? ;)
Na przykład : )
>> Niewykluczone, że dzisiaj robią nam tytułowy Nowy Wspałniały Świat w PE,
>> KE
>> czy innym xE.
>
> jw. i jemu podobni z wizja inzynierii dusz?
Tak, spece od robienia nam dobrze.
adam
-
116. Data: 2009-05-12 19:08:46
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
rs wrote:
>>> trzymanie servera linuxowego prosto w sieci (co bylo tematem
>>> wyjsciowym tej rozmowy), bez _zadnych_ zabezpieczen, jest dla mnie
>>> postepowaniem co najmniej malo odpowiedzialnym i choc staram sie
>>> miec szacunek dla zdania autorytetow i expertow (tych publikujacych
>>> w pismach branzowych czy nie), to w tym jednak wypadku, pozostane
>>> przy swoim zdaniu.
>>
>> Jasne, ty stawiasz "na wejsciu" super wypasionego firewalla firmy X
>> (ktory wewnetrznie też jest linuxem pracujacym na jakies platformie
>> MIPS czy ARM ;-))) No ale czego oczy nie widzą tego duszy nie żal
>> :-)))
>
> chciales cos powiedziec sensownego czy tylko pouzywac sobie
> emotikonow? <rs>
Było dosyć sensowne, niestety Twoja wiedza jest jeszcze na zbyt niskim
poziomie, aby zrozumieć ten prosty przekaz. Cieszę się, że przynajmnie
emotikony ci się podobały i były w miarę jasne ;-)
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
117. Data: 2009-05-12 19:43:50
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: rs <n...@n...spam.pl>
On Tue, 12 May 2009 21:08:46 +0200, "Mikolaj Tutak"
<mtutak(a)nixz*net@send.no.spam> wrote:
>rs wrote:
>
>>>> trzymanie servera linuxowego prosto w sieci (co bylo tematem
>>>> wyjsciowym tej rozmowy), bez _zadnych_ zabezpieczen, jest dla mnie
>>>> postepowaniem co najmniej malo odpowiedzialnym i choc staram sie
>>>> miec szacunek dla zdania autorytetow i expertow (tych publikujacych
>>>> w pismach branzowych czy nie), to w tym jednak wypadku, pozostane
>>>> przy swoim zdaniu.
>>>
>>> Jasne, ty stawiasz "na wejsciu" super wypasionego firewalla firmy X
>>> (ktory wewnetrznie też jest linuxem pracujacym na jakies platformie
>>> MIPS czy ARM ;-))) No ale czego oczy nie widzą tego duszy nie żal
>>> :-)))
>>
>> chciales cos powiedziec sensownego czy tylko pouzywac sobie
>> emotikonow? <rs>
>
>Było dosyć sensowne ...
jak na rozmowe samego ze soba, pewnie i tak. <rs>
-
118. Data: 2009-05-12 20:03:47
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
rs wrote:
> On Tue, 12 May 2009 21:08:46 +0200, "Mikolaj Tutak"
> <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam> wrote:
>
>> rs wrote:
>>
>>>>> trzymanie servera linuxowego prosto w sieci (co bylo tematem
>>>>> wyjsciowym tej rozmowy), bez _zadnych_ zabezpieczen, jest dla mnie
>>>>> postepowaniem co najmniej malo odpowiedzialnym i choc staram sie
>>>>> miec szacunek dla zdania autorytetow i expertow (tych
>>>>> publikujacych w pismach branzowych czy nie), to w tym jednak
>>>>> wypadku, pozostane przy swoim zdaniu.
>>>>
>>>> Jasne, ty stawiasz "na wejsciu" super wypasionego firewalla firmy X
>>>> (ktory wewnetrznie też jest linuxem pracujacym na jakies platformie
>>>> MIPS czy ARM ;-))) No ale czego oczy nie widzą tego duszy nie żal
>>>> :-)))
>>>
>>> chciales cos powiedziec sensownego czy tylko pouzywac sobie
>>> emotikonow? <rs>
>>
>> Było dosyć sensowne ...
>
> jak na rozmowe samego ze soba, pewnie i tak. <rs>
A czego nie zrozumiałeś z tekstu "Jasne, ty stawiasz 'na wejsciu' super
wypasionego firewalla firmy X (ktory wewnetrznie też jest linuxem pracujacym
na jakies platformie MIPS czy ARM)" w kontekscie "trzymanie servera
linuxowego prosto w sieci (co bylo tematem wyjsciowym tej rozmowy), bez
_zadnych_ zabezpieczen, jest dla mnie postepowaniem co najmniej malo
odpowiedzialnym".
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
119. Data: 2009-05-12 20:16:08
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-05-11 18:51:08 +0200, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> said:
>> To akurat Ty postawiłeś w tej dyskusji w jednym rzędzie terrorystów
>> kierujących ataki bezpośrednio przeciwko ludności cywilnej, z
>> partyzantami walczącymi ze zorganizowaną armią.
> Poczytaj trochę historii, to się dowiesz jak polscy terroryści zabijali
> niewinną niemiecką ludność cywilną.
Na jaką skalę? Był to główny cel ich działania, czy jednostkowe incydenty?
>> Przykro mi, ale nie potrafię się zniżyć, choćby w myślach, do tak
>> barbarzyńskiego poziomu. Wojna partyzancka przeciwko armi - niech
>> będzie, ale ataki skierowane w niewinnych cywili, to już jak dla mnie
>> ten poziomi zbydlęcenia, dla którego nie znajduję usprawiedliwienia.
> W kraju demokratycznym nie ma niewinnych ludzi.
> Wyborcy decydują kto będzie rządził. Wyborcy decydują o wysyłaniu
> wojska do obcego kraju. Cywilna ludność jest w kraju napadniętym, a nie
> napadającym.
Aha. Czyli jak gdzieś tam u Ciebie w miasteczku pierdyknie bombka,
zabijając Twoją rodzinę, która miała tego pecha być w pobliżu na
zakupach (taka czysto hipotetyczna sytuacja), to rozumiem że pełen
zrozumienia dla pokrzywdzonych przez świat terrorystów, przejdziesz nad
tym do porządku dziennego?
>> Weź... Ten hipotetyczny tata mógłby conajwyżej pokazać gdzie wcześniej
>> pasali kozy, przed namiotem postawionym w cieniu jedynego drzewa w
>> okolicy, a dziś są tam pola uprawne i sady, otaczające osiedla
>> pobudowane przez izraelskich osadników.
> Na Zamojszczyźnie też nie było willi i mieli tam mieszkać też osadnicy.
> Naprawdę mało wiesz o bliskim wschodzie i jego mieszkańcach sprzed
> najazdu Ben Guriona.
Sądzę, że Twoje pojęcie na temat mojej wiedzy jest nikłe. Podobnie jak
bezsensowny jest przykład, który przytoczyłeś. W ramach
samokształcenia, poczytaj może co to są kibuce i gdzie w większości
były lokowane i co zostało w nich stworzone. A później zainteresuj się
jak wyglądały standardy cywilizacyjne w Palestynie, jak dzisiaj
wyglądają w krajach arabskich poza centrami turystycznymi.
>>> Problem IRA skończył się praktycznie w momencie gdy strony się
>>> dogadały. Jestem na tyle stary, że dokładnie pamiętam czasy wybuchów w
>>> Londynie, do których przyznawała się IRA.
>>
>> W walce IRA nie było aż tak mocnego elementu fundamentalizmu
>> religijnego, który jeszcze długo będzie utrudniał porozumienie się ze
>> dużą częścią środowisk muzułmańskich.
> Bo wyznawana wiara jest bliższa. Obie nacje w Irlandii to
> Chrześcijanie. A element religijny wcale nie był bez znaczenia.
Były pretekstem. Choćby dlatego, że prawie nigdzie żaden z kościołów
katolickich nie popierał i nie zachęcał do akcji terrorystycznych. Nie
użyczał też płaszczyka wiary, jako usprawiedliwienia i zachęty.
>>> Finansując fundamentalistów, którzy budowali domy, a mieszkają w namiotach.
>>
>> Obawiam się, że masz poważne braki w wiedzy nt. poziomu cywilizacyjnego
>> krajów arabskich. Kto budował domy w Afganistanie i kiedy z nich
>> zostali wypędzeni ci biedni cywilizowani ludzie, którym mieszkanie w
>> namiotach aż
> A skąd Ci się nagle Afganistan wziął?
Znaczy biedni, ciemiężeni Palestyńczycy mają monopol na terroryzm?
> Talibowie, jeszcze 20 lat temu byli przyjaciółmi zachodniego świata.
> Podobnie jak Irak.
Właśnie - byli.
>> tak zaszkodziło na umysł, że postanowili się rozerwać w wielkim
>> świecie? Jak już tak bardzo chcesz trzymać się Izraela, to poczytaj
>> najpierw co było na Zachodnim Brzegu, a co zostawili/zostawiają żydzi.
> A co to ma wspólnego z tym, że do mojego szałasu przyszedł obcy i
> dyktuje mi jak mam w szałasie ognisko palić.
> To jest mój szałas i gówno komu do tego.
Nooo. Pare ładnych tysięcy Polaków z kresów wschodnich mogłoby
powiedzieć to samo. Podobnie Rosjanie mieszkający na terenach Ukrainy
czy Białorusi (państw, które nie miały żadnych realnych podstaw
historycznych do istnienia przed latami 90.). Wedle Twojej logiki
powinni kupić zestawy młodego chemika i zacząć podkładać bombki w
autobusach. Przecież to wystarczające usprawiedliwienie.
>>> Jestem na sto procent przekonany, że nie mieliby kogo finansować, gdyby
>>> pewien naród nie prowadził holokaustu na drugim narodzie.
>>
>> Rozwiń to proszę, bo jestem bardzo ciekaw który to naród Twoim zdaniem
>> prowadzi wojnę przeciwko ludności cywilnej innego narodu.
> Ten naród który wspierany przez inne narody wprowadził się z armią do
> ziemi obiecanej w połowie ubiegłego wieku.
Ech, ciągle problemy z tymi Żydami. Jak mieszkają gdzieś w sąsiedztwie
- źle (wypada tak mówić, w końcu antysemityzm jest w modzie, nie tylko
u nas), chytrze wydarli sobie kawałek ziemi na nieprzyjaznym terytorium
- źle. Uparcie nie chcieli wszyscy wymrzeć za Hitlera, nie mogliby
popełnić zbiorowego samobójstwa?
A tak a propos Palestyny, a konkretniej najbardziej problematycznego
Zachodniego Brzegu - poczytaj może w jakich okolicznościach Izrael ją
zajął, przez kogo była rozpoczęta ta wojna i jaki miała cel. Tak, tak,
niedobrzy Żydzi, nie przejęli się krytyką międzynarodową.
A tak na koniec - jakoś nie przypominam sobie masowych akcji zbrojnych
Izraela skierowanych na celowe zabijanie ludności cywilnej, nakierujesz
na jakieś źródła?
>>>> Zawsze będą tacy, którzy się czują pokrzywdzeni.
>>> Tylko pozostaje otwartą kwestią ilu ich będzie.
>>
>> Nie ilu, bo duża liczba zazwyczaj pozwala rozwiązywać problemy w sposób
>> cywilizowany, raczej jakimi metodami ci pokrzywdzeni bedą okazywać
>> swoje niezadowolenie.
> Do rozmowy potrzebne są dwie strony. Podobnie jak do wojny. Z tym, że
> do rozmowy obie muszą chcieć rozmawiać, a do wojny jedną można
> przymusić.
Oczywiście, zawsze to ci biedni terroryści są tą przymuszaną i
pokrzywdzoną stroną. Zwłaszcza Saudyjczycy, Jordańczycy, Pakistańczycy
czy Egipcjanie (polecam przyjrzenie się narodowościom czołowych
członków najbardziej znanych muzułmańskich organizacji
terrorystycznych).
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
120. Data: 2009-05-12 20:16:17
Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
Od: rs <n...@n...spam.pl>
On Tue, 12 May 2009 22:03:47 +0200, "Mikolaj Tutak"
<mtutak(a)nixz*net@send.no.spam> wrote:
>rs wrote:
>> On Tue, 12 May 2009 21:08:46 +0200, "Mikolaj Tutak"
>> <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam> wrote:
>>
>>> rs wrote:
>>>
>>>>>> trzymanie servera linuxowego prosto w sieci (co bylo tematem
>>>>>> wyjsciowym tej rozmowy), bez _zadnych_ zabezpieczen, jest dla mnie
>>>>>> postepowaniem co najmniej malo odpowiedzialnym i choc staram sie
>>>>>> miec szacunek dla zdania autorytetow i expertow (tych
>>>>>> publikujacych w pismach branzowych czy nie), to w tym jednak
>>>>>> wypadku, pozostane przy swoim zdaniu.
>>>>>
>>>>> Jasne, ty stawiasz "na wejsciu" super wypasionego firewalla firmy X
>>>>> (ktory wewnetrznie też jest linuxem pracujacym na jakies platformie
>>>>> MIPS czy ARM ;-))) No ale czego oczy nie widzą tego duszy nie żal
>>>>> :-)))
>>>>
>>>> chciales cos powiedziec sensownego czy tylko pouzywac sobie
>>>> emotikonow? <rs>
>>>
>>> Było dosyć sensowne ...
>>
>> jak na rozmowe samego ze soba, pewnie i tak. <rs>
>
>A czego nie zrozumiałeś z tekstu "Jasne, ty stawiasz 'na wejsciu' super
>wypasionego firewalla firmy X (ktory wewnetrznie też jest linuxem pracujacym
>na jakies platformie MIPS czy ARM)" w kontekscie "trzymanie servera
>linuxowego prosto w sieci (co bylo tematem wyjsciowym tej rozmowy), bez
>_zadnych_ zabezpieczen, jest dla mnie postepowaniem co najmniej malo
>odpowiedzialnym".
dalej rozmawiasz sam ze soba. dlaczego niby mialbym ci przeszkadzac.
niektorzy ludzie widac lubia powtarzac sobie rzeczy. <rs>