Grzegorz Krukowski napisal:
> Tyle że ,,nowy wspaniały system'' panuje już przeszło 20 lat. Wiesz,
> ile jeszcze będziesz tłumaczył nasą indolencję tym, że cośtam,
> kiedyśtam?

Nowy 'wspanialy' system zdemolowal urbanistycznie centrum Warszawy.
Zdemolowal urbanistycznie nowe osiedla mieszkaniowe, ktore sa koszmarnymi
gettami sypialnianymi. Peerelowski Ursynow to przy tym szczyt funkcjonalnosci
i estetyki. Krakowska Nowa Huta to perelka (z przekasem) w zestawieniu
z koszmarami deweloperskimi. Architektura nieco sie poprawila, urbanistyka
upadla zupelnie.

> komunizm, i socrealizm a potrafili (pomijam tu kwestię pieniędzy) -

Nie mozesz tego pominac. Z gowna bata nie ukrecisz.

> Generalnie mnie zwiedzanie NRDówka wprowadza w złość - oni też byli
> zniszczeni ale ta odbudowa prowadzona jest estetycznie a nie każdy
> sobie rzepkę skrobie. Ech ta sarmacka niezależność ...

W NRD wpompowano bilion marek. W tym czasie z Polski wyprowadzono srodki
na poziomie okolo 10..15% tej kwoty.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

Dnia Tue, 12 May 2009 11:17:33 +0200, Grzegorz Krukowski napisał(a):

> Generalnie mnie zwiedzanie NRDówka wprowadza w złość - oni też byli
> zniszczeni ale ta odbudowa prowadzona jest estetycznie a nie każdy
> sobie rzepkę skrobie. Ech ta sarmacka niezależność ...

To tak przy okazji a'propos naszej wiochy... Tablice informacyjne z
gwiazdkami UE - rozumiem, że bez środków unijnych, to nasze ulice pewnie
wciąż by tkwiły w stanie gdzieś z lat '90. Ok, finansowanie jest git...
ale czy te tablice muszą być tak ordynarnie wielkie i nahalnie
eksponowane? Zdaje się to jest jakiś nasz wynalazek i przez naszych
jaśnie oświeconych urzędników narzucony.
Dawniej fundator wmurowywał skromną tabliczkę - dziś musi to być wielki,
oczojebny transpalant... :/


Co do estetyki - mimo wszystko i powolutku idzie ku lepszemu. Choć w
przypadku architektury nie spodziewam się już niczego nowego, co mógłbym
nazwać "zwyczajnie pięknym".


--
Pozdr.
Grzegorz
:::: http://ggora.art.pl ::::
:::: http://moje-chelmno.pl ::::

do góry

> No i z prośby o nienaśladowanie kiczu w sposób bezmyślny doszliśmy do
> Stalina...
> Okej, mamy wolność, ale konsekwentnie - ja będę mówił, że gówno nie
> pachnie i nikomu nie wolno mi tego zabraniać.

Ja nie mam nic przeciwko temu - mamy wolność - krytykować każdy może.
Postulat z pewnym zastrzeżeniem można uznać za słuszny - nie można
jednak postulować nienaśladowania kiczu, bo kicz dopiero rodzi się z
masowego, bezmyślnego, wtórnego i nieporadnego naśladownictwa danego
stylu (słowo "Kitsch" oznacza tandetę).

Natomiast nie przypadło mi do gustu dorabianie do tego ideologii i
wyjeżdżanie z jaskinią filozofów, gdyż jak przytomnie zauważa w swym
"Dzienniku" Witold Gombrowicz - "im mądrzej, tym głupiej".

do góry

On Tue, 12 May 2009 09:46:55 +0000 (UTC), Jacek_P
<L...@c...edu.pl> wrote:

>Grzegorz Krukowski napisal:
>> Tyle że ,,nowy wspaniały system'' panuje już przeszło 20 lat. Wiesz,
>> ile jeszcze będziesz tłumaczył nasą indolencję tym, że cośtam,
>> kiedyśtam?
>
>Nowy 'wspanialy' system zdemolowal urbanistycznie centrum Warszawy.
>Zdemolowal urbanistycznie nowe osiedla mieszkaniowe, ktore sa koszmarnymi
>gettami sypialnianymi. Peerelowski Ursynow to przy tym szczyt funkcjonalnosci
>i estetyki. Krakowska Nowa Huta to perelka (z przekasem) w zestawieniu
>z koszmarami deweloperskimi. Architektura nieco sie poprawila, urbanistyka
>upadla zupelnie.

Gdyby nie brak miejsca na parkingi, to te osiedla z lat 60 są całkiem
rozsądnie zaprojektowene i posiadają dodatkową infrastrukturę, o
której teraz się zapomina. Inna rzecz, że obecnie nie wszystkie
budynki dodatkowe mają sens.


>
>> komunizm, i socrealizm a potrafili (pomijam tu kwestię pieniędzy) -
>
>Nie mozesz tego pominac. Z gowna bata nie ukrecisz.
Ależ sam sobie przeczysz - zobacz akapit wyżej - dało się. Ja nie
oczekuję cudów, wystarczy paprać trochę mniej. Poprawi się wtedy samo,
z upływem czasu - czy to są wygórowane wymagania?
--
Grzegorz Krukowski
Ministerstwo Głupich Kroków ostrzega:
lustrzanka albo zdjęcia - wybór należy do Ciebie!

do góry

Był 12 maj (wtorek), gdy o godzinie 11:51 *Czornyj* w pocie czoła
naskrobał(a):


> Natomiast nie przypadło mi do gustu dorabianie do tego ideologii i
> wyjeżdżanie z jaskinią filozofów,
eee, to żadna ideologia, a tylko zwrócenia uwagi na istnienie nie tylko
świata zmysłów.




--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2009-05-12 12:37:15

do góry

at Tue 12 of May 2009 10:51, Heraklit wrote:

> Był 12 maj (wtorek), gdy o godzinie 10:40 *Grzegorz Krukowski* w pocie
> czoła naskrobał(a):
>
>> On Tue, 12 May 2009 10:25:54 +0200, Heraklit <w...@p...onet.pl>
>> wrote:
>>
>>>znaczy się możesz to wyjaśnić? Gdzie jest to "dziadostwo": na grupie,
>>>w Polsce, u Ciebie w domu??
>> Może troche nie na temat, ale - wyjedź gdzieś sobie za granicę, ale w
>> kierunku zachodnim, ewentualnie Skandynawia, pochodź sobie po mieście
>> i poobserwuj różnice. Niestety tamtejsze miasta są o wiele bardziej
>> estetyczne niż nasze, bardziej uporządkowane i harmonijne, nie mam
>> wrażenia bałaganu estetycznego.
> tylko kraje, które opisujesz nie miały 40 lat sowieckiej kultury jak
> kanonu "piękna".

Bałagan estetyczny na Wschodzie rzeczywiście większy niż w Polsce.
Sam fakt iluś tam lat komuny chyba nie ma decydującego znaczenia.
Prowincjonalne miasteczka i wioski rumuńskie, mimo widocznej
czasami biedy, miały ładunek estetyczny co najmniej na podstawowym
poziomie. Pod koniec lat 80 jechałem PKSem spod Babiej Góry
do Krakowa bocznymi drogami. Tam też wyglądało normalnie, wyjątkowo
estetycznie w porównaniu z resztą Polski.
A ta reszta, od wiosek po nowe blokowiska i dzielnice willowe,
to tragedia. Może nie tyle jeśli chodzi szczególnie o architekturę
ale w ogóle o zorganizowanie przestrzeni. Źle zorganizowana
działa przygnębiająco, co niektórzy zauważają natychmiast
(np duszą się, poważnie!) inni później, ale i oni co jakiś
czas muszą pospacerować tam gdzie otaczająca przestrzeń
nie usiłuje zadusić.


> I niestety wracając ,,na swoje stare śmieci'', do Polski też mam
>> wrażenie, że estetycznie to tu jest ,,dziadostwo'' i ,,smietnik'',
>> przynajmniej w architekturze.
> Jedź na południe np.: Włochy - estetyka już nie jest tak "sterylna",
> miejscami podobna do naszej.
>
>
>
>
>

--
nb

do góry

Grzegorz Krukowski napisal:
> >> komunizm, i socrealizm a potrafili (pomijam tu kwestię pieniędzy) -
> >Nie mozesz tego pominac. Z gowna bata nie ukrecisz.
> Ależ sam sobie przeczysz - zobacz akapit wyżej - dało się.

Alez byly pieniadze. Wez pod uwage, jak manipulowano cenami, aby
zagarniajac 90% wartosci zarobkow stwarzac iluzje sily nabywczej:
regulowane ceny zywnosci, energii, czynszow. Jakiekolwiek produkty
przemyslowe mialy juz normalne ceny i byly poza zasiegiem przecietnego
czlowieka. Porownaj zarobki liczone w dolarach wedlug kursu
rynkowego (wtedy czarnorynkowego). Obecnie masz ok. 1000 USD, wtedy
bylo to okolo 10..15 USD. Wydajnosc nie wzrosla 60 razy.

A jezeli juz odniesc sie do rynku wewnetrznego to policz sile nabywcza
przecietnej pensji liczona w pralkach, telewizorach itp. Ta krotnosc
tez jest wielokrotnie wyzsza niz wzrost wydajnosci. To daje miare
owczesnej grabiezy zarobkowej. Mogles sie najesc, ubrac i wyspac.
I w zasadzie to bylo wszystko. Prosta reprodukcja.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry