-
1. Data: 2012-02-28 22:57:15
Temat: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
Od razu kolegów serdecznie przepraszam, ponieważ dalszych kilka słów , które
tutaj zamieszczę, będzie niestety służyć mojej osobistej terapii, w celu
odreagowania spotkania z kretynem. Kto chce i ciekaw - niech czyta dalej,
będzie jednak uprzedzam wulgarnie i złośliwie.
Kilka razy widziałem tutaj gorzkie żale nad Jaśnie Panami Administratorami
Elektrody (no, to już wiecie o czym) - i przeważnie
miałem wrażenie, że to może nieadekwatne jakieś, tudzież niepotrzebnie
osobiste wywody są.
Ale - po osobistym wkurwieniu - muszę przyznać, że jest w tym temacie widać
coś "na rzeczy", więc niniejszym chciałbym kolegom już
ten wątek obrabiającym przyznać - faktycznie, niektórzy administratorzy tego
przyjemnego (bez nich) portalu sprawiają wrażenie nudzących się debili.
Mam szczerą nadzieję, że osobnik o którym napiszę przeczyta moje skromne
kilka słów pod swoim adresem. Nie liczę przy tym specjalnie na jakąś
refleksję, bo równie dobrze można by oczekiwać od krowy że zaśpiewa arię.
Mimo mojej głębokiej wiary w duchy, ufo i cuda, jakoś nie wierzę w ludzką
skonność do refleksji nad własną ciasnotą duchową.
Tak więc, ponieważ mam pewien problem, którego mimo paru prób nie udało mi
się zadowalająco rozwiązać, umieściłem sobie dziś na elektrodzie taki oto
post :
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=106
09693#10609693
Pewnie dla co poniektórych brzmi znajomo, bo i tutaj dręczyłem tym banalnym
problemem.
Muszę przy okazji wyrazić - po raz kolejny zresztą - wdzięczność dla kolegi
Romana, który mocno był mi pomógł.
Próbowałem problem rozwiązać przetwornicą z LM3478, i dzięki pomocy
(nieocenionej) wyżej wymienionego, nawet przestała mi się ta
przetwornica grzać juz przy 0.5 A... Ale, ponieważ tak naprawdę wymogi ( w
sensie stabilności napięcia wyjściowego chociażby) są niewielkie, to mam
wrażenie, że to armata na muchy jest. I jakoś mi chodzi po głowie jakaś mega
prosta wersja "buck"...
No, ale mniejsza o detale, bo nie w tym rzecz.
No więc, zapodaję sobie posta. Który nagle znika sobie w koszu. Ku mojemu
zdumieniu, tym większemu, że bez jakiegokolwiek komentarza, czy też
wyjasnienia...
Hmmm - myślę sobie - widać komuś się nie podobało. Ciekawe co i dlaczego ?
Zatem, z uporem maniaka zapodaję jeszcze raz, dodając parę życzliwych, acz
uprzejmych słów do Tajemniczego Administratora.
Tym razem - post znika, ja dostaję bana na pisanie, oraz pojawia się - jak
widzicie piękny zestaw naruszeń regulaminu (ciekawe, dlaczego dopiero za
drugim razem ?)
No, to jedziemy ;
Szanowny Pan Administrator vel Prokurator zarzuca, że ;
******
3.1.16. (14) Publikowanie wpisów zawierających pytanie/zgłoszenie problemu,
na które udzielono już poprawnej odpowiedzi. Przed publikacją wpisu
Użytkownik zobowiązany jest do sprawdzenia za pomocą wyszukiwarki Forum, czy
dany problem był już poruszany.
np.:
http://www.google.pl/search?q=Regulator+obrot%C3%B3w
+silnika+24VDC+elektroda.pl&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&r
ls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
******
No cóż, można by wysnuć wniosek, że albo jestem leniwcem, któremu się nie
chce poszukać, albo też prymitywem, który "nie rozumi".
Może jednakowoż (taki pomysł szalony) to co udało mi się znaleźć, nie jest -
ach nie jest - tym, o co by mi chodziło ?
No dobra, ale - OK. Niech mu będzie. Kit już z tym, że w końcu elektroda
podobno ma służyć wymianie myśli tudzież pomysłów.
Że jest tam srylion postów poruszających zbliżony temat ( i dobrze, bo
czasem to wnosi coś, a nawet jak nie - to co - rozwijać wątki
do 100 stron wpisów, jak to bywa czasem ? ).
DOOOOOBRA. Niech będzie. Moja wina.
No, to co tam mamy dalej ?
******
3.1.15. (11) Zabronione jest publikowanie wpisów przedstawiających problem,
bez podania wystarczającej liczby informacji umożliwiającej zajęcie
merytorycznego stanowiska przez innych Użytkowników forum...
******
Jakby to skomentować... Może pytaniem - o co temu biednemu kretynowi
chodziło ?
Jakiej to ważkiej informacji zabrakło ? Kolor okablowania ? A możeeeee...
marka silnika ?
W jaki dzień tygodnia będzie pracować ? Ile na tym zarobię ???
Hmmm...
Ale- DOOOOOBRA !!!
Ok, MOŻE nie napisałem czegoś ważnego bardzo. Może nie domyślam się czego.
Mógłby pan mnie oświecić małego żuczka...
Ale - jak nie - to nie.
To wszystko razem, to jeszcze nie daje mi pewności, że mam do czynienia z
kretynem. W końcu - jakaś tam racja może być.
Może ? No pewnie, że może.
Ale to co dalej - daje mi już pewność, że baranek boży (celowo z małej
litery) ;
******
3.1.13. (10.9, 15) Zabronione jest publikowanie wpisów naruszających zasady
pisowni języka polskiego, niedbałych ...
******
Przy czym - uwaga ! - chodzi o słowo "ZASUWAŁ" .
Nie wiem, czy panu chodzi o to, że może uważa Jaśnie Pan Administrator, że
to się pisze przez "Ó" ?
A może o to, że sformułowanie "zasuwał za szybko" jest takie jakieś...tfu -
"atechniczne" ?
Powinno być pewnie "krzywa obrotów silnika w funkcji napięcia zasilania
wzrasta". Albo coś w tym rodzaju.
Jakim trzeba być matołem, żeby uważać, że takie (potoczne rzeczywiście)
sformułowanie "zaniża poziom (językowy)" ?
Wielce szanowny Panie Administratorze - mnie uczyli, że poszanowanie języka
ojczystego to podstawa, pewien minimalny poziom, jaki
powinien posiadać człowiek cywilizowany. Kaleczenie języka, niechlujstwo w
formie i treści, często spotykane nawet na "szczytach społecznych",
to przejaw nizin intelektualnych. Ciamkanie, mlaskanie, pisanie
nieortograficzne to żenada i wstyd. Pominąwszy literówki, bo to przecież
oczywiste... (a może dla niego nie ?).
To przepiękne, że adminstratorzy elektrody z zaangażowaniem godnym
profesorów filologii polskiej ścigają za brak każdego przecinka (czasem
na poziomie paranoi, bo elektroda to chyba nie portal literatów i
językoznawców).
Ale - drogi kolego administratorze - trzeba być ostatnim matołem, żeby
sformułowanie "zasuwał za szybko" uznać za niepoprawną polszczyznę.
Nie wiem, co by tu obraźliwego napisać, żeby dotarło do ciebie, jak
tragicznie się kompromitujesz takimi "uwagami w obronie języka"...
Wypisując takie "argumenty" określasz się jako prymityw, który -
prawdopodobnie dla poprawy samopoczucia tudzież podniesienia samooceny -
utrudnia ludziom zycie. Tak właśnie, ponieważ dla mnie - forum elektrody to
od lat nieoceniona pomoc WSPÓŁUŻYTKOWNIKÓW tego forum. Których - czasem
bardziej a czasem mniej - rzeczowe uwagi, komentarze, podpowiedzi itp.
nie raz i nie dwa ratowały mi dupę albo oszczędzały czas.
Nie twoja, biedny idioto. Ty niestety przeszkadzasz, utrudniasz, i męczysz.
Osobnicy twojego pokroju to właśnie ci urzędnicy, którzy przychodzą do firmy
i pytają, czy marynarka pani sekretarki ma atest. Bo to przecież "służbowe
ubranie".
Albo, dlaczego płyn do mycia podłogi w schowku pod schodami jest źle
oznakowany (pewnie ktoś wypije). Albo czy od biurka do szafki jest 70 cm. I
DLACZEGO NIE ??
To właśnie tacy ludzie, którzy nie wnoszą do społecznego życia niczego
wartościowego, mają dziwaczną przyjemność w utrudnianiu życia innym.
Zapewne Pan Administrator ma poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Wykazał
się i pokazał. To, że pokazał, że jest matołem, to już wyraźnie nie jest
specjalnie istotne.
Kilka razy zdarzyło mi się trafić na podobny kretynizm na elektrodzie.
Pozwalam sobie teraz na ten przydługi i emocjonalny elaborat teraz, bo - po
pierwsze i najważniejsze -
uważam, że głupotę należy tępić. Po drugie - ulżyło mi :)
-
2. Data: 2012-02-28 23:33:23
Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: " nenik" <n...@g...SKASUJ-TO.pl>
Ja bym dal pwm sterowany z kontrolera. Do kontrolera enkoder niekoniecznie
przemyslowy, taki najprostszy jaki jest w drukarkach atramentowych, czyli
fotodioda z paskowana okragla tarcza. Chyba ze nie ma jeszcze silnika, wtedy
proponuje kupno silnika z wbudowanym enkoderem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2012-02-28 23:52:41
Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello sundayman,
Tuesday, February 28, 2012, 11:57:15 PM, you wrote:
[... żale i płacze na moderatora Elektrody ...]
1. Od strony merytorycznej moderator mial 100% racji:
- sprawa regulacji obrotów silników DC była maglowana na Elektrodzie
pierdylion razy,
- od strony ubóstwa podawanych informacji równiez moderator mial 100%
racji - nie podałeś, czy to był silnik szeregowy czy bocznikowy czy z
magnesami trwałymi;
obroty silnika szeregowego są silnie zależne od
obciążenia i napięcia; obroty bocznikowego są w pewnych granicach mało
zależne od napięcia; obroty silnika z magnesami trwałymi są (do
pewnych granic) proporcjonalne do napięcia;
nie sposób określić, jak silnik będzie "zasuwał" nie wiedząc jaki to
silnik.
2. Jedyna Twoja racja dotyczy "zasuwał" - tu w sposób oczywisty dał
plamę moderator. Choć może się bronić, że chodziło mu o niedbałość a
nie ortografię...
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
4. Data: 2012-02-29 00:23:44
Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: " MH" <l...@g...SKASUJ-TO.pl>
RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> napisał(a):
> Hello sundayman,
>
> Tuesday, February 28, 2012, 11:57:15 PM, you wrote:
>
> [... żale i płacze na moderatora Elektrody ...]
>
> 1. Od strony merytorycznej moderator mial 100% racji:
>
> - sprawa regulacji obrotów silników DC była maglowana na Elektrodzie
> pierdylion razy,
I co z tego? IDIOTYCZNY punkt regulaminu!! Skoro pisano już o sterowaniu
silniczkami, to KONIEC, tym się już dalej nie zajmujemy. Skoro pisano już
wcześniej o naprawie jakiegoś modelu telewizora, to KONIEC, temat zamknięty.
Idąc tym tokiem rozumowania, można w zasadzie Elektrodę już zamknąć.
>
> - od strony ubóstwa podawanych informacji równiez moderator mial 100%
> racji - nie podałeś, czy to był silnik szeregowy czy bocznikowy czy z
> magnesami trwałymi;
> obroty silnika szeregowego są silnie zależne od
> obciążenia i napięcia; obroty bocznikowego są w pewnych granicach mało
> zależne od napięcia; obroty silnika z magnesami trwałymi są (do
> pewnych granic) proporcjonalne do napięcia;
> nie sposób określić, jak silnik będzie "zasuwał" nie wiedząc jaki to
> silnik.
A jeżeli pytacz nie ma odpowiedniej wiedzy techniczne, nie zna się na
szczegółach technicznych, nie wie co to silnik szeregowy, bocznikowy czy
odrzutowy to co?! Jeżeli takowej wiedzy nie posiada, to po to właśnie jest
forum, aby w drodze dyskusji czegoś się dowiedzieć od innych lepiej znających
daną tematykę. To kolejny IDIOTYCZNY punkt regulaminu. Reasumując, można zadać
pytanie, dla kogo do Pani Nędzy jest to forum?!
>
> 2. Jedyna Twoja racja dotyczy "zasuwał" - tu w sposób oczywisty dał
> plamę moderator. Choć może się bronić, że chodziło mu o niedbałość a
> nie ortografię...
>
>
Plamę dał na całej linii. Dokładnie z takich samych powodów, które opisuje
Sundayman, przestałem korzystać z Elektrody. W ogóle, po jasnego diabła
moderator na takiej grupie? Jak widać pl.misc.elektronika daje sobie świetnie
radę bez moderacji. "Zgrzyty" należą tutaj do rzadkości.
MH
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2012-02-29 00:28:28
Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
> 2. Jedyna Twoja racja dotyczy "zasuwał" - tu w sposób oczywisty dał
> plamę moderator. Choć może się bronić, że chodziło mu o niedbałość a
> nie ortografię...
Ależ masz rację mistrzu drogi.
I co więcej - ja bym się nawet do tego nie przypierdalał. Przynajmniej od razu.
Gdyby - napisał mi te uwagi w poście. Bym się jak pragnę seksu grzecznie
odezwał, tudzież poprawił, albo wyjaśnił o co mi chodzi. Ale - gościu (nie,
przepraszam - Gościu) - najpierw bez słowa komentarza ot tak - sobie wywala coś
do kosza.
Bo mu się tak spodobało.
To jeszcze ok - ale żeby chociaż w tym koszu były te uwagi. Jak pragnę seksu (co
juz wspomniałem) - nie było.
Więc napisałem za drugim razem coś o "wstawaniu lewą nogą". Może złośliwie, ale
bez żadnego chamstwa.
Naprawdę nie wiedziałem o co chodzi. No może ja taki niedomyślny jestem ?
No to Gościu (przez wielkie G) się OBRAZIŁ. No bo jak to inaczej zrozumieć ?
I pokazał mi KTO TU RZĄDZI. Ojej. No to teraz będę musiał pisać z innego konta,
które mam na elektrodzie.
Ale mi pokazał. Ale ja zobaczyłem. No kuśwa.
I co teraz ? Mogę sobie za 3 minuty założyć 100 kont w rodzaju
"czemu_XXX_jest_ćwokiem" - gdzie XXX będzie jego nickiem.
I co ? Będziemy się tak ganiali dla zabawy ? I co - dalej będzie mi udowadniał,
że ON RZĄDZI ?
Przecież to żałosne jest.
No, oczywiście nie będę się w to bawił - bo ja nie mam czasu na takie
kretyństwa. Gościu pewnie ma. Pewnie przesrywa czas swojego pracodawcy aktywnie
się udzielając w Administrowaniu - bo gdyby tak jak ja czy paru innych np.
próbował prowadzić własny interes, to 1) nie miałby czasu na duperele 2)
wiedziałby co jest społeczną robotą, a co robieniem z siebie debila.
I tyle w zasadzie. A najbardziej mnie w tym wszystkim wk... , że potem się
denerwuję, i niepotrzebnie zaśmiecam
tą prześliczną, wolną od matołów "z władzą" - grupę.
Za co jeszcze raz przepraszam. Serio serio.
-
6. Data: 2012-02-29 00:34:49
Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>
Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:jijm31$iub$1@inews.gazeta.pl...
> Od razu kolegów serdecznie przepraszam, ponieważ dalszych kilka słów ,
> które tutaj zamieszczę, będzie niestety służyć mojej osobistej terapii, w
> celu
> odreagowania spotkania z kretynem. Kto chce i ciekaw - niech czyta dalej,
> będzie jednak uprzedzam wulgarnie i złośliwie.
Przeczytałem, było nad wyraz powściągliwie i kulturalnie. Ja bym mu chyba w
lampę zamalował, cóż, ręce same lecą, czasem uda się je powstrzymać, zanim
dolecieć zdążą.
> Kilka razy widziałem tutaj gorzkie żale nad Jaśnie Panami Administratorami
> Elektrody (no, to już wiecie o czym) - i przeważnie
Nienawidzilem i nienawidzę WŁADZY od zawsze...
> miałem wrażenie, że to może nieadekwatne jakieś, tudzież niepotrzebnie
> osobiste wywody są.
Zanim tu wlazłem, kilka dni czytałem, co było. No i trafiałem na żale,
czytałem, zerkałem też pod linki na elektrodzie, hmm... niejednemu baba
musiała nie dać...
> Ale - po osobistym wkurwieniu - muszę przyznać, że jest w tym temacie
> widać coś "na rzeczy", więc niniejszym chciałbym kolegom już
> ten wątek obrabiającym przyznać - faktycznie, niektórzy administratorzy
> tego przyjemnego (bez nich) portalu sprawiają wrażenie nudzących się
> debili.
Dajcie mi władzę, a was wysadzę :P
>
> Mam szczerą nadzieję, że osobnik o którym napiszę przeczyta moje skromne
> kilka słów pod swoim adresem. Nie liczę przy tym specjalnie na jakąś
Zerknąłem pod link. Odniosłem wrażenie, ze to ktoś tracacy kontakt z
rzeczywistością. Co powoduje te "urywki", nie wiem, każdy może zaprawiać co
chce, nie mnie to oceniać.
> refleksję, bo równie dobrze można by oczekiwać od krowy że zaśpiewa arię.
Krowa prędzej...
> Mimo mojej głębokiej wiary w duchy, ufo i cuda, jakoś nie wierzę w ludzką
> skonność do refleksji nad własną ciasnotą duchową.
Pana-I-Władcę postponujesz :P :)
>
> Tak więc, ponieważ mam pewien problem, którego mimo paru prób nie udało mi
> się zadowalająco rozwiązać, umieściłem sobie dziś na elektrodzie taki oto
> post :
>
> http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=106
09693#10609693
Tak mi się luźniutko skojarzyło, że przecież w magnetofonach jest układ,
który przy zmiennym napięciu wejściowym i mocno zmiennym obciążeniu,
utrzymuje obroty silnika w rozsądnych granicach, choćby po to, by nagle
Pavarotti nie zaśpiewał basem, a Ładysz tenorem bohaterskim..., a nawet
scalaka mieć nie musi, 2-3 tranzystory + zener zaatwiają sprawę. Może tędy
pójść? To takie luźne skojarzenie, "nie ośmielę się" nawet nazwać tego
podpowiedzią.
>
> Pewnie dla co poniektórych brzmi znajomo, bo i tutaj dręczyłem tym
> banalnym problemem.
> Muszę przy okazji wyrazić - po raz kolejny zresztą - wdzięczność dla
> kolegi Romana, który mocno był mi pomógł.
Nic dziwnego, w końcu Roman ma mnóstwo doświadczenia praktycznego z solidną
podbudowa teorii. (pozwolę sobie na tej ocenie poprzestać)
> Próbowałem problem rozwiązać przetwornicą z LM3478, i dzięki pomocy
> (nieocenionej) wyżej wymienionego, nawet przestała mi się ta
> przetwornica grzać juz przy 0.5 A... Ale, ponieważ tak naprawdę wymogi ( w
> sensie stabilności napięcia wyjściowego chociażby) są niewielkie, to mam
> wrażenie, że to armata na muchy jest. I jakoś mi chodzi po głowie jakaś
> mega prosta wersja "buck"...
Czasem warto zrobić solidniejsze działo, bo z lekkiego 5 razy pykniesz i
będzie do wyrzucenia, a armata chyba jednak trochę dłużej pożyje?
> Może jednakowoż (taki pomysł szalony) to co udało mi się znaleźć, nie
> jest - ach nie jest - tym, o co by mi chodziło ?
Nie tłumacz, ze nie jesteś wielbłądem... Znasz stary dowcip, jak zajączek
spierdziela ze Związku Radzieciego? :)
> 3.1.15. (11) Zabronione jest publikowanie wpisów przedstawiających
> problem, bez podania wystarczającej liczby informacji umożliwiającej
> zajęcie merytorycznego stanowiska przez innych Użytkowników forum...
No k..wa, przyganiał kocioł garnkowi... Za tak skonstruowane zdanie
polonistka by mnie z hukiem, z oceną niedostateczną w ławce posadziła...
Tylko w dupę kopać i patrzeć, czy równo połamana... ech, qrva...
> W jaki dzień tygodnia będzie pracować ? Ile na tym zarobię ???
> Hmmm...
Tego, że zdanie zawiera babola gramatycznego jak stąd do wieczności, już
pewnie nie zauważył.
> ******
> 3.1.13. (10.9, 15) Zabronione jest publikowanie wpisów naruszających
> zasady pisowni języka polskiego, niedbałych ...
> ******
>
> Przy czym - uwaga ! - chodzi o słowo "ZASUWAŁ" .
> Nie wiem, czy panu chodzi o to, że może uważa Jaśnie Pan Administrator, że
> to się pisze przez "Ó" ?
Czego się dziwisz, jak bazuje na błędnie skonstruowanym zdaniu... nie liczbę
informacji, tylko ilość informacji - to jest niepoliczalne, więc ilość, od
"ile?. Liczba to konkret, 32.5, 4, 3+1/3, pi... Nie ...informacji
umożliwiajacej zajęcie... (pewnie też mówi "po najmniejszej linii oporu")
tylko ...informacji umożliwiających zajęcie...
> A może o to, że sformułowanie "zasuwał za szybko" jest takie
> jakieś...tfu - "atechniczne" ?
Jest po prostu pospolite, kolokwialne.
> Jakim trzeba być matołem, żeby uważać, że takie (potoczne rzeczywiście)
> sformułowanie "zaniża poziom (językowy)" ?
Po prostu złej tanecznicy... znasz pewnie to powiedzenie? Podobnie tam...
> To przepiękne, że adminstratorzy elektrody z zaangażowaniem godnym
> profesorów filologii polskiej ścigają za brak każdego przecinka (czasem
> na poziomie paranoi, bo elektroda to chyba nie portal literatów i
> językoznawców).
Może podpieprzyć na pl.hum.polszczyzna, że elektroda, to forum o czystości
polszczyzny? Ciekawe, co powiedzą - ja spodziewam się treści, jakie
ewentualnie usłyszę.
> Ale - drogi kolego administratorze - trzeba być ostatnim matołem, żeby
> sformułowanie "zasuwał za szybko" uznać za niepoprawną polszczyznę.
> Nie wiem, co by tu obraźliwego napisać, żeby dotarło do ciebie, jak
> tragicznie się kompromitujesz takimi "uwagami w obronie języka"...
Zostaw go, baba mu nie dała, a ty go jeszcze pognębiasz... :P
>
> Wypisując takie "argumenty" określasz się jako prymityw, który -
> prawdopodobnie dla poprawy samopoczucia tudzież podniesienia samooceny -
> utrudnia ludziom zycie. Tak właśnie, ponieważ dla mnie - forum elektrody
> to od lat nieoceniona pomoc WSPÓŁUŻYTKOWNIKÓW tego forum. Których - czasem
> bardziej a czasem mniej - rzeczowe uwagi, komentarze, podpowiedzi itp.
> nie raz i nie dwa ratowały mi dupę albo oszczędzały czas.
Prymityw w dwójnasób, bo nie zauważa ewidentnych błędów gramatycznych. Dla
mnie to niedopuszczalne, że ktoś nie stosujący zasad (a takim przypadkiem
jest dla mnie opieranie się o niegramatyczny regulamin) domaga się ich
poszanowania od innych.
> Nie twoja, biedny idioto. Ty niestety przeszkadzasz, utrudniasz, i
> męczysz.
Ulubione zajęcie osób mających coś na sumieniu, choć nie twierdzę, ze
wszystkie takie osoby tak postępują.
Oglądałem niedawno chyba na TVN program, będący odpowiednikiem Polsatowskich
"Dlaczego ja?" i "Trudne sprawy", uciekł mi tytuł...
Był tam wlaśnie przypadek, że gościu z zeszycikiem, czy jakoś tak, łaził tu
i ówdzie i wyłapywał nawet najdrobniejsze błędy, czy to w sklepie pyłek na
szybie, czy to w knajpie zupy nie dolano, spory kawałek mi umknął, ale
meritum nie. Nawet w sklepie żony doprowadził do tego, ze straciła
praktycznie wszystkich klientów, knajpę zamknął sanepid, itd. Doszło do
tego, że rozwój wydarzeń mały włos nie doprowadził do wielkiej tragedii,
dopiero to go obudziło. Typowy moderator Elektrody (choć nie piję do
wszystkich, wierzę, ze są modzi normalni)
>
> Osobnicy twojego pokroju to właśnie ci urzędnicy, którzy przychodzą do
> firmy i pytają, czy marynarka pani sekretarki ma atest. Bo to przecież
> "służbowe ubranie".
> Albo, dlaczego płyn do mycia podłogi w schowku pod schodami jest źle
> oznakowany (pewnie ktoś wypije). Albo czy od biurka do szafki jest 70 cm.
> I DLACZEGO NIE ??
Tak właśnie działal ten facet z tego pseudoreportażu. Był ochroniarzem i
pewne nawyki mu zostały, choć nie powinny.
>
> To właśnie tacy ludzie, którzy nie wnoszą do społecznego życia niczego
> wartościowego, mają dziwaczną przyjemność w utrudnianiu życia innym.
Nie inaczej, jakbym nadal oglądał ten program...
> Zapewne Pan Administrator ma poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
> Wykazał się i pokazał. To, że pokazał, że jest matołem, to już wyraźnie
> nie jest specjalnie istotne.
Naplujesz w oczy, to stwierdzi opady deszczu.
>
> Kilka razy zdarzyło mi się trafić na podobny kretynizm na elektrodzie.
> Pozwalam sobie teraz na ten przydługi i emocjonalny elaborat teraz, bo -
> po pierwsze i najważniejsze -
> uważam, że głupotę należy tępić. Po drugie - ulżyło mi :)
Ja tu widzę tez drugie dno - łyżka dziegciu psuje beczkę miodu... Załóżmy,
że modów jest stu. Mendami jest dziesięciu. Co z pozostaymi
dziewięćdziesięcioma? Tak! Oberwie im się za mendy. Nawet dobremu i
porządnemu. Już teraz Elektroda jest synonimem czegoś wrednego, co zasługuje
na potępienie... Taki odruch warunkowy: za dziecięcych lat, w dość
wieśniacki sposób bawiłem się magnetofonem przenośnym - na kasecie miałem
nagraną piosenkę Boney M Hooray Hooray its a holi-holiday, w tamtych czasach
chyba była nawet przebojem. Po tej piosence nagrywałem... puszczanie bąków.
Potrafiłem też przypiąć woltomierz do głośnika i mierzyć głośność... Ale do
rzeczy. Zaszedłem z tym magnetofonem na plac zabaw, siedziały dwie panie,
które wysłuchały piosenki, no i... wiadomo czego. Chyba już za drugim razem,
na sam dźwięk końcowych taktów piosenki, uśmiechnęły się znacząco -
spodziewały się, czego zaraz posłuchają :P. Tak się zaczyna dziać na samo
hasło "(nowe) forum".
Moderacja jest potrzebna. Ale nawet mafia wie, ze jak za bardzo przyciśnie,
to może się to dla niej bardzo przykro skończyć.
Uff... mnie też zeszło emocji :))
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
7. Data: 2012-02-29 00:41:14
Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
a tak w ogóle, to - Jeżu Kolczasty - czy ja mam coś pokopane z kodowaniem ???
Bo jakieś dziwne znaczki widzę w swoim tekście ?
-
8. Data: 2012-02-29 00:43:20
Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello MH,
Wednesday, February 29, 2012, 1:23:44 AM, you wrote:
>> [... żale i płacze na moderatora Elektrody ...]
>> 1. Od strony merytorycznej moderator mial 100% racji:
>> - sprawa regulacji obrotów silników DC była maglowana na Elektrodzie
>> pierdylion razy,
> I co z tego? IDIOTYCZNY punkt regulaminu!! Skoro pisano już o sterowaniu
> silniczkami, to KONIEC, tym się już dalej nie zajmujemy. Skoro pisano już
> wcześniej o naprawie jakiegoś modelu telewizora, to KONIEC, temat zamknięty.
Oczywiście, że tak - ilez razy można maglować to samo?
> Idąc tym tokiem rozumowania, można w zasadzie Elektrodę już zamknąć.
Gdyby nie ten punkt regulaminu, to Elektroda nadal byłaby zasypywana
pytaniami o rezystory do diod LED - jak parę lat temu.
>> - od strony ubóstwa podawanych informacji równiez moderator mial 100%
>> racji - nie podałeś, czy to był silnik szeregowy czy bocznikowy czy z
>> magnesami trwałymi;
[...]
>> nie sposób określić, jak silnik będzie "zasuwał" nie wiedząc jaki to
>> silnik.
> A jeżeli pytacz nie ma odpowiedniej wiedzy techniczne, nie zna się na
> szczegółach technicznych,
To niech się za to nie zabiera. Sorry - no bonus, nie każdy musi być
elektronikiem. Elektronik MUSI znać podstawy.
> nie wie co to silnik szeregowy, bocznikowy czy odrzutowy to co?!
> Jeżeli takowej wiedzy nie posiada, to po to właśnie jest forum,
Nie na tym poziomie. Maszyny elektryczne to bodaj pierwsza klasa
technikum.
> aby w drodze dyskusji czegoś się dowiedzieć od innych lepiej znających
Na drodze dyskusji zdobywać wiedzę? Wiedza to fakty a nie przedmiot
dyskusji. Źródłem wiedzy może być podręcznik, encyklopedia, nota
katalogowa a nie forum dyskusyjne. Dyskutować można o ROZWIĄZANIACH a
nie o DANYCH wejściowych.
> daną tematykę. To kolejny IDIOTYCZNY punkt regulaminu. Reasumując, można zadać
> pytanie, dla kogo do Pani Nędzy jest to forum?!
Dla ludzi, którzy wiedzą, czego szukają. Dla tych, którzy dziela się
wiedzą z innymi. Sorry - nasz bohater przez 9 lat został doceniony
tylko raz. Za rozwiązanie problemu bez związku z elektroniką.
>> 2. Jedyna Twoja racja dotyczy "zasuwał" - tu w sposób oczywisty dał
>> plamę moderator. Choć może się bronić, że chodziło mu o niedbałość a
>> nie ortografię...
> Plamę dał na całej linii. Dokładnie z takich samych powodów, które opisuje
> Sundayman, przestałem korzystać z Elektrody. W ogóle, po jasnego diabła
> moderator na takiej grupie?
Jakiej grupie? Elektroda to forum a nie grupa. Prywatne forum. nie
podoba się - wypad. Mi się nie podobało moderowanie na Elektrodzie i
skończyłem z nim.
> Jak widać pl.misc.elektronika daje sobie świetnie
> radę bez moderacji. "Zgrzyty" należą tutaj do rzadkości.
Ale co Ty z czym porównujesz? Tu moderowanie odbywa się na innej
zasadzie - lamerów sie PLONKuje i ma się ich z głowy.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
9. Data: 2012-02-29 00:54:02
Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello sundayman,
Wednesday, February 29, 2012, 1:28:28 AM, you wrote:
>> 2. Jedyna Twoja racja dotyczy "zasuwał" - tu w sposób oczywisty dał
>> plamę moderator. Choć może się bronić, że chodziło mu o niedbałość a
>> nie ortografię...
> Ależ masz rację mistrzu drogi.
Dziękuję.
[... żali i płaczy ciąg dalszy ...]
> Więc napisałem za drugim razem coś o "wstawaniu lewą nogą". Może złośliwie, ale
> bez żadnego chamstwa.
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=106
10302&highlight=#10610302
Czyli olewasz sobie regulamin i powtarzasz temat zamiast rozmówić się
z moderatorem? Do tego pozwalasz sobie na złosliwości? I dziwisz się,
że dostajesz bloka?
> Naprawdę nie wiedziałem o co chodzi. No może ja taki niedomyślny jestem ?
> No to Gościu (przez wielkie G) się OBRAZIŁ. No bo jak to inaczej zrozumieć ?
> I pokazał mi KTO TU RZĄDZI. Ojej. No to teraz będę musiał pisać z innego konta,
> które mam na elektrodzie.
No to na nie też dostaniesz bloka. A jak będziesz szedł w recydywę, to
cała okolica "podziekuje" Ci za bloka na wszystkie IP, na których się
logowałeś kiedykolwiek i na całą klasę IP, na której logujesz się
teraz. Uprzedzając: logowanie się poprzez proxy, TORy i inne
anonimizery jest na Elektrodzie mocno utrudnione.
> Ale mi pokazał. Ale ja zobaczyłem. No kuśwa.
> I co teraz ? Mogę sobie za 3 minuty założyć 100 kont w rodzaju
> "czemu_XXX_jest_ćwokiem" - gdzie XXX będzie jego nickiem.
I zarobisz bana takiego, że dostawcę będziesz musiał zmienić.
> I co ? Będziemy się tak ganiali dla zabawy ? I co - dalej będzie mi udowadniał,
> że ON RZĄDZI ?
> Przecież to żałosne jest.
Ty tu jesteś żałosny - dałeś dupy i masz pretensje: http://rtfm.killfile.pl/#lajza
> No, oczywiście nie będę się w to bawił - bo ja nie mam czasu na takie
> kretyństwa. Gościu pewnie ma. Pewnie przesrywa czas swojego pracodawcy aktywnie
> się udzielając w Administrowaniu - bo gdyby tak jak ja czy paru innych np.
> próbował prowadzić własny interes, to 1) nie miałby czasu na duperele 2)
> wiedziałby co jest społeczną robotą, a co robieniem z siebie debila.
A gówno Cie obchodza sprawy prywatne moderatorów. Czy kogokolwiek.
[...]
Ścinam się z moderatorami Elektrody często. I to czasem bardzo ostro.
Ale nie publicznie.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
10. Data: 2012-02-29 00:56:09
Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
> Gdyby nie ten punkt regulaminu, to Elektroda nadal byłaby zasypywana
> pytaniami o rezystory do diod LED - jak parę lat temu.
No i nadal się zdarzają takie pytania. I co z tego - czy to kogoś boli ? Uwiera
?
Zabiera bezcenną przestrzeń dyskową ?
> To niech się za to nie zabiera. Sorry - no bonus, nie każdy musi być
> elektronikiem. Elektronik MUSI znać podstawy.
Jakoś całkiem niedawno kolega Roman coś tutaj pytał o mikrokontrolery.
Wszyscy się rzucili na wyścigi z pomocą. I dobrze, bo widać doceniają kolegę.
Ale - jakby się tak mocno uprzeć, to np. dla mnie tam pytałeś o podstawy
właśnie...
I co - zamiast podpowiedzieć, to odesłać do biblioteki ? Jesteś pewien ?
To co dla Ciebie jest podstawą - dla kogoś innego nie - i odwrotnie.
Elektronika to szeroka dziedzina - i nie można i nie trzeba znać się na
wszystkim.
A czasem trzeba wejść na grunt mniej znany - choćby przelotnie.
I tutaj pomoc kogoś, dla kogo to są "podstawy" jest nieoceniona.
Nikt nikogo nie zmusza do pomocy innym, jak mu się nie chce. ( o czym dalej)
> Dla ludzi, którzy wiedzą, czego szukają. Dla tych, którzy dziela się
> wiedzą z innymi. Sorry - nasz bohater przez 9 lat został doceniony
> tylko raz. Za rozwiązanie problemu bez związku z elektroniką.
No właśnie - to jest to "dalej" ; bo to jest niekoniecznie słuszna uwaga.
Ja nie mam specjalnej potrzeby udzielania się - i nieco pewnie egoistycznie -
korzystam raczej
jako "biorca" (choć parę razy jednak i tam i tu się wypowiedziałem nie tylko we
własnej sprawie).
I co - czy to oznacza, że moje (czy kogoś innego - takiego jak ja) - pytanie
zasługuje na
wylądowanie w koszu bez SŁOWA KOMENTARZA - bo to jest podstawowy problem ?
> Jakiej grupie? Elektroda to forum a nie grupa. Prywatne forum. nie
> podoba się - wypad. Mi się nie podobało moderowanie na Elektrodzie i
> skończyłem z nim.
No nie do końca. Mnie się podobało - i to mnie zrobiono "wypad" dość
niezasłużenie.
A to nie jest to samo, nie sądzisz ?