eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaawaryjne zasilenie samochodu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 98

  • 31. Data: 2024-08-07 14:46:23
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.08.2024 o 14:16, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2024-08-07 o 14:02, io pisze:
    >
    >> Można, ale niewiele z tego wynika. Tak samo to działa w samochodach
    >> innych marek o ile mi wiadomo.
    >
    > Poprzednio miałem VW Golfa Sportsvana i nigdy nie zauważyłem tego typu
    > problemów. Nie analizowałem wtedy tematu, bo jak problemu nie ma to się
    > nie wie, że mógłby być.
    >
    > Głowy oczywiście nie dam, ale sądzę, że sygnał z czujnika deszczu musiał
    > być doprowadzony do układu sterującego światłami, bo przecież czasem
    > pada a zmierzchu czujnik nie wykryje.

    Skoro nie wiesz jak było to nie rozumiem po co się rozwodzisz na temat
    tego jak 'musiało być'?

    >
    > Poza tym z rozmowy z tym serwisantem z ASO Mazdy wynikało, że on też był
    > zdziwiony jak się dowiedział, że "Mazda tak ma" (wcześniej pracował w
    > innych serwisach). Z tego by (nie wprost) wynikało, że inni mają to
    > lepiej ogarnięte.

    Nic z tego nie wynika, po prostu coś sobie gadał by nie było, że jest
    zwykłą niedojdą.

    Mówię Ci, że są samochody innych marek, które mają tak samo. Może być
    ciekawe, które mają inaczej...


  • 32. Data: 2024-08-07 19:02:53
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    in <news:v8vnp1$tv9$2@news.chmurka.net>
    user Piotr Gałka pisze tak:

    > W dniu 2024-08-07 o 00:33, PiteR pisze:
    >
    >> Warto mieć. RadioPowiadamianie uratowało mnie od straty
    >> samochodu.
    >
    > W Skodzie Favorit rozebrałem zapłon tranzystorowy i dorobiłem
    > wewnątrz układ (kilka tranzystorów) blokujący jego pracę.
    > Mechanizm odblokowania dosyć prosty - trzeba było podać sygnał
    > zmienny rzędu 1kHz lub więcej na wyprowadzony przeze mnie z
    > zapłonu dodatkowy przewód. Sygnał z generatora był demodulowany i
    > to blokowało układ blokujący czyli odblokowywało zapłon.
    > Generator (NE555) w dużej wtyczce Jack wtykanej w gniazdko, które
    > zamontowałem zamiast gniazdka zapalniczki. Wtyczkę miałem
    > połączoną rzemykiem z kluczykiem, aby jej nie zapominać w
    > samochodzie.

    Ale to się zatrzaskiwało czy musiało być ciągle wsadzone?
    Bo jak ciągle to nie odważyłbym się wyprzedzać a coś nie połączy i
    silnik zgaśnie.


    > Znajomym się spodobało więc powstało kilka (6..8) egzemplarzy
    > potencjalnie mniej skutecznej wersji 'do każdego auta' -
    > demodulator sterował przekaźnikiem i szkopuł polegał na dobrym
    > zamaskowaniu miejsca jego podłączenia, bo jakby znaleźli to by
    > obeszli (grzebania przez złodziei wewnątrz zapłonu tranzystorowego
    > nie przewidywałem).

    Za bardzo nie chowam choć pstrokatych kabli też nie używam.
    Wierzę, że jak szybko nie odpalą to odpuszczą i nie będą rozkręcać
    samochodu i szukać.

    Teraz mam taki pomysł. Czujnik mikrofalowy plus syrena lub czujnik plus
    radiopowiadamianie.

    Dosyć ciekawy patent imho znaleziony w necie to podłączenie do zapłonu
    cewki przekaźnika zwłocznego podającego napiecie na klakson. Czyli
    złodziej przekręca kluczyk zapala lub nie i klakson wyje.


    > Do jednego z tych samochodów się włamali, ale nie odjechali.
    > P.G.

    żeby im ręce uschły


    --
    Piter

    https://www.veracrypt.fr https://vivaldi.com
    https://www.irfanview.com https://handbrake.fr
    https://www.faststone.org https://www.xnview.com


  • 33. Data: 2024-08-08 07:56:05
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2024-08-07 00:25, PiteR wrote:
    > in <news:v8utb4$98p$1@news.chmurka.net>
    > user ptoki pisze tak:
    >
    >
    >> https://www.youtube.com/results?search_query=coat+ha
    nger+car+unlock
    >>
    >> Wybierz i dopasuj do swojego modelu.
    >
    > no poszukam passat B5 sedan
    >
    > https://en.wikipedia.org/wiki/Volkswagen_Passat_%28B
    5%29
    >
    >
    >>> przecież jak się zamkniesz od środka to klamki wewn nie otwieraja
    >>> drzwi a korków juz nie ma od dawna. Po za tym nie da sie juz ich
    >>> chwycić pętelką bo nie sa grzybkami.
    >
    >> Akurat korek to trudniejsze imho do ogarniecia niz skobelek. Czyli
    >> teraz jest latwiej.
    >
    > co skobelek? ciągniesz palcami i nie otwiera drzwi to jak ci drut
    > pomoże?
    >

    1. Korek+klamka - musisz drutem korek wyciagnac. Korek czesto nie ma za
    co zahaczyc, trzeba cudowac. Jak juz korek wyciagniesz to trzeba potem
    drutem klamke pociagnac. Jak klamka samodzielnie odryglowuje to jest
    prosciej bo korka nie trzeba ciagnac.

    2. skobelek+klamka - skobel trudniej odblokowac drutem przez okno ale
    zazwyczaj klamki sa wtedy zintegrowane czyli nie trzeba odryglowywac
    zeby klamka drzwi otwierac.

    W malaczu chyba bylo tak ze klamka nie odryglowywala korka. A moze moj
    byl zepsuty...

    Generalnie w relatywnie nowych autach starczy odgiac ramke drzwi i
    pociagnac za klamke od srodka za pomoca druta. W starszych czasem trzeba
    bylo najpierw korek odryglowac a potem klamka otworzyc drzwi. Do tego
    sie odnioslem.

    BTW, jakies 3 tygodnie temu widzialem jak ludki sie tak mocowali bo
    klucz w jakims nissanie zatrzasneli.

    w mojej fiescie drzwi kierowcy nie dawaly sie ryglowac recznie. Nie wiem
    czy to intencjonalne czy zepsulo sie jak grzebalem ale mi pasowalo.
    Zaryglowac moglem kluczykiem z zewnatrz ale nie moglem zaryglowac majac
    drzwi otwarte i zatrzasnac.

    >
    >> Bo pasazerskie szyby na szrotach sa czestsze. Jak kupisz uzywana i
    >> bedzie naduzyta to nie bedziesz musial przez nia tyle patrzec jak
    >> ja zamontujesz.
    >> Tylne maja mniej kabli i glosnikow, latwiej sie rozbiera. Zamiast
    >> 20m zejdzie ci 12m.
    >
    >
    > sedan sedan jakie kable? coś odlatujesz
    >
    > https://en.wikipedia.org/wiki/Volkswagen_Passat_%28B
    5%29
    >

    Rozbierz przednie i tylne, porownaj ile graciarstwa jest w obu. Czesto
    tylne nie maja glosnika jak auto starawe a jak nowsze to przednie maja
    np. otwieranie szyb pasazera albo jakies regulacje siedzen co powoduje
    ze tam jest wiecej klipsow, kabli itp.
    Jakbym mial szybe wymieniac to bym wolal dlubac w tylnej.

    >
    >>>> Ale ja bym po prostu przeczytal co producent auta przewidzial na
    >>>> taka okazje. Bo nawet bezkluczykowe maja czesto zamek schowany
    >>>> pod zaslepka w klamce.
    >>>
    >>> Prodcent daje przednie klamki z bębenkami.
    >>> Klamki orginały się demontuje i chowa w domu do tapczanu.
    >>> Kupuje się identyczne klamki na szrocie bez kluczyka za 50zł i
    >>> brzeszczotem ucina się napęd zamków żeby nie dało się otworzyć
    >>> łamakiem. Wtedy złodziej musi wybić szybę.
    >>>
    >>
    >> Besensu. No ale co tam wujenka se woli.
    >
    >
    > to napisz dlaczego.

    Bo nie widze potrzeby wyciagania zamkow.

    > Bezsensu to każdy Master potrafi napisać.
    > To jest od lat 90 stosowane u mnie sie sprawdziło i wydłuża czas akcji
    > zmusza do zbicia szyby które jest głośne i robi bałagan.
    >

    A u mnie nie kradna. No czasem cos tam sie zdarzy ale nie na tyle aby
    cudowac.
    O ile rozumiem lokalne uwarunkowania i osobiste doswiadczenia to
    cudowanie z zamkami uwazam za przesade i ja bym nie robil. Ale jak ci
    tak pasuje to jak pisalem, jak wujenka se tam woli.

    Kiedys tez dumalem czy warto dac przekaznik na pompe paliwa albo jakies
    tajne przelaczniki ale skonczylo sie na tym ze radio zamontowalem pod
    fabryczna zaslepka i tyle. Na te 8 czy 10 aut jakie mialem tylko raz
    mialem "wlamanie" bo ktos wlazl bo drzwi byly nie zamkniete. Zabral
    turystyczne widelce i ekran od kamery cofania (ale wyrwal se z niej
    kable wiec pozytku nie mial za duzo).

    Tak wiec nie widze powodu cudowac a jak tak by mi kradli to bym sie
    chyba wolal wyprowadzic. Ale to juz nie na temat.


    --
    Lukasz


  • 34. Data: 2024-08-08 08:00:13
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2024-08-07 12:02, PiteR wrote:
    > in <news:v8vnp1$tv9$2@news.chmurka.net>
    > user Piotr Gałka pisze tak:
    >
    >> W dniu 2024-08-07 o 00:33, PiteR pisze:
    >>
    >>> Warto mieć. RadioPowiadamianie uratowało mnie od straty
    >>> samochodu.
    >>
    >> W Skodzie Favorit rozebrałem zapłon tranzystorowy i dorobiłem
    >> wewnątrz układ (kilka tranzystorów) blokujący jego pracę.
    >> Mechanizm odblokowania dosyć prosty - trzeba było podać sygnał
    >> zmienny rzędu 1kHz lub więcej na wyprowadzony przeze mnie z
    >> zapłonu dodatkowy przewód. Sygnał z generatora był demodulowany i
    >> to blokowało układ blokujący czyli odblokowywało zapłon.
    >> Generator (NE555) w dużej wtyczce Jack wtykanej w gniazdko, które
    >> zamontowałem zamiast gniazdka zapalniczki. Wtyczkę miałem
    >> połączoną rzemykiem z kluczykiem, aby jej nie zapominać w
    >> samochodzie.
    >
    > Ale to się zatrzaskiwało czy musiało być ciągle wsadzone?
    > Bo jak ciągle to nie odważyłbym się wyprzedzać a coś nie połączy i
    > silnik zgaśnie.
    >
    >
    >> Znajomym się spodobało więc powstało kilka (6..8) egzemplarzy
    >> potencjalnie mniej skutecznej wersji 'do każdego auta' -
    >> demodulator sterował przekaźnikiem i szkopuł polegał na dobrym
    >> zamaskowaniu miejsca jego podłączenia, bo jakby znaleźli to by
    >> obeszli (grzebania przez złodziei wewnątrz zapłonu tranzystorowego
    >> nie przewidywałem).
    >
    > Za bardzo nie chowam choć pstrokatych kabli też nie używam.
    > Wierzę, że jak szybko nie odpalą to odpuszczą i nie będą rozkręcać
    > samochodu i szukać.
    >
    > Teraz mam taki pomysł. Czujnik mikrofalowy plus syrena lub czujnik plus
    > radiopowiadamianie.
    >
    > Dosyć ciekawy patent imho znaleziony w necie to podłączenie do zapłonu
    > cewki przekaźnika zwłocznego podającego napiecie na klakson. Czyli
    > złodziej przekręca kluczyk zapala lub nie i klakson wyje.
    >

    jest jeszcze inny wariant.
    Przekaznik i kontaktron wpiety w uklad pompy paliwa.
    Do zrobienia prosto, latwo schowac pod dywanikami.
    Przed uruchomieniem auta albo krotko po przykladasz magnes do ukrytego
    pod dywanikiem kontaktronu i on tymczasowo zamyka obwod. Odpalasz auto i
    przekaznik sam sie podtrzymuje.

    Jak tego nie zrobisz to auto odpali ale daleko nie zajedzie bo cisnienie
    paliwa spadnie. Auto zostaje umarte na srodku ulicy niedaleko od miejsca
    zaparkowania.

    Nie wiem czy to lepsze od innych rozwiazan ale zawsze cos.

    >
    >> Do jednego z tych samochodów się włamali, ale nie odjechali.
    >> P.G.
    >
    > żeby im ręce uschły
    >
    >

    --
    Lukasz


  • 35. Data: 2024-08-08 13:14:04
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2024-08-07 o 14:46, io pisze:

    > Skoro nie wiesz jak było to nie rozumiem po co się rozwodzisz na temat
    > tego jak 'musiało być'?

    Nie jest moją naturą pozostawiać kogoś nie rozumiejącego czegoś więc
    wyjaśniam:

    Nigdy nie napiszę, że coś jest tak a tak, gdy nie wiem tego na pewno.
    Gdybym tak zrobił to sam siebie bym uważał, za niepoważnego.

    Dlatego jak czegoś nie wiem na pewno to mam dwa wyjścia:
    1. Nie odzywać się w ogóle na ten temat.
    2. Opisać jak podejrzewam, że jest i podać argumenty na podstawie
    których podejrzewam, że tak jest.

    Tym razem wybrałem opcję 2.

    > Mówię Ci, że są samochody innych marek, które mają tak samo. Może być
    > ciekawe, które mają inaczej...

    Ja temu nie przeczę. Jedynie podałem argumenty na podstawie których
    podejrzewam (jedynie podejrzewam), że w VW Golf Sportsvanie który
    używałem 3 lata było inaczej.
    Ale tam coś mogło przyjść z którąś z kilkunastu wypasionych opcji, które
    ktoś tam sobie zażyczył (miałem nawet masaż pleców w fotelu kierowcy).
    Wziąłem egzemplarz 'z placu' bo mi dali solidny rabat (z cennika
    wychodziło 112 a zapłaciłem 99,8 i jeszcze dorzucili drugi komplet opon
    i przeglądy przez 3 lata w tej cenie).
    P.G.


  • 36. Data: 2024-08-08 13:56:40
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2024-08-07 o 19:02, PiteR pisze:

    > Ale to się zatrzaskiwało czy musiało być ciągle wsadzone?
    > Bo jak ciągle to nie odważyłbym się wyprzedzać a coś nie połączy i
    > silnik zgaśnie.

    Trafiłeś w najsłabszy punkt tego rozwiązania.
    Z tym zapłonem tranzystorowym - musiało być cały czas. Te późniejsze z
    przekaźnikami już miały zatrzaskiwanie (stykami przekaźnika).

    Było dawno (początek lat 90-tych). Musiał to być pierwszy rok oferty
    Favoritek bo kazali używać płynu do chłodnicy, który okazał się żrący i
    po roku wyżerał uszczelkę pod głowicą.
    Wymiana tej uszczelki to najbardziej zaawansowana moja operacja przy
    samochodzie, ever. ASO liczyła na to 4h. Nam z bratem zajęło to prawie
    8h, ale się jednocześnie uczyliśmy jak to się robi.

    Znacznie mniej wiedziałem niż teraz i nie przyszło mi do głowy, że
    powinno się zatrzaskiwać.
    Faktycznie raz mi silnik przerwał przy wyprzedzaniu.
    Uznałem, że przyczyną jest problem z kontaktowaniem jednego z 3 styków
    wtyczki Jack (kształt wtyczki powoduje, że jeden ze styków jest słabiej
    dociśnięty.
    Przerobiłem generator tak, że sygnał wypuszczał na ten sam przewód który
    go zasilał i dwa styki wtyczki połączyłem równolegle.
    Nigdy więcej problem już się nie powtórzył. Ale teraz nie uznałbym
    takiego rozwiązania za dopuszczalne.

    Trochę inne czasy były i inne przyzwyczajenia. Jak do taty Fiata 2300
    zrobiłem cały zapłon tyrystorowy to też przecież awaria mojego (nie
    posiadającego żadnych atestów) urządzenia w czasie wyprzedzania była groźna.
    Raz ten zapłon wysiadł. Obluzowała się końcówka w kondensatorze (taki
    przezroczysty zawijany).

    > Za bardzo nie chowam choć pstrokatych kabli też nie używam.
    > Wierzę, że jak szybko nie odpalą to odpuszczą i nie będą rozkręcać
    > samochodu i szukać.
    >
    > Teraz mam taki pomysł. Czujnik mikrofalowy plus syrena lub czujnik plus
    > radiopowiadamianie.

    Bezsensowne skojarzenie.
    W latach 70-tych kupiłem syrenę 12V (coś wielkości grubego kubka). W
    sobotę robiłem trochę porządków i po raz setny się zastanawiałem czy już
    ją wyrzucić, czy dalej przechowywać.

    > Dosyć ciekawy patent imho znaleziony w necie to podłączenie do zapłonu
    > cewki przekaźnika zwłocznego podającego napiecie na klakson. Czyli
    > złodziej przekręca kluczyk zapala lub nie i klakson wyje.

    Znów skojarzenie, ale cel tej przeróbki był inny.
    W maluchu (cewka podwójna 6V z szeregowym rezystorem) dorobiłem
    przekaźnik zwłoczny który po przekręceniu kluczyka na kilka sekund
    zwierał ten rezystor.
    Normalne rozwiązanie polegało na wykorzystaniu do tego sygnału do
    rozrusznika, ale postanowiłem to zrobić jak miałem grypę i nie pasowało
    mi grzebanie się (nie miałem garażu) w samochodzie, bo to chyba było
    gdzieś od dołu. A to z przekaźnikiem czasowym (NE555) mogłem wszystko
    przygotować w domu i potem tylko wpiąć w złącza.

    Problemy z rozruchem jak ręką odjął, ale jak tata pojechał tym
    samochodem na działkę to utknął. Nie wiedział, że rozruch trzeba od razu
    po przekręceniu kluczyka i, że przed każdą kolejną próbą trzeba go
    całkiem cofnąć. No i wyszło, że zabezpieczyłem samochód przed odpaleniem
    przez mojego tatę :)
    Wyszło też, że w normalnym układzie to miałbym ciągłe problemy z odpalaniem.
    P.G.


  • 37. Data: 2024-08-08 21:55:03
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    in <news:v91mte$9fe$1@news.chmurka.net>
    user ptoki pisze tak:

    >> Dosyć ciekawy patent imho znaleziony w necie to podłączenie do
    >> zapłonu cewki przekaźnika zwłocznego podającego napiecie na
    >> klakson. Czyli złodziej przekręca kluczyk zapala lub nie i
    >> klakson wyje.
    >>
    >
    > jest jeszcze inny wariant.
    > Przekaznik i kontaktron wpiety w uklad pompy paliwa.
    > Do zrobienia prosto, latwo schowac pod dywanikami.
    > Przed uruchomieniem auta albo krotko po przykladasz magnes do
    > ukrytego pod dywanikiem kontaktronu i on tymczasowo zamyka obwod.
    > Odpalasz auto i przekaznik sam sie podtrzymuje.
    >
    > Jak tego nie zrobisz to auto odpali ale daleko nie zajedzie bo
    > cisnienie paliwa spadnie. Auto zostaje umarte na srodku ulicy
    > niedaleko od miejsca zaparkowania.

    tak miałem to
    ale zamiast kontaktronu, (którym nie ufam bo może się skleić) używałem
    pilota centralnego zamka.

    --
    Piter

    # kradno ale sie dzielo


  • 38. Data: 2024-08-08 22:13:40
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    in <news:v92bpj$tbm$2@news.chmurka.net>
    user Piotr Gałka pisze tak:

    > Było dawno (początek lat 90-tych). Musiał to być pierwszy rok
    > oferty Favoritek bo kazali używać płynu do chłodnicy, który okazał
    > się żrący i po roku wyżerał uszczelkę pod głowicą.
    > Wymiana tej uszczelki to najbardziej zaawansowana moja operacja
    > przy samochodzie, ever. ASO liczyła na to 4h. Nam z bratem zajęło
    > to prawie 8h, ale się jednocześnie uczyliśmy jak to się robi.

    Mnie zaskoczył deszcz, wybierałem wodę z cylindrów szmatą i wielką
    strzykawką. Byłem przeszczęśliwy kiedy silnik zapalił.


    > Trochę inne czasy były i inne przyzwyczajenia. Jak do taty Fiata
    > 2300 zrobiłem cały zapłon tyrystorowy to też przecież awaria
    > mojego (nie posiadającego żadnych atestów) urządzenia w czasie
    > wyprzedzania była groźna. Raz ten zapłon wysiadł. Obluzowała się
    > końcówka w kondensatorze (taki przezroczysty zawijany).

    Tak obecnie oglądamy projekt pod różnymi kątami.
    Mnie gryzła myśl, że będę przejeżdzał koło jakiegoś nadajnika i
    odbiornik odcięcia kompa sobie zdekoduje z szumu prawidłową sekwencję i
    odciągnie przekaźnik :)

    Dorobiłem szybko zatrzask.


    > No i wyszło, że zabezpieczyłem samochód
    > przed odpaleniem przez mojego tatę :)

    :)



    Kiedyś miałem szalony pomysł żeby zostawić na podłodze pod dywanikiem
    kabel np 24 żyły i wsadzać tam wtyczkę kodową. Nurtowało mnie jak
    zrobić żeby nie dało się wywnioskować lub przedzwonić miernikiem które
    piny zewrzec do + a które do masy żeby odpalic auto.

    Do plusa to diody 1N4007 "nasłuchujące" dać?

    Potem miałem wizję wtyczki kodowej z rezystorami i pomiar tychże
    rezystancji. Jesli sie zgadzają to sygnał zapalamy.


    --
    Piter

    # kradno ale sie dzielo


  • 39. Data: 2024-08-08 22:25:03
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    in <news:v91mlm$97f$1@news.chmurka.net>
    user ptoki pisze tak:

    > A u mnie nie kradna. No czasem cos tam sie zdarzy ale nie na tyle
    > aby cudowac.
    > O ile rozumiem lokalne uwarunkowania i osobiste doswiadczenia to
    > cudowanie z zamkami uwazam za przesade i ja bym nie robil. Ale jak
    > ci tak pasuje to jak pisalem, jak wujenka se tam woli.

    Wiesz w Londynie bardzo kradną samochody. Szczególnie dostawcze.
    W dużym dostawczym typu Crafter to chyba właściciel śpi.

    Idąc do pracy rano, codziennie przechodzę koło Dacii Logan
    z lagą na kierownicy. Taki widok przeraża.

    A drogie samochody mają diski zakrywające całą kierownicę.

    https://disklokuk.co.uk/product/disklok-gold-edition
    /

    --
    Piter

    # kradno ale sie dzielo


  • 40. Data: 2024-08-09 07:37:30
    Temat: Re: awaryjne zasilenie samochodu
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2024-08-08 15:25, PiteR wrote:
    > in <news:v91mlm$97f$1@news.chmurka.net>
    > user ptoki pisze tak:
    >
    >> A u mnie nie kradna. No czasem cos tam sie zdarzy ale nie na tyle
    >> aby cudowac.
    >> O ile rozumiem lokalne uwarunkowania i osobiste doswiadczenia to
    >> cudowanie z zamkami uwazam za przesade i ja bym nie robil. Ale jak
    >> ci tak pasuje to jak pisalem, jak wujenka se tam woli.
    >
    > Wiesz w Londynie bardzo kradną samochody. Szczególnie dostawcze.
    > W dużym dostawczym typu Crafter to chyba właściciel śpi.
    >
    > Idąc do pracy rano, codziennie przechodzę koło Dacii Logan
    > z lagą na kierownicy. Taki widok przeraża.
    >

    Mnie nie. Bo:
    -fakt ze zapinka jest nie znaczy ze kradna. Znaczy ze wlasciciel sie
    obawia ze ukradna a to nie to samo.
    -Taka zapinka jest solidna i ciezka ale ja ochrania bebenek yale robiony
    z gownocynku ktory sie lamie dlugopisem.

    Naogladalem sie lokpiking lawjera i ilosc zamkow ktore mozna otworzyc
    "grabiami" jest przerazajaca.

    Na dzis to tylko grdowe klucze/zamki patyczkowe maja sens w sensownych
    drzwiach. Reszta to zludzenie.

    > A drogie samochody mają diski zakrywające całą kierownicę.
    >
    > https://disklokuk.co.uk/product/disklok-gold-edition
    /
    >

    Tam jest taki zamek jak w tej klodce. Przewin do 1m20s jesli nie chce ci
    sie calosci ogladac.
    https://youtu.be/bfGr5f8TCUc?list=PLpIvUbO_777xfwjGA
    fsp0LQASkbyCoKbf

    Tego typu zamki i blokady dzialaja na nastolatki i jak masz taka patole
    wokolo to rzeczywiscie jakis tam sens to ma.

    Jak konkretny zlodziej chce Twoje auto to nie ma zmiluj. Przyjedzie
    laweta i w 30 sekund auto zabierze. No ale to juz inny temat.



    --
    Lukasz

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: