On Wed, 8 Jul 2009, de Fresz wrote:

> A czy przypadkiem BSA nie występuje tylko w imieniu swoich członków,
> nielegalne szarawary nie-członków mając w poważaniu?

Wielu "szarawary" zrzesza się w organizacje wspólnie podpisujące
upoważnienia dla BSA-podobnych :)

pzdr, Gotfryd

do góry

...
> A na korzystanie z "niewprowadzonego" ustawa "przymusu
> zgody" (znaczy: "kupiłem w USA, przywiozłem, więc mogę
> używać w .pl mimo że umówiłem się iż będę używał tylko
> w USA") nie daje.
> IMO oczywiście (ale jakoś tak mi MOCNO wychodzi).

Tyle tylko, ze w licencji PSa nie ma zadnego ograniczenia terytorialnego
tego typu, poza ograniczeniami eksportowymi do "wrogich krajow" (skrot).

q

do góry

Użytkownik "januszek" napisał
[...]
>> Tekst polski był maksymalnie zagmatwany, angielski dość jasny.
>
> Hmm... Moim zdaniem w tej chwili oba i polski, i amerykanski sa w
> zasadzie podobne. Mam jednak zwyczaj zapisywac sobie w pliku tresc
> aktualnej licencji w chwilach kiedy cos z istocka pobieram i widze, ze w
> czerwcu 2005 roku polskiej nie bylo a amerykanska wygladala inaczej niz
> dzis ;) Moze wiec tu chodzi o zestawienie nowej polskiej ze stara
> angielska? ;)

To bardzo możliwe, a kiedy wystartował polski iS ?

adam

do góry

Gotfryd Smolik news napisał(a):

> Pozwolę sobie podkreślić co uważam za istotne:
> http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_(ustaw
a)
> +++
> Art. 6.
> W rozumieniu ustawy:
> ...
> 6) wprowadzeniem utworu do obrotu jest publiczne udostępnienie
> jego oryginału albo egzemplarzy drogą
> przeniesienia ich własnoœci
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> dokonanego
> przez uprawnionego lub za jego zgodą
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Być może poszedłem na skróty i stąd nieporozumienie bo chodziło mi o to,
że w przypadku oprogramowania takiego jak np PS nie można mówić o
egzemplarzach (bo utwór nie jest trwale związany z nośnikiem) ani o
przenoszeniu własności.

j.

do góry

adam napisał(a):

[...]

> To bardzo możliwe, a kiedy wystartował polski iS ?

Nie wiem, ostatnio jakoś zauważyłem, że dostępna jest polska wersja
językowa.

j.

do góry

On Wed, 8 Jul 2009, Jakub Jewuła wrote:

> ...
>> A na korzystanie z "niewprowadzonego" ustawa "przymusu
>> zgody" (znaczy: "kupiłem w USA, przywiozłem, więc mogę
>> używać w .pl mimo że umówiłem się iż będę używał tylko
>> w USA") nie daje.
>> IMO oczywiście (ale jakoś tak mi MOCNO wychodzi).
>
> Tyle tylko, ze w licencji PSa nie ma zadnego ograniczenia terytorialnego
> tego typu, poza ograniczeniami eksportowymi do "wrogich krajow" (skrot).

Zgoda.
Ale wybierając sobie najoptymalniejsze z możliwych dla "oczkującego"
wersji, czyli:
- akceptując i uznając za fakt, że licencja pozwala "zabrać ze sobą"
oprogramowanie (wraz z prawem do uzywania)
- pomijając ew. spory wobec "egzemplarza" (każdy, kto powiada że
nie ma mowy o "egzemplarzu" najpierw musi wyjaśnić możliwość
traktowania *dla VAT* paczki z programem jak towaru handlowego,
że przypomnę iż dla VAT WNiP są usługą :))

...nadal nie mamy "wprowadzenia za zgodą" na teren UE.
Dysponen praw (Adobe) nie wyraża sprzeciwu, ale również nie wyraża
zgody na wwóz do UE - a to nie to samo, nie ma mowy o domniemaniu
zgody (jedynie może być brak sankcji oraz możliwością żądań
odszkodowawczych, zgadza się?)
Zaś *TYLKO* "za zgodą" daje prawo do dalszego zbywania!

pzdr, Gotfryd

do góry