eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 71

  • 51. Data: 2009-05-05 17:30:53
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: "see_you" <c...@e...trzy>

    "Jakub Jewula" <b...@s...com.pl> wrote in message
    >.... Jak beda mieli podejrzenie to wysadza Ci auto bez pytania.

    Chyba nie zauwazyles trybu warunkowego.
    Jest jednak roznica pomiedzy "mozliwoscia uzycia" a podejrzeniem o "uzycie".

    [...]
    > Ja pamietam jak w bodaj metrze londynskim zastrzelili goscia
    > z plecakiem bo im sie roilo, ze to zamaszysty gosc...

    Akurat tutaj nie bylo policyjnych podejrzen tylko ich pewnosc,
    tyle, ze pomylili sie...
    Ofiara nie byl przypadkowy gosc - facet mial jednego pecha,
    ze mieszkal w tym samym domu co zamachowiec
    - dom byl juz pod dyskretna obserwacja, a drugiego pecha,
    ze byl nieco podobny do zamachowca ktorego policja
    szukala i chciala ustalic jego kontakty.
    Ewidentny blad policji, ale nie wynikajacy z podejrzen,
    tylko pewnosci, paniki i (IMO) checi zemsty.
    --
    see_you


  • 52. Data: 2009-05-05 18:06:47
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl>

    > [...]
    >> Ja pamietam jak w bodaj metrze londynskim zastrzelili goscia
    >> z plecakiem bo im sie roilo, ze to zamaszysty gosc...
    >
    > Akurat tutaj nie bylo policyjnych podejrzen tylko ich pewnosc,
    > tyle, ze pomylili sie...
    > Ofiara nie byl przypadkowy gosc - facet mial jednego pecha,
    > ze mieszkal w tym samym domu co zamachowiec
    > - dom byl juz pod dyskretna obserwacja, a drugiego pecha,
    > ze byl nieco podobny do zamachowca ktorego policja
    > szukala i chciala ustalic jego kontakty.
    > Ewidentny blad policji, ale nie wynikajacy z podejrzen,
    > tylko pewnosci, paniki i (IMO) checi zemsty.

    Reasumujac - lepiej nie miec pecha niz miec ;)

    Najlepiej omijac pecha z daleka, nie prowokujac.

    q



  • 53. Data: 2009-05-05 18:35:00
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    see_you napisał(a) :
    > "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
    >> see_you napisał(a) :
    >>> Ale jakos w zadnym z tych komentarzy nie widzialem potwierdzenia,
    >>> zeby policjanci otrzymali tutaj prawo do kasowania zdjec.
    >>
    >> Czy chodzi Ci o prawo do kasowania, czy istnienie przepisu zabraniającego
    >> focenia? Bo to drugie może implikować pierwsze. O konkretnych przepisach
    >> było jakiś czas temu. Nie jest to więc prawo powielaczowe. Nie pomnę już
    >> gdzie o tym czytałem.
    >
    >
    > Nie bardzo...
    > Dla scislosci - nie istnieje zaden "przepis zabraniajacy fotografowania",

    Istnieje. Wiesz, skoro teraz Ci go nie podam, nie znaczy, że on
    nie istnieje. Poszukaj.

    > Policjant ma prawo zabronic, ma prawo aresztowac albo skonfiskowac
    > filmy i pamieci, ale nie ma prawa niszczyc czyjejs pracy.

    Co z tego, że nie ma prawa. Jeśli fakty są przeciw nam, tym
    gorzej dla faktów. Tak uważasz? Podałem jeden link opisujący
    sytuację, gdzie zmuszono gościa do skasowania.

    > Zreszta, przejzyj ten artykul:
    > http://www.londonfreelance.org/fl/0903coak.html

    Zaczynam przeglądać i już na początku rzuca mi się w oczy, że
    piszą że jest prawo pozwalające dowolnie interpretować zachowanie
    i aresztować fotografa "którego zachowanie..." itd. itp. Dowolna
    interpretacja czyjejś krzywej gęby :-P wyśle go do aresztu.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x39E452FE


  • 54. Data: 2009-05-05 20:13:01
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: "see_you" <c...@e...trzy>

    "Lukasz Bąk" <m...@g...com> wrote in message
    > Użytkownik "Zbynek Ltd." s...@p...onet.pl [...]
    >> Nie ignorant, tylko znający co nieco prawo (nie jestem prawnikiem) i nie
    >> dający się zastraszyć byle tupeciarzowi wydającemu bezprawne
    >> rozkazy/polecenia.
    >> Nie żebym czatował na jakieś sytuacje z aparatem przy oku. Nie noszę go
    >> na co dzień. Nie przeszkadza to jednak nie dać zbić się z tropu pod byle
    >> pretekstem.
    >
    > Tak, trzeba być czujnym bo znów ktoś będzie chciał nas uwięzić i otumanić
    > działając ponad prawem.
    > Zgodzę się, że trzeba znać swoje prawa oraz domagać się ich egzekwowania.
    > Jednak w przypadku nad którym rozprawiamy poprostu odzywa się zdrowy
    > rozsądek. [...]

    Alez czlowieku, zdecyduj sie - jestes za, albo przeciw wolnosci do
    fotografowania.
    W tym watku kolega napisal bardzo wyraznie "dobiega do mnie jakis gosc
    i mowi zebym przestal, bo moga zabrac mi aparat".
    Nie napisal nawet, ze to byl policjant!
    Nikomu nie przeszkadzal, nie platal sie na miejscu akcji,
    stal tam gdzie stal bo byl korek i nie mogl sie nigdzie ruszyc!
    Komu przeszkadzal? Jakiemus swirowi, ktoremu przeszkadza,
    ze ktos dokumentuje co sie tam dzieje?
    Takich ludzi nie powinni zatrudniac w policji (jesli to byl policjant),
    a wszyscy policjanci powinni sie przyzwyczaic, ze nie istnieje zadne prawo
    zabraniajace komukolwiek ich fotografowac - jesli im to nie pasuje, to niech
    zmienia zawod albo Konstytucje bo dzis kazdy ma prawo fotografowac
    a oni moga co najwyzej usmiechac sie albo stroic miny a nie straszyc
    ludzi bezprawnymi grozbami.
    Proste.
    Po coz tyle pitolic o sprawach oczywistych.
    --
    see_you


  • 55. Data: 2009-05-05 20:32:35
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: "see_you" <c...@e...trzy>

    "Zbynek Ltd." s...@p...onet.pl
    > see_you napisał(a) :
    >>> Czy chodzi Ci o prawo do kasowania, czy istnienie przepisu
    >>> zabraniającego focenia? Bo to drugie może implikować pierwsze. O
    >>> konkretnych przepisach było jakiś czas temu. Nie jest to więc prawo
    >>> powielaczowe. Nie pomnę już gdzie o tym czytałem.
    >> Nie bardzo...
    >> Dla scislosci - nie istnieje zaden "przepis zabraniajacy fotografowania",
    > Istnieje. Wiesz, skoro teraz Ci go nie podam, nie znaczy, że on nie
    > istnieje. Poszukaj.
    >> Policjant ma prawo zabronic, ma prawo aresztowac albo skonfiskowac
    >> filmy i pamieci, ale nie ma prawa niszczyc czyjejs pracy.
    > Co z tego, że nie ma prawa. Jeśli fakty są przeciw nam, tym gorzej dla
    > faktów. Tak uważasz? Podałem jeden link opisujący sytuację, gdzie zmuszono
    > gościa do skasowania.
    >> Zreszta, przejzyj ten artykul:
    >> http://www.londonfreelance.org/fl/0903coak.html
    > Zaczynam przeglądać i już na początku rzuca mi się w oczy, że piszą że
    > jest prawo pozwalające dowolnie interpretować zachowanie i aresztować
    > fotografa "którego zachowanie..." itd. itp. Dowolna interpretacja czyjejś
    > krzywej gęby :-P wyśle go do aresztu.

    O tej interpretacji napisalem juz na poczatku - to wlasnie
    uslyszalem od policjantow.
    Tyle, ze policjant nigdy nie byl, nie jest, i nie bedzie wykladnia prawa
    a my nie rozmawiamy tutaj o psychologicznych aspektach pracy w policji,
    tylko o prawie, a prawa do niszczenia zdjec policja tutaj nie posiada.
    (zreszta prawo do niszczenia dowodow ew. ciezkich przestepstw
    byloby wyjatkowo kretynskie...)
    Skoro nie chcialo Ci sie doczytac kawalek dalej to zacytuje
    szefa tutejszego "MSW" ktory jest dla mnie bardzij wiarygodnym
    zrodlem informacji niz kilku ciapowatych policjantow:
    "Coaker* said that since the meeting with Jeremy there is now
    revised guidance making it clear that the Terrorism Act 2000
    does not prohibit people from taking photographs or digital images.
    The guidance also makes it clear, he went on, that "memory cards
    may be seized as part of a search but officers do not have a legal
    power to delete images or destroy film... we must not under
    any circumstances unwittingly put ourselves in a situation where
    photographers, journalists or others may feel that they do not have
    the right and do not believe that they can pursue their
    professional job and the public interest."
    W artykule link do calosci wystapienia ministra.
    *Vernon Coaker
    Minister of State for Security, Counter-Terrorism, Crime and Policing

    see_you


  • 56. Data: 2009-05-05 21:21:36
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2009-05-05 17:22:04 +0200, "kamil" <k...@s...com> said:

    >> Z Wikipedii rzadko korzystam, jeśli już to z anglojęzycznej i nie
    >> narzekam. Może zalezy od dziedziny wiedzy - jeśli taka co się śni po
    >> nocach dzieciom czyli szybkie bryki i cool-fony to może i racja ale są
    >> takie w których poziom Wikipedii pewnie dorównuje rzetelności i
    >> skrupulatności z popularnonaukowej bibliografii.
    >
    > Jakie sa te powazne tematy?
    >
    > http://www.theclimatescam.com/2008/04/26/wicked-wiki
    pedia/
    > http://www.openculture.com/2007/08/tracking_wikipedi
    as_manipulations.html
    > http://www.geeknewscentral.com/2008/10/06/wikipedia-
    manipulation-exposed/
    > http://www.zionismontheweb.org/internet_warfare/obol
    er_and_honest_reporting_on_wikipedia.htm

    I
    >
    > wiele, wiele innych...

    A żeś se źródła znalazł... Skąd pewność, że akurat sytuacja
    przedstawiona na tych stronach, jest zgodna z rzeczywistością?
    No i faktycznie, w encyklopediach bardziej tradycyjnych nie znajdziesz
    tego typu rozjazdów (zakładając, że rzeczywyście takie są). Bo po
    prostu na wymienione wyżej tematy wogóle prawie nic nie znajdziesz.
    Owszem, Wiki ma swoje wady i niedociągnięcia jakościowe. Ma też parę
    istotnych zalet (wygoda używania, aktualność, wiele tematów znacznie
    bardziej rozbudowanych niż w zwykłych encyklopediach). Tak więc nie ma
    co histeryzować, a jak się widzi nieścisłości i ma stosowną wiedzę, to
    można je po prostu poprawić.

    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 57. Data: 2009-05-05 21:59:58
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: "adam" <j...@o...maile.com>

    Użytkownik "Jakub Jewuła" napisał
    >> Ewidentny blad policji, ale nie wynikajacy z podejrzen,
    >> tylko pewnosci, paniki i (IMO) checi zemsty.
    >
    > Reasumujac - lepiej nie miec pecha niz miec ;)
    >
    > Najlepiej omijac pecha z daleka, nie prowokujac.

    No ale jak jest dym i okazja trochę pofocić to co mi tu będzie jakiś, wamać,
    krawężnik moje prawa łamać ; ))))))

    adam


  • 58. Data: 2009-05-06 06:01:14
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl>

    ...
    >> Zaczynam przeglądać i już na początku rzuca mi się w oczy, że piszą
    >> że jest prawo pozwalające dowolnie interpretować zachowanie i
    >> aresztować fotografa "którego zachowanie..." itd. itp. Dowolna
    >> interpretacja czyjejś krzywej gęby :-P wyśle go do aresztu.
    >
    > O tej interpretacji napisalem juz na poczatku - to wlasnie
    > uslyszalem od policjantow.
    > Tyle, ze policjant nigdy nie byl, nie jest, i nie bedzie wykladnia
    > prawa...

    Za to ma palke i ciezkie buty.

    Fajnie sie teoretyzuje nie? ;)

    q



  • 59. Data: 2009-05-06 07:01:04
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: "Łukasz Bąk" <m...@g...com>


    Użytkownik "see_you" <c...@e...trzy> napisał w wiadomości
    news:S51Ml.82818$aj5.15853@newsfe16.ams2...

    > Alez czlowieku, zdecyduj sie - jestes za, albo przeciw wolnosci do
    > fotografowania.

    Chwila. Aby mieć jakieś zdanie należy się wykazywać skrajnym radykalizmem?
    Czy poprostu chcesz mnie w jakiś sposób sklasyfikować aby wiedzieć czy pluć
    czy nie?

    <ciach komunały>

    Zaraz... zaatakowałem gdzieś Pana który zaczął ten wątek, że tak go bronisz?
    Czy jakoś tak celowo w ramach wolontariatu adwokackiego rzucasz mi się do
    tętnicy?

    <ciach komunały>

    > Proste.
    > Po coz tyle pitolic o sprawach oczywistych.

    Nie pasuje - nie czytam. Też proste. Po co pan karmisz takiego trola jak ja.
    ;)

    Nie ograniczaj mi swobody wyrażania własnych opinii i prawa przekazania
    tego, że po drugiej stronie obiektywu również są ludzie ze swoimi prawami i
    obowiązkami. Nigdzie nie stwierdziłem, że nie można fotografować. Można.
    Czasem trzeba jak jest coś ciekawego. Osobiście jakby mnie spotkała
    opisywana na początku sytuacja raczej bym nie sięgał po aparat. Jeśli już
    bym zobaczył coś "kadrowego" w związku z wydarzeniem a warunki by mi
    pozwalały na to aby nie zakłócić niczego i być niezauważonym to może bym coś
    pstryknął. Takiemu przestraszonemu panu bez blachy powiedział bym aby
    spier..ał ze swoimi radami. Jeśli by mi uwagę zwrócił jakiś mundurowy
    odłożył bym aparat. Nie dlatego, że nie znam swoich praw czy nie chcę fajnej
    fotki na n-k poprostu podporządkował bym się służbie która prawem jest
    zobligowania do zadbanie o porządek, prawo czy inne bezpieczeństwo.
    Zaznaczam - w tej sytuacji.

    Jeśli bym musiał już mieć materiał z tego co się tam dzieje to w torbie jest
    jaskrawa kamizela z press foto na plecach i identyfikator prasowy na smyczy.
    No i pewnie miałbym znów kupę kardów z policyjnymi łapami w obiektywie. ;)

    Proste.

    Łukasz Bąk

    --
    "Niektórym ludziom wciąż się wydaje, że każdy kto wygłasza opinię
    równocześnie chce z niej zrobić wykładnię prawa obowiązującego."
    - J. Muzykant, pl.rec.foto



  • 60. Data: 2009-05-06 09:18:16
    Temat: Re: Fotografowaniee akcji policji i antyterrorystów
    Od: "kamil" <k...@s...com>


    "de Fresz" <d...@N...pl> wrote in message
    news:gtqal0$jjs$1@inews.gazeta.pl...

    > A żeś se źródła znalazł... Skąd pewność, że akurat sytuacja przedstawiona
    > na tych stronach, jest zgodna z rzeczywistością?

    To juz zakrawa o paranoje. :-)

    > No i faktycznie, w encyklopediach bardziej tradycyjnych nie znajdziesz
    > tego typu rozjazdów (zakładając, że rzeczywyście takie są). Bo po prostu
    > na wymienione wyżej tematy wogóle prawie nic nie znajdziesz.
    > Owszem, Wiki ma swoje wady i niedociągnięcia jakościowe. Ma też parę
    > istotnych zalet (wygoda używania, aktualność, wiele tematów znacznie
    > bardziej rozbudowanych niż w zwykłych encyklopediach). Tak więc nie ma co
    > histeryzować, a jak się widzi nieścisłości i ma stosowną wiedzę, to można
    > je po prostu poprawić.

    Oczywiscie ze mozna poprawic. Ale zagladajac do encyklopedii zazwyczaj
    szukam informacji na temat, w ktorym jestem laikiem, wiec nie dosc ze
    niczego nie poprawie, to jeszcze swiecie uwierze w to, co przeczytalem. A
    jeli ja, nawet bedac laikiem, po kilku dniach luznego przegladania sieci na
    dany temat, wylapuje 2-3 bledy w jednym artykule na Wiki, to znaczy ze autor
    artykulu jest jeszcze wiekszym ignorantem ode mnie. To jest przerazajace.

    Nie bez przyczyny szanujace sie szkoly i uczelnie nie uznaja Wikipedii jako
    zrodla w zadnych pracach.



    Pozdrawiam
    Kamil


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: