-
31. Data: 2010-02-19 08:54:46
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: Czornyj <m...@c...pl>
> Szkoda, że te zdjęcia nijak się mają do tych z wątku (tzn. są lepsze).
Czy się to komu podoba czy nie, Smoki mają w branży wysokie notowania
i raczej nie narzekają na brak rezerwacji. Regularnie też koszą
nagrody na konkursach WPJA.
Więc wygląda to tak, że albo klienci, polscy fotografowie ślubni i
jurorzy WPJA gówno się znają na reportażu ślubnym, albo... ;)
-
32. Data: 2010-02-19 09:03:03
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: Kryhu <k...@p...pl>
de Fresz pisze:
Hej
>> Musi sobie zdawać sprawę, że sprzęt jest kosztowny. Przecież do takiego
>> gówna jak D700 nawet gripa nie ma...
>
> Pitolisz. Z powyższego nic nie wynika. Kiedy ukazał się D3 a kiedy D700?
> Są też tacy, którzy czują różnicę w sztywności pomiędzy gripem
> zintegriowanym, a dołączanym.
Są nawet tacy (np. lewooczni) którym grip D3 nie pasuje i z premedytacją
wybrali kolejne D700 :)
ale wracając do tematu, to aż strach tutaj podać przykład polskiego TOP
fotografów ślubnych ;)
Mnie najbardziej podobają się prace Bartosza Jastala:
http://www.bartoszjastal.com/
--
Pozdro
Kryhu
-
33. Data: 2010-02-19 09:34:48
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2010-02-19 10:03:03 +0100, Kryhu <k...@p...pl> said:
>>> Musi sobie zdawać sprawę, że sprzęt jest kosztowny. Przecież do takiego
>>> gówna jak D700 nawet gripa nie ma...
>>
>> Pitolisz. Z powyższego nic nie wynika. Kiedy ukazał się D3 a kiedy
>> D700? Są też tacy, którzy czują różnicę w sztywności pomiędzy gripem
>> zintegriowanym, a dołączanym.
>
> Są nawet tacy (np. lewooczni) którym grip D3 nie pasuje i z
> premedytacją wybrali kolejne D700 :)
Różnie bywa, ale wyciąganie wniosków o "parciu sprzętowym" na podstawie
tak lakonicznego stwierdzenia, to głupota. Tymbardziej w przypadku
kobiety, gdy w praktyce ta płeć wykazuje zazwyczaj znacznie mniejsze
zainteresowanie sprawami sprzętowymi.
> ale wracając do tematu, to aż strach tutaj podać przykład polskiego TOP
> fotografów ślubnych ;)
Bez przesady, krytyka dotyczyła konkretnego materiału zestawionego z
aj-wajami i ceną.
> Mnie najbardziej podobają się prace Bartosza Jastala:
>
> http://www.bartoszjastal.com/
Jakieś takie... mało kolorowe... ;-)
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
34. Data: 2010-02-19 13:12:15
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: "Roger from Cracow" <r...@s...pl>
> Ci ludzie robią po prostu wała z klienta, identycznego jak sprzedawcy
> Canomatixa pod hipermarketami. Tamci też sprzedają ''aparat'' i do tego
> drogi.
troche mocne slowa Janko. Sa rozne gusta. Nie wiem kto wybierał
te zdjecia do artykulu bo sa faktycznie jakies dziwne ale widziales ich
strone ? Sa dobrzy i to nie ulega watpiwosciom. Styl troche popada
w maniere wspolczesnej fotografii ale jest dobry. Za 10 lat bedzie na
pewno inny itd. Ciagla wymiana nurtu i ciagle poszukiwanie po to
zeby byc na topie. Taka branza. Nie wszyscy w tym uczestnicza, ja
wole prosto i klasycznie.
To, ze Tobie sie nie podoba to nie znaczy, ze od razu robia klienta
w wala... Byles ich klientem ? Czy co ?
W tej branzy dziala to tak; jesli klientowi zdjecia sie podobaja, zobaczy
PF fotografa i stac go na takiego fotografa to sobie go bieze. Tyle
w temacie. Gwarantuje Ci, ze gdyby chociaz 10% ich klientow mialo
podobne zdanie co Ty to by nie mieli takiej renomy.
Tyle ode mnie.
--
Marcin Roger Pojałowski
fotografia ślubna: http://www.slubna.net
http://www.wrota-bieszczadow.pl; http://studio-roger.pl
tel: 509-872-935
-
35. Data: 2010-02-19 13:38:54
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2010-02-19 09:54:46 +0100, Czornyj <m...@c...pl> said:
>> Szkoda, że te zdjęcia nijak się mają do tych z wątku (tzn. są
> lepsze).
>
> Czy się to komu podoba czy nie, Smoki mają w branży wysokie notowania
> i raczej nie narzekają na brak rezerwacji. Regularnie też koszą
> nagrody na konkursach WPJA.
>
> Więc wygląda to tak, że albo klienci, polscy fotografowie ślubni i
> jurorzy WPJA gówno się znają na reportażu ślubnym, albo... ;)
Poświęciłem chwilę na przejrzenie ich portfolio (geez, ależ mają
badziewną nawigację na stronie) i powiem tak - jest lepiej niż w
artykule, ale jak się przegląda materiały prezentujące zlecenia - a
jest tam naprawdę niemało bardzo przeciętnych pstryków - i zestawi się
to ze zdjęciami nagrodzonymi na konkursach, to są 2 różne bajki. Czyli
albo do klientów nie trafia to, co na konkursy, albo dużo w tym dzieła
przypadku. No i jak pisałem już wcześniej - w paru miejscach obróbkę
mają naprawdę ohydną.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
36. Data: 2010-02-19 16:32:55
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Czornyj pisze:
> Czy się to komu podoba czy nie, Smoki mają w branży wysokie notowania
> i raczej nie narzekają na brak rezerwacji. Regularnie też koszą
> nagrody na konkursach WPJA.
> Więc wygląda to tak, że albo klienci, polscy fotografowie ślubni i
> jurorzy WPJA gówno się znają na reportażu ślubnym, albo... ;)
Ano chyba gówno się znają. Z wystawy na wystawę przekonuję się o tym
coraz bardziej biorąc do porównania choćby np. dowolny z setek
''Przekrojów'' z lat 50-80, które znalazłem na strychu.
Tak, wiem, oni też się nie znali, a poza tym to była komuna...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/dzień dobry, nie piję, nie palę, nie ćpam - czy należy mi się renta?/
-
37. Data: 2010-02-19 16:35:45
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Roger from Cracow pisze:
> troche mocne slowa Janko. Sa rozne gusta. Nie wiem kto wybierał
> te zdjecia do artykulu bo sa faktycznie jakies dziwne ale widziales ich
> strone ? Sa dobrzy i to nie ulega watpiwosciom.
Ktoś kto jest dobry nie chwali się czymś złym nie mówiąc, że to żart.
Jeśli tak nie jest to jego praca jest po prostu dziełem przypadku.
> W tej branzy dziala to tak; jesli klientowi zdjecia sie podobaja, zobaczy
> PF fotografa i stac go na takiego fotografa to sobie go bieze. Tyle
> w temacie. Gwarantuje Ci, ze gdyby chociaz 10% ich klientow mialo
> podobne zdanie co Ty to by nie mieli takiej renomy.
Wiem i to bolesne. Bo skoro ludzie się nie znają to o poziom powinni
zadbać twórcy. I dlatego mamy dziś gówno w radiu, telewizji i na ulicach.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/uwielbiam zapach próżności o poranku/
-
38. Data: 2010-02-19 16:37:37
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Kryhu pisze:
> Mnie najbardziej podobają się prace Bartosza Jastala:
>
> http://www.bartoszjastal.com/
O właśnie, efekciarstwo, bo tego klient wymaga, ale w granicach dobrego
gustu i przede wszystkim szacunku wyrażonego kadrem.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/moja ulubiona lektura? - Adam Śmiałek ''Curriculum Vitae''/
-
39. Data: 2010-02-19 16:56:27
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-02-19 09:36, de Fresz pisze:
> On 2010-02-19 09:11:21 +0100, Janko Muzykant <j...@w...pl> said:
>
>> de Fresz pisze:
>>> Może i kicz, ale bez grubasa byłoby nawet fajne.
>>
>> Imo to grubasek akurat ratuje to zdjęcie. Ale tak na aby, aby, bo tam
>> więcej chaosu niż kompozycji.
>
> A IMHO w tym przypadku ten grubasek nic tam nie wnosi - cholera wię czy
> to jakiś przechodzień, jeden z gości czy może kierowca. Idzie? Stoi?
> Jaki ma wyraz twarzy? Ot, przypadkowy element krajobrazu, bez którego
> historia jaką opowiada to zdjęcie by zupełnie nic nie straciła. A
> kompozycję zdecydowanie możnaby poprawić.
>
Ale on właśnie zrównoważył kompozycję. Bez niego by się to zawaliło. Co
ciekawe nie jest ani za gruby ani za chudy po prostu idealny. Dodatkowo
gdyby komuś się wydawało, że odbijający światło kawałek samochodu jest
jednak za lekki, to mamy tam też kawałek grubaska. Oczywiście odrobinę
mniejszy, bo samochód mimo wszystko też coś waży. Przypadek, czy
wszystko przemyślane? Nie wiem;) Bokeh na pewno jest obrzydliwy.
A.
-
40. Data: 2010-02-19 18:31:31
Temat: Re: A moze o zdjeciach?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2010-02-19 17:56:27 +0100, "Arek (G)" <a...@b...pl> said:
>> A IMHO w tym przypadku ten grubasek nic tam nie wnosi - cholera wię czy
>> to jakiś przechodzień, jeden z gości czy może kierowca. Idzie? Stoi?
>> Jaki ma wyraz twarzy? Ot, przypadkowy element krajobrazu, bez którego
>> historia jaką opowiada to zdjęcie by zupełnie nic nie straciła. A
>> kompozycję zdecydowanie możnaby poprawić.
>>
> Ale on właśnie zrównoważył kompozycję. Bez niego by się to zawaliło.
Kompozycja to jedno, historia opowiadana przez zdjęcie to drugie, a w
reportażu to ostatnie jest ważniejsze. Równie dobrze kopozycję mógłby
ratować jakiś śmietnik - to zdjęcie by nic nie straciło ani nie zyskało
w stosunku do tego gubasa. A bez tego pana i po przekomponowaniu w lewo
już byłoby lepiej. Lub gdyby ten pan coś do tej sytuacji wnosił - nie
wiem, uśmiechał się do pary, kłaniał cylindrem, cokolwiek
interesującego.
> Co ciekawe nie jest ani za gruby ani za chudy po prostu idealny.
> Dodatkowo gdyby komuś się wydawało, że odbijający światło kawałek
> samochodu jest jednak za lekki, to mamy tam też kawałek grubaska.
> Oczywiście odrobinę mniejszy, bo samochód mimo wszystko też coś waży.
> Przypadek, czy wszystko przemyślane? Nie wiem;)
Ja bym obstawiał przypadek.
--
Pozdrawiam
de Fresz