eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaNowy Lepszy Swiat...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 130

  • 91. Data: 2009-05-10 17:42:39
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: l...@l...localdomain

    W poście <gu6k4k$sg$1@inews.gazeta.pl>,
    JA nabazgrał:
    > Ale czytałem opracowania, że ilość ofiar wszystkich konfliktów
    > zbrojnych, które miały/mają miejsce już po zakończeniu II WW,
    > niebezpiecznie zbliża się do liczby ofiar samej II WW.

    Niestety nigdy chyba nie zapanuje pokój absolutny. Z wojny światowej
    przeszliśmy w zimną wojnę, a teraz w wojnę z czymkolwiek. Jednakże:
    1) Mimo wszystko jest tych ofiar 10 razy mniej.
    2) Ofiary te są daleko od nas.
    3*) Więcej ludzi umiera jednak w mniej spektakularnych wypadkach drogowych.
    4*) A i tak najwięcej zabierają choroby serca.
    Wobec tego przychylam się do opinii, że my tutaj żyjemy w wyjątkowo
    bezpiecznych czasach.

    * - nie chce mi się teraz szukać czy oby dobrze pamiętam te liczby

    --
    2 * linux/kernel/panic.c
    143 /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
    144 for ( ; ; )
    145 ;


  • 92. Data: 2009-05-10 17:47:11
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Sun, 10 May 2009 15:17:08 +0200, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
    wrote:

    >On 2009-05-10 10:25:57 +0200, "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> said:
    >
    >> Twierdzenie, że druga wojna światowa to był czas względnego spokuju w
    >> porównaniu z dzisiejszymi czasami to właśnie piramidalna bzdura której
    >> głoszenie dowodzi kompletnej ignorancji w temacie. Cała reszta - włącznie z
    >> jałowymi rozważaniami na temat roli telewizji w ówczesnych czasach (zerowa,
    >> znikoma czy niewielka - bo znacząca na pewno nie była) na które usiłujesz
    >> kierować dyskusję jest w porównaiu z tamtą wypowiedzią drugorzędna.
    >
    >Prawda i podpisuję się pod powyższym obiema rękami. To gwoli ścisłości.
    >
    >Ale czytałem opracowania, że ilość ofiar wszystkich konfliktów
    >zbrojnych, które miały/mają miejsce już po zakończeniu II WW,
    >niebezpiecznie zbliża się do liczby ofiar samej II WW.


    czy jakbym swoj post inicjujacy ten bezplodny pod-watek napisal nie
    jak:

    "to wlasnie dzis mamy ilosc konflikow lokalnych jakiej nie bylo do tej
    pory. dolaczajac do tego mase sytuacji, w ktorych gina ludzie kazdego
    dnia i o ktorych radosnie donosi nam prasa codzienna i inne media,
    nawet druga wojna swiatowa to byl czas wzglednego spokoju. "

    ale jak:

    SUMA i tylko wylacznie SUMA zbrojnych konfliktow lokalnych ORAZ
    SUMA innych tragedii ludzkich, ktorych efektem jest smierc czlowieka
    lub grup ludzi, a ktore sa naglasniane przez wspolczesne media czyni
    kaze postrzegac czas drugiej wojny swiatowej jako czas wzglednego
    spokoju.

    nadal bys rozwazal tylko wspolczene konflikty zbrojne i porownywal je
    z iloscia ofiar drugiej wojny?

    kurna co sie dzieje!!! wydawac by sie moglo inteligentni ludzie, nie
    moga ogarnac tematu skladajacego sie z _tylko_ dwoch elementow
    skladowych i potrafia rozwazac albo o jeden albo drugi, ale nie o
    obydwa naraz i jeszcze maja pretensje. <rs>


  • 93. Data: 2009-05-10 18:22:47
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>

    "JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> napisał:

    >
    > > Twierdzenie, że druga wojna światowa to był czas względnego spokuju w
    > > porównaniu z dzisiejszymi czasami to właśnie piramidalna bzdura której
    > > głoszenie dowodzi kompletnej ignorancji w temacie. Cała reszta -
    włącznie z
    > > jałowymi rozważaniami na temat roli telewizji w ówczesnych czasach
    (zerowa,
    > > znikoma czy niewielka - bo znacząca na pewno nie była) na które
    usiłujesz
    > > kierować dyskusję jest w porównaiu z tamtą wypowiedzią drugorzędna.
    >
    > Prawda i podpisuję się pod powyższym obiema rękami. To gwoli ścisłości.
    >
    > Ale czytałem opracowania, że ilość ofiar wszystkich konfliktów
    > zbrojnych, które miały/mają miejsce już po zakończeniu II WW,
    > niebezpiecznie zbliża się do liczby ofiar samej II WW.
    > [...]

