eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJak długo tarcze hamulcowe?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 333

  • 71. Data: 2010-11-02 23:14:03
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: "kml" <A...@g...lp>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4cd084ea$0$21005$65785112@news.neostrada.pl...
    > begin kml
    >
    >> W jakim celu usiłujesz wmówic komuś, że to co ma i jest mu z tym
    >> dobrze, jest złe i nie spełnia jego oczekiwań?
    >
    > Już Ci na to odpowiedziałem, zaczynasz się powtarzać:

    Napisałeś, ale motywów nie podałeś.

    >> Już tylko czekam, aż powiem żeby kupił gładkie tarcze bo takie na pewno
    >> są dla mnie lepsze.
    >
    > Bo są, ale nikt Ci nie broni kupić gorszych.

    Zapomniałeś, po raz enty, dodać dlaczego są lepsze.

    --
    pozdrawiam
    kml


  • 72. Data: 2010-11-02 23:52:01
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-11-02 17:29, Hektor pisze:

    > A to, że nawiercanie i nacinanie szybciej zużywa klocki to jest szczyt
    > finezji "chłopskiego rozumu". W jaki to niby sposób te otwory i frezy
    > mają szybciej zużywać klocki?

    Nacinana tarcza tak hebluje klocki (zwłaszcza cywilne, miękkie), że aż
    słychać jak huczy przy każdym hamowaniu.
    A felga od środka jest aż czarna od pyłu po ostrzejszej jeździe.

    Trwałość klocków przy tarczy nacinanej to tak na oko 1/4 ich trwałości
    przy tarczy gładkiej.


  • 73. Data: 2010-11-03 00:12:33
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: "Mako" <m...@n...com>

    "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    news:ianieg.24c.0@poczta.onet.pl...
    > "Mako" <m...@n...com> wrote in message
    > news:iams0m$4kf$1@news.onet.pl...
    >> Do dziś 218 tysięcy km - Corolla 2000.
    > I ile 'mm' grubości zostało na przodach a ile na tyłach?

    Na tylach to mam bebny :) - po 200 tysiącach wymieniłem szczęki bo już ich
    prawie nie było. A na przodach jest tyle 'mm' ze nikt kto je widzi sie nie
    czepia - ani warsztat, ani gumiarz... ale wiem ze juz pora je wymienic...
    Nie bede pisac o klockach bo to zostanę zaliczony w poczet kapelusznikow :))
    M.


  • 74. Data: 2010-11-03 00:25:17
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin Tomasz Pyra

    > Nacinana tarcza tak hebluje klocki (zwłaszcza cywilne, miękkie), że aż
    > słychać jak huczy przy każdym hamowaniu. A felga od środka jest aż
    > czarna od pyłu po ostrzejszej jeździe.

    Od środka, na zewnątrz... dodam, ze porównywałem te same klocki z
    tarczami seryjnymi i właśnie Mikodą. Różnica diametralna. Z Mikodą felgi
    były non stop usyfione. Przypuszczam, ze im słabsza tarcza "rzeźbiona"
    tym większy efekt tego typu, bo z czasem pojawiają się większe
    nierówności, mikropęknięcia itd. które rzezają klocki.

    --
    ignorance is bliss


  • 75. Data: 2010-11-03 00:44:59
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    W dniu 2010-11-02 21:24, Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:
    > Dnia 02.11.2010 Pszemol<P...@P...com> napisał/a:
    >> "Maciej Browarczyk"<m...@N...org> wrote in message
    >> news:iamsak$rgr$1@node1.news.atman.pl...
    >>> W dniu 10-11-01 16:19, Pszemol pisze:
    >>>
    >>> [cut]
    >>>
    >>> Nie narzekasz na slabe hamowanie? Szklenie sie klockow? Bo jak sie
    >>> przejechalem CR-V II na oryginalnych klockach to myslalem, ze cos sie
    >>> popsulo.
    >>
    >> Oryginalne tarcze były mocno zeszklone, mimo to auto hamowało
    >> bardzo dobrze na prawie połowie promienia tarczy jaka się błyszczała :-)
    >
    > Od kiedy to można zeszklić tarcze ?

    Też jestem tego ciekaw.


  • 76. Data: 2010-11-03 00:45:27
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-11-03 00:25, to pisze:
    > begin Tomasz Pyra
    >
    >> Nacinana tarcza tak hebluje klocki (zwłaszcza cywilne, miękkie), że aż
    >> słychać jak huczy przy każdym hamowaniu. A felga od środka jest aż
    >> czarna od pyłu po ostrzejszej jeździe.
    >
    > Od środka, na zewnątrz... dodam, ze porównywałem te same klocki z
    > tarczami seryjnymi i właśnie Mikodą. Różnica diametralna. Z Mikodą felgi
    > były non stop usyfione. Przypuszczam, ze im słabsza tarcza "rzeźbiona"
    > tym większy efekt tego typu, bo z czasem pojawiają się większe
    > nierówności, mikropęknięcia itd. które rzezają klocki.

    Tak z moich doświadczeń wynika, że to zależy nie tyle od tarczy, co od
    klocka.

    Ferodo Premier na nacinanej Brembo Max znikają mi w oczach, a DS3000 na
    tej samej tarczy trzymały się całkiem nieźle.

    Wydaje mi się że cywilny klocek jest bardziej miękki i pod naciskiem
    głębiej się daje wcisnąć w nacięcie tarczy, a druga krawędź nacięcia
    wtedy hebluje.

    Co do czasu, to też mam odwrotne wrażenie. Na początku jak tarcze i
    klocki były nowe, to łomot przy hamowaniu był taki że ze 2 razy to
    rozbierałem, bo byłem pewien że coś źle poskładałem (moje pierwsze w
    życiu tarcze nacinane).
    Koledzy mówili że tak ma być, no to tak jeździłem.

    Po pierwszym komplecie klocków (który poszedł błyskawicznie, 2-3 rajdy i
    po klockach) tarcza już się trochę "stępiła" i już ani tak głośno nie
    huczała, a kolejne klocki żyły dłużej.
    A nie wynika to też, ze zużycia tarczy i spłycenia nacięć, bo ta grubość
    miała nadal jak nowa.


  • 77. Data: 2010-11-03 00:47:14
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    W dniu 2010-11-02 21:44, to pisze:
    > begin kml
    >
    >> Płacisz mu za te eksperymenty, że aż tak cie to boli? Nie płacisz to
    >> czego histeryzujesz. Chciał to kupił i ma. Skoro od 50 tys jest dobrze
    >> to czemu zaraz ma być źle? Usiłujesz wmówić ZADOWOLONEMU użytkownikowi,
    >> że kupił coś co źle działa.
    >
    > Żeby następnym razem kupił coś z czego będzie jeszcze bardziej zadowolony.

    Lepsze jest wrogiem dobrego.

    >> Rozmawiałem w kilku warsztatach z mechanikami i marka mikoda jest im
    >> znana z pozytywnej strony oraz niezłej ceny. Jak będę miał ochote to
    >> sobie kupie nacinane i wiercone tarcze następne bo mam taki kaprys i
    >> już. Moja kasa, mój samochód, moje tarcze. Koniec kropka.
    >
    > A czy ja Ci bronię?

    Dodam tylko, jedno pytanie, czy te tarcze, gdy zajdzie taka ekstremalna
    sytuacja nie spiszą się lepiej, niż gładkie?


  • 78. Data: 2010-11-03 01:01:54
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2010-11-02 05:27, Pszemol pisze:
    > "Maciej Browarczyk" <m...@N...org> wrote in message
    > news:iamsak$rgr$1@node1.news.atman.pl...
    >> W dniu 10-11-01 16:19, Pszemol pisze:
    >>
    >> [cut]
    >>
    >> Nie narzekasz na slabe hamowanie? Szklenie sie klockow? Bo jak sie
    >> przejechalem CR-V II na oryginalnych klockach to myslalem, ze cos sie
    >> popsulo.
    >
    > Oryginalne tarcze były mocno zeszklone, mimo to auto hamowało
    > bardzo dobrze na prawie połowie promienia tarczy jaka się błyszczała :-)
    >
    > Tak swoją drogą, co myślicie o pomyśle docierania tarcz/klocków
    > opisanym tu:
    >
    > http://www.stoptech.com/tech_info/wp_warped_brakedis
    k.shtml

    Każdy nowy komplet tarcz/klocków należy dotrzeć.
    Taki a nie inny sposób robienia tego to już chyba jakieś bardziej voodoo.

    Generalnie chodzi o to że na początku nie wolno mocno hamować.

    Najprostszy (i dość częsty) sposób na narobienie sobie problemów z
    hamulcami, to wypróbować ich maksymalną skuteczność zaraz po wyjeździe z
    warsztatu.

    Po zamontowaniu, tarcza dotyka klocka małą powierzchnią, być może nawet
    punktowo i zaaplikowanie większej siły spowoduje że ciepło które
    normalnie ogrzewa cała powierzchnię klocka i tarczy wydzieli się tylko w
    jednym punkcie klocka i jednym prążku tarczy powodując ogromne naprężenia.

    A z każdym hamowaniem klocek dopasowuje się do tarczy.

    Zalecenia dotyczące cywilnej jazdy które można znaleźć w instrukcjach
    samochodów, albo instrukcjach serwisowych klocków mówią że należy unikać
    mocnego hamowania przez pierwsze 150-200km po zamontowaniu klocków.
    Cykl hamowania który normalnie robi się przez 200km spokojnie można
    przyspieszyć i zrobić to na 20km, tylko wtedy hamowanie na początek
    delikatne, nie do zatrzymania, chwila na ostygnięcie normalnej jazdy,
    znowu hamowanie i tak w kółko. Hamowania coraz mocniejsze i coraz dłuższe.


  • 79. Data: 2010-11-03 01:41:20
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> wrote in message
    news:4cd0a671$0$21006$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2010-11-02 05:27, Pszemol pisze:
    >> "Maciej Browarczyk" <m...@N...org> wrote in message
    >> news:iamsak$rgr$1@node1.news.atman.pl...
    >>> W dniu 10-11-01 16:19, Pszemol pisze:
    >>>
    >>> [cut]
    >>>
    >>> Nie narzekasz na slabe hamowanie? Szklenie sie klockow? Bo jak sie
    >>> przejechalem CR-V II na oryginalnych klockach to myslalem, ze cos sie
    >>> popsulo.
    >>
    >> Oryginalne tarcze były mocno zeszklone, mimo to auto hamowało
    >> bardzo dobrze na prawie połowie promienia tarczy jaka się błyszczała :-)
    >>
    >> Tak swoją drogą, co myślicie o pomyśle docierania tarcz/klocków
    >> opisanym tu:
    >>
    >> http://www.stoptech.com/tech_info/wp_warped_brakedis
    k.shtml
    >
    > Każdy nowy komplet tarcz/klocków należy dotrzeć.
    > Taki a nie inny sposób robienia tego to już chyba jakieś bardziej voodoo.
    >
    > Generalnie chodzi o to że na początku nie wolno mocno hamować.
    >
    > Najprostszy (i dość częsty) sposób na narobienie sobie problemów z
    > hamulcami, to wypróbować ich maksymalną skuteczność zaraz po wyjeździe z
    > warsztatu.
    >
    > Po zamontowaniu, tarcza dotyka klocka małą powierzchnią, być może nawet
    > punktowo i zaaplikowanie większej siły spowoduje że ciepło które normalnie
    > ogrzewa cała powierzchnię klocka i tarczy wydzieli się tylko w jednym
    > punkcie klocka i jednym prążku tarczy powodując ogromne naprężenia.
    >
    > A z każdym hamowaniem klocek dopasowuje się do tarczy.
    >
    > Zalecenia dotyczące cywilnej jazdy które można znaleźć w instrukcjach
    > samochodów, albo instrukcjach serwisowych klocków mówią że należy unikać
    > mocnego hamowania przez pierwsze 150-200km po zamontowaniu klocków.
    > Cykl hamowania który normalnie robi się przez 200km spokojnie można
    > przyspieszyć i zrobić to na 20km, tylko wtedy hamowanie na początek
    > delikatne, nie do zatrzymania, chwila na ostygnięcie normalnej jazdy,
    > znowu hamowanie i tak w kółko. Hamowania coraz mocniejsze i coraz dłuższe.

    No zrobiłem sobie tak wczoraj i chyba nieco przedobrzyłem bo za którymś
    razem poszedł siwy dym z hamulców który widziałem w bocznych szybach :-)))
    Coś się tam upaliło i śmierdziało mocno. Być może farba którą była pokryta
    krawędź tarczy bo teraz widzę że jest trochę upalona i odpryskuje...
    W każdym razie trochę chyba przedobrzyłem proces "docierania" :-)))))
    Zobaczymy co będzie.


  • 80. Data: 2010-11-03 01:42:36
    Temat: Re: Jak długo tarcze hamulcowe?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Adam 'Chloru' Drzewososki" <k...@c...net> wrote in message
    news:slrnid0ssd.thf.karmmnie@chloru.net...
    > Dnia 02.11.2010 Pszemol <P...@P...com> napisał/a:
    >> "Maciej Browarczyk" <m...@N...org> wrote in message
    >> news:iamsak$rgr$1@node1.news.atman.pl...
    >>> W dniu 10-11-01 16:19, Pszemol pisze:
    >>>
    >>> [cut]
    >>>
    >>> Nie narzekasz na slabe hamowanie? Szklenie sie klockow? Bo jak sie
    >>> przejechalem CR-V II na oryginalnych klockach to myslalem, ze cos sie
    >>> popsulo.
    >>
    >> Oryginalne tarcze były mocno zeszklone, mimo to auto hamowało
    >> bardzo dobrze na prawie połowie promienia tarczy jaka się błyszczała :-)
    >
    > Od kiedy to można zeszklić tarcze ?

    Nie studiowałem historii techniki samochodowej to Ci nie powiem.

    Ale miałem na tarczach nierównomiernie rozłożoną warstwę czegoś
    na kształt glazury - tak jak na starych garnkach kuchennych - na
    tyłach było tego więcej, prawie połowa promienia roboczego tarczy.
    Na przodach tylko jakiś cm-dwa od krawędzi tarczy.

    Materiał ten prawdopodobnie pochodził z materiału z którego
    zrobione były stare klocki. Klocki założył poprzedni właściciel
    więc nie wiem co to był za wynalazek. Nie schodziła ta glazura
    z tarczy potraktowana szczotką drucianą, nawet taką na wiertarce.
    Dopiero stukanie ostrym końcem śrubokręta lub pukanie lekkie
    płaską końcówką małego młotka powodowało że ta glazura z tarczy
    odpryskiwała płatkami odsłaniając nieco skorodowaną warstwę
    żeliwa tarczy która ewidentnie pod tą warstwą sobie tam rdzewiała
    nieszlifowana klockiem.

    Jak chcesz to mogę Ci zrobić fotkę starych tarcz to sobie zobaczysz
    - dopiero jutro jadę z nimi na złom.

    p.s.
    do kolegów co się dziwią poniżej - to, że czegoś nie widzieliście
    nie znaczy że jest to niemożliwe... oznacza to tylko tyle, że mało
    jeszcze widzieliście. Nie ma czym się chwalić ani wymądrzać :-)

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 30 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: