eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Do czego służą ograniczenia prędkości
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 116

  • 61. Data: 2011-12-03 21:18:01
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Sat, 3 Dec 2011 20:12:59 +0000 (UTC), AZ napisał(a):

    > Ale jadac szybko nie musze robic tej przerwy bo nie usypiam, juz nie
    > mowiac o tym ze dojade do celu szybciej wiec bede mniej niewyspany.

    Niespodzianka - jadąc wolniej również nie zasypiam.
    Będąc mniej zmęczony hałasem, wibracjami i koniecznością dalekiego
    obserowania kto mi zajedzie drogę bo akurat musi wyprzedzać będę też mniej
    niewyspany bo będę mniej zmęczony. Auto paląc ładne kilka litrów na 100 km
    mniej też zajedzie dalej bez tankowania, więc bede kolejne kilkanaście
    minut do przodu.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    "Wyslac ci pocztowke z Hawajow leszczu ?" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
    Strybyszewski


  • 62. Data: 2011-12-03 21:24:05
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: "m...@i...pl" <m...@i...pl>

    On 12/03/2011 08:57 PM, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > Hello AZ,
    >
    > [...]
    >
    >> Autostrady sa monotonne wiec i przy predkosci 130 km/h sa nudne jak
    >> cholera i taka jazda w moim przypadku sprzyja zasypianiu. Szybsza
    >> powoduje to, ze sie skupiam na drodze.
    >
    > Sam mam ten problem i wiem, jakie sa konsekwencje - w pewnym momencie
    > łapiesz się na tym, że jest zima, masz założone zimówki i zapierdalasz
    > ponad ich limit prędkości.
    >
    > Rutyna jest straszna. Jak jedziesz autostradą raz na ruski rok - jest
    > OK. Da się skupić uwagę. Ale jak jeździsz nią stale, to pomimo bardzo
    > szybkiej jazdy nagle się orientujesz, że wjechales na A18 w Krzyżowej
    > niewiele ponad godzinę temu, zjeżdżasz z A4 w Prądach i nie pamietasz,
    > co dzialo się w miedzyczasie. A musiało się dziać bardzo niewiele,
    > skoro już tu jesteś. Tylko pytanie - ile z tego przespałeś?
    >

    Ja kiedyś pamiętam, jak byłem we Wrześni, a potem
    nagle byłem w Sochaczewie. Trochę mnie to przeraziło.


  • 63. Data: 2011-12-04 09:23:51
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: "Lukasz" <l...@b...net.pl>

    Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał w wiadomości
    news:n4f9jjek1jgn.dlg@lepper.institute.com...
    > Dnia Sat, 3 Dec 2011 20:12:59 +0000 (UTC), AZ napisał(a):
    >> Ale jadac szybko nie musze robic tej przerwy bo nie usypiam, juz nie
    >> mowiac o tym ze dojade do celu szybciej wiec bede mniej niewyspany.
    > Niespodzianka - jadąc wolniej również nie zasypiam.
    > Będąc mniej zmęczony hałasem, wibracjami i koniecznością dalekiego
    > obserowania kto mi zajedzie drogę bo akurat musi wyprzedzać będę też mniej
    > niewyspany bo będę mniej zmęczony. Auto paląc ładne kilka litrów na 100 km
    > mniej też zajedzie dalej bez tankowania, więc bede kolejne kilkanaście
    > minut do przodu.

    Zdarza mi się robić 500-600km dziennie w międzyczasie jeszcze pracując. Moje
    auto zwykle pali te kilka litrów więcej , ale i tak nie tankuję częściej niż
    raz dziennie. Dzięki temu że jeżdżę szybciej jestem w stanie zrobić więcej,
    gapienie się przed siebie na autostradzie przy 180km/h nie jest dla mnie
    trudniejsze niz przy 130km/h, w zasadzie zawsze musisz uważać na dwa tiry
    blisko siebie, na jakieś auto tuż za drugim czy szybko zbliżające się na
    prawym pasie, na wloty na autostradę. Zawsze to samo, przy 180 bardziej się
    skupiam na tym co robię dzięki czemu nie odczuwam tak zmęczenia - tak
    naprawdę dopiero docierając do domu i siadając na fotel nie mam siły na nic
    innego, wcześniej mam jakby wysoki poziom adrenaliny (nie tylko przez
    kierowanie, chyba nawet głównie przez inne czynniki)
    na 100km odcinku autostrady zaoszczędzam kilkanaście minut, w skali całego
    dnia to często ponad godzina, godzina która może zadecydować o tym że zdążę
    dotrzeć do ostatniego punktu podróży, że do domu dojadę o 19:00 a nie o
    20:00 (albo o 18:30 a nie o 21:00 bo więcej km zrobię w dzień - a wtedy mogę
    lecieć szybciej niż w nocy poza tym zmęczenie o 18:00 jest inne niż o
    20:00...)
    Jak mi się nie śpieszy też jadę te 130 na autostradzie ale być może jestem
    na tyle przyzwyczajony do wyższych prędkości że nie potrafię na dłuższą metę
    tak jechać.



    --
    Pozdrawiam
    Łukasz


  • 64. Data: 2011-12-04 11:38:45
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 03 Dec 2011 18:55:46 +0100, Tomasz Finke napisał(a):
    > W dniu 2011-12-03 14:10, J.F. pisze:
    >> No i widzisz - SN Montany w koncu uznal ze tak nie moze byc.
    >
    > Ja myślę, że tu po prostu widać niechęć SN do podzielenia się swoim
    > kawałeczkiem władzy:
    >
    >> A. That's correct,[....]
    >
    > Co to za pomysł, żeby 190 oficerów mogło samodzielnie oceniać, czy
    > obywatel w danym miejscu jechał za szybko, od tego są koledzy
    > sędziowie ;-)

    A dalszej czesci nie doczytales, czy po prostu nie dopuszczasz mysli zeby
    sad byl tak rozsadny, aby uznac ze sytuacja w ktorej obywatel nie ma
    pojecia jaka jest predkosc dopuszczalna w danych warunkach jest
    niedopuszczalna - bo zawsze mozna go zatrzymac ze za szybko jedzie.

    Tak nawiasem mowiac to w Montanie chyba obowiazuje ten amerykanski sysyem
    prawny, gdzie policjant nawet mandatow nie wystawia - ten 'ticket' to tylko
    potwierdzenie rozpoczecia sprawy, o winie orzeknie zawsze kolega sedzia,
    policjant bedzie tylko za swiadka robil.
    Ale widac i u nich w sadzie "policjant ma zawsze racje" :-)

    J.


  • 65. Data: 2011-12-04 12:31:03
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Sun, 4 Dec 2011 09:23:51 +0100, Lukasz napisał(a):

    > trudniejsze niz przy 130km/h, w zasadzie zawsze musisz uważać na dwa tiry
    > blisko siebie, na jakieś auto tuż za drugim czy szybko zbliżające się na
    > prawym pasie, na wloty na autostradę. Zawsze to samo, przy 180 bardziej się

    Serio serio?
    Twierdzisz, że obserwacja czegoś, do czego zbliżasz się z prędkością 40
    km/h oraz czegoś, do czego zbliżasz się 90 km/h pochłania tyle samo uwagi?
    Oraz przyhamowanie o 40 a przyhamowanie o 90 km/h trwa tyle samo

    > Jak mi się nie śpieszy też jadę te 130 na autostradzie ale być może jestem
    > na tyle przyzwyczajony do wyższych prędkości że nie potrafię na dłuższą metę
    > tak jechać.

    no.. to pierwszy w miarę sensowny argument. Uzależnienie od adrenaliny, bo
    inaczej się przysypia. Na szczęście z tego da się wyjść - jak nie samemu,
    to każdy psycholog pomoże.

    I nie, nie zaoszczędzisz godziny.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    " A W indows Phone 7 Series nie da sie instalowac softu inaczej niz
    Marketplace" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski


  • 66. Data: 2011-12-04 13:05:24
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: "Lukasz" <l...@b...net.pl>

    Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał w wiadomości
    news:ccj1hg5oxqkh.dlg@lepper.institute.com...
    > Twierdzisz, że obserwacja czegoś, do czego zbliżasz się z prędkością 40
    > km/h oraz czegoś, do czego zbliżasz się 90 km/h pochłania tyle samo uwagi?
    > Oraz przyhamowanie o 40 a przyhamowanie o 90 km/h trwa tyle samo

    a po co mam przyhamować o 90? 99,99% osobników nie wyjeżdża na lewy pas w
    0,001sekundy bo takim ostrym manewrem sami wpadliby w poślizg. U pozostałych
    mam a) więcej czasu na reakcję b) przyhamuję o 40km/h, włączę długie i
    wcisnę klakson c) jak i tak wyjedzie to jest bardzo duże prawdopodobieństwo
    że wyhamuję do jego prędkości, ew. we dwóch zmieścimy się na jednym pasie (i
    takie wyprzedzanie było mi dane przerabiać przez tych co lusterek nie
    używają) a jeśli nie to IMO jest bardzo duże prawdopodobieństwo że przeżyję

    >> Jak mi się nie śpieszy też jadę te 130 na autostradzie ale być może
    >> jestem na tyle przyzwyczajony do wyższych prędkości że nie potrafię
    >> na dłuższą metę tak jechać.
    > no.. to pierwszy w miarę sensowny argument. Uzależnienie od adrenaliny, bo
    > inaczej się przysypia. Na szczęście z tego da się wyjść - jak nie samemu,
    > to każdy psycholog pomoże.
    > I nie, nie zaoszczędzisz godziny.

    godziny nie, pewnie więcej :)


    --
    Pozdrawiam
    Łukasz


  • 67. Data: 2011-12-04 13:07:47
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Sun, 4 Dec 2011 13:05:24 +0100, Lukasz napisał(a):

    > godziny nie, pewnie więcej :)

    A jak wielokrotne testy (w tym naukowe) mówią co innego, tym gorzej dla
    testów...

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    " A W indows Phone 7 Series nie da sie instalowac softu inaczej niz
    Marketplace" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski


  • 68. Data: 2011-12-04 13:33:16
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: "Lukasz" <l...@b...net.pl>

    Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał w wiadomości
    news:xip9k7kg60zu.dlg@lepper.institute.com...
    > Dnia Sun, 4 Dec 2011 13:05:24 +0100, Lukasz napisał(a):
    >> godziny nie, pewnie więcej :)
    > A jak wielokrotne testy (w tym naukowe) mówią co innego, tym gorzej dla
    > testów...

    moje testy mówią co innego, widocznie testy naukowe czegoś nie
    uwzględniają - najprawdopodobniej zachowania mojego organizmu. Wiadomo że
    wszystko zależy od dnia i czasem jestem więcej na plusie, czasem mniej, jak
    wyjeżdżam na wakacje to jadę wolniej - bo nie zależy mi na tym żeby być
    wcześniej i faktycznie ogólnie różnica może nie być wielka. Jadąc do pracy
    liczy się dla mnie każda minuta, często jak mam więcej obiektów planuję
    pracę tak, aby np. do Wałbrzycha wjechać o 9-10 a do Wrocławia nie trafić na
    16:00 tylko na 13:00 - czasem dotarcie do celu 15 minut wcześniej skróci
    czas jazdy o godzinę- ale fakt, w labolatoryjnych warunkach (lub w
    jakichkolwiek warunkach stworzonych po to by potwierdzić tezę) nadal będzie
    to 15 minut. Do tego "z tą adrenaliną" przejeżdżę np. do 18:00, a jadąc
    powoli (bez adrenaliny? może i tak chociaż na codzień nie prowokuję sytuacji
    podnoszących poziom adrenaliny, jazda 180km/h autostradą taką dla mnie nie
    jest, bardziej tryb pracy mnie nakręca) będę musiał się zdrzemnąć pół
    godziny np. o 16:00

    --
    Pozdrawiam
    Łukasz


  • 69. Data: 2011-12-04 13:40:28
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Sun, 4 Dec 2011 13:33:16 +0100, Lukasz napisał(a):

    > moje testy mówią co innego, widocznie testy naukowe czegoś nie
    > uwzględniają - najprawdopodobniej zachowania mojego organizmu. Wiadomo że

    Oczywiście opcji, że ty czegoś nie uwzględniasz (np. dodatkowego
    tankowania) - nie bierzesz pod uwagę...
    Po co?

    > to 15 minut. Do tego "z tą adrenaliną" przejeżdżę np. do 18:00, a jadąc
    > powoli (bez adrenaliny? może i tak chociaż na codzień nie prowokuję sytuacji
    > podnoszących poziom adrenaliny, jazda 180km/h autostradą taką dla mnie nie
    > jest, bardziej tryb pracy mnie nakręca) będę musiał się zdrzemnąć pół
    > godziny np. o 16:00

    Taaaaaa... świetne podejście... wszyscy inni kierowcy to też tacy
    "adrenaline junkie" i każdy musi spać. Otóż właśnie nie musi. Jak się
    kiedyś wyleczysz z tego, zobaczysz, że można jechać wolniej i nie zasypiac.
    Co więcej - można przyjechać na miejsce i wciąż nie być umęczonym na maksa.
    Na adrenalinie będziesz - usiądziesz i zaśniesz. Bo braknie adrenaliny.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    " A W indows Phone 7 Series nie da sie instalowac softu inaczej niz
    Marketplace" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski


  • 70. Data: 2011-12-04 13:48:33
    Temat: Re: Do czego służą ograniczenia prędkości
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Lukasz,

    Sunday, December 4, 2011, 1:05:24 PM, you wrote:

    [...]

    > godziny nie, pewnie więcej :)

    Odpuść - pewnym osobnikom się nie wytłumaczy.

    Byłem dawno temu wożony z Opola do Jeleniej Góry jako pasażer -
    zazwyczaj zajmowało to 4 godziny w jedna stronę. Ja jeździłem
    regularnie 2 godziny a w czasie budowy A4 max 2h30minut. A to ledwie
    200km.
    Na jednym wyjeździe tam i z powrotem zamiast 8h - 4-5h - trzy godziny
    do przodu. Przez 12 lat, co najmniej raz na miesiąc - 500 godzin
    zaoszczędzone. A to była tylko jedna z tras w miesiacu.

    Szczecin-Opole d.k. 3/S3 w budowie i A4 - 4h45minut wiosną zeszłego
    roku. Połowa trasy w deszczu. Dzień wcześniej jechałem w przeciwnym
    kierunku, z pasażerem, totalnie obładowanym autem i z przerwą na obiad
    zajęło to 7 godzin. Kapelusznik jechałby 10-12 godzin z przerwami
    (550km bodaj).

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: