-
61. Data: 2009-07-07 12:36:27
Temat: Re: photoshop z USA
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
de Fresz napisał(a):
> Jeśli są strony kształtujące, to i owszem. Ale koniecznie opowiedz coś
> więcej o kształtowaniu umów licencyjnych przez nabywcę oprogramowania.
Czyli nabywcy, ktory jest defacto konsumentem? Może kupić lub nie :)
Może też poprosić Sąd o wpisanie fragmentu licencji do rejestru klauzul
niedozwolonych etc.
> Najwyraźniej, co nie znaczy że ten stan rzeczy jest dobry dla klientów.
> Oraz że należy przyjmować za prawdę objawioną wszelkie bzdury, które
> firmy sprzedające soft wpiszą sobie w licencji.
Problem polega na tym, ze tak do sprawy podchodza organa panstwowe.
Defacto jest tak, ze o interesy prywatnych firm dba panstwowa Policja.
>> ps. W treści polskojęzycznej licencji na PS4 jest punkt 4.6 w którym
>> jest zakaz zbywania ale jest dopuszczone przelanie wszystkich prawa
>> Użytkownika na inną osobę fizyczną lub prawną na określonych warunkach.
>> Czy ten zapis jest Twoim zdaniem niezgodny z prawem?
> IMHO jest niezgodny. Producent może conajwyżej określić jakie są części
> składowe pakietu, które stanowią integralną część przedmiotu licencji
> (nośnik, pudełko, licencja, harware itepe, choć i to ostatnie w
> przypadku OEM-ów upadło w niemickim sądzie najwyższym i tam można na
> legalu odsprzedawać również OEMy), ale nie może dyktować warunków, na
> jakich ktoś zbywa swoją własność (czyli w tym przypadku wcześniej
> NABYTE prawo do użytkowania).
Ok, co wiec z ta niezgodnoscia planujesz zrobic? Jesli cos wiecej niz o
niej pisac na grupie.
j.
-
62. Data: 2009-07-07 13:01:17
Temat: Re: photoshop z USA
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-07-07 14:36:27 +0200, januszek <j...@p...irc.pl> said:
>> Jeśli są strony kształtujące, to i owszem. Ale koniecznie opowiedz coś
>> więcej o kształtowaniu umów licencyjnych przez nabywcę oprogramowania.
>
> Czyli nabywcy, ktory jest defacto konsumentem? Może kupić lub nie :)
> Może też poprosić Sąd o wpisanie fragmentu licencji do rejestru klauzul
> niedozwolonych etc.
Ale po co sobie zawracać tym głowę? Należy je po prostu ignorować i
robić to, co z jest prawem zgodne. A jak producent/dystrybutor bdzie
miał z tym problem, to niech się błaźni przed sądem, to wolny kraj ;-)
>> Najwyraźniej, co nie znaczy że ten stan rzeczy jest dobry dla klientów.
>> Oraz że należy przyjmować za prawdę objawioną wszelkie bzdury, które
>> firmy sprzedające soft wpiszą sobie w licencji.
>
> Problem polega na tym, ze tak do sprawy podchodza organa panstwowe.
> Defacto jest tak, ze o interesy prywatnych firm dba panstwowa Policja.
Nie spełnianie warunków licencji nie jest przestępstwem ściganym z
urzędu (pomińmy może kwestie niedouczonych funkcjonariuszy organów),
więc za "bezprawną" sprzedaż licencji grozić może conajwyżej sprawa z
powództwa cywilnego. Powodzenia.
>>> ps. W treści polskojęzycznej licencji na PS4 jest punkt 4.6 w którym
>>> jest zakaz zbywania ale jest dopuszczone przelanie wszystkich prawa
>>> Użytkownika na inną osobę fizyczną lub prawną na określonych warunkach.
>>> Czy ten zapis jest Twoim zdaniem niezgodny z prawem?
>
>> IMHO jest niezgodny. Producent może conajwyżej określić jakie są części
>> składowe pakietu, które stanowią integralną część przedmiotu licencji
>> (nośnik, pudełko, licencja, harware itepe, choć i to ostatnie w
>> przypadku OEM-ów upadło w niemickim sądzie najwyższym i tam można na
>> legalu odsprzedawać również OEMy), ale nie może dyktować warunków, na
>> jakich ktoś zbywa swoją własność (czyli w tym przypadku wcześniej
>> NABYTE prawo do użytkowania).
>
> Ok, co wiec z ta niezgodnoscia planujesz zrobic?
Nic. Zupełnie nic. Dalej będę olewał sikiem falistym i postępował wedle
uznania, a w zgodzie z obowiązującym prawem.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
63. Data: 2009-07-07 13:03:12
Temat: Re: photoshop z USA
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-07-07 14:31:30 +0200, Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> said:
>>>> Ustawa o prawie autorskim:
>>> ZauwaĚź, Ěźe mowa o egzemplarzu utworu a nie o samym utworze.
>> No i?
>
> Egzemplarz utworu to utwĂłr utrwalony na jakimĹ nosniku. To co moĹźesz
> robiÄ z egzemplarzem nie musi siÄ mieÄ w jakikolwiek sposĂłb do tego co
> moĹźesz robic z utworem.
A płacąc za licencję w przypadku oprogramowania nabywasz tym samym cały
utwór, czy może jego egzemplarz?
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
64. Data: 2009-07-07 13:08:04
Temat: Re: photoshop z USA
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
de Fresz napisał(a):
> Ale po co sobie zawracać tym głowę? Należy je po prostu ignorować i
> robić to, co z jest prawem zgodne. A jak producent/dystrybutor bdzie
> miał z tym problem, to niech się błaźni przed sądem, to wolny kraj ;-)
Hmm... Bo to działa tak, że dopóki nie zostaną uznane za klauzule
niedozwolone to są zgodne z prawem ;) Przytoczyłeś tu Art.51.2 UPA jako
argument równy prawdzie objawionej ;) Chciałbym, żeby już nie ciągnąć
jałowej debaty zapytać tylko o to jakie konkretnie prawo zakazuje
możliwości aby w Umowie licencyjnej strony mogły wyłączyć ten Art.51.2
UPA, który to moim zdaniem nie jest 'ius cogens' (tu polecam rozdział 7
UPA gdzie takie już są - i te, tylko te można sobie zignorować). Co za
tym idzie interpretacja powinna być taka, że o ile strony się nie umówią
inaczej to on jak najbardziej ma zastosowanie. Podobnie jak np Art. 66
nie znaczy, że Photoshopa trzeba kupić co 5 lat... :)
> Nie spełnianie warunków licencji nie jest przestępstwem ściganym z
> urzędu (pomińmy może kwestie niedouczonych funkcjonariuszy organów),
> więc za "bezprawną" sprzedaż licencji grozić może conajwyżej sprawa z
> powództwa cywilnego. Powodzenia.
Nie jest? Pewnie, że nie jest ;) Jednak często jest ścigane. W praktyce
organa zabezpieczają sprzęt i wysyłają pisma do "pokrzywdzonych" żeby te
ich zawiadomiły o przestępstwie ;P
> Nic. Zupełnie nic. Dalej będę olewał sikiem falistym i postępował wedle
> uznania, a w zgodzie z obowiązującym prawem.
Nie w zgodzie z prawem tylko w zgodzie ze swoim widzimisie o prawie ;)
j.
-
65. Data: 2009-07-07 13:10:10
Temat: Re: photoshop z USA
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
de Fresz napisał(a):
> A płacąc za licencję w przypadku oprogramowania nabywasz tym samym cały
> utwór, czy może jego egzemplarz?
W rzeczy samej chodzi o przeniesienie prawa własności egzemplarza co
w przypadku oprogramowania miejsca w zasadzie nie ma. Problem chyba
polega na braku definicji egzemplarza w przypadku programow
komputerowych i co za tym idzie problemem z interpretacja.
j.
-
66. Data: 2009-07-07 13:49:10
Temat: Re: photoshop z USA
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
On 2009-07-07, de Fresz <d...@n...o2.pl> wrote:
> On 2009-07-07 14:31:30 +0200, Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> said:
>
>>>>> Ustawa o prawie autorskim:
>>>> ZauwaĚź, Ěźe mowa o egzemplarzu utworu a nie o samym utworze.
>>> No i?
>>
>> Egzemplarz utworu to utwĂłr utrwalony na jakimĹ nosniku. To co moĹźesz
>> robiÄ z egzemplarzem nie musi siÄ mieÄ w jakikolwiek sposĂłb do tego co
>> moĹźesz robic z utworem.
>
> A płacąc za licencję w przypadku oprogramowania nabywasz tym samym cały
> utwór, czy może jego egzemplarz?
W ogóle nie nabywasz utworu. Nabywasz prawo do korzystania z niego w
zakresie określonym licencją plus stajesz się właścicielem egzemplarza.
Przytoczone przepisy dotyczą MZ obrotu egzemplarzem nie zaś
temperowaniem postanowień licencyjnych w zakresie użytkowania samego
utworu.
--
Marcin
-
67. Data: 2009-07-07 13:53:18
Temat: Re: photoshop z USA
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
On 2009-07-07, januszek <j...@p...irc.pl> wrote:
> de Fresz napisał(a):
>
>> A płacąc za licencję w przypadku oprogramowania nabywasz tym samym cały
>> utwór, czy może jego egzemplarz?
>
> W rzeczy samej chodzi o przeniesienie prawa własności egzemplarza co
> w przypadku oprogramowania miejsca w zasadzie nie ma. Problem chyba
> polega na braku definicji egzemplarza w przypadku programow
> komputerowych i co za tym idzie problemem z interpretacja.
MZ nie. Jest różnica pomiędzy obrotem egzemplarzem a korzystaniem z
utworu zapisanego na tym egzemplarzu. Wymienione przepisy mówią
wyłącznie o tym pierwszym. Czy ten egzemplarz będzie miał formę płyty CD
czy pliku na dysku twardym, nie ma MZ znaczenia.
--
Marcin
-
68. Data: 2009-07-07 14:04:48
Temat: Re: photoshop z USA
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
>>>>> ZauwaĂĹĄÄšĹ, ĂĹĄÄšĹe mowa o egzemplarzu utworu a nie o samym
>>>>> utworze.
>>>> No i?
>>>
>>> Egzemplarz utworu to utwÄĹr utrwalony na jakimĚ nosniku. To co
>>> moĚźesz robiĂ z egzemplarzem nie musi siĂ mieĂ w
>>> jakikolwiek sposÄĹb do tego co moĚźesz robic z utworem.
>>
>> A pĹacÄ c za licencjÄ w przypadku oprogramowania nabywasz tym
>> samym caĹy utwĂłr, czy moĹźe jego egzemplarz?
>
> W ogĂłle nie nabywasz utworu. Nabywasz prawo do korzystania z niego w
> zakresie okreĹlonym licencjÄ plus stajesz siÄ wĹaĹcicielem
> egzemplarza. Przytoczone przepisy dotyczÄ MZ obrotu egzemplarzem nie
> zaĹ
> temperowaniem postanowieĹ licencyjnych w zakresie uĹźytkowania samego
> utworu.
ZĂĹĄÄšĹ, Ý̊ĚĹĂ ĄÄšĹ, no!
q
-
69. Data: 2009-07-07 17:34:24
Temat: Re: photoshop z USA
Od: "mkowalczuk" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
news:slrnh5658p.qee.januszek@gimli.mierzwiak.com...
> Mikolaj Tutak napisał(a):
>
>>> Znaczy do Adobe? Wysłałem kiedyś maila z pytaniem czy jest lub będzie
>>> dostępny ewaluacyjny PSE w polskiej wersji językowej i nie było
>>> odpowiedzi ;)
>
>> Mail też był w polskiej wersji językowej?
>
> Napisałem oczywiście po Klingońsku a jak inaczej? ;P
>
> Qapla'
>
> j.
Jeśli odpowiednio zapytać, to brak odpowiedzi może być dowodem w sprawie, a
więc odpowiedzią jeśli w licencji brak jest wyraźnych zastrzeżeń.
M.
-
70. Data: 2009-07-07 18:04:20
Temat: Re: photoshop z USA
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 6 Jul 2009, JA wrote:
> On 2009-07-06 21:05:13 +0200, Leszek Drwal <l...@a...pl> said:
>
>> No ale lamanie warunkow licenji != oprogramowanie nielegalne.
>
> Podpada pod nieuprawnione użycie.
A w jakim akcie prawnym i w którym miejscu jest określona
odpowiedzialność *karna* za przekroczenie uprawnienia
w korzystaniu z legalnie uzyskanego utworu (bez rozpowszechniania,
publikacji itede oraz wyłączając najem i użyczenie)?
W odróżnieniu od nieuprawnionego *nabycia* rzecz jasna.
Odwołania np. w ustawie P.A. są dość skomplikowane, więc
może wyjaśnisz (bo nie widzę).
pzdr, Gotfryd