    I kiedyś ją przekroczy - o ile wcześniej z jakiegoś powodu nie dojdzie do
    zagłady naszej cywilizacji.

    Ale - po pierwsze - II wojna światowa trwałą niecałe 6 lat, a od jej
    zakoczenia minęło już ponad 60 - zatem średnia liczba ofiar ginacych w ciągu
    roku w konfliktach po II wojnie światowej jest ponad 10x mniejsza niż
    podczas jej trwania.
    Po drugie - ludność świata znacząco od II wojny swiatowej wzrosła - a
    wskutek tego wzrostu liczba uczestników konfliktów o tej samej skali również
    rośnie - co pociąga za sobą wzrost liczby ofiar.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 94. Data: 2009-05-10 19:28:50
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On 10 May 2009 17:42:39 GMT, l...@l...localdomain wrote:

    >W poście <gu6k4k$sg$1@inews.gazeta.pl>,
    > JA nabazgrał:
    >> Ale czytałem opracowania, że ilość ofiar wszystkich konfliktów
    >> zbrojnych, które miały/mają miejsce już po zakończeniu II WW,
    >> niebezpiecznie zbliża się do liczby ofiar samej II WW.
    >
    >Niestety nigdy chyba nie zapanuje pokój absolutny. Z wojny światowej
    >przeszliśmy w zimną wojnę, a teraz w wojnę z czymkolwiek. Jednakże:
    >1) Mimo wszystko jest tych ofiar 10 razy mniej.
    >2) Ofiary te są daleko od nas.
    >3*) Więcej ludzi umiera jednak w mniej spektakularnych wypadkach drogowych.
    >4*) A i tak najwięcej zabierają choroby serca.
    >Wobec tego przychylam się do opinii, że my tutaj żyjemy w wyjątkowo
    >bezpiecznych czasach.

    _tutaj_ moze i tak, ale sa media, ktore rozszerzaja to tutaj na
    znacznie wiekszy teren. media i polityka czynia to, ze to co niedawna
    bylo na drugim koncu swiata, teraz i jest tuz pod drzwiami.
    daleko szukac? anty rakietowa oslona dla polski, ktora miala nas
    bronic przed iranem? artykuly polskiej (i nie tylko) prasie, ktore o
    wlos brzmialy by jak "arabowie przyjda pod drzwi i noca, kamizelka
    naladowana dynamitem i gwozdziami w drzwi zalomocza".

    >* - nie chce mi się teraz szukać czy oby dobrze pamiętam te liczby

    jesli bys wrocil do mojego pierwszego postu, moze bys zauwazyl, ze nie
    przytaczam liczb. a tym bardziej nie porownujeich leb w leb (i bylem
    jak najdalej od tego i nie przypuszczalem, ze bedzie to potrzebne),
    choc wiem, ze sumujac to wszystko o czym pisalem to i tak przekraczaja
    one znacznie liczbe wszystkich ofiar w czasie drugiej wojny swiatowej.
    takie zestawienia sa bezsensowne i stalin dobrze o tym wiedziel
    mowic: "smierc jednostki jest tragedia, smierc milionow to tyko
    statystyka"
    no ale jak sie nie da, bez liczb, to sie nieda.

    nie che mi sie robic skrupulatnej listy, ale tu tylko pare przykladow:

    takie samo kongo (nazywana czesto african world war) to juz prawie 5.5
    miliona ludzi w czasie 5 lat (10 razy mniej niz pochlonela wojna
    swiatowa?).
    rwanda - prawie milion ( konstruktorzy obozow koncentracyjnych mogli
    by pozazdroscic skutecznosci w zabijaniu) .
    irak - szacuje sie na 600-700K cywili
    obecnie przez ostatnie trzy dekady mamy pomiedzy 20 a 30 lokalnych
    konfliktow zbrojnych rocznie. co prawda po nasileniu sie ich
    aktywnosci w polowie lat 90 obserwowany byl stopniowy spadek ich
    liczby, jednak nowsze dane pokazuja ponowny ich wzrost od roku 2002. w
    przeciwienstwie do drugiej wojny w obecnych konfliktach zbrojnych 90%
    ginacych to cywile. (WWII to 50%) (WWI 10%)
    obecnie istnieje ok 35 preznie dzialajacych grup terrorystycznych.
    kazda z nich ma na koncie zabojstwa, ataki bombowe, uprowadzenia itp.
    rocznie w wypadkach drogowych na swiecie ponad poltora miliona (dane
    za rok 2005). definicja "wypadku na drogach" jest tutaj dosc szeroka,
    ale nie chce mi sie wlazic w detale.
    ponad 6 milionow umiera rocznie z glodu i chorob wyniklych z
    niedozywienia. to jest srednia, do tego nalezy doliczyc okazjonalne
    wypadki jak np. glod w korei polnocnej, ktory pochlonal zdrowo ponad
    milion, a w zwiazku ze zmianami energetycznimi w klimacie takich
    wypadkow bedzie wiecej.
    AIDS od lat 80tych - ponad 25 milionow
    choroby serca w samych stanach spowodowaly smierc okolo miliona (rok
    2003), choroby nowotworowe ponad pol miliona rocznie. nie pamietam
    globalnych statystych.

    pokaz mi codzienna gazete, ktora w kazdym wydaniu nie donosi na swoich
    lamach, ze kogos zgwalcono, zamordowano, ktos umarl w mniej lub
    bardziej spektakularny sposob.
    morderstwa o charakterze cywilnym. srednio globalnie to zdrowo ponad
    pol miliona rocznie w przeciagu ostatnich ok 40tu lat. na poczatku lat
    200x troche spadlo ale nadal jest powyzej 400K

    ewentualne sumowanie zostawie zainteresowanym.

    czy przecietny czytacz europejski. w latach 30-40, byl swiadomy tych
    statystyk; co sie dzieje w afryce, na bliskim wchodzie, w ameryce
    poludniowej w czasie kiedy to nastepowalo?

    to tylko pare numerkow, bez ktorych jak sie okazalo, w tym watku, nie
    ma szans rozmawiac o wplywie infomacji i sposobie jej podania na
    jednostke.

    to o czym piszesz, "Wobec tego przychylam się do opinii, że my tutaj
    żyjemy w wyjątkowo bezpiecznych czasach." znaczyc moze to, ze albo nie
    zdajemy sobie sprawy z tego co sie na swiecie dzieje, albo ze
    przywyklismy juz do takich informacji i nie przywiazujemy do nich
    specjalnej uwagi. nasze czasy nie sa wcale bezpieczne i nadal
    podtrzymuja swoje zdanie, ze biorac pod uwage to wszystko co napisalem
    wyzej, czas drugiej wojny swiatowej byl czasem wzglednego spokoju.

    no chyba, ze znowu (leb w leb) bedziemy chcieli porownywac sytuacje
    np. zydow czy innych mniejszosci etnicznych w roznych czesciach
    swiata, ktorzy w pewnych okresach naszej najnowszej historii nie znali
    dnia ani godziny, z obecnym bezpiecznym wieczornym wyjsciem na piwko
    do baru. <rs>


  • 95. Data: 2009-05-10 19:44:51
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: l...@l...localdomain

    W poście <e...@4...com>,
    rs nabazgrał:
    >>* - nie chce mi się teraz szukać czy oby dobrze pamiętam te liczby
    >
    > jesli bys wrocil do mojego pierwszego postu, moze bys zauwazyl

    Ale ja nie odpowiadam na Twój pierwszy post. Odpowiadam na to,
    co cytuję i tylko z tym dyskutuję. Wybacz, że do reszty Twojej
    wypowiedzi się nie odniosę. Po prostu nie mam siły jej czytać.

    --
    2 * linux/kernel/panic.c
    143 /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
    144 for ( ; ; )
    145 ;


  • 96. Data: 2009-05-10 19:57:30
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On 10 May 2009 19:44:51 GMT, l...@l...localdomain wrote:

    >W poście <e...@4...com>,
    > rs nabazgrał:
    >>>* - nie chce mi się teraz szukać czy oby dobrze pamiętam te liczby
    >>
    >> jesli bys wrocil do mojego pierwszego postu, moze bys zauwazyl
    >
    >Ale ja nie odpowiadam na Twój pierwszy post. Odpowiadam na to,
    >co cytuję i tylko z tym dyskutuję. Wybacz, że do reszty Twojej
    >wypowiedzi się nie odniosę. Po prostu nie mam siły jej czytać.

    a to doprawdy zastanawiajace. sam podajesz niesprawdzone numerki,
    wysuwasz na ich podstawie bledne lub co najwyzej pochopne wnioski, ale
    innych numerkow, ktore podwazaja twoje zdanie juz nie masz sily
    czytac. w sumie wygodna praktyka. <rs>


  • 97. Data: 2009-05-10 20:14:44
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: l...@l...localdomain

    W poście <q...@4...com>,
    rs nabazgrał:
    >>>>* - nie chce mi się teraz szukać czy oby dobrze pamiętam te liczby
    >>>
    >>> jesli bys wrocil do mojego pierwszego postu, moze bys zauwazyl
    >>
    >>Ale ja nie odpowiadam na Twój pierwszy post. Odpowiadam na to,
    >>co cytuję i tylko z tym dyskutuję. Wybacz, że do reszty Twojej
    >>wypowiedzi się nie odniosę. Po prostu nie mam siły jej czytać.
    >
    > a to doprawdy zastanawiajace. sam podajesz niesprawdzone numerki,

    Nie podałem żadnego numerku.

    > wysuwasz na ich podstawie bledne lub co najwyzej pochopne wnioski

    Skoro byłem w błędzie, to może jeszcze ten Twój post kiedyś przczytam.

    > ale
    > innych numerkow, ktore podwazaja twoje zdanie juz nie masz sily
    > czytac. w sumie wygodna praktyka. <rs>

    A, tak, wygodnie jest po 13 godzinach przed monitorem opuszczać
    co dłuższe i nudnie zapowiadające się partie tekstu.

    --
    2 * linux/kernel/panic.c
    143 /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
    144 for ( ; ; )
    145 ;


  • 98. Data: 2009-05-10 20:26:14
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On 10 May 2009 20:14:44 GMT, l...@l...localdomain wrote:

    >W poście <q...@4...com>,
    > rs nabazgrał:
    >>>>>* - nie chce mi się teraz szukać czy oby dobrze pamiętam te liczby
    >>>>
    >>>> jesli bys wrocil do mojego pierwszego postu, moze bys zauwazyl
    >>>
    >>>Ale ja nie odpowiadam na Twój pierwszy post. Odpowiadam na to,
    >>>co cytuję i tylko z tym dyskutuję. Wybacz, że do reszty Twojej
    >>>wypowiedzi się nie odniosę. Po prostu nie mam siły jej czytać.
    >>
    >> a to doprawdy zastanawiajace. sam podajesz niesprawdzone numerki,
    >
    >Nie podałem żadnego numerku.

    hmmm. zapewne:
    "Mimo wszystko jest tych ofiar 10 razy mniej."
    mi sie uroilo, ale chyba nie, bo juz jeden zdazyl to bezmyslnie
    powtorzyc.

    >> wysuwasz na ich podstawie bledne lub co najwyzej pochopne wnioski
    >Skoro byłem w błędzie, to może jeszcze ten Twój post kiedyś przczytam.

    dziekuje, ale mi specjalnie nie juz zalezy, ani zebys czytal, ani
    zebys sie z bledu wyciagal, tym bardziej po tym co przeczytalem nizej.

    >> ale
    >> innych numerkow, ktore podwazaja twoje zdanie juz nie masz sily
    >> czytac. w sumie wygodna praktyka. <rs>
    >A, tak, wygodnie jest po 13 godzinach przed monitorem opuszczać
    >co dłuższe i nudnie zapowiadające się partie tekstu.

    alez oczywiscie i sny mozna miec spokojniejsze. <rs>


  • 99. Data: 2009-05-10 20:40:51
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    rs napisal:
    [ ciach egzaltacja na poziomie maturalnego kolka rozancowego ]

    Ale po wypisaniu tych wszystkich wzruszajacych historii,
    powiedz, co to ma wspolnego z fotografia cyfrowa?
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 100. Data: 2009-05-10 20:59:21
    Temat: Re: Nowy Lepszy Swiat...
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    rs napisal:
    > sprawdz w slowniku, co znaczy egzaltacja i jak sie ja odroznia od
    > argumentacji.

    U ciebie nie ma argumentacji. Jest wlasnie egzaltacja i oczekiwanie
    bezkrytycznego podzielania twojego punktu widzenia. Epatujesz przy tym
    biednymi murzynkami w Afryce, rownie biednymi dzieciaczkami w Iraku itd.

    > ktory to text zapewne zawiera tresci tematycznie z grupa zwiazane.

    Tak, bo dotyczy szczucia tlumu na osoby z aparatami fotograficznymi
    w dloni. Twoje enuncjacje jakos do aparatow, fotografow i fotografowania
    nie nawiazuja.

    EOT bo ciagniecie rozmowy z toba niestety wiekszego sensu nie ma.
    --
    Jacek

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: