-
11. Data: 2015-12-19 19:46:20
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 19 Dec 2015 09:01:15 -0800 (PST), Zenek Kapelinder napisał(a):
> Nazywaj rzeczy po imieniu. Przy dwukrotnie malowanym mozna dostac w ryja jak sie
bedzie twierdzilo ze sztukanofkaniebita. Tanszy jest lekko bity po niepalacej nie
dlatego ze dwa razy malowany ale ze strzala dostal. Przy nowym duzo gorszym elemencie
karoseri raz malowanym nie obnizenie ceny to czyste skurwysynstwo.
Nawet przy pełnej transparentności dla kupującego.
Jak będziesz miał fakturę (koniecznie z ASO), że drapnięty zderzak z lampą
został naprawiony na nowych, oryginalnych częściach, a całość kosztowała
np. 10000zł, to dla kupującego niewiele obniży to wartość auta.
Przygoda była, ale naprawione "porządnie" (tzn. drogo).
Natomiast jak ta sama stłuczka zostanie naprawiona korzystając z używanej
lampy i używanej maski w innym kolorze która została polakierowana pod
kolor poza ASO, no to taki samochód sprzedasz sporo taniej.
I naprawdę rynku nie interesuje tak naprawdę co jest lepsze - określając
wartość ma znaczenie to ile można za co dostać.
-
12. Data: 2015-12-19 21:26:29
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
To ma znaczenie przy samochodach nowych albo prawie nowych. Przy nowym ubezpieczyciel
nie bedzie robil wstretow i wyplaci kase zeby przysrocic stan jak sprzed zdarzenia.
Przy samochodach dla ktorych cykl amortyzacji jest na koncu albo jest poza okresem
amortyzacji przewidziane sa tansze sposoby napraw. W fabrykach samochodow karoserie
sa szpachlowane i powtornie malowane jesli jest taka potrzeba. I nikt tego nie
wykorzystuje zeby zbic cene. A taki co kupi nowy dwukrotnie malowany przez fabryke
samochod jest przypadkowym farciarzem. Wiem ze kazdy chcialby na naprawie lyknac
padre groszy. Ale jest problem bo ubezpieczyciele pilnuja zeby ktos nie mial
darmowego obiadu. I dobtze robi bo jak by sie ludzie zwiedzieli za za potluczone w
starym samochodzie lusterko daja nowe samochody. To by wszyscy jezdzili nowymi. To ze
OC w takiej sytuacji kosztowalo by kilkadziesiat tysiecy rocznie jakos nie jest btane
pod uwage. W nowym samochodzie wymiana calych elementow na nowe jest wskazana,
chociaz ja bym wzial kase i napraail uszkodzone bo lepsze jakosciowo. W starym ktory
jest zamortyzowany i zuzyty drogie naprawy na koszt ubezpieczyciela nie wchodza w gre
z przyczyn oczywistych. A jak komus to nie pasuje to niech idzie do sadu.
-
13. Data: 2015-12-19 22:41:36
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: "yapann" <y...@o...pl>
"Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> wrote in message
news:nwdm805ygxld.1kfloowrsvkg4$.dlg@40tude.net...
> pojedzie do autoryzowanego
> monopolisty w handlu oryginalnymi częściami samochodowymi tej marki,
to czyli do kogo konkretnie.. :)
> się jaka jest najtańsza możliwa, zgodna z zaleceniami producenta opcja
> naprawy
ale nprawy w sensie reperowania? czy w sensie wymiany .. - nie rozumiem
czamu dostawca części miałby oceniać koszty ich reperowania czy co ....
?
-
14. Data: 2015-12-19 22:46:02
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 19 Dec 2015 12:26:29 -0800 (PST), Zenek Kapelinder napisał(a):
> To ma znaczenie przy samochodach nowych albo prawie nowych.
No owszem, nie mam na myśli przerdzewiałego Cinquecento
> W fabrykach samochodow karoserie sa szpachlowane i powtornie malowane jesli jest
taka potrzeba. I nikt tego nie wykorzystuje zeby zbic cene.
Ale kupowałeś jakieś nowe samochody od tych czasów?
https://www.youtube.com/watch?v=yESGQ-UczuM
> A taki co kupi nowy dwukrotnie malowany przez fabryke samochod jest przypadkowym
farciarzem.
To jest prawda - takie auto można dostać z bardzo atrakcyjnymi upustami.
Spory zysk tego kto się nie boi.
> Wiem ze kazdy chcialby na naprawie lyknac padre groszy. Ale jest problem bo
ubezpieczyciele pilnuja zeby ktos nie mial darmowego obiadu.
To wygląda różnie.
Jeden dostaje kosztorys taki że ledwo da się naprawić pod warunkiem że
zrobi się to samemu.
A drugi kuty na cztery łapy, odda sprawę do sądu i tam dostanie tyle ile w
cenniku ASO kosztują nowe części + ryczałt na robotę.
Trzeci odda do tego ASO, tam mu zrobią a ubezpieczyciel rozliczy się
bezgotówkowo, bo cenniki monopolistów z ASO są chyba nieruszalne przez
wszystkie UOKiK-i itp.
Prawda pewnie jest gdzieś po środku, zwłaszcza że do popularnych modeli bez
problemu można kupić części używane, nawet w kolorze.
> W starym ktory jest zamortyzowany i zuzyty drogie naprawy na koszt ubezpieczyciela
nie wchodza w gre z przyczyn oczywistych. A jak komus to nie pasuje to niech idzie do
sadu.
No idzie i wygrywa, bo ubezpieczyciel jest tu na przegranej pozycji.
Musi doprowadzić samochód do stanu sprzed szkody i tyle.
-
15. Data: 2015-12-19 22:47:14
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 19 Dec 2015 22:41:36 +0100, yapann napisał(a):
> "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> wrote in message
> news:nwdm805ygxld.1kfloowrsvkg4$.dlg@40tude.net...
>> pojedzie do autoryzowanego
>> monopolisty w handlu oryginalnymi częściami samochodowymi tej marki,
> to czyli do kogo konkretnie.. :)
do ASO
>> się jaka jest najtańsza możliwa, zgodna z zaleceniami producenta opcja
>> naprawy
> ale nprawy w sensie reperowania? czy w sensie wymiany .. - nie rozumiem
> czamu dostawca części miałby oceniać koszty ich reperowania czy co ....
> ?
Naprawy samochodu.
A tam "fachowo" się stwierdzi że cokolwiek ponad zarysowanie wymaga wymiany
elementu na nowy.
-
16. Data: 2015-12-20 00:08:34
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Bzdury opowiadasz ze tak sie w sadzie wygrywa. Pozostaje Ci jeszcze dopracowanie
teorii o wyrywaniu z przepisem ktory zabrania podnoszenia wartosci wskutek zdarzenia
objetego ubezpieczeniem. Przy okazji. Jak masz kaprys to moge pare wypadow osobistych
w twoja strone zrobic. Nie zebym byl jakis zlosliwy. Tak z czystej zyczliwosci moge
to zrobic.
-
17. Data: 2015-12-20 08:13:09
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 19.12.2015 o 22:46, Tomasz Pyra pisze:
> A drugi kuty na cztery łapy, odda sprawę do sądu i tam dostanie tyle ile w
> cenniku ASO kosztują nowe części + ryczałt na robotę.
Plus utratę wartości auta.
Każda inna opcja to jest naciąganie ze strony ubezpieczyciela.
Bo jak sobie później naprawisz za 1/10 tej sumy, to nadal nie jest Twój
zysk i nadal to mieści się w zakresie szkody.
Tyle że po prostu świadomie część wartości samochodu zamieniłeś na gotówkę.
Masz do tego prawo, nikt nie powiedział, że naprawa szkody nie może być
w gotówce, a co do sposobu naprawy lub w ogóle jej braku, decydujesz Ty,
a nie ubezpieczyciel.
-
18. Data: 2015-12-20 15:54:02
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 19 Dec 2015 15:08:34 -0800 (PST), Zenek Kapelinder napisał(a):
> Pozostaje Ci jeszcze dopracowanie teorii o wyrywaniu z przepisem ktory zabrania
podnoszenia wartosci wskutek zdarzenia objetego ubezpieczeniem.
Ale nie ma tu mowy o podniesieniu wartości.
Dlatego, że samochód który wcześniej był bez stłuczki, po stłuczce i nawet
po drogiej naprawie w ASO, wart będzie nie więcej niż był przed stłuczką.
Czyli wartość się nie podniosła.
Ja rozumiem Twój tok myślenia i oczywiście masz rację jeśli chodzi o
ekonomiczną opłacalność naprawy, z uwzględnieniem jej ceny i utraty
wartości pojazdu.
Niemniej w obecnym stanie prawnym nie ma to znaczenia, bo wyłącznym
decydentem do tego co i jak robić z własnym samochodem jest jego
właściciel.
Oczywiście zazwyczaj opłacałoby się samochód naprawić taniej i nawet
zrekompensować utratę wartości właścicielowi, niż paść 1000% marże
cwaniaków z ASO, ale decyzja co do tego należy do właściciela.
Ubezpieczyciele chcieliby wypłacać odszkodowania w formule:
odszkodowanie = wartość przed szkodą - wartość "wraku"
Która w zasadzie wydaje się rozsądna.
Jednak sądy wielokrotnie uznawały to za niedopuszczalne, a za prawidłową
wycenę uznawały naprawę wg. cenników ASO.
-
19. Data: 2015-12-20 16:27:12
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sun, 20 Dec 2015 08:13:09 +0100, Cavallino napisał(a):
> W dniu 19.12.2015 o 22:46, Tomasz Pyra pisze:
>
>> A drugi kuty na cztery łapy, odda sprawę do sądu i tam dostanie tyle ile w
>> cenniku ASO kosztują nowe części + ryczałt na robotę.
>
> Plus utratę wartości auta.
> Każda inna opcja to jest naciąganie ze strony ubezpieczyciela.
>
> Bo jak sobie później naprawisz za 1/10 tej sumy, to nadal nie jest Twój
> zysk i nadal to mieści się w zakresie szkody.
> Tyle że po prostu świadomie część wartości samochodu zamieniłeś na gotówkę.
To co boli Kogutka też ma uzasadnienie.
Ogólnie system jest dość patologiczny, a efektem jego działania jest
pompowanie do granic absurdu cen w ASO, które to firmy praktycznie żyją
wyłącznie z likwidacji szkód z OC.
Nic dziwnego skoro obecne prawo stworzyło klientów dla których "cena nie
gra roli".
Bo powiedzmy że mamy używany samochód wart przed szkodą 50000zł, szkodę
można zlikwidować na kilka sposobów:
a) sprzedać strucla - wartość uszkodzonego samochodu to 42000zł, czyli
spadek wartości to 8000zł
b) wyprostować blachy, poszpachlować i pomalować - koszt 500zł + spadek
wartości 5000zł
c) wymienić części na używane - koszt 2000zł + spadek wartości 3000zł
d) kupić nowe części w ASO - koszt 9000zł + spadek wartości 1000zł.
e) odesłać samochód do fabryki gdzie naprawa zostanie przeprowadzona w
fabrycznej technologii - koszt 49900zł ;)
I tu pytanie - jaka jest w tym momencie realna i uczciwa wartość szkody,
którą powinien właścicielowi uszkodzonego pojazdu wypłacić ubezpieczyciel?
-
20. Data: 2015-12-20 16:36:27
Temat: Re: kiedy likwidacja szkody może dopuszczać klepanie/szpachlowanie zamiast wymiany elementu
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 20.12.2015 o 16:27, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia Sun, 20 Dec 2015 08:13:09 +0100, Cavallino napisał(a):
>
>> W dniu 19.12.2015 o 22:46, Tomasz Pyra pisze:
>>
>>> A drugi kuty na cztery łapy, odda sprawę do sądu i tam dostanie tyle ile w
>>> cenniku ASO kosztują nowe części + ryczałt na robotę.
>>
>> Plus utratę wartości auta.
>> Każda inna opcja to jest naciąganie ze strony ubezpieczyciela.
>>
>> Bo jak sobie później naprawisz za 1/10 tej sumy, to nadal nie jest Twój
>> zysk i nadal to mieści się w zakresie szkody.
>> Tyle że po prostu świadomie część wartości samochodu zamieniłeś na gotówkę.
>
> To co boli Kogutka też ma uzasadnienie.
> Ogólnie system jest dość patologiczny, a efektem jego działania jest
> pompowanie do granic absurdu cen w ASO, które to firmy praktycznie żyją
> wyłącznie z likwidacji szkód z OC.
> Nic dziwnego skoro obecne prawo stworzyło klientów dla których "cena nie
> gra roli".
>
> Bo powiedzmy że mamy używany samochód wart przed szkodą 50000zł, szkodę
> można zlikwidować na kilka sposobów:
>
> a) sprzedać strucla - wartość uszkodzonego samochodu to 42000zł, czyli
> spadek wartości to 8000zł
> b) wyprostować blachy, poszpachlować i pomalować - koszt 500zł + spadek
> wartości 5000zł
> c) wymienić części na używane - koszt 2000zł + spadek wartości 3000zł
> d) kupić nowe części w ASO - koszt 9000zł + spadek wartości 1000zł.
> e) odesłać samochód do fabryki gdzie naprawa zostanie przeprowadzona w
> fabrycznej technologii - koszt 49900zł ;)
>
> I tu pytanie - jaka jest w tym momencie realna i uczciwa wartość szkody,
> którą powinien właścicielowi uszkodzonego pojazdu wypłacić ubezpieczyciel?
Wariant b+c - nie pokrywa wartości szkody.
Wariant a - dolicz 2000 dla właściciela, za fatygę i pozostawanie bez
samochodu i będzie ok, bo zrówna się z wariantem d.
Wariant e - nie wiem czy to jest do zrealizowania, obstawiam, że nawet
jakby się ktoś uparł to by mu się nie udało.